Rzeki Lubelszczyzny

Wydra
Okoń
Posty: 108
Rejestracja: ndz 17 lip 2022, 14:05

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: Wydra » pn 17 mar 2025, 13:07

Zielony pisze:
Przemek_M pisze:Z tego co się orientuję to właściciel pobliskiego składu mat-budowlanych kopie staw. Stąd ta ziemia i ciężki sprzęt.
Swoją drogą takich stwow przy Bystrzycy powstaje coraz więcej..

Dokłądnie tak. Dodać też trzeba, że Wody Polskie ochoczo wydają zgody na takie bajora, które skutecznie zabierają wodę z rzeki. Natomiast ta, która wraca do rzeki jest podgrzana i zdecydowanie gorszej jakości z mulistą zawiesiną

Witam. Ostatnio, w grudniu, wykopałem u siebie na działce przy Chodelce staw i było tak że Wody Polskie początkowo nie chciały wydać pozwolenia ale w Wydziale Ochrony Środowiska dostałem informację by wniosek poprzeć o wykorzystanie zbiornika dla celów retencji i owszem problem znikł i wniosek przeszedł, zgoda została wydana :). Także jakby ktoś miał problem ze zgodą na wykopanie stawu to moj post jest podpowiedzią jak go rozwiązać :!:
Awatar użytkownika
CDC
Sum
Posty: 2324
Rejestracja: pt 28 sie 2020, 07:42

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: CDC » pn 17 mar 2025, 16:12

Zielony pisze:
Przemek_M pisze:Z tego co się orientuję to właściciel pobliskiego składu mat-budowlanych kopie staw. Stąd ta ziemia i ciężki sprzęt.
Swoją drogą takich stwow przy Bystrzycy powstaje coraz więcej..

Dokłądnie tak. Dodać też trzeba, że Wody Polskie ochoczo wydają zgody na takie bajora, które skutecznie zabierają wodę z rzeki. Natomiast ta, która wraca do rzeki jest podgrzana i zdecydowanie gorszej jakości z mulistą zawiesiną

O właśnie ! Zwykło się powszechnie uważać iż takie zbiorniki to jest retencja wody natomiast tylko z tego jednego zdania Zielonego widać, że nie zawsze jest to korzystne zarówno dla terenu wokół jak i dla rzeki. Co do rzeki to Zielony już napisał, w przypadku szczególnie niesprzyjających warunków takie stawy małą rzekę mogą po prostu "zabić". Co do terenu to też raczej oczywista sprawa, ponieważ woda w stawie nie bierze się znikąd i jeśli nie jest z rzeki (co raczej jest rzadkością, może się mylę, gdyż w przypadku stawu dostaje się pozwolenie na jej odprowadzenie do rzeki a nie zasilanie w wodę takiego bajora co często wymagało by piętrzenia rzeki)to jest to woda po prostu zmagazynowana w gruncie ,pomijam już jego rodzaje. Przy pomocy takiego stawu teren wokół będący jej magazynem jest z niej odsączany, jej poziom w gruncie spada, w stawie jest podgrzewana i odprowadzana do rzeki znacznie szybciej niż poprzez przesiąkanie z gruntu a ideą retencji jest przecież jak największe spowalnianie tego procesu. Także z tą retencją "stawową" to taka średnia sprawa bym powiedział, ponieważ deszczówki w najmniejszym stopniu takie zbiorniki nie zatrzymują, i nie magazynują, likwidują naturalne źródła, i nikt nie biega i nie podnosi stawidła za każdym razem gdy pada deszcz, nie słyszałem rónież o przypadku aby stawy zlokalizowane nawet jeden przy drugim obok rzeki zapobiegały w jakikolwiek sposób fali powodziowej poprzez magazynowanie nadmiaru wody. Owszem jest idea "stawów retencyjnych" jednak polega na całkowicie innych założeniach niż wykopanie dziury w ziemi która napełni się wodą dla naszej przyjemności, lub interesu.
Inaczej rzecz ujmując na przykładzie naszego Zalewu, a może raczej z innego punktu widzenia, co z tego że w górze pada i wpływa do niego więcej wody skoro jazy w tym czasie stoją w miejscu i woda nie jest magazynowana, tylko tyle ile więcej wpływa tyle więcej wypływa.
Aldek
Awatar użytkownika
Zielony
Sandacz
Posty: 945
Rejestracja: wt 16 lut 2016, 20:54

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: Zielony » pn 17 mar 2025, 18:41

Retencja to skomplikowana i zarazem prosta sprawa. Otóż najlepsza, wzorowej jakości woda o właściwej, niskiej temperaturze to ta magazynowana naturalnie w mokradłach i torfowiskach. Natomiast woda w płytkim stawie niestety błyskawicznie traci właściwości takiej zdatnej do picia. To tak jakby na łące rozłożyć foliowy brezent i wypełnić go wodą. Temperatura sprawi, że taka woda zgnije. Podobnie jest w stawie, w którym spora część wody wyparuje, pojawią się sinice, mulista zawiesina. Gdyby tak w ciepłej porze roku zbadać jakość takiej wody to będzie ona niewiele lepsza od szamba. Taka retencja jest szkodliwa. Jeżeli wzdłuż małej pstrągowej rzeczki powstanie dużo stawów to obecność każdego znacząco pogarsza jakość wody. Zdjęcie wiele tłumaczy
Załączniki
20240525_131226_Easy-Resize.com.jpg
20240525_131226_Easy-Resize.com.jpg (220.32 KiB) Przejrzano 11484 razy
Awatar użytkownika
misiek1975
Sum
Posty: 1662
Rejestracja: ndz 15 maja 2016, 10:20

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: misiek1975 » pn 17 mar 2025, 19:55

BCH pisze:
misiek1975 pisze:Panowie, może ktoś orientuje się co to za budowa przy moście na Bystrzycy w Osmolicach? Ciężki sprzęt śmiga, dojeżdżają prawie do koryta rzeki, coś nawożą, wybierają i zastanawiam się o co chodzi

Czyżbyś w końcu się na kropkowane ryby skusił?

Jeszcze do tego nie dorosłem :P . Jak będę tak tłuk bolenie jak Ty, to wtedy może spróbuję :D .
Awatar użytkownika
BCH
Sum
Posty: 1176
Rejestracja: pn 06 sty 2020, 19:44

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: BCH » śr 19 mar 2025, 06:56

Heh, tęsknię za nimi trochę, zawłaszcza w tak podłej porze roku, jak jest teraz :D.
Awatar użytkownika
majula7
Sum
Posty: 1586
Rejestracja: ndz 04 lis 2018, 20:45

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: majula7 » czw 20 mar 2025, 15:00

Co do stawu w Osmolicach to tam staw już był tylko został znacznie powiększony. Sporo ziemi między mostem a płotem stawu nasypali. Podobna sytuacja na Krezniczance powyżej Malibu.
Niestety ani tu ani tu pstragow nie spotkałem. W tym roku jakiś pech do kropek mnie prześladuje.
Awatar użytkownika
CDC
Sum
Posty: 2324
Rejestracja: pt 28 sie 2020, 07:42

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: CDC » pt 21 mar 2025, 10:04

majula7 pisze:Co do stawu w Osmolicach to tam staw już był tylko został znacznie powiększony. Sporo ziemi między mostem a płotem stawu nasypali. Podobna sytuacja na Krezniczance powyżej Malibu.
Niestety ani tu ani tu pstragow nie spotkałem. W tym roku jakiś pech do kropek mnie prześladuje.

Niestety w tym roku z pstrągami może być naprawdę nie za tęgo, tak niskich stanów wody wczesną wiosną nie pamiętam.
Ja byłem dopiero 2x i niezbyt ciekawie się zapowiada.
Co prawda pierwszym razem trafiłem 50-kę ale bardzo chuda, miałem jeszcze wyjście takiego większego kalibru ale finalnie został na później ;)
Drugim razem byłem praktycznie cały dzień i jedyny efekt to spięty czterdziestaczka i jeden wyjęty maluch, i tyle, zero wyjść, zero puknięć, nic. Nie pamiętam takiego kiepskiego całodniowego wyjazdu.
Nie ciekawie to wygląda na początku, jakby ryby znikły, no ale miejmy nadzieję, że siedziały tylko poupychane w dołkach.
Aldek
Awatar użytkownika
darek
Sandacz
Posty: 793
Rejestracja: sob 20 lut 2016, 17:27

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: darek » pt 21 mar 2025, 17:15

Ja jeszcze nie byłem,choć składki opłacone już dawno.Jesli chodzi o stan wody,to faktycznie lipa,dojdą jeszcze takie czynniki jak brak opadów i upały,duża presja,miętolenie trzydziestaków do zdjęć,wydry,czaple i kłusownictwo,nie ciekawie to wygląda :oops:
Awatar użytkownika
xnt
Leszcz
Posty: 20
Rejestracja: wt 24 sty 2023, 19:19

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: xnt » ndz 23 mar 2025, 20:38

Panowie o co chodzi, dzisiaj pojechałem na Bystrzycę w Osmolicach Pierwszych, skręt koło warsztatu, żeby dojechać do kładki metalowej. Kiedyś tam można było zaparkować bez problemu, dzisiaj wyszedł starszy facet z tego domu i powiedział mi, że mam stąd sp... bo zaraz zadzwoni. Pojechałem bo szkoda auta.
Awatar użytkownika
CDC
Sum
Posty: 2324
Rejestracja: pt 28 sie 2020, 07:42

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: CDC » pn 24 mar 2025, 06:36

xnt pisze:Panowie o co chodzi, dzisiaj pojechałem na Bystrzycę w Osmolicach Pierwszych, skręt koło warsztatu, żeby dojechać do kładki metalowej. Kiedyś tam można było zaparkować bez problemu, dzisiaj wyszedł starszy facet z tego domu i powiedział mi, że mam stąd sp... bo zaraz zadzwoni. Pojechałem bo szkoda auta.

Dziwne, ja dwa tygodnie temu nie miałem problemów.
Zawsze od lat była tylko kwestia aby parkować po prawej przy drzewkach żeby był przejazd.
Może pielgrzymki tam jakieś były zamiejscowe, poparkowali jak im pasowało na polu, później jeszcze napyskowali i z tąd problem.
Aldek
Awatar użytkownika
xnt
Leszcz
Posty: 20
Rejestracja: wt 24 sty 2023, 19:19

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: xnt » pn 24 mar 2025, 09:12

Właśnie jak zawsze zaparkowałem przy drzewkach. Może właśnie chodzi o rejestrację, z Lublina jestem a mam LCH bo nie trzeba zmieniać.
Awatar użytkownika
CDC
Sum
Posty: 2324
Rejestracja: pt 28 sie 2020, 07:42

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: CDC » pn 24 mar 2025, 09:39

xnt pisze:Właśnie jak zawsze zaparkowałem przy drzewkach. Może właśnie chodzi o rejestrację, z Lublina jestem a mam LCH bo nie trzeba zmieniać.

Całkiem możliwe.
Z drugiej strony może być jeszcze inna sprawa.
Ten dojazd jeszcze w tamtym roku jak pamiętam był drogą gminną i widniał jako taka na mapach Google. Teraz jak sprawdziłem mapy go nie pokazują i może po prostu stał się prywatnym dojazdem do posesji.
Szkoda jak będą wyganiać, bo tam nawet przy głównej drodze nie ma gdzie zaparkować żeby bujnąć się te 200 m z buta do rzeki. Ja jak jeszcze o tym nie wiedziałem to zasuwałem z drugiej strony od kościoła ale to kawał drogi przez łąki, w niedzielę miejscowi czasem tak chodzą na mszę.
Aldek
Awatar użytkownika
xnt
Leszcz
Posty: 20
Rejestracja: wt 24 sty 2023, 19:19

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: xnt » pn 24 mar 2025, 10:40

Dalej jest wjazd do drugiej metalowej kładki ale nie próbowałem bo pewnie błoto i koleiny. Przy byłej kładce ze słupów postawiłem i nawet fajnie było.
Awatar użytkownika
CDC
Sum
Posty: 2324
Rejestracja: pt 28 sie 2020, 07:42

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: CDC » pn 24 mar 2025, 11:39

xnt pisze:Dalej jest wjazd do drugiej metalowej kładki ale nie próbowałem bo pewnie błoto i koleiny. Przy byłej kładce ze słupów postawiłem i nawet fajnie było.

;) To chyba o czym innym rozmawiamy, bo ja piszę o ostatniej metalowej kładce przed mostem w Prawiednikach, innymi wjazdami nigdy nie zjeżdżałem, widać je na mapach ale ich nie znam także nigdy nie korzystałem. Z 500-700 m powyżej tej metalowej o której piszę jest następna, chyba drewniana, czy to ta Twoja stara "ze słupów" ?. Wyżej chodziłem ale następną to chyba tak mgliście kojarzę, jeśli się nie mylę, już bliżej mostu drogowego w Osmolicach, dochodziłem tam idąc właśnie z tamtej strony, dawno tam nie byłem. Tam można dojeżdżać bez problemu ? Z której Cię pogonili, z tej gdzie na Google maps jest napisana ulica "Osmolice Pierwsze" i na końcu jest posesja z domkiem nr 87 ? To zdaje się ta pierwsza metalowa od mostu drogowego.
Aldek
Awatar użytkownika
BCH
Sum
Posty: 1176
Rejestracja: pn 06 sty 2020, 19:44

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: BCH » pn 24 mar 2025, 12:27

A nie łowicie nic na tej niskiej brzydkiej wodzie czy tylko się nie chwalicie?

Ja wybrałem się na wiosenne jaśki. Ilościowo fajnie, wielkościowo tak sobie (20, 25, 34, 35).
IMG_20250322_160440_517(1)_copy_800x617.jpg
IMG_20250322_160440_517(1)_copy_800x617.jpg (164.98 KiB) Przejrzano 429 razy


Były też dwa okonki i zębaty bandyta. Ten to ledwie się mieścił w płytkiej miejscówce, z której wystartował. Plus/minus siedem dych, oczywiście chlasnął żyłkę chwilę po ataku.
Awatar użytkownika
xnt
Leszcz
Posty: 20
Rejestracja: wt 24 sty 2023, 19:19

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: xnt » pn 24 mar 2025, 12:37

CDC pisze:
xnt pisze:Dalej jest wjazd do drugiej metalowej kładki ale nie próbowałem bo pewnie błoto i koleiny. Przy byłej kładce ze słupów postawiłem i nawet fajnie było.

;) To chyba o czym innym rozmawiamy, bo ja piszę o ostatniej metalowej kładce przed mostem w Prawiednikach, innymi wjazdami nigdy nie zjeżdżałem, widać je na mapach ale ich nie znam także nigdy nie korzystałem. Z 500-700 m powyżej tej metalowej o której piszę jest następna, chyba drewniana, czy to ta Twoja stara "ze słupów" ?. Wyżej chodziłem ale następną to chyba tak mgliście kojarzę, jeśli się nie mylę, już bliżej mostu drogowego w Osmolicach, dochodziłem tam idąc właśnie z tamtej strony, dawno tam nie byłem. Tam można dojeżdżać bez problemu ? Z której Cię pogonili, z tej gdzie na Google maps jest napisana ulica "Osmolice Pierwsze" i na końcu jest posesja z domkiem nr 87 ? To zdaje się ta pierwsza metalowa od mostu drogowego.

Piszę o odcinku Prawiedniki-Osmolice. Jadąc wyżej od końcowego 25 (MPK) była kładka ze słupów. Idąc wyżej rzeki jest metalowa, o tej pisałem. Wyżej jest drewniana a potem znowu metalowa i stadnina koni.
Awatar użytkownika
CDC
Sum
Posty: 2324
Rejestracja: pt 28 sie 2020, 07:42

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: CDC » pn 24 mar 2025, 14:19

BCH pisze:Plus/minus siedem dych, oczywiście chlasnął żyłkę chwilę po ataku.

Pstrągi jakoś szczególnie chętne do brań nie są, dużo się nie jeździ to i chwalić nie ma się czym, ale wczoraj miałem to samo co u Ciebie ;)
Podszedłem sobie do miejsca gdzie w tamtym roku był taki dobrze ponad 5 dych, pokazał się wczesną wiosną i na sam koniec sezonu, piękny, gruby. Teraz rzuciłem ze 3x i błysk! Piękna ryba aż mi serce do gardła podskoczyło. Po wyjściu nie reagował już na nic. Wróciłem po niego po 1,5 godzinie, postawiłem mu konkretną przynętę aby miał się czym zdenerwować, no i się zdenerwował. Taki to był pstrąg 60-tak, że po ataku i przygięciu kija stałem nad wodą z powiewającą na wietrze plecionką ;)
Aldek
Awatar użytkownika
CDC
Sum
Posty: 2324
Rejestracja: pt 28 sie 2020, 07:42

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: CDC » pn 24 mar 2025, 15:03

xnt pisze:
CDC pisze:
xnt pisze:Dalej jest wjazd do drugiej metalowej kładki ale nie próbowałem bo pewnie błoto i koleiny. Przy byłej kładce ze słupów postawiłem i nawet fajnie było.

;) To chyba o czym innym rozmawiamy, bo ja piszę o ostatniej metalowej kładce przed mostem w Prawiednikach, innymi wjazdami nigdy nie zjeżdżałem, widać je na mapach ale ich nie znam także nigdy nie korzystałem. Z 500-700 m powyżej tej metalowej o której piszę jest następna, chyba drewniana, czy to ta Twoja stara "ze słupów" ?. Wyżej chodziłem ale następną to chyba tak mgliście kojarzę, jeśli się nie mylę, już bliżej mostu drogowego w Osmolicach, dochodziłem tam idąc właśnie z tamtej strony, dawno tam nie byłem. Tam można dojeżdżać bez problemu ? Z której Cię pogonili, z tej gdzie na Google maps jest napisana ulica "Osmolice Pierwsze" i na końcu jest posesja z domkiem nr 87 ? To zdaje się ta pierwsza metalowa od mostu drogowego.

Piszę o odcinku Prawiedniki-Osmolice. Jadąc wyżej od końcowego 25 (MPK) była kładka ze słupów. Idąc wyżej rzeki jest metalowa, o tej pisałem. Wyżej jest drewniana a potem znowu metalowa i stadnina koni.

No tak! To jednak mówimy o tej samej. Trochę zmyliła mnie ta powyżej piekarni "ze słupów" której już chyba dobrze ponad 2 lata nie ma, bo pewnie zawadzała nikomu innemu jak kajakarzom, myślałem że to jakaś wcześniejsza specjalna konstrukcja usytuowana wyżej na rzece.
Aldek
Awatar użytkownika
PawelG
Leszcz
Posty: 36
Rejestracja: pn 16 gru 2024, 08:05

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: PawelG » pn 24 mar 2025, 15:14

BCH pisze:A nie łowicie nic na tej niskiej brzydkiej wodzie czy tylko się nie chwalicie?

Ja wybrałem się na wiosenne jaśki. Ilościowo fajnie, wielkościowo tak sobie (20, 25, 34, 35).
IMG_20250322_160440_517(1)_copy_800x617.jpg


Były też dwa okonki i zębaty bandyta. Ten to ledwie się mieścił w płytkiej miejscówce, z której wystartował. Plus/minus siedem dych, oczywiście chlasnął żyłkę chwilę po ataku.

Można wiedzieć na co łapiesz? Jaki rozmiar blaszki
Awatar użytkownika
BCH
Sum
Posty: 1176
Rejestracja: pn 06 sty 2020, 19:44

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: BCH » pn 24 mar 2025, 17:49

A pewnie, że można. Na jazie chodzę z blaszkami: w rozmiarach 0 i 1; kształty alga, long i comment; kolor srebro i mosiądz.
Wszystkie obrotówki składam własnoręcznie. Te sklepowe przeważnie są za ciężkie do powolnego prowadzenia lub przytrzymywania w nurcie, a czasami wcale nie startują, kiedy powinny.
Awatar użytkownika
PawelG
Leszcz
Posty: 36
Rejestracja: pn 16 gru 2024, 08:05

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: PawelG » pn 24 mar 2025, 17:57

To prawda i sam to zauważyłem jako świeżak. Strasznie mnie to irytuje kiedy blacha odrazu po wpadnięciu się nie kręci tylko jest jak kamyk albo jak drut wystający spod ciężarku jest za długi i koliduje z skrzydełkiem. Kupiłem nawet te meppsy w rybce po około 30zl (algi 1 i 2) i to samo. A tak jeszcze swoją drogą kiedy stosuje się longi? W jakich warunkach
Awatar użytkownika
Zielony
Sandacz
Posty: 945
Rejestracja: wt 16 lut 2016, 20:54

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: Zielony » pn 24 mar 2025, 17:58

Na tej drodze przy "dolnej" blaszanej kładce wolno parkować. Należy jednak zostawiać auto po prawej stronie i na drodze a nie na łące, która jest już prywatną własnością. Ten starszy "nerwus" niejednokrotnie był złapany z robaczkiem to i się denerwuje. Policję to mogłeś wezwać Ty a nie dziadek bo droga jest gminna i niema prawa Ciebie wyganiać. Odkąd pamiętam są z nim problemy.
p.s. Koleś ma na nazwisko Grykałowski
Awatar użytkownika
xnt
Leszcz
Posty: 20
Rejestracja: wt 24 sty 2023, 19:19

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: xnt » pn 24 mar 2025, 18:20

[/quote]
No tak! To jednak mówimy o tej samej. Trochę zmyliła mnie ta powyżej piekarni "ze słupów" której już chyba dobrze ponad 2 lata nie ma, bo pewnie zawadzała nikomu innemu jak kajakarzom, myślałem że to jakaś wcześniejsza specjalna konstrukcja usytuowana wyżej na rzece.[/quote]
Przydałaby się ta kładka ze słupów. Jak i lipienie, które tam urzędowały.
Awatar użytkownika
BCH
Sum
Posty: 1176
Rejestracja: pn 06 sty 2020, 19:44

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: BCH » pn 24 mar 2025, 18:32

PawelG pisze:A tak jeszcze swoją drogą kiedy stosuje się longi? W jakich warunkach

Kiedy alg i comentów nie chcą gryźć :D.

A poza tym ja longi przeważnie wrzucam tam, gdzie jest silny nurt nad dołkiem. I raczej pod prąd. Po skosie, pod przeciwległy brzeg albo z prądem raczej nimi mi nie idzie.
Awatar użytkownika
CDC
Sum
Posty: 2324
Rejestracja: pt 28 sie 2020, 07:42

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: CDC » pn 24 mar 2025, 19:06

PawelG pisze:Kupiłem nawet te meppsy w rybce po około 30zl (algi 1 i 2) i to samo.

Ło Panie! To już nawet tak. Dokąd ten świat zmierza. Kiedyś jak się kupiło zagramaniczne to hulało wszystko elegancko.
Ja ze 3 lata temu miałem powrót fazy na obrotóweczki i kupywałem hiszpanki Jaxona, naprawdę bardzo fajne te modele które miałem, no i 1/4 ceny "Twoich" Meppsów. Zresztą to już chyba takie trochę kultowe błystki między innymi dzięki stosunkowi ceny do jakości. Ale im też z pewnością oszlifowanie rantów skrzydełka po tłoczeniu może tylko pomóc.
Aldek

Wróć do „Zalew Zemborzycki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: darek i 3 gości

Sklep wędkarski Lublin