Rzeki Lubelszczyzny

Awatar użytkownika
misiek1975
Sum
Posty: 1675
Rejestracja: ndz 15 maja 2016, 10:20

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: misiek1975 » czw 21 sie 2025, 08:09

xnt pisze:
IMG_20250820_145833b.jpg
IMG_20250820_143641b.jpg

Fajne rybki, gratulacje
Awatar użytkownika
BCH
Sum
Posty: 1216
Rejestracja: pn 06 sty 2020, 19:44

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: BCH » czw 21 sie 2025, 18:52

Elegancka klucha. Mniej więcej taka wychodziła mi ostatnio prawie pod samymi nogami trzy razy do spławianego wierzchem smużaka. Raz go pogoniła i obwąchała, ale dziabnąć nie dziabnęła...
Awatar użytkownika
xnt
Leszcz
Posty: 27
Rejestracja: wt 24 sty 2023, 19:19

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: xnt » pt 22 sie 2025, 17:39

Po pstrągach uczę się kleni. Jak miałeś pod nogami to Cię widział i dlatego. Cwaniaki.
Awatar użytkownika
BCH
Sum
Posty: 1216
Rejestracja: pn 06 sty 2020, 19:44

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: BCH » pt 22 sie 2025, 20:49

Raczej nie, chowałem się za krzaczorami. Dopiero jak uznałem, że podam mu żuka z innego miejsca i narobiłem rabanu w chaszczach, to zwiał. Ale tak - klenie to wyjątkowe cwaniaki.
Awatar użytkownika
Zielony
Sandacz
Posty: 970
Rejestracja: wt 16 lut 2016, 20:54

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: Zielony » pt 29 sie 2025, 07:07

SUSZA!!!
Dawno nie byłem nad rzeką bo właściwie od maja oddałem się wędkowaniu z pływadła. Odwiedziłem Kosarzewkę i się załamałem. Woda jest skrajnie niska a w Bychawie praktycznie wyschła. Taka niżówka sprawia, że ryby znikają. Przypuszczam, że są łatwiejszym łupem dla czapli wydr itd. Lub też spływają w dół cieku. Niżówki to nie tylko suchy rok ale też dziesiątki szkodliwych melioracji mających na celu osuszanie dolin rzecznych. Efekt jest katastrofalny. Ma to też wpływ na zalew Zemborzycki. Proszę sobie wyobrazić płachtę folii rozłożoną na łące z nalaną wodą. Płytka woda błyskawicznie się nagrzewa i "kwitnie" pojawiają się sinice, parowanie...Jeżeli woda na tej folii jest stale dolewana, wymieniana to nic złego się nie dzieje. Podobnie jest teraz na zalewie. Wymiana wody jest bardzo mała bo w dopływach brakuje wody. Ta mała woda sprawia, że w zbiorniku zachodzą niekorzystne zmiany. Sinice i pewnie jakieś inne procesy sprawiają, że w sumie czysta woda zamienia się w breję. Bystrzycą poniżej zalewu płyną jakieś dziwne "gluty". Proszę sobie wyobraźić sytuację w której powstanie planowany zbiornik wstępny. Moim zdaniem sytuacja się tylko pogorszy bo do zalewu z "wstępniaka" będzie wpadać już przegrzana woda kumulując niekorzystne procesy w samym zbiorniku. Prawdziwy problem leży w zmeliorowanych, osuszonych dolinach Bystrzycy powyżej. Tak naprawdę to niechciana renaturyzacja jest jedynym ratunkiem. Na zdjęciu Kosarzewka w okolicach Bychawki. Brakuje dwóch trzecich wody
Załączniki
Bez nazwy_Easy-Resize.com.jpg
Bez nazwy_Easy-Resize.com.jpg (233.71 KiB) Przejrzano 6164 razy
Awatar użytkownika
CDC
Sum
Posty: 2368
Rejestracja: pt 28 sie 2020, 07:42

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: CDC » pt 29 sie 2025, 09:54

Zielony pisze:SUSZA!!!
Dawno nie byłem nad rzeką bo właściwie od maja oddałem się wędkowaniu z pływadła. Odwiedziłem Kosarzewkę i się załamałem. Woda jest skrajnie niska a w Bychawie praktycznie wyschła. Taka niżówka sprawia, że ryby znikają. Przypuszczam, że są łatwiejszym łupem dla czapli wydr itd. Lub też spływają w dół cieku. Niżówki to nie tylko suchy rok ale też dziesiątki szkodliwych melioracji mających na celu osuszanie dolin rzecznych. Efekt jest katastrofalny. Ma to też wpływ na zalew Zemborzycki. Proszę sobie wyobrazić płachtę folii rozłożoną na łące z nalaną wodą. Płytka woda błyskawicznie się nagrzewa i "kwitnie" pojawiają się sinice, parowanie...Jeżeli woda na tej folii jest stale dolewana, wymieniana to nic złego się nie dzieje. Podobnie jest teraz na zalewie. Wymiana wody jest bardzo mała bo w dopływach brakuje wody. Ta mała woda sprawia, że w zbiorniku zachodzą niekorzystne zmiany. Sinice i pewnie jakieś inne procesy sprawiają, że w sumie czysta woda zamienia się w breję. Bystrzycą poniżej zalewu płyną jakieś dziwne "gluty". Proszę sobie wyobraźić sytuację w której powstanie planowany zbiornik wstępny. Moim zdaniem sytuacja się tylko pogorszy bo do zalewu z "wstępniaka" będzie wpadać już przegrzana woda kumulując niekorzystne procesy w samym zbiorniku. Prawdziwy problem leży w zmeliorowanych, osuszonych dolinach Bystrzycy powyżej. Tak naprawdę to niechciana renaturyzacja jest jedynym ratunkiem. Na zdjęciu Kosarzewka w okolicach Bychawki. Brakuje dwóch trzecich wody

No niestety ale tak mamy praktycznie od wiosny.
Ja będąc kilka razy na Krężniczance też doznałem delikatnego szoku. Gdy myślałem, że z wodą już nie może być gorzej to po wizycie za 2 tygodnie okazało się, że może. Nie pamiętam takich stanów wody.
O ile te trochę większe sztuki wcześniej już wychodziły do przynęty w miejscach bardzo zaskakujących, były to czasami jakieś mikrodołki, podmycia brzegu lub rynienki gwarantujące im tą minimalną "niewidoczność" i zgoniłem to po prostu na lato kiedy to często duża ryba potrafi stać na wodzie do pół łydek to później w tych samych miejscach były już tylko ryby małe.
Duże tak jak napisałeś, zapewne zeszły niżej i "dogadały się" z pierwotnymi właścicielami miejscówek albo zostały po części na miejscu robiąc to z miejscowymi kolegami żerując krótko w porach w których albo jeszcze wszyscy śpią albo już śpią.
Zresztą ogólnie opinia twierdząca iż w jednym dołku stoi tylko jeden duży pstrąg i nic więcej jest według mnie ze wszech miar błędna patrząc na praktykę.

Co do wstępniaka na Zalewie. Mam odrobinę inne zdanie. Z tego co pamiętam miałby być 7x mniejszy od zbiornika głównego. Zależnie od kierunku wpuszczenia do niego nurtu Bystrzycy cyrkulacja świeżej wody była by szybsza lub wolniejsza ale jej wymiana moim zdaniem i tak była by dużo szybsza niż np. w takim rękawie czy południowo-wschodniej części Zalewu a nawet całej wschodniej gdzieś cały syf jest spychany przez najczęściej wiejące zachodnie wiatry, zakładając oczywiście że cała rzeka przez niego przepływa bo nie pamiętam już koncepcji i jeśli nie to jak najbardziej może być tak jak napisałeś bo nie będzie szybkiej wymiany.
Owszem do Zalewu wprowadzana by już była odrobinę bardziej podgrzana niż z samej Bystrzycy ale teoretycznie z mniejszą ilością substancji powodujących rozwój sinic itp.
Zaznaczam, że też nie pamiętam tutaj założeń i rozwiązań bo jeśli założono np. dolny wypływ z jazu to z kolei woda będzie doprowadzana do Zalewu o wiele chłodniejsza niż w rzece.
Ze względu na mniejszy zbiornik i jego mniejszą pojemność cieplną znacznie szybciej byłby też schładzany, zarówno przez rzekę jak i już bliżej jesieni podczas chłodnych nocy.
Poza tym przynajmniej na początku dopóki nie skumulował by tego syfu płynącego Bystrzycą jako zupełnie nows zaporówka był by trochę takim matecznikiem ryb "świeżych"nie obciążonych genetycznie. Najpierw pewnie było by dużo okonia i ładny białoryb, później standardowo był by boom szczupakowy, a następnie sandaczowy. Nie wiem jakie są plany co do jego dostępności dla wędkarzy.
Co jest lepsze, trudno powiedzieć, ktoś mądry chyba nad tym myślał i gdzieś to praktykowano.
Obawiam się jednak, że bardzo długo nie będzie nam dane o tym się przekonać ;)
Aldek
Awatar użytkownika
majula7
Sum
Posty: 1601
Rejestracja: ndz 04 lis 2018, 20:45

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: majula7 » pn 01 wrz 2025, 09:35

Byłem wczoraj na pożegnaniu pstragow i nie dość ze wody mało to na Krezniczance czyszczą koryto i ryby nie mają gdzie sie chować. Jak tak dalej pójdzie to na pstrąga będziemy jeździć na Dunajec.
Awatar użytkownika
Zielony
Sandacz
Posty: 970
Rejestracja: wt 16 lut 2016, 20:54

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: Zielony » pn 01 wrz 2025, 19:43

Gdzie czyszczą to koryto?
Zresztą prze okazji muszę przekazać wyjątkowo żałosną wiadomość. Otóż wody polskie odrzuciły wszystkie uwagi słane przez wędkarzy, przyrodników, przedstawicieli PZW, rolników...Zatem puw - plany utrzymania wód czyli melioracje mają być realizowane. Niestety stało się to czego się obawiałem. Zważywszy na trwającą i pogłębiającą się suszę nie znajduję słów by tą decyzję wystarczająco obelżyć.
Awatar użytkownika
darek
Sandacz
Posty: 812
Rejestracja: sob 20 lut 2016, 17:27

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: darek » pn 01 wrz 2025, 19:57

Czyżby to koniec krainy pstrąga i lipienia :?: :evil:
Awatar użytkownika
Zielony
Sandacz
Posty: 970
Rejestracja: wt 16 lut 2016, 20:54

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: Zielony » pn 01 wrz 2025, 20:21

darek pisze:Czyżby to koniec krainy pstrąga i lipienia :?: :evil:

Darku. Zakładając wyjątkowo optymistyczny scenariusz polegający na tym, że wody polskie nie będą miały pieniędzy na zrealizowanie swoich szkodliwych planów to i tak przyszłość naszych rzeczek czeka zagłada. Rzecz w tym, że wielokrotne, dawniej wykonane melioracje działają czyli skutecznie osuszają doliny naszych rzek i rzeczek. Większość już wyschła do zera i mógłbym tu podawać wiele przykładów jak Gałęzówka, górna Kosarzewka.... Bez renaturyzacji na dużą skalę to istnienie naszych pstrągowych rzeczek to tylko kwestia czasu. Nie chcę tak górnolotnie ale susza dotknie nas wszystkich.
Awatar użytkownika
majula7
Sum
Posty: 1601
Rejestracja: ndz 04 lis 2018, 20:45

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: majula7 » wt 02 wrz 2025, 08:45

Na wysokości Malibu ciezki sprzęt wyjmuje wszystko z wody plus zniszczono kamienne mini spiętrzenie oraz nasypano skarpe piachu uniemożliwiając rybom migracje
Awatar użytkownika
BCH
Sum
Posty: 1216
Rejestracja: pn 06 sty 2020, 19:44

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: BCH » wt 02 wrz 2025, 10:56

Ja zakończyłem bardzo udany (w maju największa do tej pory kropa w życiu - 56 cm) sezon dosyć sympatycznie. Dosyć się nawet zawziąłem na łażenie po krzakach, jak się zorientowałem, że nagle sezon zaczyna się kończyć, i w sierpniu nałowiłem się mniej więcej połowę tego potokowców, co od stycznia do lipca. Ostatnia ryba w tym roku, sympatyczny czterdziestak:
IMG_20250830_175339_121_copy_800x600.jpg
IMG_20250830_175339_121_copy_800x600.jpg (189.93 KiB) Przejrzano 5983 razy


Co do braku wody w rzekach, to racja...
Na Krężniczance, tam gdzie stały pstrągi, kręciły się jazie, klenie, kryły się okonie, czasem szczupaki, tam teraz są łachy błota, zamiast przelewów są sączące się ciurki albo nie ma nic, w miejscach, w których jeszcze w styczniu było przynajmniej pół metra wody, teraz jest w porywach z pięć centymetrów. Odcinek przy stacji kolejowej, ten zmeliorowany, zamienił się właściwie w łąkę, miejscami nawet nie widać, że tam płynie rzeka.
Z Ciemięgą też nie jest za wesoło.
Najlepiej sytuacja wygląda chyba na Bystrzycy.

W każdym razie przydałoby się po prostu solidne, wielokrotnie walnięcie śniegu/deszczu/gradu/wiatru, które by zmiotło te wszystkie wybryki wodno-regulacyjne, łącznie z drzewami, mostami, drogami w pobliżu. W całej zmeliorowanej Europie to właśnie się dzieje, a u nas jak zwykle łapczywi na forsę, pozbawieni wyobraźni i bez wizji przyszłości idioci działający na zasadzie nachapania się w tej chwili. Kwestia czasu.
Awatar użytkownika
Yogi79
Karaś srebrzysty
Posty: 61
Rejestracja: pt 03 wrz 2021, 17:16

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: Yogi79 » wt 07 paź 2025, 12:53

Mam takie pytanie gdzie złowię w lubelskim mietusa ? W bystrzyca jest to możliwe?
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
boxing
Leszcz
Posty: 16
Rejestracja: sob 10 kwie 2021, 20:39

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: boxing » wt 07 paź 2025, 20:15

Kilka lat temu znajomy mówił o Tyśmienicy, ale nie wiem na którym odcinku.
Awatar użytkownika
zpryciarz
Sum
Posty: 1595
Rejestracja: sob 31 mar 2018, 19:31

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: zpryciarz » śr 08 paź 2025, 05:31

Yogi79 pisze:Mam takie pytanie gdzie złowię w lubelskim mietusa ? W bystrzyca jest to możliwe?
Pozdrawiam

Wieprz, warto też sprawdzić zarybienia wstecz
Marcin
Awatar użytkownika
siwy
Sum
Posty: 3321
Rejestracja: wt 07 kwie 2015, 19:39
Lokalizacja: Marcin 1976 - Lublin LSM, Mobile:607-356-115

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: siwy » czw 09 paź 2025, 20:29

Wieprz i Tyśmienica na pewno. Nocki najlepsze
Od 40lat z wędką w ręku :D
Awatar użytkownika
BCH
Sum
Posty: 1216
Rejestracja: pn 06 sty 2020, 19:44

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: BCH » ndz 02 lis 2025, 17:59

Ale forum zdechło. Pewnie wszyscy trzaskają szczupale i nie mają czasu pisać...

IMG_20251102_063552_915_copy_600x800.jpg
IMG_20251102_063552_915_copy_600x800.jpg (138.93 KiB) Przejrzano 2214 razy

Równe sześćdziesiąt.
Awatar użytkownika
darek
Sandacz
Posty: 812
Rejestracja: sob 20 lut 2016, 17:27

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: darek » ndz 02 lis 2025, 18:12

Fajny bolek.
Awatar użytkownika
CDC
Sum
Posty: 2368
Rejestracja: pt 28 sie 2020, 07:42

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: CDC » pn 03 lis 2025, 12:18

To w takim razie ja tak bardziej melancholijnie bo już dawno po sezonie a do nowego jak dla mnie jeszcze pewnie u mnie ze cztery miechy.
Może ktoś pozna gagatka ;)
Jak dla mnie cudny samiec, najpiękniejsza ryba sezonu.
IMG_20250619_113959282_HDR.jpg
IMG_20250619_113959282_HDR.jpg (221.38 KiB) Przejrzano 2082 razy
Aldek
Awatar użytkownika
Zielony
Sandacz
Posty: 970
Rejestracja: wt 16 lut 2016, 20:54

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: Zielony » pn 03 lis 2025, 20:06

Nie poznaję ale przyznaję, że piękny.
Awatar użytkownika
CDC
Sum
Posty: 2368
Rejestracja: pt 28 sie 2020, 07:42

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: CDC » czw 06 lis 2025, 18:08

Podobno w tym roku jest posucha na tej rzece, jak to zwykle na PZW :lol: , nikt prawie nic nie łowi, ale jak tylko dostałem wczoraj propozycję wyjazdu nad Bug byłem przeszczęśliwy, nie byłem tam kilka dobrych lat. Jedna z najpiękniejszych rzek nizinnych jak dla mnie, uwielbiam ten dziki klimat, dzień fantastyczny, słonko, bez wiatru, kolory, czego chcieć więcej od jesieni, kilka "krótkich" godzinek nad wodą i akurat mi Bozia tak całkiem nie poskąpiła i dwie rybki wpadły :)
IMG_20251106_131949278_HDR.jpg
IMG_20251106_131949278_HDR.jpg (313.64 KiB) Przejrzano 1563 razy
Aldek
Awatar użytkownika
zpryciarz
Sum
Posty: 1595
Rejestracja: sob 31 mar 2018, 19:31

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: zpryciarz » czw 06 lis 2025, 19:33

oż Ty. ale masz szczęście :) piękna ryba gratuluję
Marcin
Awatar użytkownika
BCH
Sum
Posty: 1216
Rejestracja: pn 06 sty 2020, 19:44

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: BCH » sob 08 lis 2025, 18:37

Bystrzyca przed zalewem tak niska, że jak jeszcze nieco opadnie, to chyba zrobię sobie spacer w woderach i pozrywane wabie z korzeni pozbieram...

IMG_20251108_082304_812_copy_800x600.jpg
IMG_20251108_082304_812_copy_800x600.jpg (196.38 KiB) Przejrzano 1348 razy

Wydłubane okolice pięćdziesięciu pięciu. Życia na wodzie za bardzo nie widać.
Awatar użytkownika
Sprężynowy Dziadek
Okoń
Posty: 177
Rejestracja: pt 08 lis 2019, 11:23

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: Sprężynowy Dziadek » pn 10 lis 2025, 20:46

BCH pisze:Bystrzyca przed zalewem tak niska, że jak jeszcze nieco opadnie, to chyba zrobię sobie spacer w woderach i pozrywane wabie z korzeni pozbieram...

IMG_20251108_082304_812_copy_800x600.jpg

Wydłubane okolice pięćdziesięciu pięciu. Życia na wodzie za bardzo nie widać.

Patrz Pan (pozdrawiam Bartku), jaka chudzina, jakby miał, ciut dłuższy pysk, to można by pomylić z beloną ;) Z wodą w tym roku wszędzie jest tragedia, a te ameby umysłowe z Wód Polskich, dalej w zaparte, meliorować będą, oni chyba mają nasrane we łbach (sorki za dosadne określenie).
Wesołe jest życie staruszka :D
Awatar użytkownika
Zielony
Sandacz
Posty: 970
Rejestracja: wt 16 lut 2016, 20:54

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: Zielony » śr 12 lis 2025, 06:59

Sprężynowy Dziadek pisze:
BCH pisze:Bystrzyca przed zalewem tak niska, że jak jeszcze nieco opadnie, to chyba zrobię sobie spacer w woderach i pozrywane wabie z korzeni pozbieram...

IMG_20251108_082304_812_copy_800x600.jpg

Wydłubane okolice pięćdziesięciu pięciu. Życia na wodzie za bardzo nie widać.

Patrz Pan (pozdrawiam Bartku), jaka chudzina, jakby miał, ciut dłuższy pysk, to można by pomylić z beloną ;) Z wodą w tym roku wszędzie jest tragedia, a te ameby umysłowe z Wód Polskich, dalej w zaparte, meliorować będą, oni chyba mają nasrane we łbach (sorki za dosadne określenie).

Niestety masz rację. Wczoraj kolega - strażnik pojechał nad Ciemięgę doglądać tarliska pstrągów. Okazało się, że rzeka niemal wyschła. Poziom wody to dosłownie kilka centymetrów a co gorsze w górnym biegu woda zanikła całkowicie. Sam również jeździłem po tarliskach i muszę powiedzieć, że z wodą jest dramat. Kosarzewka w Bychawie wyschła. Wprawdzie woda stoi przed bobrzymi "zaporkami" ale poniżej tam gdzie rok temu były pstrągowe gniazda tarliskowe jest niestety kompletnie sucho. Bobry w swój instynktowny sposób usiłują ratować, zatrzymywać resztki wody ale tylko patrzeć jak nasze wody polskie "udrożnią" koryto wyschniętej Kosarzewki.

Wróć do „Zalew Zemborzycki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 89 gości

Sklep wędkarski Lublin