Rzeki Lubelszczyzny

Awatar użytkownika
Zielony
Sandacz
Posty: 850
Rejestracja: wt 16 lut 2016, 20:54

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: Zielony » pt 19 sty 2024, 07:53

Wieści z rzeczek pstrągowych. Mamy zimę, zbiorniki w tym liczne stawy zamarzły co sprawia, że obszar na którym normalnie żerują wydry i inne norki skurczył się jedynie do rzeczek pstrągowych. Śladów żerujących wydr jest znacznie więcej niż w poprzednich latach. Tu przykładowo resztki po samicy pstrąga, która nie dokończyła tarła. Nic z tym nie zrobimy bo wydry są pod ochroną ale trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że ryb stracimy dużo.
Obrazek
Trzeba też wiedzieć, że taki umęczony złowieniem pstrąg po długiej sesji foto będzie łatwą zdobyczą dla wydry.
Mieliśmy też kormorany przy czym na Bystrzycy były to małe grupy po kilka sztuk zaś na Chodelce wprost setki i proszę mi nie mówić, ze niema to wpływu na rybność naszych łowisk.
Z wieści dobrych. Staram się nie robić zdjęć rybom tylko je szybko wypuszczam ale tym razem zrobiłem fotkę malutkiemu pstrążkowi. To dowód na udane, naturalne tarło w rzece. Tej wielkości pstrążki 1+ wpuszczamy od kilku lat do naszych łowisk. W ubiegłym roku widać było sporo naturalnego wylęgu a ten pstrążek ma za sobą pierwszą zimę to właśnie taki 1+ tyle, ze pochodzący z tarła w rzece. Rok temu był wylęgiem. Z pozytywów to takich pstrążków jest całkiem sporo i nie muszę chyba mówić, że te dzikie są dla rzeki najcenniejsze.
Obrazek
Awatar użytkownika
pawelublin82
Leszcz
Posty: 34
Rejestracja: pn 17 kwie 2023, 21:36

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: pawelublin82 » pt 19 sty 2024, 13:03

Właśnie zauważyłem małego kiełża na przynęcie, rozumiem że na nimfę. Czy takie ładniejsze sztuki również lakomią się na takie kąski?
Awatar użytkownika
Zielony
Sandacz
Posty: 850
Rejestracja: wt 16 lut 2016, 20:54

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: Zielony » pt 19 sty 2024, 18:12

pawelublin82 pisze:Właśnie zauważyłem małego kiełża na przynęcie, rozumiem że na nimfę. Czy takie ładniejsze sztuki również lakomią się na takie kąski?

Jasne, że tak. Największego w naszych lubelskich rzeczkach na kiełża złowiłem na 65cm.
Awatar użytkownika
pawelublin82
Leszcz
Posty: 34
Rejestracja: pn 17 kwie 2023, 21:36

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: pawelublin82 » pt 19 sty 2024, 21:02

To już wyższa szkoła jazdy, mieć na kiju potoka powyżej 6 z przodu :)
Ja muszę pochwalić naszych strażników, bo kontrola z kulturą, a panowie zwracają nie tylko uwagę na wymagane dokumenty, a również na poszanowanie ryby by stosować przynęty pozbawione zadziorów.
Osobiście zamiast kotwiczek w większości przynęt stosuję pojedynczy haczyk, brania pewniejsze, brak skubania, o wiele łatwiej odhaczyć rybę no i oczywiście mniejsze jej okaleczenie. Przynętę również łatwiej poprowadzić bo nie haczy tak o przeszkody w typowo leniwym, zimowym prowadzeniu. Większej ilości spadów na odnotowałem.
Co do wyników to udało się przepłoszyć kormorana, musi jakiś zwiadowca bo był tylko jeden. Trafiło się też kilka rybek.
Załączniki
rybka13.jpg
rybka13.jpg (133.98 KiB) Przejrzano 2545 razy
Awatar użytkownika
Zielony
Sandacz
Posty: 850
Rejestracja: wt 16 lut 2016, 20:54

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: Zielony » pt 19 sty 2024, 21:08

Super Paweł. Tak właśnie trzeba. Ryby szanować i nie dać zeżreć kormoranom. Wystarczy być nad rzeką . Na górze mnóstwo śladów wydr i krwawych śladów po zjedzonych przez nie pstrągach. Ale jest też ładnie.
Obrazek
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
zpryciarz
Sum
Posty: 1443
Rejestracja: sob 31 mar 2018, 19:31

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: zpryciarz » sob 20 sty 2024, 13:31

pawelublin82 pisze:To już wyższa szkoła jazdy, mieć na kiju potoka powyżej 6 z przodu :)
Ja muszę pochwalić naszych strażników, bo kontrola z kulturą, a panowie zwracają nie tylko uwagę na wymagane dokumenty, a również na poszanowanie ryby by stosować przynęty pozbawione zadziorów.
Osobiście zamiast kotwiczek w większości przynęt stosuję pojedynczy haczyk, brania pewniejsze, brak skubania, o wiele łatwiej odhaczyć rybę no i oczywiście mniejsze jej okaleczenie. Przynętę również łatwiej poprowadzić bo nie haczy tak o przeszkody w typowo leniwym, zimowym prowadzeniu. Większej ilości spadów na odnotowałem.
Co do wyników to udało się przepłoszyć kormorana, musi jakiś zwiadowca bo był tylko jeden. Trafiło się też kilka rybek.

Piękna rybka . Gratuluję
Marcin
Awatar użytkownika
CDC
Sum
Posty: 2089
Rejestracja: pt 28 sie 2020, 07:42

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: CDC » sob 20 sty 2024, 19:12

pawelublin82 pisze:Osobiście zamiast kotwiczek w większości przynęt stosuję pojedynczy haczyk, brania pewniejsze, brak skubania, o wiele łatwiej odhaczyć rybę no i oczywiście mniejsze jej okaleczenie...Co do wyników to udało się przepłoszyć kormorana, musi jakiś zwiadowca bo był tylko jeden. Trafiło się też kilka rybek.

Rybki również gratuluję bo ładniutka, nie jakiś tam chudzielec tylko pięknie odżywiona ryba.
Natomiast co do haki pojedyńcze versus kotwiczka to taka trochę dyskusyjna sprawa.
Z mojego doświadczenia wynika, że jeśli już pstrąg się zapnie to zazwyczaj na kotwicę przednią i na jedno ramię czyli praktycznie identycznie jak na pojedyńczym haku. Jeśli natomiast zapnie się na tylną to siłą rzeczy nie ma to znaczenia jak przynęta jest zbrojona. Dalsze ewentualne obrażenia wynikają jedynie z dynamicznej walki i tutaj można by przypuszczać iż kotwice mogą poczynić większe szkody. Osobiście nie jestem do tego do końca przekonany i uważam, że jest to prawie porównywalne.
Na pojedyńcze haki nie łowię ale znalazłem już nad wodą ze dwa woblery tak zbrojone i powiem szczerze, że w obydwu, choć były ok. 5-6cm to haki miały takie, że jakbym zrobił z 3 takich kotwicę to wyszła by taka jak ja stosuję przy 9cm woblerze.

P. S.
Ciekawe jak tam Dzisiejsze spotkanie "krętaczy", ja mimo szczerych chęci nie dałem rady choćby na chwilę.
Był ktoś?
Może jakaś krótką relacja że zdjęciami?
Aldek
Awatar użytkownika
Krzysiek
Szczupak
Posty: 336
Rejestracja: pt 08 cze 2018, 23:08

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: Krzysiek » sob 20 sty 2024, 20:11

Byłem, bardzo fajne spotkanie. Fotki pewnie będą w relacjach Alka Merkisza. Pewnie niebawem wyskoczy coś na jakimś Facebooku. Jakby co mogę kilka wstawić.
Awatar użytkownika
CDC
Sum
Posty: 2089
Rejestracja: pt 28 sie 2020, 07:42

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: CDC » ndz 21 sty 2024, 15:58

Ja dzisiaj odbyłem pierwszy spacerek, fantastyczny dzień i pierwsza rybka w sezonie:
IMG_20240121_155227.jpg
IMG_20240121_155227.jpg (204.09 KiB) Przejrzano 2389 razy

Nic spektakularnego ale bardzo ładna.
Aldek
Awatar użytkownika
masten
Karaś srebrzysty
Posty: 62
Rejestracja: sob 23 wrz 2017, 14:09

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: masten » ndz 21 sty 2024, 16:23

Piękny kropek.
Przy okazji zapytam, bo wiem, że tam bywasz - orientujesz się jaki jest stan wody na Ciemiędze w okolicach Łagiewnik.
Awatar użytkownika
Zielony
Sandacz
Posty: 850
Rejestracja: wt 16 lut 2016, 20:54

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: Zielony » ndz 21 sty 2024, 16:35

CDC. Piękna ryba. Gratulacje!!!
Natomiast ogólne wieści z pstrągowych rzek, takie z dzisiaj są fatalne. Na Bystrzycy nalot kormoranów. Były na rzece od Bystrzycy Zakrzewskiej po Prawiedniki. W sumie około setki ptaków. Wszędzie widać ślady po ucztowaniu wydr a nawet przynęta, którą zdjąłem z gałęzi miała oczywiście hak zadziorowy.
Obrazek
Znaleźliśmy też martwego pstrąga około 45cm. Wyglądał na okaz zdrowia, nie miał też śladów po wydrze czy czapli. Obstawiam za długą fotosesję z mierzeniem w czasie mrozu...Kiepski i smutny dzień.
Obrazek
p.s. Z kormoranami i wydrami nie wygramy. Trzeba się pogodzić z tym, że właśnie tracimy połowę a może i więcej ryb.
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
CDC
Sum
Posty: 2089
Rejestracja: pt 28 sie 2020, 07:42

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: CDC » ndz 21 sty 2024, 16:37

masten pisze:Piękny kropek.
Przy okazji zapytam, bo wiem, że tam bywasz - orientujesz się jaki jest stan wody na Ciemiędze w okolicach Łagiewnik.

:lol: Bardzo fajny czego dowodem jest ta rybka. Jest leciutko podniesiona ale czyściutka. Powodzenia.
Ostatnio zmieniony ndz 21 sty 2024, 17:09 przez CDC, łącznie zmieniany 1 raz.
Aldek
Awatar użytkownika
CDC
Sum
Posty: 2089
Rejestracja: pt 28 sie 2020, 07:42

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: CDC » ndz 21 sty 2024, 17:01

Z tymi ptaszyskami to jakaś coroczna Golgota.
Zielony, ja nad Bystrzycą znalazłem już niejedną przynętę na hakach z zadziorem, od woblerów poprzez gumy a na nimfach kończąc. Nie wiem co ludzie mają w głowie, wydaje mi się, że to najprędzej zamiejscowi "jednodniowcy" bo nie chce mi się wierzyć aby lubelacy pchali się z zadziorami.
Tak to jest z tymi zdjęciami, nie dość że teraz ryby "ledwo żywe" to jeszcze pustakom i leniom nie chce się nawet w podbieraku w wodzie potrzymać ich 2 czy 3 minutki aby cokolwiek doszły do siebie. Wyrzucają je do wody jak zbędne śmiecie bo już wzięły i zapozowały.
Na Ciemiędze jakoś śladów bytowania kormoranów, czapli lub wydr nie zauważyłem.
Ostatnio zmieniony ndz 21 sty 2024, 17:14 przez CDC, łącznie zmieniany 1 raz.
Aldek
Awatar użytkownika
Krzysiek
Szczupak
Posty: 336
Rejestracja: pt 08 cze 2018, 23:08

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: Krzysiek » ndz 21 sty 2024, 17:10

Nie tylko haki z zadziorem są grzechem powszednim. Dziś znalazłem świeże ślady wędkarza, który łowił na Ciemiędze praktycznie pod jazem w Pliszczynie. Detektywem nie jestem, ale na świeżym śniegu wyglądało to tak, jakby wyjmował tam rybę z wody ( może zaczep). Zwiedziłem też odcinek w Jakubowicach. Tyle samo urokliwy co bezrybny. Rzeka tam jest zaskakująca. Miejscami wąska i dosyć głęboka. Do odwiedzenia raczej o tej porze roku. Od wiosny teren, jak i sama rzeka będą zarastać. Jeśli ktoś lubi kontakt z przyrodą, niekoniecznie z rybami, to polecam :).
Awatar użytkownika
CDC
Sum
Posty: 2089
Rejestracja: pt 28 sie 2020, 07:42

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: CDC » ndz 21 sty 2024, 17:25

Krzysiek pisze:Dziś znalazłem świeże ślady wędkarza, który łowił na Ciemiędze praktycznie pod jazem w Pliszczynie. Detektywem nie jestem, ale na świeżym śniegu wyglądało to tak, jakby wyjmował tam rybę z wody ( może zaczep).

To raczej standardowa praktyka miejscowych.
W tamtym roku spotkałem poniżej tubylca no i jak zwykle, są rybki, biorą?
Od słowa do słowa i usłyszałem " Wie Pan!, tutaj to niewiele, kiedyś były ładne, pod tamę trzeba pójść, tam fajny dołek i się trafiają".
Aldek
Awatar użytkownika
Paweł
Administrator
Posty: 5681
Rejestracja: sob 21 mar 2015, 11:19
Lokalizacja: ZalewZemborzycki.com / Koło LSM Fart / PZW Lublin - tel: 500-517-699
Kontaktowanie:

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: Paweł » ndz 21 sty 2024, 17:51

CDC pisze:o nie chce mi się wierzyć aby lubelacy pchali się z zadziorami.


Oczywiście, że lubelscy wędkarze łowią z wykorzystaniem haczyków z zadziorami. Nie jest to przypadek jeden, czy dwa. Powiem więcej, zdarzało mi się trafić znane osobistości z lubelskiego światka wędkarskiego na tym wykroczeniu.

Wczoraj w trakcie kontroli zatrzymałem zezwolenie za nieprzestrzeganie jego warunków zastępcy komendanta SSR jednego z pobliskich powiatów. Włosy dęba stają na myśl o tym, jak wędkarze podchodzą do tematu regulaminu gospodarza wody. Na każdym kroku jest krętactwo. Najbardziej boli to, że osoby, które powinny dawać przykład sami świadomie ignorują zasady, a innych z tego rozliczają.
Awatar użytkownika
darek
Sandacz
Posty: 703
Rejestracja: sob 20 lut 2016, 17:27

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: darek » ndz 21 sty 2024, 18:05

Bo jak każdy niby vip myślą,że nikt ich nie ukara :oops:
Awatar użytkownika
Zielony
Sandacz
Posty: 850
Rejestracja: wt 16 lut 2016, 20:54

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: Zielony » ndz 21 sty 2024, 18:38

CDC. Myślę, że kormorany bardziej "pacyfikują" rzeki z niewielką ilością drzew. Ciemięga jest raczej otulona drzewami i dobrze. Co do nieprzestrzegania przepisów to jest to dramat świadczący o naprawdę niskiej etyce wędkarskiej nas samych - wędkarzy. Przypadków jest aż nadto. Wystarczy sobie przypomnieć zalew Zemborzycki w ubiegłym sezonie.
Myślałem też o problemie kormoranów i tak naprawdę to sądzę, ze ZG powinien na poważnie lobbować w ministerstwie Środowiska o zdjęcie ochrony tego ptaka. Zresztą to żałosne, że mocodawcy uparcie chronią gatunek, który stał się właściwie plagą. Następnie powinna być przeprowadzona redukcja do rozsądnej ilości. Oglądałem gdzieś program z którego wynikało, że kormorany obecnie zjadają więcej ryb niż wszyscy wędkarze i rybacy razem wzięci łącznie z tymi działającymi na morzu. Takie mrużenie oczu i udawanie, że jest dobrze prowadzi do katastrofy. coś jak w tym filmie "Nie patrz w górę"
Awatar użytkownika
Krzysiek
Szczupak
Posty: 336
Rejestracja: pt 08 cze 2018, 23:08

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: Krzysiek » ndz 21 sty 2024, 19:29

CDC pisze:
Krzysiek pisze:Dziś znalazłem świeże ślady wędkarza, który łowił na Ciemiędze praktycznie pod jazem w Pliszczynie. Detektywem nie jestem, ale na świeżym śniegu wyglądało to tak, jakby wyjmował tam rybę z wody ( może zaczep).

To raczej standardowa praktyka miejscowych.
W tamtym roku spotkałem poniżej tubylca no i jak zwykle, są rybki, biorą?
Od słowa do słowa i usłyszałem " Wie Pan!, tutaj to niewiele, kiedyś były ładne, pod tamę trzeba pójść, tam fajny dołek i się trafiają".

Wszystko by się zgadzało. Ślady wskazywały na obuwie typu gumiak z filcem.
Awatar użytkownika
suchy0512
Sandacz
Posty: 618
Rejestracja: śr 13 lis 2019, 13:24

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: suchy0512 » ndz 21 sty 2024, 19:44

Zadziory to standard... na kilka woblerów zdjetych w zeszłym roku z gałęzi tylko jeden miał przygięte zadziory i to tak na 50%.
Jarek
Awatar użytkownika
zpryciarz
Sum
Posty: 1443
Rejestracja: sob 31 mar 2018, 19:31

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: zpryciarz » ndz 21 sty 2024, 20:25

suchy0512 pisze:Zadziory to standard... na kilka woblerów zdjetych w zeszłym roku z gałęzi tylko jeden miał przygięte zadziory i to tak na 50%.

Wiadomo że to my musimy się dostosowac do zasad ale Trochę to wina producentów Że nie chcąc podnieść ceny wobka walą tańsze kotwice z zadziorami . Woblerki pstrągowe mam na mysli. Chyba że jest jakis inny powód. Przecież praktycznie w całej Polsce jest taki sam regulamin. Ja przycinam zadziory nawet na normalnym zbiorniku. Ale wolałbym mieć same bezzadziorowe żeby tego nie robic. Niestety nie zawsze są dostępne, albo dostępne w zawrotnej cenie.
Szkoda ryb. Jak nie ma zimy i śniegu to posucha w rzekach. Jak skuje mróz to ptaszyska, i wędkarze co byle patyczakowi będą robić całą sesję. Nie mają łatwo
Marcin
Awatar użytkownika
CDC
Sum
Posty: 2089
Rejestracja: pt 28 sie 2020, 07:42

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: CDC » pn 22 sty 2024, 08:49

Zielony pisze:CDC. Myślę, że kormorany bardziej "pacyfikują" rzeki z niewielką ilością drzew. Ciemięga jest raczej otulona drzewami i dobrze. Co do nieprzestrzegania przepisów to jest to dramat świadczący o naprawdę niskiej etyce wędkarskiej nas samych - wędkarzy. Przypadków jest aż nadto. Wystarczy sobie przypomnieć zalew Zemborzycki w ubiegłym sezonie.
Myślałem też o problemie kormoranów i tak naprawdę to sądzę, ze ZG powinien na poważnie lobbować w ministerstwie Środowiska o zdjęcie ochrony tego ptaka. Zresztą to żałosne, że mocodawcy uparcie chronią gatunek, który stał się właściwie plagą. Następnie powinna być przeprowadzona redukcja do rozsądnej ilości. Oglądałem gdzieś program z którego wynikało, że kormorany obecnie zjadają więcej ryb niż wszyscy wędkarze i rybacy razem wzięci łącznie z tymi działającymi na morzu. Takie mrużenie oczu i udawanie, że jest dobrze prowadzi do katastrofy. coś jak w tym filmie "Nie patrz w górę"

Po wpisach kolegów a szczególnie Pawła ( :shock: ) przyznam, że co do łowienia bez zadziorów żyłem w jakiejś alternatywnej rzeczywistości i w przekonaniu, że jako jeden z niewielu zwracam szczególną uwagę na przybrzeżną roślinność i gałązki w wodzie przy brzegu w celu lokalizacji cudzych przynęt.
Co do kormoranów bo jestem po świeżej obserwacji. Jadąc do pracy zjeżdżam z ekspresówki zjazdem przed Turką, jest tam moment, że widać przez chwilę Bystrzycę. No i oczywiście siedzą na gałęziach nad wodą całym stadem.
Co do tych na Ciemiędze to jak pierwszy raz alarmowałeś, chyba ze 4 czy 3 lata temu to pamiętam, że wiosną łowiłem w niej wtedy dużo pokaleczonych ryb. W następnych sezonach się nie trafiały co jest dziwne bo jakby zniknęły z rzeki, ale odwiedzałem wtedy tą rzeczkę znacznie rzadziej.
W tamtym czasie jak wiesz jeździliśmy do Bośni na Ribnik, tam mieli wtedy ten sam problem (i było to widać bo łowiło się dużo poharatanych ryb) tylko z relacji wynika że wybili wszystko co się pojawiło nad rzeką "do nogi". Mają jeszcze czaple, gnieżdżą się nad rzeką na drzewach w takim charakterystycznym miejscu i je widać. Mówili, że "zredukowali" je o połowę, ale są też wyćwiczone bo nad wodą ich nie widać tylko lecą gdzieś dalej na jedzonko. No ale to komercja oparta na tym, że ryba musi być w wodzie i przepisy pewnie inne.
Aldek
Awatar użytkownika
suchy0512
Sandacz
Posty: 618
Rejestracja: śr 13 lis 2019, 13:24

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: suchy0512 » pn 22 sty 2024, 13:03

Ciekawe jak sytuacja z kormoranami na kurowce
Jarek
Awatar użytkownika
CDC
Sum
Posty: 2089
Rejestracja: pt 28 sie 2020, 07:42

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: CDC » pn 22 sty 2024, 13:57

zpryciarz pisze:
suchy0512 pisze:Zadziory to standard... na kilka woblerów zdjetych w zeszłym roku z gałęzi tylko jeden miał przygięte zadziory i to tak na 50%.
Niestety nie zawsze są dostępne, albo dostępne w zawrotnej cenie.

Jak dla mnie to też ładowanie wędkarzy w bambuko. Identyczny towar który wymaga mniej nakładów pracy (nie wykonywanie zadziora) kosztuje więcej niż ten który takich nakładów wymaga więcej ;) To tak jakby samochód bez klimy kosztował więcej niż z nią. Wiem, wiem... małe serie, przestawianie maszyn i takie tam pierdoły ogólnie ściemka ;)
Aldek
Awatar użytkownika
CDC
Sum
Posty: 2089
Rejestracja: pt 28 sie 2020, 07:42

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: CDC » pn 22 sty 2024, 14:19

Krzysiek pisze:
CDC pisze:
Krzysiek pisze:Dziś znalazłem świeże ślady wędkarza, który łowił na Ciemiędze praktycznie pod jazem w Pliszczynie. Detektywem nie jestem, ale na świeżym śniegu wyglądało to tak, jakby wyjmował tam rybę z wody ( może zaczep).

To raczej standardowa praktyka miejscowych.
W tamtym roku spotkałem poniżej tubylca no i jak zwykle, są rybki, biorą?
Od słowa do słowa i usłyszałem " Wie Pan!, tutaj to niewiele, kiedyś były ładne, pod tamę trzeba pójść, tam fajny dołek i się trafiają".

Wszystko by się zgadzało. Ślady wskazywały na obuwie typu gumiak z filcem.

No i trzeba to pomnożyć co najmniej x3 bo w Sobianowicach przy stawach oraz w Dysie przy zbiorniku ( o 50-taku na robaka słyszałem) zapewne tak samo. Jest jeszcze jaz kozłowy w Łysakowie także pewnie też próbują choć tam bardziej przed jazem bo z tyłu płytko.
Aldek

Wróć do „Zalew Zemborzycki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Krzysiek i 26 gości

Sklep wędkarski Lublin