Zielony pisze: Woda jest brzydka co jest wynikiem dziwacznego zjawiska karmienia kaczek. Codziennie przyjeżdżają tam różni ludzi i sypią ogromne ilości chleba, pszenicy i karmią dobrą setkę kaczek...Dla czystości wody w tak małym zbiorniku to niekorzystne zjawisko..
Tak jak pisałem nad Zakrzówkiem w tym roku byłem 3x i chyba raz nawet się spotkaliśmy jak łowiłeś na muchę przy betonach a ja zajechałem zapytać jak tu można łowić bo nigdy wcześniej tam nie byłem.
Nie sądzę ze swojej strony aby "czystość" wody była wynikiem karmienia kaczek. Woda jest brudna od samego wpływu aż po tamę. Patrząc na okolicę zwłaszcza od strony zachodniej podejrzewam, że zrobiono po prostu to co z Zalewem, zalano torfowe i jednocześnie lekko bagienne łąki po usypaniu bocznych wałów, licząc naiwnie na to, że sama rzeka swoim przepływem wszystko załatwi. Białorybu i okonia to tam jest, szczupaczki miałem 2 a do pstrąga nawet nie startowałem bo słyszałem, że był ale zniknął. Jak widać po raz kolejny jak się wie gdzie i jak to i ryba się znajdzie
.
Jeszcze co do okonia w Bystrzycy. Moim zdaniem biorąc pod uwagę tempo wzrostu obu gatunków, oraz okresy tarła to bardziej na tej powiedzmy symbiozie korzysta pstrąg jako szybciej rosnący i mając już kilka centymetrów gdy okoń dopiero do tarła przystępuje. Oczywiście to nie takie proste bo okonia obecnie jest dużo więcej niż kiedyś i pstrąg musi po prostu przetrwać okres w którym może stać się pokarmem dla okonia czyli ten 1 rok po którym ma już pewnie dobrze ponad 10 cm a okoń podejrzewam, że ok 4-5 cm. Czyli tak w skrócie 2 letni pstrąg może sobie już młócić o rok młodsze okonie, ale 2 letni okoń nie zrobi tego samego z rok młodszym pstrągiem bo ten jest już jego wielkości albo nawet większy.
Co do "ubywania wody" to jak pisałem zjawisko to widzimy pewnie wszyscy, ale trzeba też sobie powiedzieć, że jest to naturalne w odniesieniu do rzek zwłaszcza niewielkich i o wolnym lub niezbyt szybkim przepływie, to trochę jak z jeziorami, w skrócie powoli zarastają. Susze, niedostatek opadów, brak śnieżnych zim, melioracje itp. już pomijam.