Tak, to jest Śmierdzielówka, znaczy Czerniejówka. Wpada do Bystrzycy za Galą. Śmieszek z tej rzeki, bo tam od początku lat 90-tych conajmniej ryb nie było, co najwyżej jakiś narybek poniżej wodospadu za pingwinami. Znam tą rzeczkę jak własną kieszeń bo to poniekąd moje dzieciństwo - mieszkałem bardzo blisko (Zemborzycka do 7 roku życia a potem w bocznej Mickiewicza aż do ślubu). W każdym razie śmieszek, bo kilka lat temu znajomy mojego ojca likwidował przydomowy staw przepływowy z wody z Czerniejówki właśnie, bo mu sie zapuścił, taki na własne potrzeby ale spory. Okazało się, że przy dnie pływają gigantycznie upasione pstrągi tęczowe, szczupaki i jeszcze coś tam. Robotnicy co mu to robili, mieli te ryby gdzieś tam wywieźć, ale że im się nie chciało, to 3 beczki ryb poszły do Czerniejówki. Ryby w rzecze szybko odkryli żul-'wędkarze' (wiecie, taki wariant leśnych dziadków) a niedługo po nich i normalni wędkarze, potem po połowie miasta krążyły plotki że "paaaanie w Czerniejówce jest masa ryb i gigantyczne łososie! Sam żem złowił kilka!!!"
Nie wiem czy ktoś z was słyszał o tych 'łososiach' z Czerniejówki
Ostatnio zmieniony pt 28 sie 2020, 20:20 przez
blackduck, łącznie zmieniany 2 razy.