Rzeki Lubelszczyzny

Awatar użytkownika
Zielony
Sandacz
Posty: 843
Rejestracja: wt 16 lut 2016, 20:54

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: Zielony » śr 18 maja 2022, 12:25

Właściwie to były co roku podczas spotkania lubelskich pstrągarzy przy czym przez ostatnie dwa lata pandemii takowe były zawieszone. Wiosną przyszłego roku ponownie Piotr Talma przeprowadzi szkolenie.
Awatar użytkownika
Przemek_M
Sandacz
Posty: 753
Rejestracja: wt 05 cze 2018, 20:57

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: Przemek_M » śr 18 maja 2022, 12:26

Kurczaki, gdyby było później to zabrałbym Młoda pod pache i przyjechał :)
P.s. Ostatnio u mnie w uzyciu tylko muchowa :P nawet coś udaje się złowić na swoje przynęty, więc motywacja rośnie :D
Człowiek jest stworzony do miłości.
I każde życie jest bezcenne.
Awatar użytkownika
CDC
Sum
Posty: 2085
Rejestracja: pt 28 sie 2020, 07:42

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: CDC » śr 18 maja 2022, 17:08

Zielony pisze: Ale w razie czego to proponuję swoje skromne doświadczenie

Przy okazji kiedyś to i ja bym skorzystał z takiego gratisa. Mógłbyś dać znać na forum jakby była taka możliwość.
A ten tółowik w jętce to z czego? Jakaś folijka samoklejąca na gorąco?
Z tego co pamiętam z jakiegoś Twojego spotkania to jakiś Pan na nim twierdził, że na żółte to nie biorą, tylko szare i brązowe ;) To cały świat się myli? ;)
Pamiętam jak byliśmy na Dunajcu z tymi naszymi wspólnymi kolegami i jakbyśmy mieli całe żółciutkie, a najlepiej takie emergery to chyba byśmy kosili rybę za rybą. Nikt tego nie miał a zbierały tylko to 10 m od nas i to już były naprawdę ładne pstrągi. Gule nam chodziły i człowiek tylko zmieniał muchę za muchą :lol: To się chyba nazywa Yellow Sally. Amerykańcy podobno pewnego razu się z tym wstrzelili i pięknie połowili. Ale to chyba rzadka jętka.
Aldek
Awatar użytkownika
majula7
Sum
Posty: 1527
Rejestracja: ndz 04 lis 2018, 20:45

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: majula7 » śr 18 maja 2022, 21:33

Ja dzis na szkolenie młodzieży nie zdążyłem, za to spotkałem dwóch szpeni od wędkarstwa muchowego na rzece. Już wiem że mimo treningu od dwóch lat to amatorszczyzna ze mnie, kiep. Pokazali mi ćwiczenia kształcące technikę, będę miał co robić. Gość moja wędka wyprawiał takie cuda na kiju że hej.
Co do ryb to woda była martwa i na dosłownie pół godziny otworzyła się aż żal było wracać.
20220518_201642_copy_800x600.jpg
20220518_201642_copy_800x600.jpg (239.46 KiB) Przejrzano 31 razy

Tak więc szkolenie i pokaz kunsztu jak najbardziej wskazany.
Awatar użytkownika
CDC
Sum
Posty: 2085
Rejestracja: pt 28 sie 2020, 07:42

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: CDC » śr 18 maja 2022, 22:16

majula7 pisze:Ja dzis na szkolenie młodzieży nie zdążyłem, za to spotkałem dwóch szpeni od wędkarstwa muchowego na rzece. Już wiem że mimo treningu od dwóch lat to amatorszczyzna ze mnie, kiep. Pokazali mi ćwiczenia kształcące technikę, będę miał co robić. Gość moja wędka wyprawiał takie cuda na kiju że hej.
Co do ryb to woda była martwa i na dosłownie pół godziny otworzyła się aż żal było wracać.
20220518_201642_copy_800x600.jpg

Tak więc szkolenie i pokaz kunsztu jak najbardziej wskazany.

A bez przesady! Niestety bez ćwiczeń i praktyki tak jest. A kto tam ma czas ćwiczyć jak człowiek raz na tydzień albo i nie, wyrwie się na ryby. Wtedy to nie wiadomo co do ręki brać i ja w 99 procentach jadę ze spinningiem.
Rybka za to fajna ;)
Aldek
Awatar użytkownika
majula7
Sum
Posty: 1527
Rejestracja: ndz 04 lis 2018, 20:45

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: majula7 » śr 18 maja 2022, 22:24

Ja prawie codziennie parę minut poświęcam na rzuty na trawniku pod blokiem. Tylko że jestem samoukiem i do tej pory nikt mnie nie weryfikował. Ci goście byli z Wawy to team Czapla fly fishing.
Awatar użytkownika
Przemek_M
Sandacz
Posty: 753
Rejestracja: wt 05 cze 2018, 20:57

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: Przemek_M » śr 18 maja 2022, 22:57

Ja ćwiczę na działce, na trawniku.
Rok temu w 99% wyjść na ryby brałem do ręki casta. Teraz w głowie co innego :lol:
P.s. trzeba się spotkac nad wodą! Ktoś chętny na muchowanie w weekend w Zakrzówku?
Człowiek jest stworzony do miłości.
I każde życie jest bezcenne.
Awatar użytkownika
majula7
Sum
Posty: 1527
Rejestracja: ndz 04 lis 2018, 20:45

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: majula7 » czw 19 maja 2022, 06:07

Może być ale po południu, do 14 pracuję.
Awatar użytkownika
Zielony
Sandacz
Posty: 843
Rejestracja: wt 16 lut 2016, 20:54

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: Zielony » czw 19 maja 2022, 08:13

CDC pisze:
Zielony pisze: Ale w razie czego to proponuję swoje skromne doświadczenie

Przy okazji kiedyś to i ja bym skorzystał z takiego gratisa. Mógłbyś dać znać na forum jakby była taka możliwość.
A ten tółowik w jętce to z czego? Jakaś folijka samoklejąca na gorąco?
Z tego co pamiętam z jakiegoś Twojego spotkania to jakiś Pan na nim twierdził, że na żółte to nie biorą, tylko szare i brązowe ;) To cały świat się myli? ;)
Pamiętam jak byliśmy na Dunajcu z tymi naszymi wspólnymi kolegami i jakbyśmy mieli całe żółciutkie, a najlepiej takie emergery to chyba byśmy kosili rybę za rybą. Nikt tego nie miał a zbierały tylko to 10 m od nas i to już były naprawdę ładne pstrągi. Gule nam chodziły i człowiek tylko zmieniał muchę za muchą :lol: To się chyba nazywa Yellow Sally. Amerykańcy podobno pewnego razu się z tym wstrzelili i pięknie połowili. Ale to chyba rzadka jętka.


Jak tylko będzie następna okazja do lekcji rzutów to dam znać. Zazwyczaj jest to przy okazji wizyty Piotra Talmy, który dzisiaj wraca do siebie. Co do nowego wzoru jętki to taki eksperyment. Kupiłem małą tubkę silikonu, następnie z małego gwoździa wyszlifowałem wzornik na kształt tułowia jętki. Przywiązałem do gwoździa ogonek a całosć przez obracanie w imadełku pokryłem silikonem. Kolejny krok to nawinięcie na gwozdek dubbingu w kolorem jętki z ciągłym nasączaniem silikonem. Na koniec wszystko podgrzewam zapalniczką uważając by nie spalić ogonka i gotowy tułowik ściągam z gwoździe. Plusem konstrukcji jest to, że ów tułowik jest pusty w środku. Jest też dość trwały i myślę, że w miarę realistyczny. Mam kilka poysłów jak to usprawnić. Na początek potrzebuję okrągły patyczek z lizaka bo ten w przeciwieństwie do gwoździa jest "wyginalny"co ułatwi zdejmowanie tułowika z wzornika cdn.
Awatar użytkownika
zpryciarz
Sum
Posty: 1436
Rejestracja: sob 31 mar 2018, 19:31

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: zpryciarz » czw 19 maja 2022, 08:31

majula7 pisze:Ja dzis na szkolenie młodzieży nie zdążyłem, za to spotkałem dwóch szpeni od wędkarstwa muchowego na rzece. Już wiem że mimo treningu od dwóch lat to amatorszczyzna ze mnie, kiep. Pokazali mi ćwiczenia kształcące technikę, będę miał co robić. Gość moja wędka wyprawiał takie cuda na kiju że hej.
Co do ryb to woda była martwa i na dosłownie pół godziny otworzyła się aż żal było wracać.
20220518_201642_copy_800x600.jpg

Tak więc szkolenie i pokaz kunsztu jak najbardziej wskazany.

Pstrążek już ładny, gratuluje.
Kurka pewnie jętka się odpali w weekend akurat jak mam wyjazd firmowy ;/
Marcin
Awatar użytkownika
CDC
Sum
Posty: 2085
Rejestracja: pt 28 sie 2020, 07:42

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: CDC » czw 19 maja 2022, 08:32

Przemek_M pisze:Ja ćwiczę na działce, na trawniku.
Rok temu w 99% wyjść na ryby brałem do ręki casta. Teraz w głowie co innego :lol:
P.s. trzeba się spotkac nad wodą! Ktoś chętny na muchowanie w weekend w Zakrzówku?

To może coś bardziej cyklicznie, bo ja bym z chęcią się spotkał ale do połowy czerwca w weekendy nie da rady :(
Aldek
Awatar użytkownika
zpryciarz
Sum
Posty: 1436
Rejestracja: sob 31 mar 2018, 19:31

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: zpryciarz » czw 19 maja 2022, 08:35

Zielony pisze:
CDC pisze:
Zielony pisze: Ale w razie czego to proponuję swoje skromne doświadczenie

Przy okazji kiedyś to i ja bym skorzystał z takiego gratisa. Mógłbyś dać znać na forum jakby była taka możliwość.
A ten tółowik w jętce to z czego? Jakaś folijka samoklejąca na gorąco?
Z tego co pamiętam z jakiegoś Twojego spotkania to jakiś Pan na nim twierdził, że na żółte to nie biorą, tylko szare i brązowe ;) To cały świat się myli? ;)
Pamiętam jak byliśmy na Dunajcu z tymi naszymi wspólnymi kolegami i jakbyśmy mieli całe żółciutkie, a najlepiej takie emergery to chyba byśmy kosili rybę za rybą. Nikt tego nie miał a zbierały tylko to 10 m od nas i to już były naprawdę ładne pstrągi. Gule nam chodziły i człowiek tylko zmieniał muchę za muchą :lol: To się chyba nazywa Yellow Sally. Amerykańcy podobno pewnego razu się z tym wstrzelili i pięknie połowili. Ale to chyba rzadka jętka.


Jak tylko będzie następna okazja do lekcji rzutów to dam znać. Zazwyczaj jest to przy okazji wizyty Piotra Talmy, który dzisiaj wraca do siebie. Co do nowego wzoru jętki to taki eksperyment. Kupiłem małą tubkę silikonu, następnie z małego gwoździa wyszlifowałem wzornik na kształt tułowia jętki. Przywiązałem do gwoździa ogonek a całosć przez obracanie w imadełku pokryłem silikonem. Kolejny krok to nawinięcie na gwozdek dubbingu w kolorem jętki z ciągłym nasączaniem silikonem. Na koniec wszystko podgrzewam zapalniczką uważając by nie spalić ogonka i gotowy tułowik ściągam z gwoździe. Plusem konstrukcji jest to, że ów tułowik jest pusty w środku. Jest też dość trwały i myślę, że w miarę realistyczny. Mam kilka poysłów jak to usprawnić. Na początek potrzebuję okrągły patyczek z lizaka bo ten w przeciwieństwie do gwoździa jest "wyginalny"co ułatwi zdejmowanie tułowika z wzornika cdn.


A nie można zrobić formy i odlewać tułowia na wzór woblerów ?
Marcin
Awatar użytkownika
Przemek_M
Sandacz
Posty: 753
Rejestracja: wt 05 cze 2018, 20:57

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: Przemek_M » czw 19 maja 2022, 08:37

CDC pisze:
Przemek_M pisze:Ja ćwiczę na działce, na trawniku.
Rok temu w 99% wyjść na ryby brałem do ręki casta. Teraz w głowie co innego :lol:
P.s. trzeba się spotkac nad wodą! Ktoś chętny na muchowanie w weekend w Zakrzówku?

To może coś bardziej cyklicznie, bo ja bym z chęcią się spotkał ale do połowy czerwca w weekendy nie da rady :(

Jak dla mnie może być 18 lub 19 czerwca, później mam zajęte dwa weekendy. Byłoby super się spotkać :)
Człowiek jest stworzony do miłości.
I każde życie jest bezcenne.
Awatar użytkownika
zpryciarz
Sum
Posty: 1436
Rejestracja: sob 31 mar 2018, 19:31

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: zpryciarz » czw 19 maja 2022, 08:41

Przemek_M pisze:
CDC pisze:
Przemek_M pisze:Ja ćwiczę na działce, na trawniku.
Rok temu w 99% wyjść na ryby brałem do ręki casta. Teraz w głowie co innego :lol:
P.s. trzeba się spotkac nad wodą! Ktoś chętny na muchowanie w weekend w Zakrzówku?

To może coś bardziej cyklicznie, bo ja bym z chęcią się spotkał ale do połowy czerwca w weekendy nie da rady :(

Jak dla mnie może być 18 lub 19 czerwca, później mam zajęte dwa weekendy. Byłoby super się spotkać :)

muchówki nie posiadam, ale jakbym miał wolny termin to ze spinem na lekko mógłbym połazić i się spotkać :) z chęcią też bym coś podpatrzył a nóż widelec muchówka mi się spodoba :)
Marcin
Awatar użytkownika
CDC
Sum
Posty: 2085
Rejestracja: pt 28 sie 2020, 07:42

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: CDC » czw 19 maja 2022, 08:43

Zielony pisze:
CDC pisze:
Zielony pisze: Ale w razie czego to proponuję swoje skromne doświadczenie

Przy okazji kiedyś to i ja bym skorzystał z takiego gratisa. Mógłbyś dać znać na forum jakby była taka możliwość.
A ten tółowik w jętce to z czego? Jakaś folijka samoklejąca na gorąco?
Z tego co pamiętam z jakiegoś Twojego spotkania to jakiś Pan na nim twierdził, że na żółte to nie biorą, tylko szare i brązowe ;) To cały świat się myli? ;)
Pamiętam jak byliśmy na Dunajcu z tymi naszymi wspólnymi kolegami i jakbyśmy mieli całe żółciutkie, a najlepiej takie emergery to chyba byśmy kosili rybę za rybą. Nikt tego nie miał a zbierały tylko to 10 m od nas i to już były naprawdę ładne pstrągi. Gule nam chodziły i człowiek tylko zmieniał muchę za muchą :lol: To się chyba nazywa Yellow Sally. Amerykańcy podobno pewnego razu się z tym wstrzelili i pięknie połowili. Ale to chyba rzadka jętka.


Jak tylko będzie następna okazja do lekcji rzutów to dam znać. Zazwyczaj jest to przy okazji wizyty Piotra Talmy, który dzisiaj wraca do siebie. Co do nowego wzoru jętki to taki eksperyment. Kupiłem małą tubkę silikonu, następnie z małego gwoździa wyszlifowałem wzornik na kształt tułowia jętki. Przywiązałem do gwoździa ogonek a całosć przez obracanie w imadełku pokryłem silikonem. Kolejny krok to nawinięcie na gwozdek dubbingu w kolorem jętki z ciągłym nasączaniem silikonem. Na koniec wszystko podgrzewam zapalniczką uważając by nie spalić ogonka i gotowy tułowik ściągam z gwoździe. Plusem konstrukcji jest to, że ów tułowik jest pusty w środku. Jest też dość trwały i myślę, że w miarę realistyczny. Mam kilka poysłów jak to usprawnić. Na początek potrzebuję okrągły patyczek z lizaka bo ten w przeciwieństwie do gwoździa jest "wyginalny"co ułatwi zdejmowanie tułowika z wzornika cdn.

:lol: sprytnie. Czegoż to nie uczyni w naszych głowach" potrzeba". I tak świat idzie naprzód :lol:
Silikon, dobre! Gdzieś widziałem na YT, że jakiś chyba Niemiec robi właśnie coś takiego nawijając jakąś folijkę i później podgrzewa aby się zcaliło i też wychodzi puste w środku z segmentacją. No ale masz swój autorski sposób :)
Aldek
Awatar użytkownika
CDC
Sum
Posty: 2085
Rejestracja: pt 28 sie 2020, 07:42

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: CDC » czw 19 maja 2022, 08:49

zpryciarz pisze:Jak dla mnie może być 18 lub 19 czerwca, później mam zajęte dwa weekendy. Byłoby super się spotkać :)

muchówki nie posiadam, ale jakbym miał wolny termin to ze spinem na lekko mógłbym połazić i się spotkać :) z chęcią też bym coś podpatrzył a nóż widelec muchówka mi się spodoba :)[/quote]
No to w kontakcie :D, muchówkę potrzymasz nie ma problemu ;)
Aldek
Awatar użytkownika
grocho
Karasie jedzą gówno
Posty: 2
Rejestracja: czw 14 kwie 2022, 12:58

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: grocho » czw 19 maja 2022, 13:13

zpryciarz pisze:
MatGie pisze:Mi wczoraj też udało się jednego złapać całkiem fajnego, choć nie ma aż tak dużo kropek :D
Po za tym jednym był jeszcze jedne mały na jakieś 4 godziny choć spora cześć tego spędzona w aucie w poszukiwaniu miejscówek.

Ładniutki, gratuluje :) Czy to Tobie ładna rybka uciekła?


Jezeli bystrzyca stara w niedziele rano to ze mna rozmawiales, moze to nawet byl ten Twoj gruby 42 co mi spadl
Awatar użytkownika
zpryciarz
Sum
Posty: 1436
Rejestracja: sob 31 mar 2018, 19:31

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: zpryciarz » czw 19 maja 2022, 15:52

grocho pisze:
zpryciarz pisze:
MatGie pisze:Mi wczoraj też udało się jednego złapać całkiem fajnego, choć nie ma aż tak dużo kropek :D
Po za tym jednym był jeszcze jedne mały na jakieś 4 godziny choć spora cześć tego spędzona w aucie w poszukiwaniu miejscówek.

Ładniutki, gratuluje :) Czy to Tobie ładna rybka uciekła?


Jezeli bystrzyca stara w niedziele rano to ze mna rozmawiales, moze to nawet byl ten Twoj gruby 42 co mi spadl

A dokładnie rozmawialiśmy gdzieś w tamtej okolicy
Marcin
Awatar użytkownika
Paweł
Administrator
Posty: 5681
Rejestracja: sob 21 mar 2015, 11:19
Lokalizacja: ZalewZemborzycki.com / Koło LSM Fart / PZW Lublin - tel: 500-517-699
Kontaktowanie:

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: Paweł » czw 19 maja 2022, 17:19

zpryciarz pisze:Jak te różowe tanty? Nie mogę się jakoś do nich przekonać


Na pstrągi coś tam grają. Oprócz tego często łowię też na białe.
Awatar użytkownika
majula7
Sum
Posty: 1527
Rejestracja: ndz 04 lis 2018, 20:45

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: majula7 » czw 19 maja 2022, 20:11

I mac mnie pobrała, pokazali i dziś intensywny trening na boisku, i dalej dupa. Niby coś się rozumie ale jednak przepaść. Sznur się wczoraj zabierał, u mnie nie. Straszne to bo juz wiem że mam przywyczke i będzie się trudno oduczyć.
Awatar użytkownika
BCH
Sum
Posty: 1060
Rejestracja: pn 06 sty 2020, 19:44

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: BCH » czw 19 maja 2022, 20:36

Zielony pisze:Na początek potrzebuję okrągły patyczek z lizaka bo ten w przeciwieństwie do gwoździa jest "wyginalny"co ułatwi zdejmowanie tułowika z wzornika cdn.

Może się podtopić przy podgrzewaniu.

A kawałek miedzianego druta z opiłowanym końcem?
Gnie się dowolnie, średnicę można dobrać w zasadzie jaką się chce.
Tyle że wyrywanuie kabli ze ściany mniej przyjemne od opychania się lizakami :mrgreen:.
Awatar użytkownika
CDC
Sum
Posty: 2085
Rejestracja: pt 28 sie 2020, 07:42

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: CDC » pt 20 maja 2022, 13:17

Zielony pisze:
zpryciarz pisze:Ooo i Zielony na róż łowi. Może warto się zastanowić nad zakupem
Z ciekawszych wędkarskich wypraw to odwiedziłem Ciemięgę i złowiłem kilka pstrągów. Wody tam mało ale zaręczam, że wiąż mieszka tam kilka ogromnych ryb. Dwa wędkarskie nokauty dobitnie mnie o tym przekonały. Mniejsze owszem złowiłem ale te duże w dołkach pełnych korzeni i drzew były nie do zatrzymania.

Jak ty to Zielony robisz to ja nie mam pojęcia :shock: Byłem tam kilkanaście razy na pstrągach i nie miałem nawet wyjścia takiego którego mógłbym opisać jako wielki nie mówiąc o ogromnym.
Owszem są miejsca które rokują bo według mnie jak się jest nad rzeką pstrągową i łowi regularnie tam pstrągi, i są piękne mało dostępne miejsca w których nie mamy nawet wyjść to jest to "podejrzana" i obiecująca sprawa, i można spodziewać się miłej niespodzianki.
Zawsze w takich mocniej się przykładam ale zazwyczaj bez efektu.
Aldek
Awatar użytkownika
CDC
Sum
Posty: 2085
Rejestracja: pt 28 sie 2020, 07:42

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: CDC » pt 20 maja 2022, 20:39

CDC pisze:
Zielony pisze:
zpryciarz pisze:Ooo i Zielony na róż łowi. Może warto się zastanowić nad zakupem
Z ciekawszych wędkarskich wypraw to odwiedziłem Ciemięgę i złowiłem kilka pstrągów. Wody tam mało ale zaręczam, że wiąż mieszka tam kilka ogromnych ryb. Dwa wędkarskie nokauty dobitnie mnie o tym przekonały. Mniejsze owszem złowiłem ale te duże w dołkach pełnych korzeni i drzew były nie do zatrzymania.

Jak ty to Zielony robisz to ja nie mam pojęcia :shock: Byłem tam kilkanaście razy na pstrągach i nie miałem nawet wyjścia takiego którego mógłbym opisać jako wielki nie mówiąc o ogromnym.
Owszem są miejsca które rokują bo według mnie jak się jest nad rzeką pstrągową i łowi regularnie tam pstrągi, i są piękne mało dostępne miejsca w których nie mamy nawet wyjść to jest to "podejrzana" i obiecująca sprawa, i można spodziewać się miłej niespodzianki.
Zawsze w takich mocniej się przykładam ale zazwyczaj bez efektu.

No zmotywowałeś mnie mocno i chyba wiem o co chodzi ;)
Może ogromny nie był ale na pewno największy jakiego miałem tam na kiju.
Jak się uda go przechytrzyć jeszcze raz to miarkę przyłożę ;)
Aldek
Awatar użytkownika
majula7
Sum
Posty: 1527
Rejestracja: ndz 04 lis 2018, 20:45

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: majula7 » pt 20 maja 2022, 21:26

Panowie apel. Uprzejmie się prosi o pozostawienie tęczakow w naszych rzekach. W przeciągu tygodnia drugi raz spotkałem gościa który trzebi je na potęgę. Na ulubionym odcinku jeszcze w styczniu było ich kilkanaście dziś 80 procent miejscówek jest już pusta. Sztuki takie 35 plus wylądowały na patelni. Na odcinku 1000m za chwilę zostanie parę małych szt. Rzeka no kill,.
W przyszłym tygodniu jak go spotkam to dostanie odemnie 2szt z biedry.
Awatar użytkownika
siwy
Sum
Posty: 3285
Rejestracja: wt 07 kwie 2015, 19:39
Lokalizacja: Marcin 1976 - Lublin LSM, Mobile:607-356-115

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: siwy » pt 20 maja 2022, 22:08

Przecież to łono natury...nie rozdawaj plastiku - daj mu (z) liścia...albo kilkanaście :-)
30 lat łowię...i nadal g%#no umiem :D

Wróć do „Zalew Zemborzycki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 69 gości

cron
Sklep wędkarski Lublin