Rzeki Lubelszczyzny

Awatar użytkownika
boxing
Leszcz
Posty: 12
Rejestracja: sob 10 kwie 2021, 20:39

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: boxing » pt 03 sty 2025, 19:46

Jajakub pisze:Dodatkowo obecność wędkarzy w pewnym stopniu chroni rzekę od kłusownika i kormoranów
Tak więc zakaz całkowity w sytuacji gdzie na 1 strażnika przypada pierdyliard km wody jest trochę strzałem w kolano

Cześć, wiadomo że każdego metra wody się nie upilnuje, ale może jakimś rozwiązaniem są fotopułapki stosowane przez leśników. Sprzęt tanieje, kiedyś np. projektor kosztował kilka tysięcy a teraz chińskie nołnejmy są po kilkadziesiąt (!) złotych. Nie wiem jaki budżet na walkę z kłusolami ma PZW/PSR ale za równowartość rocznego etatu jednego strażnika byłoby kilkaset sztuk takiego sprzętu.
Awatar użytkownika
CDC
Sum
Posty: 2285
Rejestracja: pt 28 sie 2020, 07:42

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: CDC » pt 03 sty 2025, 20:24

boxing pisze:
Jajakub pisze:Dodatkowo obecność wędkarzy w pewnym stopniu chroni rzekę od kłusownika i kormoranów
Tak więc zakaz całkowity w sytuacji gdzie na 1 strażnika przypada pierdyliard km wody jest trochę strzałem w kolano

Cześć, wiadomo że każdego metra wody się nie upilnuje, ale może jakimś rozwiązaniem są fotopułapki stosowane przez leśników. Sprzęt tanieje, kiedyś np. projektor kosztował kilka tysięcy a teraz chińskie nołnejmy są po kilkadziesiąt (!) złotych. Nie wiem jaki budżet na walkę z kłusolami ma PZW/PSR ale za równowartość rocznego etatu jednego strażnika byłoby kilkaset sztuk takiego sprzętu.

Pomysł dobry i z tego co pamiętam przez strażników stosowany.
Aldek
Awatar użytkownika
Jajakub
Sandacz
Posty: 556
Rejestracja: wt 18 lut 2020, 22:34

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: Jajakub » pt 03 sty 2025, 21:00

Fotopułapka dobra rzecz ale.... strażnika nie zastąpi
I nie powinna
Bo stety/niestety dokumentów nie sprawdzi, ryby nie zmierzy, itp
Może za to pokazać np łowiących pod tamą lub na tarlisku więc jako uzupełnienie pracy strażnika jak najbardziej
Awatar użytkownika
boxing
Leszcz
Posty: 12
Rejestracja: sob 10 kwie 2021, 20:39

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: boxing » pt 03 sty 2025, 21:24

O to mi chodziło, nie chcę zwalniać strażników - są potrzebni bez dwóch zdań. Fotopułapki mają być uzupełnieniem, chodziło mi o pokazanie rzędu wielkości a nie chęci kupna setek fotopułapek za pieniądze "oszczędzone na zwolnionych strażnikach". Jak na pstągowym no killu sprzęt strzeli foto/film delikwenta ze spławikiem i rybą w siatce to nie trzeba jej będzie mierzyć, sprawa - chyba - będzie jasna. Więc może byłoby to niezłe narzędzie za relatywnie nieduże pieniądze. Ale skoro to już powszechnie jest stosowane, to znaczy, że wyważam otwarte drzwi.
Awatar użytkownika
pawelublin82
Karaś srebrzysty
Posty: 52
Rejestracja: pn 17 kwie 2023, 21:36

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: pawelublin82 » pt 03 sty 2025, 22:29

Fotopułapka działa na ruch.
Ma określony zasięg wykrywania ruchu (czyli przykładowo 20 metrów)
Czułość ( czyli taki wróbel, bóbr, pies, dzieciaki i inne rzeczy w ruchu, które spowodują różnicę w długości sygnału wysłanego w stosunku do sygnału odbitego, a nie tylko człowieka z wędką, czy kłusownika)
System rejestracji ( czyli czy tylko działa jako detektor, czy poprzez ruch włącza urządzenie rejestracyjne robiąc zdjęcia lub włączając kamerę)
Do tego dochodzi system powiadamiania ( np GPS - a co za tym idzie abonament)
Zasilanie, karty pamięci, konserwacja, jakość obrazu ( ostrość, działanie ze względu na porę dnia, oraz pogodę)
Do tego dochodzi osoba, która będzie się tym opiekować, oraz adekwatnie reagować jeśli dana fotopułapka zadziała.

Więc jak najbardziej taka rzecz jest bardzo przydatna i pomocna, ale sama w sobie nie jest receptą czy magiczną różdżką, za której pomocą znika problem z osobami, którzy nie stosują się do regulaminu PZW
Awatar użytkownika
CDC
Sum
Posty: 2285
Rejestracja: pt 28 sie 2020, 07:42

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: CDC » sob 04 sty 2025, 03:12

boxing pisze:Ale skoro to już powszechnie jest stosowane, to znaczy, że wyważam otwarte drzwi.

Czy tak powszechnie stosowane to nie wiem i nie mam pojęcia czy strażnicy posiadają wystarczająco dużo takiego sprzętu ale pamiętam, że Paweł który jest Właścicielem tego forum i też strażnikiem wstawił chyba kiedyś linka z akcji która była "zabezpieczana" bodajże takim urządzeniem z którego nagranie było dowodem.
Chodziło o jakąś pułapkę na ryby zastawioną przy samym pomoście. Urządzenie było umieszczone sprytnie pod pomostem i nagrało jak delikwent sprawdza i wyciąga chyba więcierz.
No i oczywiście samo nagranie jest przydatne raczej tylko wtedy gdy klienta się po prostu złapie na miejscu.
Aldek
Awatar użytkownika
CDC
Sum
Posty: 2285
Rejestracja: pt 28 sie 2020, 07:42

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: CDC » sob 04 sty 2025, 03:23

Zielony pisze:Na zalewie do ostatniego dnia zabijali sandacze, nawet Ci co to na facebooku prężą się jakoby wypuszczali wszystko.
Takich kłamczuchów najbardziej nie znoszę.

Hmm! Nie zazdroszczę Ci Piotrze.
I miej tu człowieku wiarę i chęć do działania jak jeszcze ma się wyobraźnię i nie trudno się domyśleć co robią ci co zabierają.
Nie ma wystarczającej ilości rąk żeby opadły.
Aldek
Awatar użytkownika
zpryciarz
Sum
Posty: 1551
Rejestracja: sob 31 mar 2018, 19:31

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: zpryciarz » sob 04 sty 2025, 07:56

CDC pisze:
Zielony pisze:Na zalewie do ostatniego dnia zabijali sandacze, nawet Ci co to na facebooku prężą się jakoby wypuszczali wszystko.
Takich kłamczuchów najbardziej nie znoszę.

Hmm! Nie zazdroszczę Ci Piotrze.
I miej tu człowieku wiarę i chęć do działania jak jeszcze ma się wyobraźnię i nie trudno się domyśleć co robią ci co zabierają.
Nie ma wystarczającej ilości rąk żeby opadły.

ciekawe czy brak możliwości pozyskiwania mięska na ZZ przeniesie wędkarzy na górskie w poszukiwaniu pstrągowego mięska
Marcin
Awatar użytkownika
Zielony
Sandacz
Posty: 927
Rejestracja: wt 16 lut 2016, 20:54

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: Zielony » sob 04 sty 2025, 08:36

Z tym zabieraniem ryb to jest skomplikowana sprawa. Często jest tak, że koleś (bo nie wędkarz)ma wypasionego busa za dwie stówy. Super łódź z super silnikiem i elektroniką za pół bańki plus sprzęt z najdroższej półki, na fejsie jest wielkim nokillowcem a tak naprawdę wali w łeb jak leci. Cóż słoma z butów najwyraźniej mimo pieniędzy jest nieusuwalna.
Czy ze swoim mięsiarstwem przeniosą się na górskie - nie. Oni tam są cały czas.
Czytałem te gorzkie żale na fejsie pod informacją o zakazie zabijania na ZZ. Myślę sobie tak, że tańczę i śpiewam radośnie do słonka jak słyszę kwiczenie świń gdy się im koryto spod ryja zabiera.
Natomiast tak poważnie jak ktoś sobie raz w roku zabierze rybę to nic złego się nie stanie i jest to właściwie całkiem naturalne. Jednakże wędkarstwo w moim przekonaniu nie jest tanim sposobem na pozyskanie rybiego białka. Jest dobrze gdy w łowisku jeszcze ryby są bo wtedy łatwiej odbudować całą populację. Gorzej gdy taki zbiornik staje się pustynią. Żeby wiedzieć o czym piszę to warto pojechać na Nielisz. Całkiem niedawno był to najlepszy zbiornik sandaczowy w Polsce. Obecnie trzeba dłuuugich lat by chociaż częściowo przywrócić go do dawnej świetności. To samo tyczy się wód pstrągowych.
Awatar użytkownika
zpryciarz
Sum
Posty: 1551
Rejestracja: sob 31 mar 2018, 19:31

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: zpryciarz » sob 04 sty 2025, 08:53

w sumie dobrze napisane. ja osobiście nie zabieram żadnej ryby, ale tez nie przeszkadza mi jeśli ktoś zabierze sobie na obiad rybkę od czasu do czasu. jednak niektórzy to przeginają palę. szkoda bo mamy fajne rzeczki i miejsca że sporym potencjałem wędkarskim
Marcin
Awatar użytkownika
Zielony
Sandacz
Posty: 927
Rejestracja: wt 16 lut 2016, 20:54

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: Zielony » sob 04 sty 2025, 09:06

zpryciarz pisze:w sumie dobrze napisane. ja osobiście nie zabieram żadnej ryby, ale tez nie przeszkadza mi jeśli ktoś zabierze sobie na obiad rybkę od czasu do czasu. jednak niektórzy to przeginają palę. szkoda bo mamy fajne rzeczki i miejsca że sporym potencjałem wędkarskim

Strach pomyśleć co by było gdyby styczeń nie był miesiącem nokill, gdyby nie było wymiaru widełkowego i gdyby nie istniały odcinki złów i wypuść.
P.S. Strażnicy pracują!
Awatar użytkownika
CDC
Sum
Posty: 2285
Rejestracja: pt 28 sie 2020, 07:42

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: CDC » sob 04 sty 2025, 09:31

To wstyd nawet tutaj, oczywiście nie za siebie, przed ludźmi którzy zwyczajnie deklarują że po prostu zabierają. Takie to fejsowe no-kill aż tyłek ściska, ale najważniejsze, że jest.

Jak mawiał Kwinto " lepiej kraść parekselans jako złodziej, tak jest uczciwiej".
Aldek
Awatar użytkownika
szymon71
Szczupak
Posty: 282
Rejestracja: pn 18 maja 2020, 16:07

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: szymon71 » sob 04 sty 2025, 11:04

Chciałbym Koledzy trochę zamieszać (bo nie byłbym sobą) i podyskutować jeszcze z Wami o zakazie łowienia w Wólce Gołębskiej (obwód rybacki rz. Wisły nr 1). Wiem, że powstał on pewnie w wyniku sygnałów o zabieraniu ryb jak leci, głównie przez kolegów z Puław i okolic bo to oni głównie tam przyjeżdżali. Sam widziałem to niejednokrotnie, będąc tam i łowiąc. Też mi się to nie podobało bo rzadko ryby zabieram ale tak jest wszędzie. A jeździłem tam późną jesienią i w zimie właśnie dlatego, że jest (było) to jedno z nielicznych miejsc gdzie mimo słoty i pluchy, silnego wiatru itp. dało radę tam wytrzymać te kilka godzin, ogrzewając się co jakiś czas w samochodzie. Jak ktoś odpowiednio zaparkował to można było obserwować wędki nie wychodząc z samochodu. Słyszałem o "no kill" na drapieżnika, zrozumiałbym również całkowity zakaz zabierania ryb w określonych miesiącach ale całkowity zakaz łowienia uważam za zbyt rygorystyczny i kogoś delikatnie pisząc poniosło. W tym roku ryb na tym zimowisku nie ma głównie ze względu na niski stan wody ale są kawałek dalej. Więc za rok lub dwa można spodziewać się kolejnych obostrzeń od któregoś tam kilometra lub szerokości geograficznej. To droga donikąd bo jeśli będziemy zabraniali wędkarzom łowić na zimowiskach to sezon wędkarski powinien kończyć się na początku listopada i zaczynać w kwietniu. Bo czym jest wędkarstwo późnojesienne oraz zimowe nie wyłączając podlodowego jak nie szukaniem takich właśnie zimowisk. Kto takowe znajdzie ten łowi. Na naszym bagnie w odległości rzutu też znam takie zimowisko gdzie wędkarze chętnie w zimie przyjeżdżają i łowią. Czy to znaczy, że też powinniśmy im tego zabronić?
Awatar użytkownika
CDC
Sum
Posty: 2285
Rejestracja: pt 28 sie 2020, 07:42

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: CDC » sob 04 sty 2025, 11:22

Łowienie na zimowiskach jest po prostu zabronione i jeśli coś trzeba chronić na siłę to przede wszystkim takie miejsca, to tylko przepis bardziej oczywisty i łopatologiczny chroniący to zdaje się, że jedno z największych na tym odcinku Wisły. Jeśli chodzi o szczupaka i sandacza to raptem 1,5 miesiąca więcej niż regulaminowo i tak jak piszesz ryby są również w innych miejscach, więc trzeba jechać tam gdzie są.
Ostatnio zmieniony sob 04 sty 2025, 11:32 przez CDC, łącznie zmieniany 1 raz.
Aldek
Awatar użytkownika
zpryciarz
Sum
Posty: 1551
Rejestracja: sob 31 mar 2018, 19:31

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: zpryciarz » sob 04 sty 2025, 11:27

kolego Szymon jesteś w wielkim błędzie myśląc że tam nie było ryb :) było i to bardzo dużo, źle siedziałeś, bo ci właśnie z samochodów mało lapali w przeciwieństwie do innych i bardzo duzżo ryb wyjechało w reklamówkach nie patrząc na wielkość, ilość czy limity. super pomysł z takim zakazem tylko trzeba przypilnować by nie stawiali sieci. sam będę zajeżdżał jak będę jechał do Wawy żeby zobaczyć co się dzieje bo miejscowi bankowo beda łowić.
jeśli poszukasz to znajdziesz inne miejsca gdzie można połapać ryby w tym okresie.

trzeba miec świadomość że Wisła się zmienia i coraz więcej łach piachu się robi, niski stan wody i większe zanieczyszczenie spowodowały że ryby nie mają gdzie naturalnie odbywać tarła albo zwyczajnie jest tych miejsc mniej. ja w tym roku pierwszy raz w życiu doszedłem w Puławach na pół Wisły w gumiakach. gość który łowi już z 40 lat powiedział że takiej nizowki nie pamięta .
Marcin
Awatar użytkownika
Rybkarz
Szczupak
Posty: 238
Rejestracja: śr 16 gru 2015, 13:57

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: Rybkarz » sob 04 sty 2025, 14:21

Zielony pisze:Myślę sobie tak, że tańczę i śpiewam radośnie do słonka jak słyszę kwiczenie świń gdy się im koryto spod ryja zabiera.


"Kwiczą" jak to ładnie nazwałeś głównie kilku i ci sami na różnych grupach. Jak nie znajdą aprobaty, to wrzucają posty dalej i tak to się kręci. Cieszę się, że mimo wszystko dużo jest tych, którzy chwalą zmiany. A za kilka lat będzie ich jeszcze więcej. Takie mam przeczucie.
Tomasz

Koło LSM FART
Awatar użytkownika
majula7
Sum
Posty: 1569
Rejestracja: ndz 04 lis 2018, 20:45

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: majula7 » sob 04 sty 2025, 16:58

zpryciarz pisze:kolego Szymon jesteś w wielkim błędzie myśląc że tam nie było ryb :) było i to bardzo dużo, źle siedziałeś, bo ci właśnie z samochodów mało lapali w przeciwieństwie do innych i bardzo duzżo ryb wyjechało w reklamówkach nie patrząc na wielkość, ilość czy limity. super pomysł z takim zakazem tylko trzeba przypilnować by nie stawiali sieci. sam będę zajeżdżał jak będę jechał do Wawy żeby zobaczyć co się dzieje bo miejscowi bankowo beda łowić.
jeśli poszukasz to znajdziesz inne miejsca gdzie można połapać ryby w tym okresie.

trzeba miec świadomość że Wisła się zmienia i coraz więcej łach piachu się robi, niski stan wody i większe zanieczyszczenie spowodowały że ryby nie mają gdzie naturalnie odbywać tarła albo zwyczajnie jest tych miejsc mniej. ja w tym roku pierwszy raz w życiu doszedłem w Puławach na pół Wisły w gumiakach. gość który łowi już z 40 lat powiedział że takiej nizowki nie pamięta .

Odradzam takie eskapady w chodzeniu po Wiśle. Sam tak robiłem w woderach ale będąc na przeprawie na promie rozmawiałem z kapitanem i powiedział że to czysta głupota. Są zjawiska luźnego piachu i jak pójdziesz pod niego to nigdy już Cię nie odnajdą.
Awatar użytkownika
zpryciarz
Sum
Posty: 1551
Rejestracja: sob 31 mar 2018, 19:31

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: zpryciarz » sob 04 sty 2025, 17:33

Majula i bardzo dobrze Ci powiedział. to była moja pierwsza taka eskapada i zapewne ostatnia . byliśmy we 2ch , sam na pewno bym nie poszedł + 2ch feederowcow łowiących z przykosy którzy byli już tam kilka razy. nie powiem że i tak to było mądre bo to glupota

ale masz rację kurzawka jest mega zdradliwa.
Marcin
Awatar użytkownika
Zielony
Sandacz
Posty: 927
Rejestracja: wt 16 lut 2016, 20:54

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: Zielony » sob 04 sty 2025, 17:51

szymon71 pisze:Chciałbym Koledzy trochę zamieszać (bo nie byłbym sobą) i podyskutować jeszcze z Wami o zakazie łowienia w Wólce Gołębskiej (obwód rybacki rz. Wisły nr 1). Wiem, że powstał on pewnie w wyniku sygnałów o zabieraniu ryb jak leci, głównie przez kolegów z Puław i okolic bo to oni głównie tam przyjeżdżali. Sam widziałem to niejednokrotnie, będąc tam i łowiąc. Też mi się to nie podobało bo rzadko ryby zabieram ale tak jest wszędzie. A jeździłem tam późną jesienią i w zimie właśnie dlatego, że jest (było) to jedno z nielicznych miejsc gdzie mimo słoty i pluchy, silnego wiatru itp. dało radę tam wytrzymać te kilka godzin, ogrzewając się co jakiś czas w samochodzie. Jak ktoś odpowiednio zaparkował to można było obserwować wędki nie wychodząc z samochodu. Słyszałem o "no kill" na drapieżnika, zrozumiałbym również całkowity zakaz zabierania ryb w określonych miesiącach ale całkowity zakaz łowienia uważam za zbyt rygorystyczny i kogoś delikatnie pisząc poniosło. W tym roku ryb na tym zimowisku nie ma głównie ze względu na niski stan wody ale są kawałek dalej. Więc za rok lub dwa można spodziewać się kolejnych obostrzeń od któregoś tam kilometra lub szerokości geograficznej. To droga donikąd bo jeśli będziemy zabraniali wędkarzom łowić na zimowiskach to sezon wędkarski powinien kończyć się na początku listopada i zaczynać w kwietniu. Bo czym jest wędkarstwo późnojesienne oraz zimowe nie wyłączając podlodowego jak nie szukaniem takich właśnie zimowisk. Kto takowe znajdzie ten łowi. Na naszym bagnie w odległości rzutu też znam takie zimowisko gdzie wędkarze chętnie w zimie przyjeżdżają i łowią. Czy to znaczy, że też powinniśmy im tego zabronić?


Szymon. Zakaz został wprowadzony na wniosek a raczej szereg wniosków miejscowych, puławskich kół. Rekomendował go opiekun koła z ZO obsługujący zebranie. Ja nie znam Wisły ani dokładnych realiów tam panujących zatem trudno mi to ocenić lepie od miejscowych wędkarzy.
Awatar użytkownika
szymon71
Szczupak
Posty: 282
Rejestracja: pn 18 maja 2020, 16:07

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: szymon71 » ndz 05 sty 2025, 06:55

Spodziewałem się właśnie takich wypowiedzi jak wyżej a więc Panowie idąc dalej tym tropem skoro piszecie, że łowienie na zimowiskach jest zabronione i że takie miejsca powinniśmy chronić to jeszcze raz zapytam : Czym że jest łowienie podlodowe, jak nie szukaniem właśnie zimowisk ryb? Wszyscy dobrze wiemy, że w jeziorach ryby o tej porze roku grupują się w stada a przy tych stadach w bliskiej odległości stoją też ryby drapieżne. Zależnie od wielkości wody takich miejsc może być kilka lub nawet kilkanaście. W rzekach podobnie. Ryby zasiedlają swoje miejsca od lat, miejsca głębsze z w miarę dobrze natlenioną wodą i o nieco mniejszym uciągu. Więc zabrońmy łowienia podlodowego na zimowiskach bo jeśli ktoś o tej porze łowi spod lodu to siedzi właśnie nad takim zimowiskiem, zabrońmy łowienia nad ZZ przy wieży na Marinie, zabrońmy łowienia w Bystrzycy na odcinku co najmniej 1 km od śluzy itd. Wielu Kolegów dużo krzyczy jeśli sprawa ich nie dotyczy bo dobrze wiem, że na tym forum w przewadze są osoby łowiące na muchę i uganiające się po naszych lubelskich ciurkach za łososiowatymi, obławiające co głębsze dołki, zakola itd. I tu też bym się przyjrzał głównie okresom ochronnym bo wiele ryb łowionych jest w najlepsze w okresie rozrodczym lub podczas wędrówek na tarliska lub z powrotem. Wskutek zmian klimatycznych to się wszystko mocno poprzesuwało w czasie Panowie. Wielu z Was tak niestety robi. Niejeden z Was łowi bezpośrednio na tarliskach nie do końca chyba zdając sobie z tego sprawę. Tylko za chwilę trzeba będzie uważać, żeby nie pogubić się w tych zakazach i nakazach i popadniemy w jakiś absurd. Ja uważam, wracając do tej Wolki Gołębskiej, że całkowity zakaz łowienia w tym miejscu to przesada.
Awatar użytkownika
szymon71
Szczupak
Posty: 282
Rejestracja: pn 18 maja 2020, 16:07

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: szymon71 » ndz 05 sty 2025, 07:08

No i jeszcze spining Panowie bo o tym zapomniałem napisać. Należałoby się zastanowić czy od przyszłego roku nie wprowadzić zakazu spiningowania od 1-go listopada, ponieważ zdecydowana większość drapieżników takich jak sandacz, sum, większość szczupaków i okoni też przebywa już wtedy na wspomnianych wyżej zimowiskach. Okonie grupują się w mniejsze lub większe stada. Bolki też już nie są raczej wtedy aktywne i stoją w pobliżu białorybu. Ale już słyszę w oddali głosy sprzeciwu. Czyż nie tak Panowie spiningiści?
Awatar użytkownika
zpryciarz
Sum
Posty: 1551
Rejestracja: sob 31 mar 2018, 19:31

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: zpryciarz » ndz 05 sty 2025, 09:14

Szymon co do łowienia na muchę to się nie wypowiem bo jeszcze nie próbowałem tego rodzaju wedkowania. budzi i mój niepokój trochę że w okresie jesiennym niektórzy muszkarze łowią kropki i się chwała tym na internetach. mysle że nie można wrzucać wszystkich do jednego wora, ale tutaj niech się ktoś wypowie mądrzejszy bo podobno można selekcjonować przynęty i łowić praktycznie tylko lipienie .
zakaz wędkowania na wybranym zimowniku jest dla wszystkich i tych ze spiningiem, jak i tych co łowią stacjonarnie. wierz mi że są inne miejsca żeby polowic, ryby na Wisle, mniejsze ale są. znajdzie się miejsce dla wszystkich bo spining to nie tylko sandacz, szczupak czy bolen.
zmiany jakie są wprowadzane dotyczą też spiningistow i tu choćby zakaz zabierania większości drapieżnika na ZZ.
może z czasem przyjdą zmiany na rzeczy i zostaną wprowadzone które Ty widzisz teraz jako problematyczne.
co do samego spiningu to zobacz że i tak są spore ograniczenia wprpowadzane w całym kraju. zakaz używania przynęt powyżej 5 cm , zakaz spiningowania do maja czy czerwca. ile takich miejsc jest u nas gdzie można się rozłożyć stacjonarnie a że spiningiem trzeba czekać pół roku? a na mięsko na haku z gruntu czy spławika nie łowi się okoni, szczupakow, sandaczy czy boleni ?
zmiany są konieczne, w mniejszym czy większym stopniu będą dotykać każdego. życzę powodzenia :)
Marcin
Awatar użytkownika
zpryciarz
Sum
Posty: 1551
Rejestracja: sob 31 mar 2018, 19:31

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: zpryciarz » ndz 05 sty 2025, 09:57

kolego Szymon a jakie zmiany byś wprowadził dotyczące spławika i łowienia z gruntu ? bo większość zmian które Ty byś widział dotyczą innych metod w wędkowaniu. czy myślisz że nie ma potrzeby nic zmieniać ? jestem zwyczajnie ciekawy
Marcin
Awatar użytkownika
BCH
Sum
Posty: 1164
Rejestracja: pn 06 sty 2020, 19:44

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: BCH » ndz 05 sty 2025, 10:22

szymon71 pisze:za chwilę trzeba będzie uważać, żeby nie pogubić się w tych zakazach i nakazach i popadniemy w jakiś absurd

Nieprawda. To już się stało.

Co do wędkarstwa podlodowego - no właśnie! Analogicznie na przykład poławia się w Bałtyku belony (bellonada, puchar miasta Pucka czy inne takie są właśnie podczas wchodzenia ryb na tarliska). Można szukać dalszych przykładów.

Co do samej Wólki - tak właśnie działa nasze stowarzyszenie. Tam, gdzie da się coś złowić, tam to łowienie jest ograniczane. Pod szumnymi hasłami ochrony czegoś tam i innymi banialukami. A potem wielkie lamenty i narzekania, że wędkarze są nieuczciwi, nie wypełniają rejestrów... wyzywanie od zwierząt futerkowych i inne formy agresji...
Awatar użytkownika
CDC
Sum
Posty: 2285
Rejestracja: pt 28 sie 2020, 07:42

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: CDC » ndz 05 sty 2025, 11:04

Szymon. Wnioski które podsuwasz wszystkim o możliwych zakazach i łowieniu ryb na zimowiskach (bo gdzieś ryby zimę muszą przeczekać, i zimą tak naprawdę wszystkie są na zimowisku bez względu na miejsce) są na swój sposób logiczne.
W drugą stronę jednak przyjmując Twój tok rozumowania ,tak generalizując, mógłbym Cię zapytać co by było gdybyśmy znieśli np. wszystkie zakazy parkowania, wjazdu i ograniczenia prędkości.
"Twoja" wizja powszechnego zamykania wody po prostu nie ma miejsca i rozmawiamy akurat o indywidualnym przypadku chęci ochrony. Miejscu o którym wiadomo od lat że jest miejscem szczególnym. Niestety miejscem z którego w bardzo wielu przypadkach ryba jest targana na potęgę bez zważania na okresy ochronne, limity, wymiary o zdrowym rozsądku nie wspominając. Po prostu przyszedł czas, że ktoś się o te ryby w tym okresie dużo bardziej zdecydowanie upomniał.
Ja kiedyś dużo czasu spędzałem nad Wisłą zarówno latem jak i jesienią ale zapewniam Cię że nigdy nie miałem potrzeby jechać w to miejsce i nigdy tam nie łowiłem.
A jeśli chodzi np. o rzeki pstrągowe w odniesieniu do Wisły to jest na nich wiele miejsc/obrębów ograniczonych tablicami w których obowiązuje całkowity zakaz połowu niezależnie od pory roku. Obowiązuje to u nas od wielu lat i nikt nie ma z tym problemu. Biorąc pod uwagę skalę i ilość miejsc do wędkowania to gdzie takiej Bystrzycy do Wisły.

Odpowiedz mi tylko na jedno pytanie.
Rozumiem, że chciałbyś aby sytuacja która tam trwała od lat trwała nadal, czy tak?

P.s.
Jakoś tak się ludzie "poprzyciągali" że na tym forum większość to spiningiści czasami łowiący innymi metodami. Typowych muszkarzy raczej tu nie ma, albo są to "rodzynki".
Aldek

Wróć do „Zalew Zemborzycki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: kristoff76, miro-re i 2 gości

Sklep wędkarski Lublin