Rzeki Lubelszczyzny

[Antek205]

Jasne! Wybieram się między 7 a 9/10, niestety tylko tyle mam czasu, ale zawsze coś.
Jadę samochodem z Czechowa, jak coś to pisz na priv to się stykniemy!

Kurde, zerwałem dzisiaj wszystkie głowki do twisterów a nie dam rady dokupic teraz zeby na 7 sie jutro wyrobic

[Paweł]

Tylko jeszcze nie wiem kiedy zaczne sezon.

Im szybciej tym lepiej

[marian89]

Dzisiaj na bystrzycy wyda niższa jakieś 20 cm niż w środę.. wydaje mi się że mogło to mieć wpływ na dzisiejsze kiepskie rezultaty, aby 1 branie na NO-KILL'u. Bartek możesz polecić jakiś odcinek na ta pore roku? Za pstrągami chodzę dopiero 2 sezon i jeszcze nie za bardzo wiem gdzie ich szukać

[Paweł]

Dzisiaj na bystrzycy wyda niższa jakieś 20 cm niż w środę.. wydaje mi się że mogło to mieć wpływ na dzisiejsze kiepskie rezultaty, aby 1 branie na NO-KILL'u. Bartek możesz polecić jakiś odcinek na ta pore roku? Za pstrągami chodzę dopiero 2 sezon i jeszcze nie za bardzo wiem gdzie ich szukać

Pstrąga jest sporo na no-killu. U Bartka sukces to jego autorska przynęta oraz umiejętność skradania się raczej niż sama miejscówka. Z Bartkiem byłem dwa razy połowić i łowił na prawdę w wielu miejscach, a ja o kiju wracałem :/

[Bartek]

Bartek możesz polecić jakiś odcinek na ta pore roku? Za pstrągami chodzę dopiero 2 sezon i jeszcze nie za bardzo wiem gdzie ich szukać

Ja za pstrągami chodzę od miesiąca, a dokładniej to byłem dopiero 5 razy Miejscówki wybieram palcem na mapie. Staram się za każdym razem jechać w inne miejsce, aby poznać jak największy kawałek wody. Obławiam głównie głębsze rynny, podmyte burty za zakrętami i zakamarki pod zwalonymi drzewami, a najlepiej połączenie wszystkich wymienionych wcześniej miejsc. Generalnie im trudniej (bardziej ryzykownie) podać gdzieś przynętę tym większa szansa na rybę, w myśl zasady: kto nie urywa - ten nie łowi.
Co do przynęt, to wydaje mi się, że im wierniejsze odwzorowanie naturalnego pokarmu (zarówno wyglądu, jak i zachowania) tym lepiej. Dlatego robię woblery o rybich kształtach i naturalnych kolorach, ustawiam ich pracę tak, aby przypominały zachowaniem małe rybki i staram się je prowadzić w sposób możliwie najbardziej naturalny. Wieżę też, że używając bardzo cienkiej żyłki (0,12 mm) i mikro-agrafek oczywiście bez krętlika dodatkowo zwiększam o kilka procent szansę na przechytrzenie ryby...

[Paweł]

Bartek a orientujesz się jaki używasz rozmiar agrafek? Ja mam 16 Jaxona, ale wydaje się, że mogą być jeszcze za duże.

[Bartek]

Bartek a orientujesz się jaki używasz rozmiar agrafek? Ja mam 16 Jaxona, ale wydaje się, że mogą być jeszcze za duże.

Nie mam pojęcia, ale zawsze wybieram majmniejsze jakie można kupić.
Ostatnio zastanawiam się czy nie zrezygnoqać całkiem z agrafek i nie wiązać woblerów bezpośrednio na pentelkę.

[nofy]

Byłem w turce rano, ale ludzi jak na jarmarku! Wszyscy wyposzczeni chyba i wiosnę poczuli!
Bez ryby, ale. Ie nastawiam się na zbyt wiele, jedno pukniecie na twisterka małego na 3g główce w zakolu i jedno szarpniecie na wobka, ale po sekundzie spadł...

[Paweł]

A u mnie dzisiaj rewolucja na odcinku górskim. Złowiłem trzy pstrągi, w tym jednego już fajnych rozmiarów - 48 cm. Jest to moja życiówka na razie Wszystkie ryby zostały złowione na paproszki, różnych kolorów. Pierwszy na szarego ze srebrnym brokatem, drugi na zielonego z brokatem, a największy pokusił się na żółty Mannsa. Był ze mną Tomasz_jak z kolegą. Tomasz złowił również jednego, a jego kolega dwa, także każdy coś miał Przez przypadek zauważyłem, że pstrągi również bardzo lubią łowienie z opadu. Jeden z wyholowanych atakował szarpaną przynętę z opadem aż trzy razy, największy również został złowiony techniką opartą po części na opadzie. Ja dopiero uczę się łowienia na rzecze, zawsze biczowałem spokojne wody, także jeszcze do końca nie wiem co się dzieje z przynętą podczas moich eksperymentów, ale widocznie daje to jakiś efekt

[Antek205]

Byłem w turce rano, ale ludzi jak na jarmarku! Wszyscy wyposzczeni chyba i wiosnę poczuli!
Bez ryby, ale. Ie nastawiam się na zbyt wiele, jedno pukniecie na twisterka małego na 3g główce w zakolu i jedno szarpniecie na wobka, ale po sekundzie spadł...

Moje gratulacje tak czy siak ja teraz bede eksperymentował z prowadzeniem przynety, w sumie bede starał sie jak najwolniej i z duza iloscia podpic.

[Bartek]

Pawel, gratuluję fajnych rybek! Jak widać trening czyni mistrza No i przebiłeś mojego 47 cm...

[Paweł]

Pawel, gratuluję fajnych rybek! Jak widać trening czyni mistrza No i przebiłeś mojego 47 cm...

Po prostu miałem farta

[marian89]

A jak sądzicie czy w przypadku pstrągów pora dnia ma również duże znaczenie?? tzn czy wskazane jest jeździć z samego rana czy nie ma to aż tak dużego znaczenia? Bo np ja swoje ryby łowiłem przeważnie w godz 10-12

[marian89]

I gratuluję pięknych rybek

[Antek205]

A u mnie dzisiaj rewolucja na odcinku górskim. Złowiłem trzy pstrągi, w tym jednego już fajnych rozmiarów - 48 cm. Jest to moja życiówka na razie Wszystkie ryby zostały złowione na paproszki, różnych kolorów. Pierwszy na szarego ze srebrnym brokatem, drugi na zielonego z brokatem, a największy pokusił się na żółty Mannsa. Był ze mną Tomasz_jak z kolegą. Tomasz złowił również jednego, a jego kolega dwa, także każdy coś miał Przez przypadek zauważyłem, że pstrągi również bardzo lubią łowienie z opadu. Jeden z wyholowanych atakował szarpaną przynętę z opadem aż trzy razy, największy również został złowiony techniką opartą po części na opadzie. Ja dopiero uczę się łowienia na rzecze, zawsze biczowałem spokojne wody, także jeszcze do końca nie wiem co się dzieje z przynętą podczas moich eksperymentów, ale widocznie daje to jakiś efekt

Gratulacje!!! teraz to i ja myśle o gorskich wodach

[Paweł]

Gratulacje!!! teraz to i ja myśle o gorskich wodach

Polecam. Ja coraz bardziej wkręcam się w ten klimat Pstrągi się całkowicie inaczej holuje, niż inne ryby, każdy hol nawet maluszka jest widowiskowy i pełny emocji. A jak już większa ryba siądzie to emocje sięgają zenitu

[Antek205]

Gratulacje!!! teraz to i ja myśle o gorskich wodach

Polecam. Ja coraz bardziej wkręcam się w ten klimat Pstrągi się całkowicie inaczej holuje, niż inne ryby, każdy hol nawet maluszka jest widowiskowy i pełny emocji. A jak już większa ryba siądzie to emocje sięgają zenitu

No i korci mnie bardzo opłacić te górskie cały tydzien mam praktycznie wolny wiec może zainwestuje

[Paweł]

Dodam, że znalazłem jeszcze dzisiaj dobry podbierak pstrągowy - fart po całej linii

[Tomala]

Gratulacje Pany Paweł, 3 foto niczym z wędkarskiego miesięcznika - super . 48cm na pstrąga to już "mamuśka" ?

[Kamillo]

I ja dodam na koniec puentując wypowiedź Tomali o " Mamuśkach" powiedzenie " Lubie Duże" nabiera obecnie nowego znaczenia

Piękny byczek!

Swego czasu (jakieś 10 lat temu) podobnej wielkości albo i większe trafiały się w małej rzece pod Nałęczowem Dokładnie w odcinku Zakola Bystrej , zawsze zaczynałem wędkowanie od - teraz jet to "Młyna Hipolit" a kiedyś była tam pozostałość po starym młynie. W tamtym czasie w Bystrej była również duuuża populacja Ciernika którego nie widziałem już hoo hoo

W sumie rzeka jest tak piękna że często powroty bez "pomacania" ryby nie sprawiały większego rozczarowania

[Bartek]

Planuję na wtorek w godzinach 8 - 15 wypad na pstrągi, kto się przyłączy?

[Paweł]

Ja na pewno. Znowu trzeba będzie się uzbroić w dużą dawkę energii

[Paweł]

Gratulacje Pany Paweł, 3 foto niczym z wędkarskiego miesięcznika - super . 48cm na pstrąga to już "mamuśka" ?

A Ty ruszyłbyś też dupsko nad rzekę, a nie urlop sobie to czerwca robisz

[wlk]

No Paweł ładnie połowiłeś, gratulacje W piątek się może ktoś wybiera?

[Tomala]

Gratulacje Pany Paweł, 3 foto niczym z wędkarskiego miesięcznika - super . 48cm na pstrąga to już "mamuśka" ?

A Ty ruszyłbyś też dupsko nad rzekę, a nie urlop sobie to czerwca robisz

Ja urlop do czerwca? Nieeee... do maja tylko Spróbuję się na tygodniu z Wami wybrać jak będziecie jechać, ale uprzedzam ja tylko dla towarzystwa, ewentualnie mogę pomóc podebrać i foto zrobić