Przemek_M pisze:Nudgets, to mnie zachęciles żeby tam wyskoczyć
Dylemat miałem taki czy Wieprz czy Bystrzyca. Chociaż nad Wieprz to bliżej mam po pracy jak sie uda wcześniej wyjść.
Z Wieprzem to jest taka sprawa, że jak się nie zna dobrze rzeki to trzeba mieć czas na wędrówki, a ja zazwyczaj mam godzinkę, góra dwie na wędkowanie
Krzysiek pisze:Ciekaw jestem, gdzie tak biorą te ładne jaśki.
Kadi pisze:Nudgets to weź mnie zabierz na trening Poluję na Jaśka 3 rok i ani jednego nie złowiłem. Klenia tak ale Jaśka nie...
Paweł pisze:Krzysiek pisze:Ciekaw jestem, gdzie tak biorą te ładne jaśki.
Wczoraj w okolicy Turki był złowiony jasiek 50+. Złowiony na kukurydzę zakończył swój żywot.
misiek1975 pisze:Mam nadzieję że dziadkowi, który go wziął obrzydnie wyciąganie ości z wątpliwej jakości mięsa. Nie życzę żeby mu stanęła w gardle ale zabieranie jazi, kleni, boleni, wzdręg to jakieś nieporozumienie. Powinni sobie wszyscy wbić do głowy że to ryby NIEJADALNE. Toż uklejki przy nich to rarytas (szczególnie wędzone). Nie wspomnę o tym że jasio 50+ to już okaz i do tego napchany ikrą. Chyba że to o ikrę chodziło a to sorry. Faktycznie kawior to kawior no może a'la kawior.
Kadi pisze:To teraz pytanie do znawców tematu. Spinning typu UL - Na co i jak złowić Jazia?. Mam wędkę Shimano Catana Cx UL 270cm do 11g. Żyłka 0.16 Dragon HM69, lekki kołowrotek i "kilka" woblerków, które moim zdaniem nadają się na Jaśki. Dziś byłem na Bystrzycy oczywiście bez kontaktu... No sorry 1 mikro Leszczyk na larwę ważki. Przynęty prowadzę różnie, wzdłuż przybrzeżnych traw, równomiernie, powoli, szybo z pauzami itd, itd i nie mam nawet stuknięcia. Wachlarzem spod przeciwległego brzegu, przez główny nurt do swojego brzegu i jak wyżej 0 kontaktu. Wędka sprawuje się bardzo dobrze, bo ciska na zadowalające odległości woblerki około 2 gram a gumka 3cm + 3g to już całkiem bajka. Zaczynam powoli wątpić w tą rzekę przed Zalewem, przy moście na Cienistej w stronę Krężniczanki.
Podobno Jaź to płochliwa ryba, ale dziś byłem tam sam, w ciszy, nawet starałem się omijać patyki, itd. Byłem tak cicho że nawet truchło lisa się nie przestraszyło... A jakaś wydra czy szczur nie wiem dokładnie ale dość duże ze 25-30cm wystraszyło mnie że podskoczyłem hehe. Nie widziałem tam żadnej aktywności ryb poza drobnicą jak palec przy moście gdzie zaczyna się zalew. Na zdjęciu jest mój woblerkowy arsenał, przyjmę wszelkie podpowiedzi co do tych przynęt. Która może być strzałem w 10? Dziś próbowałem i na tonące i pływające a nawet smużaki.
majula7 pisze:[attachment=0]22126c5b0ce2f38f327dfb625414af7e.0.jpeg[/attachment w temacie jazi. W zagleboczu pływają mega byki w wodzie do kolan, złapanie tego graniczy z cudem. Na pięć lat spinningowania udało się takich złapać może ze sześć. Dobra na nie metoda to duży tłum ludzi w lipcu i sierpniu zmacona woda i wieczorny spinning na skraju dnia i nocy
Kadi pisze:U mnie dziś z rana na Przyjaźni wpadł taki 35cm. Ale już ikrą nabity jak stary. Kawior pierwej sort a i mięsko młode, smaczne.
Speed pisze:Z kolegą Damianem byliśmy wczoraj na Bystrzycy z batami. Fajna zabawa z płotkami całkiem słusznego rozmiaru spontaniczny wypad na szybko, a jednak kilkanaście sztuk udało się wydłubać. Jednak to co się tam dzieje woła o pomstę do nieba. Jeden dziadek wyjeżdża z wiadrem ryb, drugi co złowi to od razu do reklamówki wrzuca. Bez żadnego ogłuszania, żywcem do siaty schowanej w krzesełku. Już nie wspomnę o choćby najmniejszych przejawach chęci do sprawdzenia czy dana ryba ma wymiar.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 84 gości