Rzeki Lubelszczyzny

Awatar użytkownika
majula7
Sum
Posty: 1528
Rejestracja: ndz 04 lis 2018, 20:45

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: majula7 » ndz 28 sie 2022, 18:50

Wylatajcie się po rzekach bo ja od pierwszego będę chciał chycic jazie i karpie które mam namierzone. Widziałem je już dwa razy i spróbuję je złapać na muchę.
Awatar użytkownika
BCH
Sum
Posty: 1060
Rejestracja: pn 06 sty 2020, 19:44

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: BCH » ndz 28 sie 2022, 20:46

Hehe, ja tam mam miejscówki jaziowo-kleniowe upatrzone. No i szczupakowe. Też na pewno kilka razy zawitam z muchówą. Ale to chyba za jakiś czas dopiero, jak już ryby odpoczną od patrzenia na sztuczne wabie.

Karpia widziałem zdechłego w Krężniczance ze trzy tygodnie temu. Spływał z nurtem bysior taki z 70 cm.
Awatar użytkownika
Doctor1987
Okoń
Posty: 196
Rejestracja: pn 26 mar 2018, 19:28

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: Doctor1987 » pn 29 sie 2022, 13:14

Był ktoś może ostatnio na nizinnej Bystrzycy przed zalewem. Mam zamiar jutro tak się wybrać i zastanawiam się czy wystarcza zwykłe buty czy trzeba brać gumowce?
Hubert
Awatar użytkownika
Przemek_M
Sandacz
Posty: 753
Rejestracja: wt 05 cze 2018, 20:57

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: Przemek_M » pn 29 sie 2022, 14:45

Bierz gumowce, albo lepiej wodery
Człowiek jest stworzony do miłości.
I każde życie jest bezcenne.
Awatar użytkownika
BCH
Sum
Posty: 1060
Rejestracja: pn 06 sty 2020, 19:44

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: BCH » pn 29 sie 2022, 14:54

I główki od 50 g w górę. Takimi łatwiej zatapiać kajaki :P.
Bo właśnie kajaki tam teraz głównie pływają :D.
Awatar użytkownika
misiek1975
Sum
Posty: 1622
Rejestracja: ndz 15 maja 2016, 10:20

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: misiek1975 » pn 29 sie 2022, 15:25

BCH pisze:I główki od 50 g w górę. Takimi łatwiej zatapiać kajaki :P.
Bo właśnie kajaki tam teraz głównie pływają :D.

Dobre :lol:
Awatar użytkownika
Doctor1987
Okoń
Posty: 196
Rejestracja: pn 26 mar 2018, 19:28

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: Doctor1987 » pn 29 sie 2022, 17:10

BCH pisze:I główki od 50 g w górę. Takimi łatwiej zatapiać kajaki :P.
Bo właśnie kajaki tam teraz głównie pływają :D.


Z tym może być problem bo takich nie mam ale coś się wymyśli :D :D
Hubert
Awatar użytkownika
szymon71
Szczupak
Posty: 262
Rejestracja: pn 18 maja 2020, 16:07

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: szymon71 » pn 29 sie 2022, 17:48

W takich niewielkich rzekach jak Bystrzyca powinien być całkowity zakaz pływania na tego rodzaju sprzęcie jak kajaki. Żeby to był jeden kajak powiedzmy na godzinę to jeszcze by było ok ale płynie ich nierzadko 8-10 w krótkich odstępach a za pół godziny następni i tak w kółko. a umiejętności niektórych z tych pływaków jeszcze pogarszają sprawę bo płynie taki całą szerokością rzeki od jednego brzegu do drugiego, głośno się przy tym zachowując i biczując tą wodę wiosłem często bez potrzeby. Na większej rzece wielkości co najmniej środkowego Wieprza ryby i inne stworzenia mają jeszcze szansę usunąć się gdzieś w poprzek rzeki natomiast w takiej Bystrzycy wszystko co żywe ucieka w popłochu wzdłuż, kryjąc się ostatecznie w nielicznych podmokłych trzcinowiskach lub pod zwisającymi gałęziami drzew. Te osoby nie zdają sobie sprawy jaki sieją popłoch w środowisku wodnym. Dotyczy to nie tylko ryb ale małych gryzoni, płazów i przede wszystkim ptactwa. Przynajmniej niektóre cenne przyrodniczo odcinki powinny być wyłączone z takiego użytkowania. A za taki uważam właśnie ten przed zalewowy odcinek Bystrzycy. Ale jak zwykle rządzi kasa. No i dochodzi jeszcze kwestia "udrażniania" cieków wodnych pod te spływy czyli wywalanie z wody wszelkich leżących gałęzi, drzew i korzeni stanowiących naturalna ostoję ryb a i nierzadko miejsce ich rozmnażania i składania ikry.
Awatar użytkownika
BCH
Sum
Posty: 1060
Rejestracja: pn 06 sty 2020, 19:44

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: BCH » pn 29 sie 2022, 18:41

Tak, dlatego latem Bystrzyca od starego młyna w Osmolicach aż do zalewu wędkarsko jest do tyłka.

Swoją drogą zaś, ja lubię i kajakiem pływać, no tyle że jakoś nie mam potrzeby zaiwaniać od burty do burty, napierdzielać wiosłem na oślep i drzeć ryja na dwie wiochy. Co niestety się dzieje na naszej rzeczce - widać.
Awatar użytkownika
CDC
Sum
Posty: 2086
Rejestracja: pt 28 sie 2020, 07:42

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: CDC » pn 29 sie 2022, 19:56

BCH pisze:Tak, dlatego latem Bystrzyca od starego młyna w Osmolicach aż do zalewu wędkarsko jest do tyłka.

Swoją drogą zaś, ja lubię i kajakiem pływać, no tyle że jakoś nie mam potrzeby zaiwaniać od burty do burty, napierdzielać wiosłem na oślep i drzeć ryja na dwie wiochy. Co niestety się dzieje na naszej rzeczce - widać.

Ryby chyba trochę przyzwyczajone, bo ja tego ostatniego pstrąga złowiłem niedługi czas po przepłynięciu dwóch kajaków, nie ma opcji aby nie przepłynęli mu po głowie bo 3/4 rzeki przegradzało drzewo a wziął właśnie w tej 1/4 gdzie była rynna i przepłynęli.
Co prawda to babcia z dziadkiem i mieli ze sobą dwóch wnuczków, przynajmniej tak to wyglądało, no i poruszali się dosyć cicho, normalnie sobie rozmawiając. Dodatkowo było to na górskiej Bystrzycy gdzie znacznie węziej niż na dole.
Aldek
Awatar użytkownika
majula7
Sum
Posty: 1528
Rejestracja: ndz 04 lis 2018, 20:45

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: majula7 » pn 29 sie 2022, 20:10

Bo górska w miarę posprzątana, od Lublina w dół to jest dopiero tragedia.
Awatar użytkownika
majula7
Sum
Posty: 1528
Rejestracja: ndz 04 lis 2018, 20:45

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: majula7 » pn 29 sie 2022, 20:12

Łapiąc na Dunajcu w Szczawnicy kajaków, flisaków i pontoniarzy więcej niż na A4 samochodów, a jednak ryby są I dobrze się mają i biorą.
Awatar użytkownika
BCH
Sum
Posty: 1060
Rejestracja: pn 06 sty 2020, 19:44

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: BCH » pn 29 sie 2022, 20:18

No okej. Może ja po prostu nie lubię.

Rzucam, rzucam, ciśnie mnie, ciśnie jak cholera, ale jeszcze chwila, jeszcze moment, dwa rzuty, trzy, przecież namierzona miejscówka, tu wychodzi. No dobra, nie da rady dalej. Ciśnienie za duże. W końcu, krzaczek, stoję sobie... leję na relaksie... a tu kajak zza krzaczka :D.

Czy jakieś tam inne historie. Stary zgred ze mnie i mi przeszkadza, to se pomarudzę.
Awatar użytkownika
CDC
Sum
Posty: 2086
Rejestracja: pt 28 sie 2020, 07:42

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: CDC » pn 29 sie 2022, 20:42

BCH pisze:Ciśnienie za duże. W końcu, krzaczek, stoję sobie... leję na relaksie... a tu kajak zza krzaczka :D.

:lol: Płoszyć napewno płoszą przy wyprawianiu takich rzeczy jak piszecie, moi płynęli naprawdę cicho bez walenia i szurania wiosłami o burty.
Chciałem tylko powiedzieć, że z rybami to jak pod mostem kolejowym. Przejedzie expres i żrą jakby nigdy nic :)
Mi też trochę przeszkadza bo człowiek chciałby być sam na sam ze swoimi myślami, ale najbardziej wkurzają mnie łódkowe buraki na Wiśle. W tamtym roku miałem 3 identyczne sytuację na boleniach. Widzi palant, że obrabiam sobie obszar za główką to staje z echosondami, kwokami i na ponoszonego trochę niżej i dalej w nurcie, i jak rzuty przeniosę tylko dalej w nurt to się ładuje w zasięg rzutu łódką i pływa gdzie chce. Nic tylko pieprznąć kamieniem w łeb. A tłumaczenia za każdym razem identyczne, "Myślałem że już zchodzisz z miejsca".
Ostatnio zmieniony pn 29 sie 2022, 21:03 przez CDC, łącznie zmieniany 1 raz.
Aldek
Awatar użytkownika
Paweł
Administrator
Posty: 5681
Rejestracja: sob 21 mar 2015, 11:19
Lokalizacja: ZalewZemborzycki.com / Koło LSM Fart / PZW Lublin - tel: 500-517-699
Kontaktowanie:

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: Paweł » pn 29 sie 2022, 20:48

Jeżeli chodzi o moje doświadczenia podczas łowienia na rzece Bystrzycy, to często gdy nic nie brało, to jak przepłynął kajak to okonie się ruszały. Mi tam nie przeszkadza, że sobie pływają. Woda jest dla wielu grup społecznych i musimy się jakoś pogodzić.
Awatar użytkownika
misiek1975
Sum
Posty: 1622
Rejestracja: ndz 15 maja 2016, 10:20

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: misiek1975 » pn 29 sie 2022, 21:13

A ja żeby sobie takich atrakcji oszczędzić udam się tam w grudniu :mrgreen: Wtedy już nie bedo sie chlapać i przyrody straszyć :P
Awatar użytkownika
szymon71
Szczupak
Posty: 262
Rejestracja: pn 18 maja 2020, 16:07

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: szymon71 » wt 30 sie 2022, 07:30

Niech sobie tam pływają ale nie można wpuszczać kajakarzy na wszystkie odcinki rzek a tak się dzieje. No i żeby się jeszcze zachowywali. A z tym bywa różnie. Widziałem niejednokrotnie siedząc właśnie na tym odcinku Bystrzycy małolatów z puszką browara w ręce. W takim Dunajcu to spoko, to duża rzeka z licznymi dołkami i tam spustoszenia nie ma ale na naszej Bystrzycy to już niekoniecznie. Ja rozumiem, że rzeka jest dla wszystkich ale wszystko trzeba robić z głową i musi być jakiś umiar. Pojedynczy wędkarz przyczajony gdzieś za krzakiem nikomu a już na pewno przyrodzie nie wadzi ale stado rozwydrzonych kajakarzy już tak.
Awatar użytkownika
zpryciarz
Sum
Posty: 1438
Rejestracja: sob 31 mar 2018, 19:31

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: zpryciarz » śr 31 sie 2022, 06:36

Nie licząc pasiakow to ja sezon kropkowy zakończyłem na łopatkach . Byłem wczoraj 1.5 godzinki. Namierzyłem z 8 ładnych ryb ale za nic żadna cholera nie chciała brać. Przerzucilem wszystko co miałem. Najczęściej odprowadzały woblera 6cm. Zero uderzenia. Ładne, grubiutkie kropki. W jednym miejscu wychodziły za przynęta, ustawiały się za przelewem i wracały do kryjówki. Jak wróciłem do nich po 15 min prawie się czołgając to robiły to samo. Kompletnie nie potrafię ich zrozumieć :) wiosna zdecydowanie dla mnie lepsza była
Marcin
Awatar użytkownika
CDC
Sum
Posty: 2086
Rejestracja: pt 28 sie 2020, 07:42

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: CDC » śr 31 sie 2022, 07:30

Pod tym względem pstrągi też są dla mnie zagadkowe :), często wygląda jakby kompletnie nie trzymały się "standardów".
Kiedy mamy wręcz idealną pogodę, nie za gorąco, z chmurkami, stałe ciśnienie i wiaterek z zachodu i teoretycznie jako drapieżniki powinny brać, to jedziemy i kiszka. Innym razem kompletnie inaczej z pogodą, jedziemy bez przekonania i biorą.
Czasami to pewnie pogoda, czasami pora, czasami sezonowość pokarmu, itd, itd, a najczęściej pewnie mieszanka różnych okoliczności.
Też wczoraj byłem, złowiłem dwa szczupaki, a pstrągi cóż... jak to pstrągi, brały przy dnie, na wolniutko prowadzoną pod prąd przynętę, siadając jakbyśmy zaczepili o jakąś roślinkę, a spadały tak samo leciutko jak siadły :). Tak to z nimi jest, i to jest fajne bo nas ciągnie nad rzekę, po przygodę która może się wydarzyć w każdej chwili.

Pisałem gdzieś tam w sezonie, że sprawdzę nowe przynęty i dam znać. Sprawdziłem ale oczywiście niewiele bo jak zwykle postawiłem na klasykę.
Dla tych którzy "boją się" dużych przynęt, miałem nie7wymiarowe ryby na 10 cm i 10 g łamanego szczupaka Jaxona, na nie łamane szczupaki (te mniejsze) też miałem ryby ale niewielkie. U nas w górskich szczupak jest niemal wszechobecny także nie dziwiły mnie brania bo pstrąg pewnie dość często odżywia się tą rybą, może gdybym miał czas na podszlifowanie sterów do trochę innej akcji (bo te Jaxony nie pracują absolutnie tak jak pływa szczupak!) efekty były by lepsze, ale koniec końców na szczupaka bierze i nie boi się konkretnych rozmiarów ;)
Z innych ciekawszych to miałem też bodajże 2 wyjścia do 10g, 7 cm boleniowego Fanatica Huntera, ale to wobler na szczególne warunki i wrzuciłem go do wody raptem kilka razy.
Aldek
Awatar użytkownika
zpryciarz
Sum
Posty: 1438
Rejestracja: sob 31 mar 2018, 19:31

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: zpryciarz » śr 31 sie 2022, 14:46

CDC pisze:Z innych ciekawszych to miałem też bodajże 2 wyjścia do 10g, 7 cm boleniowego Fanatica Huntera, ale to wobler na szczególne warunki i wrzuciłem go do wody raptem kilka razy.


Oj to faktycznie mocno kombinujesz :)
Ja przestałem rotować przynętami bo w końcu nie wiem co założyć. Oczywiście w pudełku mam różności ale operuje 3-5 przynętami, 2 gumy, obrotówka i 3 woblery.
Za wyjątkiem wczorajszego dnia, gdzie przerzuciłem mase przynęt.

No i korci mnie aby z godzinkę zrobic dogrywkę z kropkami tylko na całkiem innym odcinku rzeki :D
Marcin
Awatar użytkownika
CDC
Sum
Posty: 2086
Rejestracja: pt 28 sie 2020, 07:42

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: CDC » czw 01 wrz 2022, 17:16

zpryciarz pisze:
CDC pisze:Z innych ciekawszych to miałem też bodajże 2 wyjścia do 10g, 7 cm boleniowego Fanatica Huntera, ale to wobler na szczególne warunki i wrzuciłem go do wody raptem kilka razy.


Oj to faktycznie mocno kombinujesz :)
Ja przestałem rotować przynętami bo w końcu nie wiem co założyć. Oczywiście w pudełku mam różności ale operuje 3-5 przynętami, 2 gumy, obrotówka i 3 woblery.
Za wyjątkiem wczorajszego dnia, gdzie przerzuciłem mase przynęt.

No i korci mnie aby z godzinkę zrobic dogrywkę z kropkami tylko na całkiem innym odcinku rzeki :D

;) Po prostu sprawdzam, może się coś trafi wyjątkowego.
Aldek
Awatar użytkownika
darek
Sandacz
Posty: 701
Rejestracja: sob 20 lut 2016, 17:27

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: darek » czw 01 wrz 2022, 18:44

Ja w tym sezonie atakowałem Zakrzówek,coś tam się działo.Na rzece byłem raptem trzy razy i to pod koniec sezonu.Za pierwszym razem,nawet fajnie,dwa pozostałe wyjścia na zero :lol: i taki to mój był sezon pstrągowy w tym roku,marny,ale może w przyszłym będzie lepiej???
Awatar użytkownika
majula7
Sum
Posty: 1528
Rejestracja: ndz 04 lis 2018, 20:45

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: majula7 » czw 01 wrz 2022, 19:53

A ja się w tym roku pstragow nalapalem, zarówno u nas jak i na wyjeździe. Mam w planie jeszcze San i świnie i podejście do św. gralla.........
Naszym rzeczką narazie daje spokój, ale mam też plan pościgać karpia, jazia. Szczególnie chciałbym tego karpia to by było coś.
Jest też apel o całkowity no kill na jednej rzece, to by było dopiero coś. Teczaki po 70cm okonie 40 plus itd.
Awatar użytkownika
BCH
Sum
Posty: 1060
Rejestracja: pn 06 sty 2020, 19:44

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: BCH » czw 01 wrz 2022, 21:05

majula7 pisze:Jest też apel o całkowity no kill na jednej rzece, to by było dopiero coś. Teczaki po 70cm okonie 40 plus itd.

I do kogo ten apel?
Piszesz o rzeczce, nad którą bywam często na różnych jej odcinkach. W tym roku z pięć razy wywalałem drewniane widełki po gruntówkach i dwa razy spotkałem ukrytych w krzakach miejscowych ze spławikami.
Wyobraź sobie, co tam się musi dziać od września do grudnia, kiedy prawie nikt tam nie chodzi z wędą.
To raczej nierealne marzenia. Musiałby tam jakiś facet z wielką pała na jetpacku non stop latać i pilnować.

Co do teczaków, kilka (naliczyłem sześć, ale tam pełno zielska, więc w nim mogło być więcej) takich czterdzieści plus leżało trzy dni temu martwych na tym rozlewisku za stawami. Także jeśli to nie zrzuty truchła ze stawów, to populacja tęczaka albo średnio sobie poradziła przy tegorocznych upałach albo leszcze mu zajęły stanowiska (wszędzie do stawów właśnie, powyżej stawów już ich nie ma). W zeszłym roku w tamtych okolicach łowiłem właśnie czterdziestaki. Były też trzydziestki i zatrzęsienie maluchów. W tym roku już nie, za to leszcze wszędzie było widać i prawie wszystko żarły. Do tego stopnia, że kilka razy widziałem, jak śluzak mi się do obrotówki z kleniem lub jaśkiem ścigał.
Awatar użytkownika
CDC
Sum
Posty: 2086
Rejestracja: pt 28 sie 2020, 07:42

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: CDC » pt 02 wrz 2022, 08:31

No niestety przyszło odłożyć pstrągówkę na półkę... wielka szkoda.
Ja swój sezon mam udany, odwiedziłem kilka rzek i poznałem wiele fajnych miejsc w których nigdy nie byłem, na rybki też nie mogę narzekać bo w rzekach są a co najważniejsze są wpuszczane nowe. Wymarzonego 60+ się nie udało ale i tak jest dobrze. Tych większych w miarę sezonu wyraźnie ubywa ale dorasta następne pokolenie.

Na końcówce sezonu spotkałem kolegę z którym widuję się raptem 2x do roku, a także Zielonego z którym zamieniłem raptem parę zdań i to wystarczyło aby natchnąć mnie inspiracją na kolejny sezon :)

P. S. Mam nadzieję, że nie gniewa się, że nie skorzystałem z pudełkowej propozycji ale po prostu najzwyczajniej w świecie było mi głupio ponieważ wiem, że zajmuje to dużo czasu aby "wyprodukować takie cuda".
Ale człowiek oczywiście ciemna masa, bo przecież mogłem się zrewanżować woblerki em hand made.
Cóż.. . może następnym razem.
Ostatnio zmieniony pt 02 wrz 2022, 10:35 przez CDC, łącznie zmieniany 1 raz.
Aldek

Wróć do „Zalew Zemborzycki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 138 gości

Sklep wędkarski Lublin