Rzeki Lubelszczyzny

Awatar użytkownika
Zielony
Sandacz
Posty: 845
Rejestracja: wt 16 lut 2016, 20:54

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: Zielony » pt 02 wrz 2022, 09:32

Krężniczanka i formuła no kill. Kilka lat temu dużym wysiłkiem udało się powołać do istnienia krótki odcinek między hodowlą Krężniczanka a mostek na wysokości kościoła w Krężnicy. Po upływie kolejnych lat i dziesiątkach wniosków udało się tenże odcinek przedłużyć do miejsca w którym łączy się Krężniczanka z Nędznicą(niektórzy nazywają ją Sobieszczanką). Delikatnie pochwalę się, ze to moje dzieło więc jeśli ktoś chce zabić autora tego dzieła to musi zamordować właśnie mnie i pozostałych chłopaków z Komisji do Spraw Ryb Łososiowatych. Staraliśmy się wybrać taki odcinek, który jest w miarę możliwy do upilnowania. Odciek od ujścia Bystrzycy w górę jest trudny do ochrony. Musiałby tam rosłej postury strażnik łazić non stop. Co do możliwości rozszerzenia odcinków no kil to może być problem. Trzeba składać na zabraniach wnioski bo tymczasem był taki tylko jeden a wniosków o likwidacje nie tylko odcinków no kil a nawet o zdjęcie z danej rzeki statusu łowiska pstrągowego (potocznie wody górskiej) nie brakuje. Obecnie nie jestem już przewodniczącym Komisji. Miałem po dziurki w nosie "życzliwych"...Teraz Komisji przewodniczy Paweł Jeżyna i w moim przekonaniu to znakomita zmiana.
Mój sezon pstrągowy był może nie rewelacyjny ale dobry. Przede wszystkim znacznie mniej czasu poświęciłem łowieniu pstrągów a i mój wiek sprawia, że trochę mniej mi się chce. Jednakże kilka piećdziesiątek złowiłem. Znam też wyniki, poparte zdjęciami, moich kolegów i te są wprost szokujące bo nie brakuje ryb grubo ponad 60cm.
Sam czuję największą satysfakcję jak wiem, że rzeka żyje i są w niej pstrągi. Zatem sezon uważam za udany. Natomiast zmartwień nie brakuje bo jest niżówka, brakowało jętek majowych więc trzeba szukać przyczyny np. nadmiar trujących nawozów, którymi masowo pryska się rzepak. Później trafia to do rzeki a w konsekwencji do zalewu. Kormorany, czaple, wydry, norki....
Awatar użytkownika
zpryciarz
Sum
Posty: 1437
Rejestracja: sob 31 mar 2018, 19:31

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: zpryciarz » pt 02 wrz 2022, 18:36

A to i ja napiszę trochę o moim drugim sezonie na górskich wodach. 31.08 wybrałem się na dogrywkę z pstrągami. Wybrałem odcinek na którym nie byłem nigdy. Bran miałem sporo ale to przedszkole podgrzało przynęty. Złapałem takich do 20 cm kilkanaście sztuk, jedna wymiarowa mi spadła i jedna 37 wyjąłem - ładna rybka, ale coś foto nie mogę załadować . Więc uważam że było super.

Co do samego sezonu to uważam za udany patrząc że musiałem odkrywać rzeczki i ich dołki. Kilkanaście rybek 40+ wyjechało. Mimo iż nie udało się złapać 50+ kropka to uważam za mega udany sezon patrząc na ilośc wyjść i połowę wolnych miejsc na wpisy w górskich. Szczególnie wiosna była dla mnie udana :)
Marcin
Awatar użytkownika
Kadi
Sum
Posty: 2455
Rejestracja: sob 21 mar 2015, 18:33
Lokalizacja: Świdnik

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: Kadi » pt 02 wrz 2022, 19:17

Mój sezon pstrągowy hmmm, zakończył się na opłacie górskich hehe. Co prawda mam muchówkę, więc nie wszystko stracone :lol:
#MięsiarzTeam
Awatar użytkownika
majula7
Sum
Posty: 1528
Rejestracja: ndz 04 lis 2018, 20:45

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: majula7 » sob 03 wrz 2022, 08:55

A ja coś postaram się w tym roku ,,podziałać". PZW wcale nie takie straszne jak to wszyscy piszą.
Zobaczymy czy się uda, no kill na wszystko na Kreżniczane.
Awatar użytkownika
suchy0512
Sandacz
Posty: 617
Rejestracja: śr 13 lis 2019, 13:24

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: suchy0512 » sob 03 wrz 2022, 11:40

majula7 pisze:A ja coś postaram się w tym roku ,,podziałać". PZW wcale nie takie straszne jak to wszyscy piszą.
Zobaczymy czy się uda, no kill na wszystko na Kreżniczane.

Tak no kill na wszystko i za kilka lat będzie więcej szczupaków niż pstrągów. Wytłuką nawet te tęczaki o które tak walczysz ;)
Jarek
Awatar użytkownika
BCH
Sum
Posty: 1060
Rejestracja: pn 06 sty 2020, 19:44

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: BCH » sob 03 wrz 2022, 14:46

suchy0512 pisze:za kilka lat będzie więcej szczupaków niż pstrągów

Raczej leszczy...
A nie... zaraz... leszczy i tak jest tam więcej niż wszystkiego innego łącznie :D.
Awatar użytkownika
CDC
Sum
Posty: 2085
Rejestracja: pt 28 sie 2020, 07:42

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: CDC » ndz 04 wrz 2022, 21:26

A ja właśnie zszedłem z Wisły. Puławianie i dęblinianie narzekają, że nic nie bierze. Ja też bez rewelacji, mikro boleń i klenik taki max. do 40 ale bardzo mnie ucieszył bo to mój pierwszy w życiu na smużaka :D, fajne takie łowienie!
Pojechałem w miejsce w którym w ubiegłym roku widziałem fantastycznego bolenia, cóż... dalej jest, i był spokojnie w zasięgu rzutu, tylko olał moje precjoza ;), walnął 3x, raz po ostrym zakręcie za rybką nawet się pokazał w połowie, chyba te 3 strzały były celne bo pewnie podjadł i poszedł spać. Był jedynym który dał znać o sobie.
Zostałem jeszcze godzinkę w nadziei na sandacza ale nic nie odpaliło, co mnie nie dziwi bo to miejsce bardziej boleniowe niż sandaczowe.
IMG_20220904_160545.jpg
IMG_20220904_160545.jpg (127.92 KiB) Przejrzano 384 razy

Mi się dzień bardzo podobał, pomimo huśtania gula przez tą piękną rybę, ale sądząc po miejscu to widziała już dużo przynęt. Może kiedyś pod wieczór się pomyli... ;)
Aldek
Awatar użytkownika
Sprężynowy Dziadek
Okoń
Posty: 169
Rejestracja: pt 08 lis 2019, 11:23

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: Sprężynowy Dziadek » pn 05 wrz 2022, 10:18

CDC pisze:sądząc po miejscu to widziała już dużo przynęt. Może kiedyś pod wieczór się pomyli... ;)

Albo ze starości wzrok jej się przytępi... ;)
Wesołe jest życie staruszka :D
Awatar użytkownika
CDC
Sum
Posty: 2085
Rejestracja: pt 28 sie 2020, 07:42

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: CDC » pn 05 wrz 2022, 12:49

Sprężynowy Dziadek pisze:
CDC pisze:sądząc po miejscu to widziała już dużo przynęt. Może kiedyś pod wieczór się pomyli... ;)

Albo ze starości wzrok jej się przytępi... ;)

:D O też może być, tylko ile by trzeba czekać.
Pewnie jakiś fachura to by go może wyjął, a to nie jedyny taki cwaniak którego znam ;)
Aldek
Awatar użytkownika
Jajakub
Szczupak
Posty: 467
Rejestracja: wt 18 lut 2020, 22:34

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: Jajakub » pn 05 wrz 2022, 14:02

Boś wybrał odcinek i miejsce powrzechnie znane i lubiane
A ta ryba jest do wyjęcia
Przyjeżdżasz przed świtem, siadasz na kamieniu i czekasz z palcem na cynglu
Nie żucasz tylko czekasz
I jak się pokaże walisz w punkt
2 góra 3 szybkie żuty i znowu czekasz
I tak do końca Twojego lub ryby
Awatar użytkownika
CDC
Sum
Posty: 2085
Rejestracja: pt 28 sie 2020, 07:42

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: CDC » pn 05 wrz 2022, 16:53

Jajakub pisze:Boś wybrał odcinek i miejsce powrzechnie znane i lubiane
A ta ryba jest do wyjęcia
Przyjeżdżasz przed świtem, siadasz na kamieniu i czekasz z palcem na cynglu
Nie żucasz tylko czekasz
I jak się pokaże walisz w punkt
2 góra 3 szybkie żuty i znowu czekasz
I tak do końca Twojego lub ryby

No tak tym razem wybrałem.
Dzięki serdeczne za taktykę, bo takie porady to skarb i zazwyczaj próżno ich gdziekolwiek szukać.
Przed świtem to raczej u mnie niemożliwe :) .
Przerwy taktyczne oczywiście robię i raczej nie biczuję wody chyba, że chodzi o obłowienie strefy na końcu zasięgu rzutu, to wtedy siłą rzeczy rzutów jest dużo, ale tak na przeczekanie jeszcze nie siedziałem, a napewno spróbuję. To podobnie jak na postawionego w nurcie, też się czeka także wprawę mam ;) Jeszcze raz bardzo dziękuję!
Aldek
Awatar użytkownika
suchy0512
Sandacz
Posty: 617
Rejestracja: śr 13 lis 2019, 13:24

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: suchy0512 » pn 05 wrz 2022, 20:49

CDC pisze:
Jajakub pisze:Boś wybrał odcinek i miejsce powrzechnie znane i lubiane
A ta ryba jest do wyjęcia
Przyjeżdżasz przed świtem, siadasz na kamieniu i czekasz z palcem na cynglu
Nie żucasz tylko czekasz
I jak się pokaże walisz w punkt
2 góra 3 szybkie żuty i znowu czekasz
I tak do końca Twojego lub ryby

No tak tym razem wybrałem.
Dzięki serdeczne za taktykę, bo takie porady to skarb i zazwyczaj próżno ich gdziekolwiek szukać.
Przed świtem to raczej u mnie niemożliwe :) .
Przerwy taktyczne oczywiście robię i raczej nie biczuję wody chyba, że chodzi o obłowienie strefy na końcu zasięgu rzutu, to wtedy siłą rzeczy rzutów jest dużo, ale tak na przeczekanie jeszcze nie siedziałem, a napewno spróbuję. To podobnie jak na postawionego w nurcie, też się czeka także wprawę mam ;) Jeszcze raz bardzo dziękuję!


Na wiślane bolenie dobrze działają obrotówki "jaxon lukris mini 2" w srebrnym kolorze
Jarek
Awatar użytkownika
Jajakub
Szczupak
Posty: 467
Rejestracja: wt 18 lut 2020, 22:34

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: Jajakub » pn 05 wrz 2022, 21:27

Nie musi być przed świtem, może być i po południe
Ważne żeby nie zakatować wody, szczególnie jeśli chodzi o szybko przemieszczające się płytko ryby którym spadające co i rusz na łeb przynęty dobrze się nie kojarzą.
Na takie pojedyncze klocki nie ma to jak siąść na brzegu i poczekać
Jak trafisz w punkt po ataku to przynęta nie ma dużego znaczenia
Ewentualnie możesz spróbować wytypować i przeciąć ścieżkę ryby pomiędzy atakami
Tu masz do wyboru albo górą (wobler, obrotówka, wahadełko lub zwykły biały twister) lub od dołu do góry (topisz przynętę i szybko wyciągasz do powierzchni nawet z dna)
Na miejscach głośnych (zwany, szumy itp)dobre są też przynęty chlapiące typu popper, walk the dog, ołówek, szkaradek, itp
Idzie jesień, zaraz powinny się bolki grupować i zajmować jesienno-zimowe miejsca
I wcale nie jakieś głębokie tylko częściej równe blaty z tzw "tralką" czyli miejsca gdzie gromadzi się ukleja
Jak znajdziesz takie miejsce wtedy siadasz i mieszasz przynętami żeby znaleźć tą która w danej chwili będzie grać
Tylko trzeba być w miarę często nad wodą nawet na 2h
Awatar użytkownika
CDC
Sum
Posty: 2085
Rejestracja: pt 28 sie 2020, 07:42

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: CDC » wt 06 wrz 2022, 09:55

Jajakub pisze:Nie musi być przed świtem, może być i po południe
Ważne żeby nie zakatować wody, szczególnie jeśli chodzi o szybko przemieszczające się płytko ryby którym spadające co i rusz na łeb przynęty dobrze się nie kojarzą.
Na takie pojedyncze klocki nie ma to jak siąść na brzegu i poczekać
Jak trafisz w punkt po ataku to przynęta nie ma dużego znaczenia
Ewentualnie możesz spróbować wytypować i przeciąć ścieżkę ryby pomiędzy atakami
Tu masz do wyboru albo górą (wobler, obrotówka, wahadełko lub zwykły biały twister) lub od dołu do góry (topisz przynętę i szybko wyciągasz do powierzchni nawet z dna)
Na miejscach głośnych (zwany, szumy itp)dobre są też przynęty chlapiące typu popper, walk the dog, ołówek, szkaradek, itp
Idzie jesień, zaraz powinny się bolki grupować i zajmować jesienno-zimowe miejsca
I wcale nie jakieś głębokie tylko częściej równe blaty z tzw "tralką" czyli miejsca gdzie gromadzi się ukleja
Jak znajdziesz takie miejsce wtedy siadasz i mieszasz przynętami żeby znaleźć tą która w danej chwili będzie grać
Tylko trzeba być w miarę często nad wodą nawet na 2h

Jeszcze raz dziękuję serdecznie, czasem łowię w pionie ale niezbyt lubię, chlapaki też mam i na te akurat lubię łowić ;)
Aldek
Awatar użytkownika
CDC
Sum
Posty: 2085
Rejestracja: pt 28 sie 2020, 07:42

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: CDC » ndz 11 wrz 2022, 15:01

Ktoś na Wiśle może jest? Jak sytuacja bo planuję wyskoczyć na wieczór.
Aldek
Awatar użytkownika
Jajakub
Szczupak
Posty: 467
Rejestracja: wt 18 lut 2020, 22:34

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: Jajakub » ndz 11 wrz 2022, 15:18

Nie byłem ale obstawiam iż nic się nie zmieniło
Tzn woda poza spadkiem temp stoi od dłuższego czasu na podobnym poziomie
Jak jeszcze popada to jest szansa na jakiś skok (liczyłbym na San) i wtedy jak się pogoda uspokoi (ma być słonko) to trzeba jechać
Awatar użytkownika
CDC
Sum
Posty: 2085
Rejestracja: pt 28 sie 2020, 07:42

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: CDC » ndz 11 wrz 2022, 15:39

Dziś mnie ciągnie :D Jak nie chodzę, tak dzisiaj zasunę śpiochy i pomknę w nowe miejsce. Nocki może trochę zarwę za sandaczem ;)
Aldek
Awatar użytkownika
majula7
Sum
Posty: 1528
Rejestracja: ndz 04 lis 2018, 20:45

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: majula7 » ndz 11 wrz 2022, 16:38

Jajakub pisze:Nie byłem ale obstawiam iż nic się nie zmieniło
Tzn woda poza spadkiem temp stoi od dłuższego czasu na podobnym poziomie
Jak jeszcze popada to jest szansa na jakiś skok (liczyłbym na San) i wtedy jak się pogoda uspokoi (ma być słonko) to trzeba jechać

Ja się może wybiorę do Dynowa na San bo widziałem na YT film jak ekipa Trapera świniaki ćwiczyła.
Awatar użytkownika
Jajakub
Szczupak
Posty: 467
Rejestracja: wt 18 lut 2020, 22:34

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: Jajakub » ndz 11 wrz 2022, 16:48

Na Sanie sprawdzaj stan i kolor albo czekaj kilka dni po opadach
Bo akurat tam trącona woda nie oznacza poprawy a wręcz przeciwnie
Awatar użytkownika
Jajakub
Szczupak
Posty: 467
Rejestracja: wt 18 lut 2020, 22:34

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: Jajakub » ndz 11 wrz 2022, 16:50

CDC pisze:Dziś mnie ciągnie :D Jak nie chodzę, tak dzisiaj zasunę śpiochy i pomknę w nowe miejsce. Nocki może trochę zarwę za sandaczem ;)


Najzupełniej Cię rozumiem
Choć nie na Wiśle mokłem dziś w śpiochach 4h
Bez efektu rybowego co prawda ale 1 branie miałem a przy tym co chciałem sprawdzić to i tak dużo
Awatar użytkownika
majula7
Sum
Posty: 1528
Rejestracja: ndz 04 lis 2018, 20:45

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: majula7 » ndz 11 wrz 2022, 17:35

Jajakub pisze:Na Sanie sprawdzaj stan i kolor albo czekaj kilka dni po opadach
Bo akurat tam trącona woda nie oznacza poprawy a wręcz przeciwnie

Wiem, wiem już zajarzyłem jak to działa. Rzeka musi być przeczyszczona i też dobrze jest jak nie jest zabardzo prześwietlona w słońcu.
Awatar użytkownika
CDC
Sum
Posty: 2085
Rejestracja: pt 28 sie 2020, 07:42

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: CDC » ndz 11 wrz 2022, 17:37

Zgodnie z prognozą od Kurowa deszczyk przestał, wiaterek zelżał, a na zachodzie przebija słoneczko.
Fantastycznie jest, nawet posiedzieć, ale cicho na wodzie "jak w kościole" ;)
IMG_20220911_173219.jpg
IMG_20220911_173219.jpg (150.38 KiB) Przejrzano 163 razy
Aldek
Awatar użytkownika
majula7
Sum
Posty: 1528
Rejestracja: ndz 04 lis 2018, 20:45

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: majula7 » ndz 11 wrz 2022, 17:53

Mi na Wiśle w tym roku udało się klenie na muchę, ale ostatnio fajnie jest coś ala grunt. Ciężarek wędrujący plus dendrobena. Wędka w ręku żyła na palcu każde skubniecie cięcie. Metoda Jeremy Wade.
Awatar użytkownika
Jajakub
Szczupak
Posty: 467
Rejestracja: wt 18 lut 2020, 22:34

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: Jajakub » ndz 11 wrz 2022, 23:11

Cdc i jak wyniki na Wisełce ?
Awatar użytkownika
CDC
Sum
Posty: 2085
Rejestracja: pt 28 sie 2020, 07:42

Re: Rzeki Lubelszczyzny

Postautor: CDC » ndz 11 wrz 2022, 23:20

No z sandaczami jak to z sandaczami, oprócz dwóch nieco większych od uklejki i dwóch mocniejszych puknięć to zero. Miejsce wybrałem kiepskie, na Googlach wyglądało fajnie ale w realu kiepsko, zasypane. Zanim doszedłem to nie było już czasu szukać czegoś innego bo ciemno.
Ale na tym dojściu odrobinę przyfarciłem, co prawda gatunek nie mój, ale złowiony z nastawieniem na niego i 50+ to już fajna sprawa:
IMG_20220911_185713.jpg
IMG_20220911_185713.jpg (141.99 KiB) Przejrzano 131 razy

Także wypadzik super.
Aldek

Wróć do „Zalew Zemborzycki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 120 gości

cron
Sklep wędkarski Lublin