Postautor: CDC » pt 15 mar 2024, 09:13
Byłem i ja w niedzielę ale też nie mam jakiś szczególnie pozytywnych odczuć.
Pojechałem na Chodelkę, bujnąłem się z 1,5 kilometra po tej ślicznej rzece bez jakiegokolwiek wyjścia ryby, trochę to dziwne, może miejsce źle wybrałem a i dzień chyba taki sobie. Dałem sobie spokój chwilowo i pojechałem na Bystrzycę w miejsce gdzie ewidentnie ktoś przede mną był, ale jako, że było już popołudnie nie traciłem nadziei.
No i powiem tak co do ryb to chudo, w tamtym roku były miejscówki zdecydowanie lepiej obstawione pstrągami. Miałem raptem wyjścia w czterech miejscach ale żadne do brania tylko wszystkie aby odgonić konkurenta. Namierzyłem co prawda takiego ślicznie wybarwionego coś ok. 50 cm, dostał 4 woblery po kolei i do każdego wychodził, przy ostatnim największym już się mocno zdenerwował i zaszarżował mocno ale przy okazji chyba mnie w końcu zobaczył i dał sobie spokój, ja też.
Także zjechałem "o kiju" co na Bystrzycy było niezmiernie rzadkie. Byłem co prawda dopiero drugi raz ale mam wrażenie, obym się mylił, że rybek jest zdecydowanie mniej, choć wydaje mi się, że tak z pewnością będzie można to stwierdzić (jak dla mnie) dopiero po wyjazdach kwietniowych.
Aldek