Forum ZalewZemborzycki.com

Cześć Mariusz,

Witamy na forum Ciesze się, że atmosfera Ci odpowiada. Czasami tu jakieś spiny się zdarzają, ale są tłumione w zarodku Podstawowym założeniem naszego forum jest niesienie jak najbardziej wartościowej informacji, catch & relaese oraz wzajemna pomoc.

Dzięki Panowie za rady. Czas wybrać się do sklepu

Dzisiaj 8 godzin walki i niestety u mnie bez żadnego efektu. Bartek za to pięknie połowił za nas wszystkich

Czekamy na relacje i foto!
Paweł niestety to jest urok naszego "sportu", sam dobrze wiesz.... Ale następnym razem....

Witamy " nowych" na forum,

Gratuluje połowów i czekam na fotki, zazdroszczę wam że macie aż tyle czasu

Paweł pisze:Kamilio co teraz będzie najlepsze do założenia na hak na płoć? Ochotka? Pasta? Ciasto czy pinka?

W zimowym wędkowaniu w mniejszych czy większych rzekach nie chodzi tylko o przynętę ale odpowiadając na pytanko- głównie ochotka.

nofy pisze:Czekamy na relacje i foto!
Paweł niestety to jest urok naszego "sportu", sam dobrze wiesz.... Ale następnym razem....

Ja się tam nie łamię, nadal region górski będę odwiedzał w każdej wolnej chwili. Tak na prawdę to dopiero uczę się łowić na Bystrzycy małymi przynętami wśród dzikich zakamarków przyrody. Muszę przyznać, że idzie mi coraz lepiej. Dzisiaj momentami łowiliśmy w naprawdę trudnych warunkach, sporo przynęt potraciłem, także na drzewach, ale to nic kolejny wypad planuję w sobotę. Ktoś chętny dołączyć?

Dzisiejsza wycieczka przyniosła mi sporo emocji. Celowo użyłem słowa wycieczka, bo obłowiliśmy aż cztery odcinki górskiej bystrzycy na dystansie około 30-tu kilometrów. Hitem wyprawy okazały się moje strzebelki Pstrągi atakowały je 5 razy. 2 pstrągi wylądowały w podbieraku i po kilku szybkich zdjęciach bezpiecznie wróciły do wody

Poniżej kilka fotek wyholowanych rybek:

Piękne rybki gratulacje

Piękności. Jeszcze raz gratuluję!

No Bartek dał nam popalić Jeszcze raz gratulacje, liczymy na rewanż następnym razem

wlk pisze:No Bartek dał nam popalić Jeszcze raz gratulacje, liczymy na rewanż następnym razem

Na rewanż nie trzeba mnie namawiać, choć nie traktuję takich wypadów jako zawodów
Paweł wspominał coś o kolejnym wtorku, więc może...
Niestety nie zdążę do tego czasu uzupełnić braków w przynętach. Na ostatnim wypadzie straciłem 5 woblerów i trochę pusto zrobiło się w moim piórniku z przynętami. Zostały mi już tylko 2 strzebelki

Strata pięciu swoich hand made-ów boli...

Paweł pisze:Strata pięciu swoich hand made-ów boli...

Boli, ale mniej niż strata pięciu kupionych po 20zł za sztukę "sklepowych", bo gdybym miał zostawiać w wodzie 100 zł za każdym wyjazdem nad rzekę to chyba bym jeździł na ryby raz na kwartał

Dlatego ja paproszkami łowię

Pstrążki pstrążkami ale dzisiaj w kijanach kolega piękne leszcze ciągną na bata, może warto pomyśleć o opłaceniu karty hehe
Dobra mieszanka i nad wodę

Gratuluje połowów, piekne rybki :d. Ja byłem dzisiaj na Bystrzycy ( zaraz za ekspresówka w strone Turki ), podsumowując ryb zero, straty w przynetach i tyle . Na poczatku starałem sie łowic na boczny trok ale niestety musze dopracowac ta metode. Pozniej załozylem male twisterki ale i to nie przyniosło efektu. Moze niedlugo skusze sie na odcinek blizej zalewu jak rozwiaze problemy z bocznym trokiem ktore dzisiaj zaobserwowałem.

Antek205 - Nie zrażaj się pierwszymi niepowodzeniami. Ja na tym odcinku byłem raz pod koniec grudnia i też wróciłem bez kontaktu z rybą. Zima to trudny okres do spiningowania. Jeziora zamarznięte a na rzekach niewiele drapieżników jest w tym okresie aktywnych.

Antek205, a widziałeś jakieś ślady bytności ryb w Turce i czy daleko udało Ci się dojść?
Wybieram się w sobotę rano na rozpoczęcie sezonu na bystrzycę i nie wiem który odcinek wybrać, a zastanawiałem się właśnie nad tym na którym byłeś?

nofy pisze:Wybieram się w sobotę rano na rozpoczęcie sezonu na bystrzycę i nie wiem który odcinek wybrać

Masz górskie opłacone?

Antek mój pierwszy wypad nad Bystrzycę był podobny, ja się trochę wtedy zraziłem, ale to była głupota. Teraz reaktywowałem swoje wypady na rzekę i jest mi z tym dobrze

Nofy wlasnie nie widzialem, jedyne co mi sie rzuciło w oczy to ogrom butelek i rybie luski. Rzeka bardzo fajna ale dla mnie na ta chwile ciezka - co rzut mialem jakis zaczep. Daleko nie zaszedlem, bylem max 2h. Planuje jeszcze jutro podjechac na odcinek od mostu przy zalewie w strone miasta obejsc dwa brzegi. Łowił ktos z Was moze na boczny trok?

Jeszcze dodam ze łowilem z ciezakierm 6 gram i wydawało mi sie ze jest troche za lekki na ten nurt. Jutro cos pomysle z 10 gramowym

Masz górskie opłacone?

Nie opłacałem górskich, jeszcze nie w tym roku.
zastanawiam się właśnie nad turką, lub od zalewu w stronę miasta, bo też nie mam za dużo czasu, 3h max

Okej, bo ja w sobotę z rana na górskie myślę lecieć i nie mam z kim na razie

ja na odcinku Turki zawsze wędkowałem na woblery pływające i blachy wahadłowe nic innego mi się nie sprawdzało głównymi miejscami żerowania ryb były wewnętrzne łuki zakola woblery puszczane z nurtem doprowadzając je do potencjalnego miejsca żerowania drapieżnika, często prowadzone na stopa bez ściągania a jedynie nurt robił swoje przy wynurzaniu woblera. Gumy raczej mi osobiście się nie sprawdzały.

dodatkowo im cienień jeżeli chodzi o żyłkę pletkę tym lepiej, szczególnie zimową porą gdzie praktycznie wszystko w wodzie widać. Dzisiaj można było sobie pozwolić na nie co grubszą linke ze względu na deszcz i nacieki wody, pewnie była lekko mętna i podniesiona. Ogólnie w takie dni ja osobiście miałem sporadyczne brania przy takiej pogodzie i porze, to jeszcze nie wiosna gdzie klenie i jazie wariują przy podniesionej wodzie.

I zachęcam posiadaczy opłaconej karty do posiedzenia ze spławiczkiem zawsze będzie to jakaś odmiana