Strona 64 z 321

Re: Rzeki Lubelszczyzny

: wt 04 gru 2018, 22:47
autor: siwy
majula7 pisze:Właśnie trochę dziwi mnie podejście władz pzw raz idiotyczne zakazy a innym razem gdy można byłoby coś zrobić na plus to brak decyzji


Bardzo trudno utworzyć odcinek "no kill" choćby z powodu egzekwowania tego zakazu - nadal jest za mało chętnych społecznych strażników do kontrolowania tych, co cwaniakują i kradną. Państwowa straż już w ogóle nie wie gdzie najpierw jechać, bo ze wszystkich stron mają sygnały, Policja również ciągle wspomaga nasze działania i szybko reaguje na każde wezwanie,a nie ma kasy na utworzenie następnych stanowisk i usprzętowienie państwowej straży. Myślę, że łatwiej jest okresowo wprowadzić zakaz celowego połowu i zabierania konkretnego gatunku, okresowe podwyższenie wymiarów ochronnych, okresowy zakaz metod (żywiec/trup, spinning, itp)...

Ja najbardziej jestem za znacznym podwyższeniem kwot mandatów za wykroczenia i ostrzejsze kary członkowskie (oficjalna nagana z wpisem w dokumentach z wykluczeniem z członkostwa w danym kole wędkarskim, okresowy zakaz wędkowania wpisany w dokumenty, które przedstawia się w trakcie kontroli, i całkowity zakaz amatorskiego połowu ryb bez możliwości ponownego wstąpienia w szeregi członków PZW czy jako niezrzeszony (taka informacja powinna iść za takim cwaniaczkiem/złodziejem jak czarne listy bankowe/rejestry dłużników, itp...że wszyscy wiedzą z kim mają do czynienia) - jak dupa mało boli to zaraz robi to samo (w następny dzień odłowi sobie to, co wczoraj musiał zapłacić i jeszcze ryja piłuje że coś mu się tu nie podoba). Myślę że wyższe kary spowodują, że wielu przestanie kraść...bo to po prostu przestanie się opłacać...w końcu to hobby, a nie sposób na zarobek kosztem innych...oni przecież i mnie i Was okradają...

Niestety jako zwykli członkowie PZW możemy jedynie czynnie uczestniczyć w walnych zebraniach (i innych zebraniach) i stawiać wnioski w takich sprawach. Ja na ostatnim zebraniu wnioskowałem nawet o potrojenie kwot mandatowych za przewinienia - oczywiście zarząd główny sam nie może podnieść tych kwot, ale jako odpowiednia jednostka prawna (przedstawiciel nas wszystkich) może już zawalczyć w tej sprawie u ustawodawcy...ale tylko dzięki wnioskom (ma to na papierze) jest pewien, że wędkarze chcą takich zmian...a z różnych kół spływają do zarządu bardzo podobne wnioski, a gdy jest dużo podobnych, wtedy zazwyczaj są zatwierdzane (oczywiście w porozumieniu/po dyskusji z ichtiologami, itp).

Piszę o wniosku o zasięgu ogólnopolskim, ale wnioski typu lokalnego (na przykład tylko nasz okręg czy nawet konkretna woda) dużo łatwiej przechodzą - dobrym przykładem są choćby zmiany odnośnie górnych wymiarów ochronnych dla drapieżników na zalewie, limity ilościowe dobowe/miesięczne, itp, a zmiany te nastąpiły na wnioski wędkarzy składane w trakcie zebrań w kilku kołach wędkarskich z Lublina. Niektórzy mylnie myślą, że górna granica jest niby po to, że to świetne geny rozrodowe - każdy wie, że z genów dziadka nie ma po prostu zapłodnienia a jeśli już się uda raz na tysiąc, to raczej albo debil się rodzi albo inne upośledzenie (chociaż kto wie jak to jest u ryb z tą starością i jakością "materiału rozrodowego"...może jednak lepiej niż u ludzi? :-D ) - bardziej chodzi o to, by inni wędkarze mieli szansę również cieszyć się holem takiego okazu wypuszczonego wcześniej spowrotem do wody przez innego wędkarza...ale oczywiście są tacy, co lubią jeść łykowate, galaretowate, śmierdzące z tytułu wieloletniego wchłaniania syfu mięsa...że cebuli się kilo doda, przemieli przez maszynkę i da się przełknąć :-D

Wbrew pozorom i stereotypom krążącym w ustach "dziadków" na temat władz PZW da się coś zrobić - trzeba tylko przemyśleć wszelkie za i przeciw stawianego wniosku, poszukać poparcia u innych wędkarzy, którzy również w swoich kołach złożą podobne wnioski...i je po prostu składać. Jeśli logika wniosku jest ok, zdanie ichtiologów/innych podmiotów też jest ok, poparcie wielu wędkarzy również występuje - wtedy zazwyczaj taki wniosek przechodzi (zdarza się, że jakiś wniosek wymaga znacznego wsparcia finansowego, a tej kasy jest akurat w danym roku mało na takie cele....wtedy trochę lipa bywa, albo w dalszy budżet jest wpisywany, albo trzeba szukać wsparcia finansowego/sponsorów/wsparcia władz miasta/gminy, itp.).

...trzeba walczyć o swoje, ale tak, żeby jutro też było co łowić ;-)

Re: Rzeki Lubelszczyzny

: śr 05 gru 2018, 22:06
autor: majula7
A jak wygląda sytuacja w górnej Bystrzycy - dzieje się tam coś czy szkoda czasu

Re: Rzeki Lubelszczyzny

: czw 06 gru 2018, 19:32
autor: misiek1975
Byłem w zeszłą sobotę ale niestety było skute lodem i sprawdzić się nie dało

Re: Rzeki Lubelszczyzny

: czw 06 gru 2018, 21:00
autor: Rowino
da się łowić

Re: Rzeki Lubelszczyzny

: pt 07 gru 2018, 09:29
autor: Przemek N.
Rzeka płynie

Re: Rzeki Lubelszczyzny

: ndz 09 gru 2018, 15:37
autor: majula7
Ja od mostu w górę ze 3h zero kontaktu z rybą na końcu za most w stronę zalewu i złamał się podemna lód upadajac zniszczylem telefon i kołowrotek - masakra

Re: Rzeki Lubelszczyzny

: ndz 09 gru 2018, 16:13
autor: misiek1975
Ja dzisiaj Bystrzyca. Powyżej zalewu nic totalnie a poniżej jeden sandacz. Ludzi moc chociaż na odcinku poniżej zdecydowanie więcej. O swobodnym łowieniu raczej można zapomnieć. A i miałem kontrolę poniżej zalewu - pierwszy raz w tym roku 8-)

Re: Rzeki Lubelszczyzny

: ndz 09 gru 2018, 20:21
autor: majula7
A jak jest na odcinkach górskich, bo w tygodniu wyskocze przewietrzyć muchowke

Re: Rzeki Lubelszczyzny

: ndz 09 gru 2018, 21:46
autor: Rowino
Dzisiaj faktycznie słabo rybki współpracowały, byłem powyżej zalewu na rzece od 7 do 10 i tylko kilka małych okonków a brania były dosłownie przez pół godziny. Trzeba uważać bo mimo, że zmrożone to lód może się załamać, u mnie na szczęście obyło się bez strat materialnych ale do kalosza nalało mi się lodowatej wody.
Jest jakich chętny wyskoczyć we wtorek rano na Wieprz?

Re: Rzeki Lubelszczyzny

: ndz 09 gru 2018, 22:09
autor: majula7
To miałeś fart bo po 10 ni chuchu

Re: Rzeki Lubelszczyzny

: pt 14 gru 2018, 20:14
autor: majula7
Ktoś jakieś polowanie na dolnej Bystrzycy jutro między 7 a 10

Re: Rzeki Lubelszczyzny

: ndz 16 gru 2018, 14:45
autor: misiek1975
Dzisiaj Bystrzyca poniżej zalewu od 10.30-12.30. Powiem że jestem miło zaskoczony oto efekty:
Obrazek
Cały rok chciałem złapać bolka i nic a tu taka niespodzianka na koniec sezonu - 45cm
Obrazek
Takich gości 2 szt i okonków 2 szt. Poza tym sporo łusek na haku i pomimo lipnej pogody dziadków na brzegu. Ale ryba raczej nie współpracowała.
Wracając zobaczyłem taki oto widok na parkingu koło mostu. Dobrze, że stałem wysoko bo kwitłbym tam dłuuuugo
Obrazek
A oto powód takiego zamieszania
Obrazek
Banda morsów zmieniła miejsce kąpieli :D

Re: Rzeki Lubelszczyzny

: ndz 16 gru 2018, 17:16
autor: majula7
Mijalismy sie po 11, ja dwa mini okonki miedzy 11 a 13.30

Re: Rzeki Lubelszczyzny

: sob 22 gru 2018, 17:01
autor: Paweł
Własnie wróciłem z Bystrzycy. Byłem ledwo ponad godzinkę, ale udało mi się złowić okonka i sandaczyka.

Re: Rzeki Lubelszczyzny

: ndz 23 gru 2018, 15:22
autor: misiek1975
Dzisiaj Bystrzyca poniżej ZZ bo lód niestety na nim trzyma się dobrze i raczej w tym roku z wędkowaniem może być słabo. Ale kto wie może, może ;) . Od 10 do 12 jedno branie i parę pstryków i taki delikwent na brzegu
Obrazek
Dziadków sporo i rzucać prawie nie było gdzie. Sandacz 43cm jak na rzekę to już niezła zdobycz. Presja jednak jest straszna i aż dziw, że jeszcze coś tam pływa. Ale w sumie nie ma się co dziwić przecież jutro Wigilia :D

Re: Rzeki Lubelszczyzny

: ndz 23 gru 2018, 17:04
autor: Kadi
Ja dziś 3 godzinki przed zalewem. Jeden wydłubany krótki Okonek i co rzut to chwasty na haku, zimno, wiało i ręce mokre. I tak postanowiłem skończyć sezon. Z czystym sumieniem mogę polecić kijki Jaxona te Grey Stream. Do 7g rewelka. Czucie na naprawdę dobrym poziomie, jest czulsza niż Parabellum, którą łowiłem a kosztuje prawie 3x tyle co Jaxon :)

Re: Rzeki Lubelszczyzny

: ndz 23 gru 2018, 18:20
autor: siwy
Też z rańca do 11tej byłem nad Bystrzycą - 4 brania, 3 okoniuniunie i jeden sandaczyniuniunio...daleko do wymiaru sandaczowi było, ale coś było. Wcześniej byłem chwilę na ZZ z blaszkami podlodowymi na molu przy jachtklubie (dziury w lodzie przy palach były rozmarznięte)...zero kontaktu z rybą - wytrzymałem może 15-20min i zawinąłem się na drugą stronę w okolice tamy, ale jeszcze lód z brzegu i zwinąłem się nad rzekę...gdybym miał mormyszki zamiast blaszek, to może na molu wydłubałbym jakiegoś okonika...ale na Bystrzycy okazało się całkiem całkiem ;-)

Re: Rzeki Lubelszczyzny

: pn 24 gru 2018, 22:19
autor: zpryciarz
Kadi pisze:Ja dziś 3 godzinki przed zalewem. Jeden wydłubany krótki Okonek i co rzut to chwasty na haku, zimno, wiało i ręce mokre. I tak postanowiłem skończyć sezon. Z czystym sumieniem mogę polecić kijki Jaxona te Grey Stream. Do 7g rewelka. Czucie na naprawdę dobrym poziomie, jest czulsza niż Parabellum, którą łowiłem a kosztuje prawie 3x tyle co Jaxon :)



no własnie szukam cos do L spina . cos na wiślane klenie . szukalem do 10-12g. ale jak mowisz ze fajna to sobie ja moze obczaje bo nie jest droga

Re: Rzeki Lubelszczyzny

: śr 26 gru 2018, 18:14
autor: majula7
Ja dziś Chodelka/Wisła od mostu w stronę ujścia zero bran niski stan wody wróciłem cały uwalony w blocie

Re: Rzeki Lubelszczyzny

: sob 29 gru 2018, 19:47
autor: impr27
Dzisiaj byłem poniżej ZZ na spina , obraz jaki tam zastałem mnie przeraził , pomijam fakt że ludzi jak na zawodach wędkarskich , pomiędzy mostem betonowym poniżej tamy a kolejnym mostem, w stronę Nałkowskich zastałem Panią oraz Pana wędkujących na spławik , walili wszystko do torby , bolenie 30 cm , klenie , pomijam już płocie i leszcze , jak zwróciłem im uwagę usłyszałem że płotka nie ma wymiaru..... jak powiedziałem że to boleń to usłyszałem że nie prawda że to duża płotka ..... oczywiście dziadki to samo .... czy są tutaj ludzie którzy należą do Straży, czy jest możliwość wysłania postulatu, wniosku jak zwał tak zwał do kogoś kto zajmuje się kontrolą , podejrzewam że większość tych osób nie ma nawet karty , na Bystrzycy wędkuje sporadycznie kiedyś byłem tam prawie codziennie ale to co dziś zobaczyłem to głęboka patologia, wszystko w torbę...... brak słów. Jak wypuszczałem sandacza około wymiaru to usłyszałem 'Panie co Pan robisz" , ta rzeka ma potencjał warto o nią dbać....

Re: Rzeki Lubelszczyzny

: sob 29 gru 2018, 19:54
autor: Paweł
impr27 pisze:Dzisiaj byłem poniżej ZZ na spina , obraz jaki tam zastałem mnie przeraził , pomijam fakt że ludzi jak na zawodach wędkarskich , pomiędzy mostem betonowym poniżej tamy a kolejnym mostem, w stronę Nałkowskich zastałem Panią oraz Pana wędkujących na spławik , walili wszystko do torby , bolenie 30 cm , klenie , pomijam już płocie i leszcze , jak zwróciłem im uwagę usłyszałem że płotka nie ma wymiaru..... jak powiedziałem że to boleń to usłyszałem że nie prawda że to duża płotka ..... oczywiście dziadki to samo .... czy są tutaj ludzie którzy należą do Straży, czy jest możliwość wysłania postulatu, wniosku jak zwał tak zwał do kogoś kto zajmuje się kontrolą , podejrzewam że większość tych osób nie ma nawet karty , na Bystrzycy wędkuje sporadycznie kiedyś byłem tam prawie codziennie ale to co dziś zobaczyłem to głęboka patologia, wszystko w torbę...... brak słów. Jak wypuszczałem sandacza około wymiaru to usłyszałem 'Panie co Pan robisz" , ta rzeka ma potencjał warto o nią dbać....


Na tym odcinku jest sporo kontroli. Karty raczej mają wszyscy, a przynajmniej 95% wędkarzy. Jak będziesz widział podobne rzeczy dawaj znać, numer wyśle Ci PW.

Re: Rzeki Lubelszczyzny

: sob 29 gru 2018, 20:00
autor: impr27
Dzięki, numer zapisałem, bardzo rzadko tutaj wędkuje z racji miejsca zamieszkania , jednak jak coś będę dzwonił. Pozdrawiam

Re: Rzeki Lubelszczyzny

: wt 01 sty 2019, 17:15
autor: kooozi
otworzyłem sezon pstrągowy... 7 rybek na kiju..tylko 3 w podbieraku... a tu pierwszy noworoczny pstrąg ;)

Re: Rzeki Lubelszczyzny

: wt 01 sty 2019, 20:06
autor: masten
Gratki. Ja zaczynam za dwa dni

Re: Rzeki Lubelszczyzny

: śr 02 sty 2019, 21:15
autor: kooozi
nie łowiłem na bystrzycy ^^