Strona 134 z 325

Re: Rzeki Lubelszczyzny

: sob 19 gru 2020, 17:05
autor: CDC
BCH pisze:Nie wiem, co mnie podkusiło - dziś od rana Wisła. Zimno, wiało, mgła i do domu daleko. Przy brzegu brak drobnicy, brak oznak żerowania na wodzie, woda zimna, niska i gęsta. To już chyba koniec jesieni :D.
Na pięć godzin orania dna silikonem i piórami tylko jedno pstryknięcie. Sandacz księżniczka (dziabnął różowego, wściekłe błyszczącego koguta), po czuciu na kiju jakieś sześćdziesiąt plus. Niestety nie dane mi było drania zmierzyć, bo w połowie drogi zrezygnował ze współpracy.
Z pozytywów - kontrolę puławskiego SSR miałem :).

Co Cię podkusiło?! Pewnie instynkt :lol: Mnie kusi identycznie też już długo, tylko cho... ka nie mam kiedy. Zazdroszczę samego bycia nad Wisełką i tego innego zapachu świata wokół :x :P

Re: Rzeki Lubelszczyzny

: sob 19 gru 2020, 17:25
autor: BCH
CDC pisze:Pewnie instynkt :lol:

Pewnie tak, choć baba określa to zupełnie innym słowem :mrgreen:.

Re: Rzeki Lubelszczyzny

: sob 19 gru 2020, 17:29
autor: CDC
BCH pisze:
CDC pisze:Pewnie instynkt :lol:

Pewnie tak, choć baba określa to zupełnie innym słowem :mrgreen:.

:lol: :lol: Skąd ja to znam :mrgreen:

Re: Rzeki Lubelszczyzny

: pt 25 gru 2020, 07:55
autor: szymon71
Byłem dzień przed wigilią na Wisełce za Puławami ale tam też przez ostatni tydzień z rybami nie najlepiej. Wiem to od stałych tamtejszych bywalców. I rzeczywiście przez niecałe 4 godziny feederowania tylko 2 brania i jeden leszcz ok 0,8kg. Wielu wędkarzy nawet bez pstryknięcia. Tylko nieliczna grupa puławskich spławikowców łowi od czasu do czasu krąpie, leszczyki, płotki i małe kleniki w kilkumetrowych dołkach. Ale tam gdzie łowią jest codziennie intensywnie sypane więc coś tam się trafia. Jak ktoś lubi "tyczkę" to coś tam zawsze wydłubie ale trzeba być na miejscu bladym świtem, żeby zająć te najgłębsze i nęcone miejsca.

Re: Rzeki Lubelszczyzny

: sob 26 gru 2020, 19:17
autor: Paweł
Z naszej miejskiej Bystrzycy takie oto gatunki złowione przez kolegę Krzysztofa.

Re: Rzeki Lubelszczyzny

: sob 26 gru 2020, 20:16
autor: BCH
Tak, pływa jedna brzana od progu na Firlejowskiej do mostu i raz na rok komuś weźmie :mrgreen:.

Ja dziś byłem w Turcji. Chciałem popstrykać zimowych pasków w miejscach, gdzie kiedyś były. Makabra tam jakaś jest obecnie. Stan zakrzaczenia jak nie zimą, a w rzece za każdym zakrętem sterta śmieci zatrzymanych na powalonych drzewach. Krzesła, telewizory, części samochodowe, odpady komunalne. No po prostu wszystko. Bardzo przykry widok, szczególnie że jak kręciłem się tam ostatnio dwa czy trzy lata temu, tego syfu nie było.

Pasków brak, jedna obcinka w dołku przy burcie.

Re: Rzeki Lubelszczyzny

: sob 26 gru 2020, 23:32
autor: Mięsiarz
Paweł pisze:Z naszej miejskiej Bystrzycy takie oto gatunki złowione przez kolegę Krzysztofa.

Niewiarygodne graaaaty
To się nazywa zdobycz przed końcem roku i to gdzie...

Re: Rzeki Lubelszczyzny

: ndz 27 gru 2020, 16:22
autor: majula7
Ja dziś zwiedzając górne odcinki Bystrzycy spotkałem gościa który nalapal okoni i wszystkie wyrzucił na brzeg, trochę miałem mieszane uczucia to widząc. Jednak jestem za tym aby w górskich odcinkach pływały różne gatunki ryb.

Re: Rzeki Lubelszczyzny

: ndz 27 gru 2020, 16:28
autor: darek
no ale jak to,na odcinkach góerskich jeszcze nie wolno łowić?

Re: Rzeki Lubelszczyzny

: ndz 27 gru 2020, 16:29
autor: Paweł
darek pisze:no ale jak to,na odcinkach góerskich jeszcze nie wolno łowić?


Jeżeli metodą muchową to wolno.

Re: Rzeki Lubelszczyzny

: ndz 27 gru 2020, 16:48
autor: majula7
Pewnie że wolno, w okresie wrzesień grudzień cały czas chodzę z muchowka, z tym że fajny okres to wrzesień listopad później skuteczność much spada.

Re: Rzeki Lubelszczyzny

: ndz 27 gru 2020, 17:44
autor: Grzegorz140
Tak na chłopski rozum to właściwie z czego to wynika, że muchówka wolno, a spinningiem nie?

Re: Rzeki Lubelszczyzny

: ndz 27 gru 2020, 18:14
autor: majula7
Taki poj......trend w całej RP z tym ze na Dunajcu i Sanie połowy muchowka ograniczono dodatkowo wielkością muchy powyżej 15cm z tego co pamietam

Re: Rzeki Lubelszczyzny

: ndz 27 gru 2020, 18:36
autor: Zielony
Odnośnie okoni to oczywiście nie jestem za ich zabijaniem ale trzeba sobie zdawać sprawę, że w maleńkiej pstrągowej rzece trudno mieć wszystko. Obecnie okoni jest bardzo dużo i ich obecność jest głównie wynikiem spuszczania stawów. Okonie bardzo lubią zjadać młode formy ryb łososiowatych i lipieni. Na zdjęciu wylęg potokowca na Bystrzycy.
Obrazek
Rok temu z odcinka od ujścia Kosarzewki do mostu w Osmolicach odłowiliśmy wędką niemal setkę rosłych okoni. Przewieźliśmy je poniżej tamy koło Roberta tak by mogły trafić do Zalewu Zemborzyckiego. Żeby to dobrze zrozumieć to 12 tysięcy narybku lipieni do samej Bystrzycy kosztuje wędkarzy około 18 tys. zł. Szkoda by te lipionki były jedynie pokarmem dla okoni wyrzuconych ze stawów rybnych. Analogicznie narybek potokowców to około 20 tys. zł. Moim zdaniem te okonie bardzo przydadzą się w Zalewie Zemborzyckim lub innym zbiorniku. Co do spinningu i muszki to rzecz jest związana z tym, że muszkarze jesienią łowią lipienie i są dzięki temu nieco bardziej uprzywilejowani. Spinningiem łowi się z założenia pstrągi. Sam łowię i spinningiem i muchówką jednocześnie niezależnie od stosowanej metody staram się nie łowić ryb objętych okresem ochronnym. Jeżeli ktoś mocno tęskni za wodami pstrągowo - lipieniowymi to warto zaopatrzyć się w muchówkę.
I jeszcze jedno. Nie byłem na naszych górskich jakieś dwa miesiące, nie licząc objeżdżania tarlisk pstrągowych bez wędki. Wciągnął mnie spinning i całkiem inne egzotyczne dla mnie gatunki.

Re: Rzeki Lubelszczyzny

: ndz 27 gru 2020, 18:47
autor: Grzegorz140
Ponieważ na metodzie muchowej się nie znam - debiut zaliczyłem w tym roku w okresie wylęgu jętki, a po kilku wypadach wróciłem do spinningu chciałbym zapytać bardziej doświadczonych:
Czy w okresie jesiennym faktycznie w naszych rzekach można selektywnie łowić lipienie na muchę nie kalecząc przy tym pstrągów w czasie tarła?

Re: Rzeki Lubelszczyzny

: ndz 27 gru 2020, 19:01
autor: darek
raczej będzie to trudne.choć na muszkę już nie łowię wcale,jakoś mi odeszło,ale można próbować dużo mniejszymi przynętamitypu nimfetki,czy suchą siezką

Re: Rzeki Lubelszczyzny

: ndz 27 gru 2020, 19:04
autor: Skałka
Według mnie tak, szczególnie jak pstrągi są na tarle, później mogą się trafiać jako przyłów ale w ograniczonej ilości. Może lepiej niech wypowie się w tej kwestii ktoś bardziej doświadczony. Ja zaliczyłem tylko dwa sezony jesienne (wrzesień-grudzień) z muchówką nastawiając się na jazie o ile dobrze pamiętam nie złowiłem wtedy ani jednego pstrąga.

Re: Rzeki Lubelszczyzny

: ndz 27 gru 2020, 19:40
autor: Zielony
Tak do zera się nie ograniczy. Podobnie jak i złowienia lipieni spinningiem w kwietniu. Jednakże żeby to dobrze zrozumieć to łowiąc z bardzo małego dystansu trudno złowić pstrąga a lipieniom to nie przeszkadza. Dodatkowo co może dziwne pstrągi jesienią jakby znikają. Nie wiem jak to wytłumaczyć ale tak jest. Natomiast rzeka wydaje się być bardziej obfita w lipienie niż latem. Często też łowi się suchą muszką, taką szarą jesienną jęteczką lub rudym chruścikiem. Wówczas najpierw widzi się zbierającą rybę i wtedy musiałby ktoś mocno chcieć się pomylić. Jest jeszcze jedna sprawa, która powinna dotyczyć wszystkich i spinningistów i muszkarzy a nazywa się umiar. Dawniej zima sama robiła przerwę w łowieniu. Obecnie jak ktoś chce może łowić cały czas czy to pstrągi czy jesienią lipienie. W roku 2020 pełną opłatę na wody górskie wniosła rekordowa liczba wędkarzy. Nie licząc dniówek było to niemal 1300 opłat. Większość presji bierze na siebie maleńka Bystrzyca a gdyby nawet zsumować wszystkie nasze rzeczki to trzeba przyznać, że są to maleńkie skromne, kameralne łowiska i czasem sam się dziwię, że wciąż są w nich ryby. Strach pomyśleć co by było gdyby nie odcinki no kill. Jeśli weźmie się pod uwagę obecny brak wody to przyszłość naszych pstrągowych cieków wygląda marnie.
Obrazek

Re: Rzeki Lubelszczyzny

: ndz 27 gru 2020, 21:08
autor: CDC
Grzegorz140 pisze:Ponieważ na metodzie muchowej się nie znam - debiut zaliczyłem w tym roku w okresie wylęgu jętki, a po kilku wypadach wróciłem do spinningu chciałbym zapytać bardziej doświadczonych:
Czy w okresie jesiennym faktycznie w naszych rzekach można selektywnie łowić lipienie na muchę nie kalecząc przy tym pstrągów w czasie tarła?

Nie można łowić selektywnie zwłaszcza w tak niewielkiej rzece, nie ma się co oszukiwać, a co jeszcze gorsze wyjmuje się pstrągi małe.
Ale tak jest również i w spinningu, nie da się uniknąć brania szczupaka nawet na 3 cm paprocha.
Chcemy łowić lipienie to nakłujemy przy tym też i pstrągów. Najważniejsze aby wróciły do wody natychmiast, w dobrej kondycji i były wychaczane najlepiej jeszcze w wodzie, nawet bez brania w podbierak jeśli to możliwe.
Ja z muchówką biegam rzadko ale chodząc ze spiningiem pudełko z nimfami zazwyczaj mam i czasami przy spiningu to strzał w 10 jak nic do woblerka i wynalazków nie wychodzi. Stosuję rzadko i zazwyczaj w miejscach lipieniowych bo normalnie to doskonały sposób niestety na ryby w większości niemiarowe a z założenia nie na takie się wybieram. No chyba, że rybka jest upatrzona, nic innego nie chce i da się jej to spiningiem podać.

Re: Rzeki Lubelszczyzny

: ndz 27 gru 2020, 22:06
autor: CDC
Zielony pisze:Tak do zera się nie ograniczy. Podobnie jak i złowienia lipieni spinningiem w kwietniu. Jednakże żeby to dobrze zrozumieć to łowiąc z bardzo małego dystansu trudno złowić pstrąga a lipieniom to nie przeszkadza. Dodatkowo co może dziwne pstrągi jesienią jakby znikają. Nie wiem jak to wytłumaczyć ale tak jest. Natomiast rzeka wydaje się być bardziej obfita w lipienie niż latem. Często też łowi się suchą muszką, taką szarą jesienną jęteczką lub rudym chruścikiem. Wówczas najpierw widzi się zbierającą rybę i wtedy musiałby ktoś mocno chcieć się pomylić. Jest jeszcze jedna sprawa, która powinna dotyczyć wszystkich i spinningistów i muszkarzy a nazywa się umiar. Dawniej zima sama robiła przerwę w łowieniu. Obecnie jak ktoś chce może łowić cały czas czy to pstrągi czy jesienią lipienie. W roku 2020 pełną opłatę na wody górskie wniosła rekordowa liczba wędkarzy. Nie licząc dniówek było to niemal 1300 opłat. Większość presji bierze na siebie maleńka Bystrzyca a gdyby nawet zsumować wszystkie nasze rzeczki to trzeba przyznać, że są to maleńkie skromne, kameralne łowiska i czasem sam się dziwię, że wciąż są w nich ryby. Strach pomyśleć co by było gdyby nie odcinki no kill. Jeśli weźmie się pod uwagę obecny brak wody to przyszłość naszych pstrągowych cieków wygląda marnie.
Obrazek

Komu zawdzięczamy to, że są w nich jeszcze pstrągi i lipienie to chyba każdy powinien wiedzieć, a jak nie wie to pewnie z czasem się domyśli lub się dowie ;)

Re: Rzeki Lubelszczyzny

: ndz 27 gru 2020, 22:13
autor: CDC
Jak Wy wstawiacie kawałki cytatów aby nie walić od razu całego tylko fragment?

Re: Rzeki Lubelszczyzny

: ndz 27 gru 2020, 22:32
autor: BCH
CDC pisze:kawałki cytatów

Właśnie tak.

Re: Rzeki Lubelszczyzny

: ndz 27 gru 2020, 22:38
autor: CDC
Dzięki następnym razem spróbuję.

Re: Rzeki Lubelszczyzny

: pn 28 gru 2020, 20:26
autor: Skałka
No cóż jeśli chodzi o metodę muchową to się nie upieram ale jeśli mówimy o spinningu to mamy bardzo duży wpływ na to co złowimy. Nie chodzi tu tylko i wyłącznie o wybór przynęty (choć to jest oczywiście bardzo ważne). Bardzo duże znaczenie ma sam sposób prowadzenia przynęty czy wybór miejsc w których łowimy. Oczywiście całkowicie nie wyeliminujemy brań ryb gatunków na które się nie nastawiamy ale sprowadzimy to do nazwijmy poziomu przyłowów. Paproch jest doskonałą przynętą szczupakową ;). Pozdrawiam

Re: Rzeki Lubelszczyzny

: wt 29 gru 2020, 04:41
autor: darek
Piotrek,nie tylko szczupakową :D