Forum ZalewZemborzycki.com

Relacja z dzisiaj. Bystrzyca. Niestety wydry znów się uaktywniły. Na brzegu widać resztki zabitych ryb. Leżą łuski, głowy a nawet całe ryby.


Szczęśliwie nie zeżarły wszystkiego. Złowiłem ładnego i też dziwnego pstrąga. Dwukolorowiec. Nie chcę myśleć gdzie wsadził swój przód. Dziękuję spotkanemu nad rzeką koledze za pamiątkową fotkę.

Moim celem od początku sezonu jest jaź. Wprawdzie nie spędza mi snu z oczu ale bardzo lubię złowić wymagającego, styczniowego jazia. 46cm to już fajna ryba.

Pozdrawiam serdecznie Zielony

Gratulacje Piotrze, piękne rybki.

Piękny

Ciemięga - sprzątanie. Wiadomość z ostatniej chwili!
Jutro odbędzie się sprzątanie rzeki Ciemięgi w Dysie poniżej zbiornika. Zbiórka jest zaplanowana na godzinę 10 rano. Będą worki i zorganizowany odbiór zebranych śmieci. Telefon jednego z organizatorów Ryszard Bąk - 666 879 182
Serdecznie zapraszam

Zielony pisze:Ciemięga - sprzątanie. Wiadomość z ostatniej chwili!
Jutro odbędzie się sprzątanie rzeki Ciemięgi w Dysie poniżej zbiornika. Zbiórka jest zaplanowana na godzinę 10 rano. Będą worki i zorganizowany odbiór zebranych śmieci. Telefon jednego z organizatorów Ryszard Bąk - 666 879 182
Serdecznie zapraszam

To z zaskoczenia A gdzie zbiórka i czy bezpośrednio za zbiornikiem czy jeszcze niżej bo na 10 to nie dam rady ale na 11 pewnie bym się wyrobił i dojechał, więc gdzie szukać? Podbierak do śmieci w wodzie brać, bo mam tylko króciaki muchowe?

Podbierak zdecydowanie brać. Wodery też się przydadzą. Sam o sprzątaniu dowiedziałem się w ostatniej chwili. Jeśli przyjedziesz później to oczywiście ok. Dzwoń pod podany wyżej numer tel. Zaś sprzątanie ma się odbywać w dół od zbiornika.

Ok. To się sprężę.

Jakie miejsce na Wieprzu polecacie na klenie lub okonie?

Tam nie ma ryb, już szybciej w totka trafisz. Chociaż jest tu taki jeden kolorowy co nawet z kałuży wyciagnie

Miałem i ja tego dwu kolorowca, chyba że pływa ich więcej

Dzisiaj był bardzo fajny - pożyteczny dzień. Jacek i Rysio zaprosili nas na sprzątanie rzeki Ciemięgi. Wyzbieraliśmy wszystkie porzucone butelki, worki, telewizory wokół zbiornika w Dysie i na sporym fragmencie rzeki wzbudzając nie lada sensację wśród okolicznych mieszkańców. Cieszę się, że Was wreszcie poznałem tak na żywo i odnoszę wrażenie, że nad Ciemięgą rodzi się naprawdę zacne grono opiekunów tej rzeki. Dziękuję serdecznie za akcję sprzątania wszystkim obecnym w tym dziesięcioletniej córce Jacka. Zebrane worki ze śmieciami zawieźliśmy do punktu zajmującego się utylizacją odpadów komunalnych w Niemcach. Już planujemy kolejne działania tak by rzeka Ciemięga była w przyszłości wzorem czystości. Myślę, że oddźwięk takich działań będzie znaczący także dla ludzi mieszkających blisko rzeki. Poniżej krótka fotorelacja.







Pozdrawiam serdecznie

Gratulacje! Na ochronę ciemięgi, w tym również zbiornika w Dysie poświęciłem w tym roku sporo czasu z nawet fajnymi efektami. Fajnie, że równolegle są organizowane takie akcje, ponieważ dzięki temu ta rzeka zaczyna nabierać nowego oblicza. Wiem, że trochę naszych forumowiczów łowi w tych okolicach i jeżeli w przyszłości pojawi się podobna akcja zaszczycą swoją obecnością.

To może podobna akcja na wspomnianej wyżej Bystrzycy w Turce. Trochę szersza rzeka więc dużo większe wyzwanie i nie obędzie się bez sprzętu pływającego. Dzisiaj byłem na rekonesansie i rzeczywiście jak koledzy piszą wyżej nie wygląda to najlepiej. Mnóstwo śmieci szczególnie przy powalonych drzewach w wodzie. A przecież to jeden z najpiękniejszych odcinków rzeki. I tu mieszkam (choć rzadko łowię), więc zależy mi podwójnie. Da się podobną akcję zorganizować w kilkunastoosobowym składzie?

Ja chętnie przyjadę jeśli nie na wszystkie takie akcje to na większość. Zdecydowanie popieram takie działania. Będziemy również jak co roku organizować sprzątanie Bystrzycy na jaj pstrągowym odcinku. Oby takie akcje rozrosły się jak w przysłowiowym efekcie śnieżnej kuli.
Zaś tak na marginesie to kiedyś pisałem o tym jak dużo wody prowadziły nasze rzeki kilkadziesiąt lat temu. Wstawiam zdjęcie Kosarzewki z 1933 roku wykonane tuż poniżej Bychawy przy nieistniejącym już młynie.

Kolejne zdjęcie z ubiegłego roku zrobiłem z tej samej zapory co na pierwszym zdjęciu. Młyn już dawno nie istnieje.

Szczęśliwie niektóre nasze rzeki mają jeszcze wodę i oby były w nią zasobne jak najdłużej.

szymon71 pisze:To może podobna akcja na wspomnianej wyżej Bystrzycy w Turce. Trochę szersza rzeka więc dużo większe wyzwanie i nie obędzie się bez sprzętu pływającego. Dzisiaj byłem na rekonesansie i rzeczywiście jak koledzy piszą wyżej nie wygląda to najlepiej. Mnóstwo śmieci szczególnie przy powalonych drzewach w wodzie. A przecież to jeden z najpiękniejszych odcinków rzeki. I tu mieszkam (choć rzadko łowię), więc zależy mi podwójnie. Da się podobną akcję zorganizować w kilkunastoosobowym składzie?

Żeby posprzątać samą Ciemięgę to trzeba takich akcji pewnie z 15 a gdzie do Bystrzycy Niestety takie wyzwania można mnożyć w nieskończoność. Na Bystrzycę dla kilkunastu osób to trzeba organizować TIR-a na śmiecie. To nie takie proste Oczywiście każdy worek mniej to już lepiej niż jest teraz.

Zielony pisze:Ja chętnie przyjadę jeśli nie na wszystkie takie akcje to na większość. Zdecydowanie popieram takie działania. Będziemy również jak co roku organizować sprzątanie Bystrzycy na jaj pstrągowym odcinku. Oby takie akcje rozrosły się jak w przysłowiowym efekcie śnieżnej kuli.
Zaś tak na marginesie to kiedyś pisałem o tym jak dużo wody prowadziły nasze rzeki kilkadziesiąt lat temu. Wstawiam zdjęcie Kosarzewki z 1933 roku wykonane tuż poniżej Bychawy przy nieistniejącym już młynie.

Kolejne zdjęcie z ubiegłego roku zrobiłem z tej samej zapory co na pierwszym zdjęciu. Młyn już dawno nie istnieje.

Szczęśliwie niektóre nasze rzeki mają jeszcze wodę i oby były w nią zasobne jak najdłużej.

Dzięki Bogu jak do tej pory jak nie deszcz to śnieg i jak tak dalej pójdzie to w tym roku może takiej tragedii ze stanami wód nie będzie Ważne aby padało regularnie.

Oby nie było tak że za kilkadziesiąt lat zamiast akcji sprzątania będą akcje nawadniania rzek

A swoją drogą takie akcje powinny wychodzić z samego ZO PZW w Lublinie a nie wśród forumowiczów. Skoro jesteśmy narodem śmieciarzy to fajnie by było gdyby takie sprzątania odbywały się w zimie cyklicznie. Przyjemnie by było usiąść później na wiosnę na czystym brzegu rzeki i nie odlądać w wodzie części samochodowych, artykułów wyposażenia mieszkań i kupy plastiku. Ale chyba się rozmarzyłem bo to nierealne jak wytępienie kłusownictwa. Ale chwała Wam Koledzy za takie akcje godne naśladowania.

szymon71 pisze:A swoją drogą takie akcje powinny wychodzić z samego ZO PZW w Lublinie a nie wśród forumowiczów. Skoro jesteśmy narodem śmieciarzy to fajnie by było gdyby takie sprzątania odbywały się w zimie cyklicznie. Przyjemnie by było usiąść później na wiosnę na czystym brzegu rzeki i nie odlądać w wodzie części samochodowych, artykułów wyposażenia mieszkań i kupy plastiku. Ale chyba się rozmarzyłem bo to nierealne jak wytępienie kłusownictwa. Ale chwała Wam Koledzy za takie akcje godne naśladowania.

Nie wiem dokładnie ale wydaje mi się, że ta akcja była właśnie zorganizowana z ZO PZW. Fajnie by było tak jak piszesz.

PZW to wisi i powiewa, niech koła zrobią wieksze akcje i promują to dofinansowaniem do składek np. udział w sprzątaniu jakąś kwota dofinansowania do karty, ale kto by na to miał hajs.
Albo konkurs kto sprzątnie najwięcej, może jakieś sklepy w3dkarskie by dały patronat i nagrody by się znalazly

Mięsiarz pisze:PZW to wisi i powiewa, niech koła zrobią wieksze akcje i promują to dofinansowaniem do składek np. udział w sprzątaniu jakąś kwota dofinansowania do karty, ale kto by na to miał hajs.
Albo konkurs kto sprzątnie najwięcej, może jakieś sklepy w3dkarskie by dały patronat i nagrody by się znalazly

W tej akcji według mnie zarówno samochód jak i worki, oraz 2 osoby były z ZO PZW. Rozumiem, takie czasy, że wszystko za hajs ale nie ze wszystkim tak się da, stąd takie akcje które z założenia są dobrowolne i nikt niczego nie oczekuje poza satysfakcją, że pomogło się odsyfić kawałek brzegu i koryta rzeki.

Ja już pisałem tu na forum, że moja noga nie postanie na akcji gdzie nie będzie wiceprezesa gotowego do pracy. Na tej byli forumowicze i załóżmy, że jedna osoba którą potraktowałem jak wiceprezesa . A było naprawdę przyjemnie i prawie jak na rybach.

Takie akcje powinny wychodzić z samego PZW. No to przyjmijmy, że PZW to My, więc o co chodzi. Forumowicze to też PZW, Zielony to też PZW, Rysio to też PZW. Większość uważa, że za 300 zł rocznie kupiła sobie prawo do plucia i wycierania buzi PZW. Konfucjusz powiedział "Człowiek szlachetny wymaga od siebie, a prostak od innych". Nie pamiętam kto w tej chwili jest Vice-prezesem ale chyba Andrzej i życzę Ci CDC z całego serca żebyś był zawsze tak gotowy do pracy i miał okazję w swoim życiu zrobić tyle dobrego dla naszych wód co on, a pracuje już wiele lat bez stanowisk rozgłosu i sławy i krew mnie zalewa jak ktoś lekką ręką sobie pisze ........... i co mu się podoba. Pozdrawiam Serdecznie

don1976 pisze:Piszę tu jako że że to lubelskie województwo i zapanował sezon pstrągowy. Wczoraj wybrałem się z koleżką w jego rodzinne strony, naszym łowiskiem była rzeka Tanew i jej dopływy czyli wody PZW Zamość , podobno lepsze i bardziej rybne od naszych . Poziom wód w miarę wysoki, woda przejrzysta, ludzi mało, większość spotkanych była rekreacyjnie albo jako spacerowicze, jednak teren bardzo trudny. Ryby są bo je widziałem ale i one mnie na pewno też bo niestety bardzo płochliwe, większość uciekła zanim zdołałem rzucić . Jednak mimo tego jestem zadowolony bo złowiłem kilka szczupaków i dwa klenie, ryby co prawda nie wymiarowe ale były , koleżka natomiast złowił potoka 48cm.

Zazdraszczam Na tych wodach nie byłem wieki ale z tego co pamiętam to Wieprz, Tanew, Por, Biała Łada to po prostu coś fantastycznego. Najbardziej wspominam właśnie Tanew bo z kumplem przez kilka dni przeszliśmy ją z namiotem od malutkiego ciurka do Paar, z fajnymi efektami. To rzeka magiczna.

Skałka pisze:Takie akcje powinny wychodzić z samego PZW. No to przyjmijmy, że PZW to My, więc o co chodzi. Forumowicze to też PZW, Zielony to też PZW, Rysio to też PZW. Większość uważa, że za 300 zł rocznie kupiła sobie prawo do plucia i wycierania buzi PZW. Konfucjusz powiedział "Człowiek szlachetny wymaga od siebie, a prostak od innych". Nie pamiętam kto w tej chwili jest Vice-prezesem ale chyba Andrzej i życzę Ci CDC z całego serca żebyś był zawsze tak gotowy do pracy i miał okazję w swoim życiu zrobić tyle dobrego dla naszych wód co on, a pracuje już wiele lat bez stanowisk rozgłosu i sławy i krew mnie zalewa jak ktoś lekką ręką sobie pisze ........... i co mu się podoba. Pozdrawiam Serdecznie

A dzięki, z tym wiceprezesem to oczywiście takie uproszczenie i odniesienie. Człowieka nie znam, i nic do niego nie mam, i z założenia szanuję wszystkich ludzi. Pozdrawiam.