Re: Rzeki Lubelszczyzny
: pt 15 sty 2021, 21:11
Ło jaaaa, normalnie jakiś wyścig pod wezwaniem kto posprząta więcej się tu zrobił . Spoko.
A Ciemięga tak elegancko wysprzątana, że aż ryby zaczęły dziobać. W zeszłym tygodniu miałem dwa szczupaczki, jedną obcinkę, kilka pustych puknięć i - co mnie najbardziej ucieszyło - dwa jazie czterdziestaki. Niestety oba mi spadły.
W ogóle mam kłopot ze spadaniem ryb (dzień wcześniej na Krężniczance spadły mi trzy niewielkie kropkowańce) po przesiadce z jesienno-zimowych plecionek i zadziorów na żyłki i bezzadziorowce. Pozostało przyzwyczajenie do delikatnego i szybkiego wcinania zamiast głębokich wymachów. Rok temu miałem to samo, więc wiem, że w końcu przejdzie .
A Ciemięga tak elegancko wysprzątana, że aż ryby zaczęły dziobać. W zeszłym tygodniu miałem dwa szczupaczki, jedną obcinkę, kilka pustych puknięć i - co mnie najbardziej ucieszyło - dwa jazie czterdziestaki. Niestety oba mi spadły.
W ogóle mam kłopot ze spadaniem ryb (dzień wcześniej na Krężniczance spadły mi trzy niewielkie kropkowańce) po przesiadce z jesienno-zimowych plecionek i zadziorów na żyłki i bezzadziorowce. Pozostało przyzwyczajenie do delikatnego i szybkiego wcinania zamiast głębokich wymachów. Rok temu miałem to samo, więc wiem, że w końcu przejdzie .