Forum ZalewZemborzycki.com

Piękne! No to mnie pocieszyłeś, tylko muszę zacząć Cię śledzić

CDC pisze:Piękne! No to mnie pocieszyłeś, tylko muszę zacząć Cię śledzić

Możemy najzwyczajniej w świecie umówić się na wspólne łowienie lipieni Chociaż od jakiegoś czasu bardziej kręcą mnie sandacze.

Piękne ryby, gratulacje !

Piękne rybki gratuluję

Zielony pisze:

CDC pisze:Piękne! No to mnie pocieszyłeś, tylko muszę zacząć Cię śledzić

Możemy najzwyczajniej w świecie umówić się na wspólne łowienie lipieni Chociaż od jakiegoś czasu bardziej kręcą mnie sandacze.

Aaa! W "naszym fachu" to bez obrazy człowiekowi różne palmy odbijają Czasami nie wiadomo za co się złapać

Korzystając z urlopu, dziś po raz kolejny wybrałem się na ryby w poszukiwaniu okoni. Udało się złowić trzy sztuki, a do tego siadły jeszcze dwa szczupaczki.

Super zdjęcie !

Dziś był dzień okoniowy. Kto wybierał się ukierunkowany na ten gatunek to w większości połowił. Nasi forumowicze nawet zaliczyli 40-stki. Mając takie informacje, że okoń fajnie bierze postanowiłem wybrać się i ja na rzekę. To była bardzo trafna decyzja i ja coś po południu wydłubałem. W sumie na brzegu znalazło się dziewięć sztuk w przedziale na oko 20-28cm.

Mnie ostatnio atakowała słownie agresywnia "wydra z wąsami i w czapce z daszkiem" za to że kazałem wypuścić sumka do wody bo już wędrował do reklamówki
Gratulacje okoni

Bandazyk pisze:Mnie ostatnio atakowała słownie agresywnia "wydra z wąsami i w czapce z daszkiem" za to że kazałem wypuścić sumka do wody bo już wędrował do reklamówki
Gratulacje okoni

Panie, toż to przecie przerośnięty koluch

Bandazyk pisze:Mnie ostatnio atakowała słownie agresywnia "wydra z wąsami i w czapce z daszkiem" za to że kazałem wypuścić sumka do wody bo już wędrował do reklamówki
Gratulacje okoni

Niestety mimo wielu nakładanych kar na wędkarzy nadal ma się nieźle zabieranie ryb o wymiarze ochronnym. Ten rok w mojej pracy pokazał dobitnie, że znaczna część wędkarzy jako swój priorytet uważa tylko i wyłącznie mięso. Ilość wykrytych wędkarzy posiadających zbyt krótkie ryby liczona jest w dziesiątkach (i nie jest to jedna dziesiątka, czy dwie). Mam tego świadomość, że moja praca to tylko mała kropla w morzu rzeczywistej sytuacji, która ma miejsce nad naszymi wodami.

Wczoraj na bystrzycy trochę okoni połowiłem i trafił się nawet sandacz 62cm(pływa dalej w bystrzycy). Łowiąc blisko spławikowca wypuszczam drugiego okonia i słyszę " jak Pan złowi to ja wezmę niech Pan nie wypuszcza".
Niektórym mało tego co mają w siatce jeszcze od innych by przygarnęli ryby.

Paweł pisze:

Bandazyk pisze:Mnie ostatnio atakowała słownie agresywnia "wydra z wąsami i w czapce z daszkiem" za to że kazałem wypuścić sumka do wody bo już wędrował do reklamówki
Gratulacje okoni

Niestety mimo wielu nakładanych kar na wędkarzy nadal ma się nieźle zabieranie ryb o wymiarze ochronnym. Ten rok w mojej pracy pokazał dobitnie, że znaczna część wędkarzy jako swój priorytet uważa tylko i wyłącznie mięso. Ilość wykrytych wędkarzy posiadających zbyt krótkie ryby liczona jest w dziesiątkach (i nie jest to jedna dziesiątka, czy dwie). Mam tego świadomość, że moja praca to tylko mała kropla w morzu rzeczywistej sytuacji, która ma miejsce nad naszymi wodami.

Dlatego uważam że my zwykli wędkarze powinniśmy reagować na takie sytuacje.
Ja tam poinformowałem "wydrę" głośno i wyraźnie że chyba wszyscy w okolicy słyszeli

Bandazyk pisze:

Paweł pisze:

Bandazyk pisze:Mnie ostatnio atakowała słownie agresywnia "wydra z wąsami i w czapce z daszkiem" za to że kazałem wypuścić sumka do wody bo już wędrował do reklamówki
Gratulacje okoni

Niestety mimo wielu nakładanych kar na wędkarzy nadal ma się nieźle zabieranie ryb o wymiarze ochronnym. Ten rok w mojej pracy pokazał dobitnie, że znaczna część wędkarzy jako swój priorytet uważa tylko i wyłącznie mięso. Ilość wykrytych wędkarzy posiadających zbyt krótkie ryby liczona jest w dziesiątkach (i nie jest to jedna dziesiątka, czy dwie). Mam tego świadomość, że moja praca to tylko mała kropla w morzu rzeczywistej sytuacji, która ma miejsce nad naszymi wodami.

Dlatego uważam że my zwykli wędkarze powinniśmy reagować na takie sytuacje.
Ja tam poinformowałem "wydrę" głośno i wyraźnie że chyba wszyscy w okolicy słyszeli

Było ją jeszcze kopnąć w dupę i do wody tam gdzie jej miejsce

Paweł pisze:

Bandazyk pisze:Mnie ostatnio atakowała słownie agresywnia "wydra z wąsami i w czapce z daszkiem" za to że kazałem wypuścić sumka do wody bo już wędrował do reklamówki
Gratulacje okoni

Niestety mimo wielu nakładanych kar na wędkarzy nadal ma się nieźle zabieranie ryb o wymiarze ochronnym. Ten rok w mojej pracy pokazał dobitnie, że znaczna część wędkarzy jako swój priorytet uważa tylko i wyłącznie mięso. Ilość wykrytych wędkarzy posiadających zbyt krótkie ryby liczona jest w dziesiątkach (i nie jest to jedna dziesiątka, czy dwie). Mam tego świadomość, że moja praca to tylko mała kropla w morzu rzeczywistej sytuacji, która ma miejsce nad naszymi wodami.

No niestety...
A mnie Paweł uświadomił że jak białorybu nie zabieram to bezsens trzymac w siatce. i sie ciesze, ryby zdrowsze, dziadki wkur.. a mi nie smiedzi w aucie
szukam aby jeszcze do sztycy do podbieraka innego kosza niż żyłkowy polecacie cos?

Konkretnego modelu nie wskażę, ale odkąd zamieniłem podbierak na taki z gumowaną siatką, to smrodek się skończył - bardzo łatwo się płucze a jest megamięciutki że chyba najmniej krzywdy robi rybom...a w ogóle to zawsze należy dobrze zmoczyć siatkę podbieraka tuż przed podebraniem ryby, to wtedy w tym gumowanym prawie nic śluzu nie zdejmuje z ryby

siwy pisze:Konkretnego modelu nie wskażę, ale odkąd zamieniłem podbierak na taki z gumowaną siatką, to smrodek się skończył - bardzo łatwo się płucze a jest megamięciutki że chyba najmniej krzywdy robi rybom...a w ogóle to zawsze należy dobrze zmoczyć siatkę podbieraka tuż przed podebraniem ryby, to wtedy w tym gumowanym prawie nic śluzu nie zdejmuje z ryby

ooo dzięki to juz mi duzo powiedzialo

Ja do feedera używam kosz z Matrixa, dokładnie Matrix Supa Lite Landing Net. Jak na moje łowienie to starcza.

Ciepła jesień to dobry czas na łowienie jazi, które są w super kondycji . Pozdrawiam

Jak to jest z wędkarstwem na Bugu, trzeba gdzieś zgłaszać swoją obecność strazy granicznej? Są jakieś obszary w których nie można przebywać? Z wyłączeniem tych objętych stanem wyjątkowym oczywiście.

Grzegorz140 pisze:Jak to jest z wędkarstwem na Bugu, trzeba gdzieś zgłaszać swoją obecność strazy granicznej? Są jakieś obszary w których nie można przebywać? Z wyłączeniem tych objętych stanem wyjątkowym oczywiście.

Przed wyjazdem zawsze piszę maila do strażnicy w okolicy, której będę wędkował. Można pisać nawet o 3 rano i chłopaki odpowiadają. Podajesz swoje dane plus informacje o aucie, którym się poruszasz (marka, kolor, numer rejestracyjny). Nigdy nie miałem problemu z naszymi pogranicznikami.

Krzysiek pisze:

Grzegorz140 pisze:Jak to jest z wędkarstwem na Bugu, trzeba gdzieś zgłaszać swoją obecność strazy granicznej? Są jakieś obszary w których nie można przebywać? Z wyłączeniem tych objętych stanem wyjątkowym oczywiście.

Przed wyjazdem zawsze piszę maila do strażnicy w okolicy, której będę wędkował. Można pisać nawet o 3 rano i chłopaki odpowiadają. Podajesz swoje dane plus informacje o aucie, którym się poruszasz (marka, kolor, numer rejestracyjny). Nigdy nie miałem problemu z naszymi pogranicznikami.

Możesz też zadzwonić do najbliższej jednostki, łatwo znaleźć w necie. Musisz wtedy podać to o czym pisze Krzysiek.
Łódką musisz spłynąć 20 minut przed zapadnięciem zmroku.
I bądź pewien, że przyjadą i sprawdzą, obojętnie czy jesteś na łódce, czy z buta po brzegu.
Potwierdzam informacje Krzyśka, nigdy nie ma problemu, a czasami jak wiedzą to podpowiedzą gdzie akurat jest rybka.

Skałka pisze:Ciepła jesień to dobry czas na łowienie jazi, które są w super kondycji . Pozdrawiam

Fajna rybka gratuluje

Grzegorz140 pisze:Jak to jest z wędkarstwem na Bugu, trzeba gdzieś zgłaszać swoją obecność strazy granicznej? Są jakieś obszary w których nie można przebywać? Z wyłączeniem tych objętych stanem wyjątkowym oczywiście.

Ja to zawsze dzwoniłem bezpośrednio do danej placówki straży granicznej albo jak przejeżdżałem obok to osobiście zgłaszałem. Nigdy nie było problemu, nawet jak przyjeżdżałem już na blachach LU.

Teraz to chyba dopiero od miejscowości Wołczyny można atakować. Zbereże, Wołczyny, Stulno, fajne ryby tak się łapało.

Orientuje się ktoś jak wygląda sytuacja na Wieprzu w okolicach Lubartowa? Zastanawiam się nad wypadem w niedzielę a że w tym roku jeszcze nie byłem nad Wieprzem to wole podpytać