Forum ZalewZemborzycki.com

majula7 pisze:

te0 pisze:Dzis 3 godzinki nad rzeczką zaowocowały 2 pstrążkami ~30cm. Łowiłem na woblerki. Przy ciekawszych miejscach znalazłem kilka fajnych przynęt zerwanych na gałęziach. Super spędzony czas. Woda idealna do łowienia.

Żółty wobek z dużymi oczami to mój. Jigi różowy czarny czerwony też pozostawiłem łowcom przygod

Ale robią się już nastepne

Widzieliście że będą remontować most na żeglarskiej ?
Ciekawe jak to wpłynie na bystrzycę poniżej.

Tu się nic raczej nie zmieni, w Osmolicach mostu od roku nie ma a ryby dalej są.

W zimie łowię głównie na twisterki, później są woblerki a na pstrągi używam jigów. W sumie używam trzech przynęt na krzyż, które łowią 99% ryb , co nie przeszkadza mi posiadać wielu pudeł z przynętami (taki przerost formy nad treścią, który często jest częścią wędkarstwa) . Pozdrawiam

Skałka, tak to chyba każdy ma 10 pudeł przynęt a 3 na które łowi

Skałka pisze:W zimie łowię głównie na twisterki, później są woblerki a na pstrągi używam jigów. W sumie używam trzech przynęt na krzyż, które łowią 99% ryb , co nie przeszkadza mi posiadać wielu pudeł z przynętami (taki przerost formy nad treścią, który często jest częścią wędkarstwa) . Pozdrawiam

w takiej ilości "drobiazgu" się zorientować przed wyborem przynęty to szacunek!, nie dziwię się, aby coś wybrać to tutaj naprawdę trzeba mieć priorytety i to mocne
To rzeczywiście trochę zabawne, bo tworząc te nasze kolekcje zawsze mamy nadzieję (jako niepoprawni optymiści), że uda nam się to wszystko sprawdzić, wypróbować itd., a już wykładając kasę to jesteśmy wręcz przekonani, że ta właśnie przynęta jest nam niezbędna, będzie "czarnym koniem" i takie tam... . A życie swoje! Ja np. mam blaszki jeszcze z moich początków pstrągowanie, pięknie spatynowane, z których przez 2 lata może jedną wrzuciłem 1x do wody, ale noszę je twardo za każdym razem bo wiem, że są skuteczne a i w niektórych sytuacjach wręcz nieocenione. Wędkarz zdecydowanie powinien mieć przynajmniej dwa życia

Ach te woblerki. Częściej kuszą wędkarza niż rybę
Jednak muszę przyznać że i ja trochę tego mam, dokupuje a i tak łowię max 5cioma.
Ale warto pamiętać że Każda przynęta nie zna dnia i godziny kiedy stanie się kilerem

zpryciarz pisze:Ale warto pamiętać że Każda przynęta nie zna dnia i godziny kiedy stanie się kilerem

O to, to! Święta prawda, dlatego rynek wędkarski nie zginie

Skałka pisze:W zimie łowię głównie na twisterki, później są woblerki a na pstrągi używam jigów. W sumie używam trzech przynęt na krzyż, które łowią 99% ryb , co nie przeszkadza mi posiadać wielu pudeł z przynętami (taki przerost formy nad treścią, który często jest częścią wędkarstwa) . Pozdrawiam

Swoją drogą Skałka to co to za woblerek w pierwszym pudełku, prawy górny róg koło pomarańczowego ?

Ja to bym tam włamanie zrobił do tych pudełek

CDC ja z tymi pudłami na ryby nie chodzę to magazyn. Na ryby zabieram 2 małe pudełeczka .
Spryciarz jeśli ci chodzi o ten to boleniówka Ld. Eksperymentuję cały czas testuję i sprawdzam w tej chwili od października łowię dużo na Arenciaki i to skutecznie ale o tym w innym poście . Pozdrawiam

Ładny ten woblerek. Wygląda jak oklejany materiałem

Wszystkie Ld (i większość woblerów z Czarnego) z tego okresu są oklejane

Skałka pisze:;) Wszystkie Ld (i większość woblerów z Czarnego) z tego okresu są oklejane

Ładne jakbys chciał kiedyś sprzedać to daj znać
Mam piątki ale mam wrażenie że kiedyś te woblerki były lepsze

Skałka pisze:CDC ja z tymi pudłami na ryby nie chodzę to magazyn. Na ryby zabieram 2 małe pudełeczka .

To mniej więcej jak u mnie tylko ja zabieram pudełek tyle ile zmieści się w torbie a z jej wielkością staram się nie przesadzać. A że u mnie kaliber większy to przynęt mam pewnie niewiele więcej, jeśli już
Piękne te maluszki, jak biżuteria
A na cykady nie łowisz? Ja w tych swoich starodawnych blaszkach noszę chyba ze 3 i obiecuję sobie zawsze wrzucić je do wody. To najmniejsze przynęty spinningowe jakie zrobiłem, pewnie z 1,5 cm, i klenie, przynajmniej na Sanie, brały na to fajnie.
-----------------------
Tak zerknąłem na te LD, coś fantastycznego, jakość wykonania przy takiej wielkości to po prostu F1.
To drewniane, czy "odlewane"?

Na cykady czasem łowię swoją największą rybę z Bystrzycy złowiłem na cykadę 1/16 oz ale to było dawno i nieprawda

Skałka pisze:Na cykady czasem łowię swoją największą rybę z Bystrzycy złowiłem na cykadę 1/16 oz ale to było dawno i nieprawda

To ile ta ryba mioła ? Ze 6 metry. Znając Ciebie to +\- 10 cm

Kadi pisze:

Skałka pisze:Na cykady czasem łowię swoją największą rybę z Bystrzycy złowiłem na cykadę 1/16 oz ale to było dawno i nieprawda

To ile ta ryba mioła ? Ze 6 metry. Znając Ciebie to +\- 10 cm

No 1/16 oz to nie tak mało to i rybsko mogło być konkretne

A tak w systemie metrycznym można bardziej? Bo jakieś łokcie i stopy, funty, itp jakiś do mnie nie przemawiają...

Kadi pisze:

Skałka pisze:Na cykady czasem łowię swoją największą rybę z Bystrzycy złowiłem na cykadę 1/16 oz ale to było dawno i nieprawda

To ile ta ryba mioła ? Ze 6 metry. Znając Ciebie to +\- 10 cm

Skalka to pewnie z takiej miarki korzysta podczas wędkowania

1/16 uncji to dosyć lekka przynęta. Jeśli się nie mylę to ok. 2 g.

Tak jak napisał Krzysiek to około 1,77g najmniejsza cykadka z firmy Cicada, a ryba żaden potwór. Ja łowca okazów nie jestem i większość kolegów ma swoje rekordy znacznie lepsze niż moje. Pozdrawiam

Gruby zebacz i bardzo ladne zdjęcie! Pozdrawiam

Oj,Pietrek,zamiatasz z tymi rybkami,i fajnie,łów i ciesz się złowionymi rybami

Powiem Wam, że zawsze mam kłopot z przeliczaniem na system metryczny, gdy c.w. podają w jakiś "egzotycznych" miarach czy wytrzymałość linek, itp. Siła przyzwyczajenia do metrycznego jest u mnie mega