Pochwal się rybą!

[Zielony]

Mój pierwszy pstrąg w życiu

Gratulacje. Takiego pierwszego pamięta się zawsze!

[BCH]

Nikt nie krzyczy.

No to tam 4 g to lajtowo .

Ciekawe skąd się tam gościu wziął (pstrąg, nie Gomez). Z ciemięgi spłynął i poleciał w górę rzeki taki kawał (?).

[Krzysiek]

Też złowiłem tam pstrąga. Byłem mocno zaskoczony. Jak widać to nie odosobniony przypadek.

[Gom3z]

Tak, 4 gr plus guma to dla mnie lajtowo na cascie , gramatury o których piszecie to ultra light
Pstrąg złowiony przypadkowo, tak jak kolega Bandazyk napisal poniżej tamy .

[Paweł]

Nikt nie krzyczy.

No to tam 4 g to lajtowo .

Ciekawe skąd się tam gościu wziął (pstrąg, nie Gomez). Z ciemięgi spłynął i poleciał w górę rzeki taki kawał (?).

Wydaje mi się, że chyba prędzej jest to przybysz z góry, czyli Prawiednik, choć trudno sobie wyobrazić, aby potok miał przebrnąć przez czeluścia syfiastego zalewu i spaść z zapory. Z Ciemięgi technicznie miałby mniejsze możliwości, ponieważ pod górę musiałby pokonać próg na firlejowskiej oraz elektrownie przy arenie.

[Bandazyk]

A ja kiedyś słyszałem że te wszystkie pstrągowate i łososiowate są bardzo odporne na upadki do wody i ja tam obstawiam że leciał przez tamę. Kiedyś coś było na forum że "Pawły" wyciągnęli z zalewu sieć kłusowniczą i był w niej pstrąg.

[suchy0512]

Też słyszałem o pstraga h na zalewie i raczej spłynął z góry. Gratuluję łowcy

[Paweł]

A ja kiedyś słyszałem że te wszystkie pstrągowate i łososiowate są bardzo odporne na upadki do wody i ja tam obstawiam że leciał przez tamę. Kiedyś coś było na forum że "Pawły" wyciągnęli z zalewu sieć kłusowniczą i był w niej pstrąg.

Znam trzy przypadki złowienia pstrąga na zalewie, jednak wszystkie z nich to była odmiana tęczowego. Złowiony pstrąg przez Gomeza to potokowiec. Tęczaki zdaje się, że nieco tolerują warunki zalewowe. Jeżeli się mylę, to niech mnie ktoś poprawi. Zdaje się, że Skałka może posiadać szerszą wiedzę w tym zakresie.

[suchy0512]

A ja kiedyś słyszałem że te wszystkie pstrągowate i łososiowate są bardzo odporne na upadki do wody i ja tam obstawiam że leciał przez tamę. Kiedyś coś było na forum że "Pawły" wyciągnęli z zalewu sieć kłusowniczą i był w niej pstrąg.

Znam trzy przypadki złowienia pstrąga na zalewie, jednak wszystkie z nich to była odmiana tęczowego. Złowiony pstrąg przez Gomeza to potokowiec. Tęczaki zdaje się, że nieco tolerują warunki zalewowe. Jeżeli się mylę, to niech mnie ktoś poprawi. Zdaje się, że Skałka może posiadać szerszą wiedzę w tym zakresie.

Ja słyszałem o małym potoku taki ze 25cm na robala od pola widziałem foto na bank nie był to teczak

[BCH]

Wydaje mi się, że chyba prędzej jest to przybysz z góry, czyli Prawiednik, choć trudno sobie wyobrazić, aby potok miał przebrnąć przez czeluścia syfiastego zalewu i spaść z zapory. Z Ciemięgi technicznie miałby mniejsze możliwości, ponieważ pod górę musiałby pokonać próg na firlejowskiej oraz elektrownie przy arenie.

No ciekawe. Skok z zapory jeszcze, jeszcze. Ale droga w dół rzeki i przez zalew. To dziwne.
Właśnie technicznie mi się wydaje, że w górę rzeki w ciągu tarłowym byłoby łatwiej.
Pewnie i tak nie dojdziemy skąd to przybysz, ale rzecz interesująca.

[Jajakub]

Na odcinku miejskim tzn od zalewu do dworku Graffa słyszałem o kilku przypadkach złowienia pstrągów potokowych
Sam miałem jednego poniżej 1 kładki licząc od zapory, kolega też tam trafił ale to dawno temu było

[darek]

Dawno temu,jak łowiłem jeszcze na spławik własnie na robala na bagnie trafiłem pstrąga około 20cm.Więkrzego pod 40 trafiłem na Bystrzycy w Turce,ten już na woblerka.Ten pewnie z Ciemięgi wybrał się na spacer

[szymon71]

Na 99% to "wycieczkowicz" z Ciemięgi. Blisko ujścia tej rzeki do Bystrzycy jest nieduża śluza gdzie poniżej tych małych pstrążków jest dużo, widać je gołym okiem i zapuszczają się na wycieczki do większej rzeki. Jeszcze jak chodziłem nad ten odcinek rzeki to słyszałem od miejscowych wędkarzy o kilku przypadkach złowienia pstrągów więc obstawiam, że jak to mają w naturze powędrowały bardziej w górę rzeki niż w dół. A na odcinku poniżej zalewu nigdy nie były wpuszczane, nawet kilkanaście lat temu?

[misiek1975]

A po co tam potokowca wpuszczać? Przecież po za 2 bystrzami - niedaleko tamy i koło mostu na janowskiej, to typowa nizinna rzeka i pstrąg tam nie jest naturalnym bywalcem. Chociaż znając nasze realia i zarybianie gatunkami, których nigdy tu nie było (boleń, sum) wcale bym się nie zdziwił

[Zielony]

Jest jeszcze jedna możliwość. Otóż wiele lat temu słyszałem o przypadkach złowienia pstrągów w Czerniejówce. Być może jakiś spłynął do Bystrzycy. Sam nigdy w Czerniejówce nie łowiłem i tak naprawdę to nie wiem czy rzeczywiście były tam pstrągi, natomiast słyszałem takie opowieści. Były też potwierdzone informacje złowienia pojedyńczych dużych pstrągów w miejskiej Bystrzycy i to takich dużych na ponad 60cm. Co ciekawe to było to około 20 lat temu. Pamiętam, że Zbyszek Kawalec wysyłał łuski do badania bo wówczas przypuszczali, że to trocie zawędrowały do "naszej"rzeki.
Wracając do tej ryby z wątku powyżej to myślę, że najprawdopodobniej to przybysz z Ciemięgi.

[Jajakub]

Poza Ciemięgą trafiły się też w Czechówce i to też dawno temu było

[Skałka]

Zaraz po tym jak lodowce zeszły

[Jajakub]

Zaraz po tym jak lodowce zeszły

A niedobitki dinozaurów (małe, okrągłe i brodate) zasymilowały się z resztą gatunków na ziemi

[Snejki]

Czerniejówka dawno temu mogla obfitować w pstrągi. Bylo to za czasów kiedy pewien polityk ps. "plonący kocur" urzedował w majątku w Jablonnie. Są tam stawy, bądź staw które byly zarybione pstrągiem. Któregoś pieknego roku tama na stawie pusciła i wszystko splynęło do Czerniejówki właśnie. Czerniejówka ma też swoje źródła w Jabłonnie. Oczywiście to bylo za czasów kiedy wody było dużo wiecej.

[Snejki]

Wiem też, że male pstrągi trafiały się przy ul. Fabrycznej w Lublinie. Nie na wędkę, ale podczas elektro odłowów w ramach badań ichtiofauny rzek prowadzonych przez Uniwersytetu Przyjemności w Lublinie.

[darek]

Nie wiem jak to z tymi pstrągami jest,skąd się biorą,znam taką rzeczkę,gdzie były,wiem zdobrego żródła,miałem tam coś fajnego na kiju a woblerka,miałem też fajnego jazia.To było może 5-6lat temu.Byłem tam w zeszłym sezonie,wody bardzo mało,koryto zarasta

[darek]

Może jakieś ciche zarybienie?

[Krzysiek]

Tęczaki pojawiały się również w ogromnym cieku, jakim jest Skrzyniczanka (dopływ Czerniejówki). To także uciekinierzy z okolicznych stawów. Niektóre były naprawdę pokaźne.

[darek]

Tęczaki pojawiały się również w ogromnym cieku, jakim jest Skrzyniczanka (dopływ Czerniejówki). To także uciekinierzy z okolicznych stawów. Niektóre były naprawdę pokaźne.

A gdzie ta Skrzyniczanka?czy to może Krężniczanka?

[Krzysiek]

Nie, nie - to taki mały strumyk płynący przez Skrzynice koło Lublina.