Rękodzieło - Wędkarskie Hand Made

Awatar użytkownika
Przemek_M
Sandacz
Posty: 752
Rejestracja: wt 05 cze 2018, 20:57

Re: Rękodzieło - Wędkarskie Hand Made

Postautor: Przemek_M » ndz 12 lip 2020, 12:53

Ja mam kilka sztuk
Człowiek jest stworzony do miłości.
I każde życie jest bezcenne.
Awatar użytkownika
kooozi
Szczupak
Posty: 272
Rejestracja: śr 29 mar 2017, 19:52

Re: Rękodzieło - Wędkarskie Hand Made

Postautor: kooozi » ndz 12 lip 2020, 18:22

Ecko pisze:Panowie pytanko. Ma ktoś na sprzedaż microjigi?

Jakie gramatury? Pod jakie ryby? Coś mam, ewentualnie mogę coś podkręcić ;)
Załączniki
IMG_20200712_181430_copy_800x600.jpg
IMG_20200712_181430_copy_800x600.jpg (152.37 KiB) Przejrzano 624 razy
IMG_20200712_181410_copy_800x600.jpg
IMG_20200712_181410_copy_800x600.jpg (161.86 KiB) Przejrzano 624 razy
IMG_20200712_181705_copy_480x640.jpg
IMG_20200712_181705_copy_480x640.jpg (139.68 KiB) Przejrzano 624 razy
Obrazek
Awatar użytkownika
siwy
Sum
Posty: 3284
Rejestracja: wt 07 kwie 2015, 19:39
Lokalizacja: Marcin 1976 - Lublin LSM, Mobile:607-356-115

Re: Rękodzieło - Wędkarskie Hand Made

Postautor: siwy » ndz 12 lip 2020, 18:55

Kozi wie o co kaman jeśli chodzi o połów ryb spokojnego żeru na spina... Sam widziałem ;-)

U niego połów wzdręg 30+ na spina wydaje się tak łatwe, jakby teraz z łodzi próbować na wędeczkę podlodową z kiwokiem i mormyszką płotek na Bialskim połowić...oczywiście wiadomo, że to illegal teraz ;-)
30 lat łowię...i nadal g%#no umiem :D
Awatar użytkownika
kooozi
Szczupak
Posty: 272
Rejestracja: śr 29 mar 2017, 19:52

Re: Rękodzieło - Wędkarskie Hand Made

Postautor: kooozi » ndz 12 lip 2020, 20:01

Nie przesadzaj Siwy ;) w tym roku jakoś mi nie bardzo po drodze było do wzdreg... Co nie znaczy że w tym sezonie im odpuszczę;)
Obrazek
Awatar użytkownika
siwy
Sum
Posty: 3284
Rejestracja: wt 07 kwie 2015, 19:39
Lokalizacja: Marcin 1976 - Lublin LSM, Mobile:607-356-115

Re: Rękodzieło - Wędkarskie Hand Made

Postautor: siwy » ndz 12 lip 2020, 20:06

Dobra dobra...wiem co widziałem :-p
30 lat łowię...i nadal g%#no umiem :D
Awatar użytkownika
Zielony
Sandacz
Posty: 829
Rejestracja: wt 16 lut 2016, 20:54

Re: Rękodzieło - Wędkarskie Hand Made

Postautor: Zielony » wt 06 kwie 2021, 07:38

Przemek poprosił mnie o wstawienie fotki streamerów na szczupaki pod kątem majowego spotkania co niniejszym czynię. Dodatkowo opis łowienia na streamery jaki kiedyś popełniłem na łamach Wiadomości Wędkarskich.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Wprawdzie opis dotyczy jesiennego łowienia ale tak naprawdę w maju łowi się tak samo.

„Jesienne drapieżniki na muchę”

Pstrągowo muszkarski sezon minął jak z płatka. Dla mnie, mimo wielu trudności sezon był niezwykle udany. Od wiosny żyliśmy w dziwnym czasie pandemii Covid-19 oraz z wyjątkowo chwiejną pogodą. Najpierw niskie stany wód a następnie, początkiem lata powodzie. W tej części roku złowiłem wiele ogromnych pstrągów w tym rekordową rybę na ponad siedemdziesiąt centymetrów. Teraz gdy właściwy sezon już minął wydawać by się mogło, że dla muszkarza następuje okres pauzy. Można oczywiście oddać się pięknemu łowieniu lipieni jednak tych ryb ostatnio jakby mniej więc nie mam radości z ich łowieni. listopad to dobry, ciekawy i szczególny wędkarsko miesiąc. Początkowo jeszcze złota Polska jesień a następnie bliżej końca miesiąca czas ołowianego nieba i drapieżniki! Mój wędkarski listopadowy dzień ma pewien rytm. Często jadę nad rzekę pilnować tarła pstrągów by następnie z ciężką muchówką w dłoni poszukać na jakimś zbiorniku lub nizinnej rzece drapieżników.

Dobry dzień.
Wstałem rano i z kubkiem kawy usiadłem przed imadełkiem uwiązać streamera. Po kilku chwilach jedziemy z Bartkiem nad rzekę zobaczyć tarło pstrągów. Ryb jest sporo i są duże. Bardzo mnie to cieszy bo warunkiem udanego tarła jest dużo, dużych ryb w czystej wodzie i z dobrym żwirem na dnie. Po oględzinach pstrągów jedziemy na jeziorko poszukać szczupaków. Wprawdzie trudno tam o jakieś metrowe „mamuśki” ale szczupaków w normalnym wymiarze jest tam sporo. Montujemy mocne muchówki w klasie 8 AFTM. Bartek zakłada pływającą linkę a ja sznur Hover ( bardzo wolno tonący). Do linki wiążę około dwumetrowy odcinek żyłki 0,35 a na końcu przypon z bardzo grubego fluorocarbonu. Dyskutujemy czy inny przypon nie byłby lepszy i zapewne tak by było ale przy sobie miałem tylko taki. Rankiem spadło trochę śniegu, takiego pierwszego, który i tak wiem, że stopnieje. Maszerujemy brzegiem niewielkiego zbiornika, w jego wąskiej części rzucam niemal pod drugi brzeg. Widzę streamera w wodzie jak się wolno zanurza. Długimi płynnymi i wolnymi podciągnięciami z pauzami animuję streamerem ruch chorej rybki. Przy jednym z pociągnięć wyczuwam charakterystyczne zatrzymanie, takie jakbym wjechał streamerem w rośliny. Lekko zdziwiony holuję szczupaka. Rybę zagarniam do dużego podbieraka i szczęśliwy zabieram się do oględzin szczupaka. Bartek robi pamiątkową fotkę szczupaka. Po chwili mam następnego i jeszcze jednego. Widocznie ten pierwszy śnieg był dla nich sygnałem do żerowania. Obchodzimy zbiornik dookoła zaliczając kilka brań szczupaków. Tarliska pełne pstrągów, kapitalne łowienie, miłe towarzystwo składają się na dobry dzień.

Streamer. Wspólnym elementem listopadowych łowów drapieżników są streamery, duże streamery. Nie mam na myśli takich klasycznych pstrągowych jak muddler czy matuka a duże, wiązane z syntetycznych materiałów streamery imitujące ryby. Pierwowzorem moich streamerów była „mucha” skonstruowana przez Łukasza Ostafina. Na haku numer1/0 wiązał ogon z mieszanki błyszczących sierści i flashy a odcinek między kolankiem a oczkiem owijał paskiem wyciętym ze skóry owcy islandzkiej. Włosie tego zwierzaka jest wyjątkowo długie i ma ciekawy, rybi kolor. Całość zaczesana do tyłu i uzbrojona w przyklejone oczy w przedniej części znakomicie imituje rybę. W necie łatwo znaleźć filmiki instruktażowe przedstawiające jak uwiązać takiego streamera. Pamiętam jednak jak pierwszy raz zobaczyłem ów streamer w wodzie. Na sucho wyglądał jak podłużny pompon lub mały moop a w wodzie do złudzenie przypominał unoszącą się w toni rybę. Od tamtego razu zacząłem wiązać swoje duże streamery eksperymentując z materiałami, wielkościami, kolorami. Dodaję różne flasche: błyszczące, metaliczne, perłowe, fluoroscencyjne lub o kolorach w niczym nie przypominających ryby. Tak naprawdę wciąż stosując pomysł na konstrukcję streamera opracowany przez Łukasza Ostafina. Streamery dały mi mnóstwo rożnego rodzaju drapieżników: głowacice, pstrągi, szczupaki, sandacze, bolenie i duże okonie. Zdarzały się też ryby niespodzianki jak ogromny, przypadkowy karp czy leszcz. Dla kogoś obdarzonego wyobraźnią konstruowanie takich streamerów daje mnóstwo możliwości. Można robić tandemy, eksperymentować z wielkością i materiałami. Na stronach sklepów internetowych materiałów jest mnóstwo a i też można prowadzić poszukiwania we wszelkiego rodzaju pasmanteriach lub innych przypadkowych miejscach. Natura chomika, który zbiera wszystkie potrzebne materiały jest w tym przypadku bardzo przydatna.

Sprzęt.
Zestaw do jesiennego łowienie nie jest skomplikowany. Sam stosuję nieco za lekki bo też nie mam w łowisku wielkich szczupaków. Moja wędka ma długość 9,6 stopy i jest w klasie 7/8AFTM. Znawcy tematu stosują specjalnie skonstruowane pod szczupaki muchówki. Te są nieco krótsze, zazwyczaj dziewięcio stopowe w klasie od 7 do nawet 10 AFTM. Linki o tak zwanym głowicowym kształcie, w których ciężar jest skupiony, na krótkim końcowym odcinku. Taki sznur ułatwia rzucanie dużą „muchą”. Żyłka to gruby fluorocarbon 0,35mm i grubszy. Rzecz w tym, że rzuty tak dużym streamerem powodują spore naprężenia i cienka żyłka nie zdaje egzaminu. Przypony to odrębny i obszerny temat. Jest sporo specjalistycznych materiałów na szczupakowe przypony do muchówki, co wędkarz to inna teoria w tym temacie. Jedno jest pewne otóż zwykłe wolframowe przypony kompletnie nie zdają egzaminu. Pękają podczas rzucania. Ostatnio nieco z lenistwa stosuję bardzo gruby fluorocarbon 0,7mm.

Technika łowienia. Łowienie streamerem szczupakowym jest bardzo proste. Po wykonaniu długiego rzutu prostuję linkę i daję streamerowi troszkę zatonąć. Przy czym to troszkę jest zależne od głębokości łowiska. Muchę prowadzę długimi, wolnymi pociągnięciami z równie długimi pauzami. Czasem prowadzę streamera w sposób jednostajny i to też przynosi efekty. Bywa i tak, że położę streamer na dnie i taki sposób też dał mi kilka ryb, szczególnie sandaczy i dużych okoni. Hol przy tak mocnym sprzęcie jest szybki i taki właśnie powinien być ponieważ mimo zastosowania dużego haka ryby często spadają ze streamera.

Szczerze polecam takie „grube” łowy. Jest to wprawdzie inne niefinezyjne muszkarstwo ale też polowanie na dużego jesiennego drapieżnika daje mnóstwo wędkarskiej radości zaś ta inność dodaje tylko smaczku samemu wędkarstwu."
Awatar użytkownika
CDC
Sum
Posty: 2048
Rejestracja: pt 28 sie 2020, 07:42

Re: Rękodzieło - Wędkarskie Hand Made

Postautor: CDC » wt 06 kwie 2021, 10:31

Bardzo fajny tekst. Takie niby wszystko proste :D Fajnie, że wstawiłeś bo ja też mam w głowie pewien prosty patent muchowo/spiningowy który wdrażam już ze 2 lata i nigdy mi się nie chce wypróbować, ale dzięki temu wpisowi może spróbuję i jak będę w maju to może pokażę i przy okazji wypróbuję czy to wogóle ma sens poza teorią. Nie widziałem aby ktoś coś takiego robił a pomysł jest bardzo prosty. Pierwotnie miał być zastosowany w woblerach ale, że nie mam czasu robić to i do gum się nada.
Aldek
Awatar użytkownika
Przemek_M
Sandacz
Posty: 752
Rejestracja: wt 05 cze 2018, 20:57

Re: Rękodzieło - Wędkarskie Hand Made

Postautor: Przemek_M » wt 06 kwie 2021, 10:59

Dziękuję bardzo za tą porcję informacji! :D
P.S. Pewnie niedługo wzrośnie liczba wędkarzy machających kijami troszkę inaczej niż spiningiści, czy koledzy wędkujący stacjonarnie ;)
Człowiek jest stworzony do miłości.
I każde życie jest bezcenne.
Awatar użytkownika
CDC
Sum
Posty: 2048
Rejestracja: pt 28 sie 2020, 07:42

Re: Rękodzieło - Wędkarskie Hand Made

Postautor: CDC » wt 06 kwie 2021, 11:12

Przemek_M pisze:Dziękuję bardzo za tą porcję informacji! :D
P.S. Pewnie niedługo wzrośnie liczba wędkarzy machających kijami troszkę inaczej niż spiningiści, czy koledzy wędkujący stacjonarnie ;)

:) Zwłaszcza jak się wczytają w początek artykułu :D
Aldek
Awatar użytkownika
majula7
Sum
Posty: 1521
Rejestracja: ndz 04 lis 2018, 20:45

Re: Rękodzieło - Wędkarskie Hand Made

Postautor: majula7 » wt 06 kwie 2021, 11:59

Czy te streemery sa jakoś rdzeniowo dociażone?
Awatar użytkownika
Zielony
Sandacz
Posty: 829
Rejestracja: wt 16 lut 2016, 20:54

Re: Rękodzieło - Wędkarskie Hand Made

Postautor: Zielony » wt 06 kwie 2021, 17:59

Streamerów najczęściej nie obciążam wcale, czyli cały ciężar to tyle co waga haka. To pozwala zawiesić przynętę w toni. Przy czym najczęściej nie znaczy, że nigdy. Jeżeli już decyduję się obciążać to jest to kilka zwojów lamety 0,6mm. co przy prowadzeniu daje efekt powolnego nurkowania streamera podczas pauzy w ściąganiu.
Co do wzrostu liczby łowiących to od dłuższego czasu mam do tego spory dystans. Bystrzyca jest rzeką powszechnie znaną ale z odcinkami nokill. Od wielu lat łowi na niej jak i na innych naszych rzeczkach sporo wędkarzy i tak naprawdę to nic złego się nie dzieje. To, że taka rzeka jest "znana" czy wypromowana w mediach daje jej pewien status czy wartość. Łatwiej ją później obronić przed np. szkodliwymi melioracjami. Potrzebne są też opłaty wędkarzy w odpowiednio dużej liczbie by były środki na wypełnienie zobowiązań operatu - zarybienia, ochrona...Obecnie jesteśmy na poziomie constans. Znaczy to tyle, że do gospodarowania łowiskami pstrągowymi nie dopłacają inni wędkarze.
Awatar użytkownika
siwy
Sum
Posty: 3284
Rejestracja: wt 07 kwie 2015, 19:39
Lokalizacja: Marcin 1976 - Lublin LSM, Mobile:607-356-115

Re: Rękodzieło - Wędkarskie Hand Made

Postautor: siwy » wt 06 kwie 2021, 19:14

Bardzo fajne, szczególnie efekt zawisu w toni...u mnie gdy bawię się woblerami/sliderami prawie o zerowej pływalności, to atak następuje przy "ruszeniu"...ale czasem też przy zatrzymaniu, szczególnie gdy powierzchniowymi rzucam w jakiś grążelach/krzaczorach.
30 lat łowię...i nadal g%#no umiem :D
Awatar użytkownika
Przemek_M
Sandacz
Posty: 752
Rejestracja: wt 05 cze 2018, 20:57

Re: Rękodzieło - Wędkarskie Hand Made

Postautor: Przemek_M » wt 06 kwie 2021, 22:29

Miałem na myśli, ze dzieki takim działaniom jak planowane spotkanie w Zakrzówku najprawdopodobniej wzrośnie zainteresowanie wędkowaniem na sztuczną muchę. Ja z muchowka oprócz wód gorskich robiłem podchody do zalewowych szczupaków i wiślanych kleni. Bez większych sukcesów póki co :lol: ale nie zamierzam rezygnować bo za mało czasu poświęciłem tej metodzie.
Człowiek jest stworzony do miłości.
I każde życie jest bezcenne.
Awatar użytkownika
majula7
Sum
Posty: 1521
Rejestracja: ndz 04 lis 2018, 20:45

Re: Rękodzieło - Wędkarskie Hand Made

Postautor: majula7 » śr 07 kwie 2021, 06:39

Panowie czy w jest jakiś specjalistyczny sklep wędkarski w lbn gdzie dostanę materiały do budowy much?
Awatar użytkownika
CDC
Sum
Posty: 2048
Rejestracja: pt 28 sie 2020, 07:42

Re: Rękodzieło - Wędkarskie Hand Made

Postautor: CDC » śr 07 kwie 2021, 06:56

majula7 pisze:Panowie czy w jest jakiś specjalistyczny sklep wędkarski w lbn gdzie dostanę materiały do budowy much?

Złota Rybka na Nadbystrzyckiej.
P. S. Dokładnie z adresu widzę że to Pielgrzymia 1, ale jest przy samej ulicy i go widać jak się jedzie Nadbystrzycką.
Ostatnio zmieniony śr 07 kwie 2021, 07:17 przez CDC, łącznie zmieniany 1 raz.
Aldek
Awatar użytkownika
majula7
Sum
Posty: 1521
Rejestracja: ndz 04 lis 2018, 20:45

Re: Rękodzieło - Wędkarskie Hand Made

Postautor: majula7 » śr 07 kwie 2021, 07:03

Ok, dzieki.
Awatar użytkownika
Zielony
Sandacz
Posty: 829
Rejestracja: wt 16 lut 2016, 20:54

Re: Rękodzieło - Wędkarskie Hand Made

Postautor: Zielony » śr 07 kwie 2021, 17:59

siwy pisze:Bardzo fajne, szczególnie efekt zawisu w toni...u mnie gdy bawię się woblerami/sliderami prawie o zerowej pływalności, to atak następuje przy "ruszeniu"...ale czasem też przy zatrzymaniu, szczególnie gdy powierzchniowymi rzucam w jakiś grążelach/krzaczorach.

Kiedyś czytałem o takich woblerach do zawieszania w toni. Nazywały się bodaj - suspender czy jakoś tak. Skoro działa w streamerach to przypuszczam, że w woblerach i innych przynętach również.
Awatar użytkownika
BCH
Sum
Posty: 1047
Rejestracja: pn 06 sty 2020, 19:44

Re: Rękodzieło - Wędkarskie Hand Made

Postautor: BCH » czw 08 kwie 2021, 08:57

Fajny artykuł o streamerach, tyle że mocno oszczędny :).

Podjudził mnie zatem nieco do poniższych kilku słów i zdjęć. Oczywiście nijak mi się nie idzie choć próbować porównywać w kwestii muchowania z Tobą Zielony, bo to by było jak próba porównania właściwości terenowych golfa trzy tdi z rudym 102. Całe moje doświadczenie to jeden poprzedni sezon. Dokładnie maj i czerwiec na ZZ i Firleju, kilkanaście wyjść. Przy tym wyniki niezgodne z oczekiwaniami (szczupaka nie wyciągnąłem ani jednego), choć coś tam się działo - wielki boleń na haku, ładny sandacz i kilka leszczy około czterdziestaków (wszystkie z hakiem w paszczy lub w okolicy paszczy, zasysały 12-14 cm streamery). Jednak różne przynęty robię od lat kilkudziesięciu, więc i w piórach postanowiłem pogrzebać. Może ktoś skorzysta z jakichś elementów poniższego opisu. Jedziemy zatem.

1) Zbieram w kupę potrzebne narzędzia:
- imadło,
- bobina z ceramiką,
- finisher,
- jakaś gruba słomka, rurka itp. (tu grubaśna słomka że sklepu na i.)
- nożyczki (dowolnej wielkości, bo to wielkie muszysko),
- źródło światła UV (może być latarka, jak u mnie, może być lampa, zapytajcie żonę, czy robi sobie manicure hybrydowy - wyjaśni Wam, o co chodzi :D).

No i potrzebne materiały:
- hak od 1/0 do 6/0 albo i większy (tu 2/0, 4,5 cm) bez wykrzywień, no i oczywiście bez zadziora, jeśli z przeznaczeniem na wody górskie,
- dywany (nazwy handlowe: craft fur, furabou i pewnie też jakieś inne, można też spróbować ogolić jakąś czapkę, poduszkę albo maskotkę) w różnych kolorach (tu: biel, pomarańcz, niebieski, czarny),
- jakiś syntetyk sztywniejszy od dywanów (tu: pomarańczowy slinky fiber, można też spróbować ogolić lalkę Barbie z falowanymi włosami),
- nić (tu: niebieska z połyskiem),
- gotowa głowa (do znalezienia w sklepach po prostu jako fish skull, dostępna w różnych wielkościach) i srebrne oczy do niej (8 mm)
- crystal flash albo inny flash / inne świecidełko,
- klej cyjanoakrylowy,
- taśma maskująca,
- żywica utwardzana UV,
- szczypta brokatu.

2) Hak w imadło i obowiązuję go nicią po kolanko. Na nić nakładam warstwę kleju kropelkowego.

3) Wycinam kawałek slinky fiber. Tu i przy każdym kolejnym pęczku włosów zwracam uwagę, żeby był tych włosów niewielki pęczek.

4) Motam trzema, czterema ruchami pęczek na końcu haka. Resztkę z przodu odcinam.

5) Dowiązuję pęczek pomarańczowego dywanu, układam go od dołu i motam trzema ruchami. Odcinam resztkę z przodu. Pomarańczową konstrukcję subtelnie kopelkuję. Jakieś ćwierć kropli. To jest ogonek rybki.

6) Przechodzę nicią do przodu i dowiązuję pęczek niebieskiego dywanu. Wiążę go w odwrotnym kierunku niż wcześniej dywan pomarańczowy. Odcinam resztkę, kropelkuję. Przechodzę nicią do przodu.

7) Biorę słomkorurkę i układam niebieski dywan.

8) Przytrzumuję go tak, żeby układał się od góry i po bokach haka. To jest grzbiet rybki.

9) Od dołu haka motam pęczek białego dywanu. W tym samym kierunku, co niebieski. Kropelkuję i przechodzę nicią do przodu.

10) Powtarzam trik ze słomką na białym dywanie. To jest brzuch rybki.

11) Wracam na górę haka. Dowiązuję kolejno dwa pęczki niebieskiego dywanu jak w krokach 6)-8). W zależności od długości haka niebieskich dywanów może być mniej/więcej niż u mnie.

12) Wracam na dół haka i znowu dowiązuję biały dywan od dołu i układam go na dole i po bokach haka.

13) W tym samym miejscu (bez przechodzenia nicią dalej) motam czarny pęczek dywanu od góry. To jest wykończenie grzbietu.

14) Wciąż w tym samym miejscu motam od dołu pomarańczowy dywan i po bokach świecidełka. Teraz przechodzę nicią do przodu. Układam całość: pomarańcz na dole biel na dole i po bokach, czerń na górze i po bokach, świecidełka po bokach. Nadmiar świecidełek odcinam. Przed konstrukcją motam nicią solidną bulwę i ją kropelkuję.

15) Na kropelkę wklejam plastikową głowę. Staram się, aby była prosto i symetrycznie.

16) Doklejam oczy. Dobrze odtłuścić główkę jakimś rozpuszczalnikiem przed przyklejeniem oczu.

17) Owijam delikatnie taśmą maskującą rybkę za głową. Nie dociskamy za mocno, żeby później nie rwać włosów. Do środka główki sypię brokat.

18) Zalewam całą główkę (od środka i z zewnątrz) klejem UV i utwardzana to latarką. Powtarzam czynność do oczekiwanego skutku. Wywalam taśmę maskującą, czeszę gościa i gotowe.

Streamer wędruje do pudła do swoich kolegów ;). Oczywiście za każdym razem wymyślam, jak się tylko da. A to bez usztywnienia z slinky fiber, a to główka nie gotowa, tylko odlana ręcznie, kolory, rozmiary, gumowe/inne ogony itd. Powyżej tylko opis taki wyjściowy.

Chętnie wezmę na klatę wszelką krytykę, podpowiedzi, komentarze.
Załączniki
Polish_20210407_222830494_copy_470x513.jpg
Polish_20210407_222830494_copy_470x513.jpg (113.27 KiB) Przejrzano 341 razy
Polish_20210407_223913856_copy_461x310.jpg
Polish_20210407_223913856_copy_461x310.jpg (70.21 KiB) Przejrzano 341 razy
Polish_20210407_215736598_copy_408x525.jpg
Polish_20210407_215736598_copy_408x525.jpg (98.95 KiB) Przejrzano 341 razy
Awatar użytkownika
Przemek_M
Sandacz
Posty: 752
Rejestracja: wt 05 cze 2018, 20:57

Re: Rękodzieło - Wędkarskie Hand Made

Postautor: Przemek_M » czw 08 kwie 2021, 10:41

Dzięki BCH, bardzo mi się podoba ten streamerek. Żywica UV robi robotę :)
Człowiek jest stworzony do miłości.
I każde życie jest bezcenne.
Awatar użytkownika
Kadi
Sum
Posty: 2455
Rejestracja: sob 21 mar 2015, 18:33
Lokalizacja: Świdnik

Re: Rękodzieło - Wędkarskie Hand Made

Postautor: Kadi » czw 08 kwie 2021, 11:02

A haki typu baitholder się nie nadają? Mam takich zgiętych ze 100 sztuk, nie wydaje mi się aby to miało wpływ na pracę, ale mogę się mylić :D Dla mnie to za wielkie, ja raczej do 3cm przynęty sam robię. No i koguty :D

100 lat Przemku.
#MięsiarzTeam
Awatar użytkownika
BCH
Sum
Posty: 1047
Rejestracja: pn 06 sty 2020, 19:44

Re: Rękodzieło - Wędkarskie Hand Made

Postautor: BCH » czw 08 kwie 2021, 11:41

Kadi pisze:A haki typu baitholder się nie nadają?

Moim zdaniem rybki będą skręcać albo nawet wirować. Hak jest tu głównym elementem obciążającym, jeśli nie da się dodatkowego obciążenia (lameta, ołowiana pałka pod hakiem, próbowałem też miedzianą). No ale może i warto próbować.
Awatar użytkownika
CDC
Sum
Posty: 2048
Rejestracja: pt 28 sie 2020, 07:42

Re: Rękodzieło - Wędkarskie Hand Made

Postautor: CDC » czw 08 kwie 2021, 16:01

BCH pisze:
Kadi pisze:A haki typu baitholder się nie nadają?

Moim zdaniem rybki będą skręcać albo nawet wirować. Hak jest tu głównym elementem obciążającym, jeśli nie da się dodatkowego obciążenia (lameta, ołowiana pałka pod hakiem, próbowałem też miedzianą). No ale może i warto próbować.

Racja, ale też zależy jakie zastosujemy baitholdery, ponieważ te z odgiętym uszkiem są praktycznie identyczne jak muchowe, oczko możemy rozhartować (to proste też) nad gazem i przegiąć jak w łososiowym do góry. Przy grubościach drutu jakie są stosowane w dużych hakach na muchówce nie rozegnie nam tego nawet metrówka. Jeśli ktoś już się upiera to może je ponownie nagrzać do pomarańczowego koloru i zahartować w oleju lub wodzie. Robię to już bardzo długo (gdy jeszcze nie były dostępne muchowe-jigowe) z hakami muchowymi do streamerów które przystosowuję do malutkich np 2 lub 3 cm. gumek i nic poza ewentualnym podrdzewieniem oczka (jeśli nie wysuszymy po łowieniu) się nie dzieje.
Nigdy nie wiązałem na szczupaka, ale wydaje mi się, że znacznie praktyczniejszym rozwiązaniem są streamery - muchy typu intruder. Nie ogranicza nas wtedy w żaden sposób długość trzonka haka bo drut możemy wygiąć sobie dowolnej długości a z tyłu zamocować według uznania albo hak karpiowy (ja stosuję Anacondy, muchowe rzadkie i kosmicznie drogie) który jest bardzo mocny i dostępny bez zadziora, albo kotwicę. Dla mnie to bardziej sensowne jeśli chcemy mieć większe możliwości, bo możemy również zamontować przednią kotwicę a przynęta bez większych problemów może mieć i 25 cm.
Ostatnio zmieniony czw 08 kwie 2021, 17:43 przez CDC, łącznie zmieniany 1 raz.
Aldek
Awatar użytkownika
majula7
Sum
Posty: 1521
Rejestracja: ndz 04 lis 2018, 20:45

Re: Rękodzieło - Wędkarskie Hand Made

Postautor: majula7 » czw 08 kwie 2021, 16:40

2021-04-08 16.37.05.png
2021-04-08 16.37.05.png (138.47 KiB) Przejrzano 295 razy

A u mnie o taki to pogromca okoni, materiał jaki użyłem to ,szczotka, pokojowki zakupiona w kioskach ukraińskich z chinszczyzna. Problemem jest jego zbyt dobra plywalnosc, następny będzie dociazony olowiem lub drutem miedzianym.
Awatar użytkownika
CDC
Sum
Posty: 2048
Rejestracja: pt 28 sie 2020, 07:42

Re: Rękodzieło - Wędkarskie Hand Made

Postautor: CDC » czw 08 kwie 2021, 17:02

BCH. Nikt nie ma prawa wrzucać Ci czegokolwiek na klatę bo dałeś kompendium wiedzy dla zaczynających a nawet więcej. Raczej powinny być podziękowania. Poza tym utarte schematy są wrogiem wędkarstwa i tak też jest w muchowym. Każdy może wiązać tak jak uważa, ale podstawowa wiedzą jest konieczna i bezcenna. ;)
Aldek
Awatar użytkownika
BCH
Sum
Posty: 1047
Rejestracja: pn 06 sty 2020, 19:44

Re: Rękodzieło - Wędkarskie Hand Made

Postautor: BCH » czw 08 kwie 2021, 17:23

CDC pisze:BCH. Nikt nie ma prawa wrzucać Ci czegokolwiek na klatę bo

Nie, nie, jak najbardziej ma i właśnie z chęcią bym poczytał/posłuchał.
Może nieczytelnie to ująłem. Zatem tak: wszelkie komentarze i podpowiedzi chętnie przyjmę.

majula7 pisze:A u mnie o taki to pogromca okoni

Rokendrolowy! Tylko szczota nie za sztywna nieco, aby falować?

Wróć do „Zalew Zemborzycki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 78 gości

Sklep wędkarski Lublin