Forum ZalewZemborzycki.com

Jajakub pisze:Eeee tam Ja Was tylko mobilizuję
90% wobków w ten czy inny sposób trafia na nasze podwórko do znajomych
Cała reszta w zasadzie też u kolegów
I jak ktoś ma potrzebę posiadania "mojego" wobka to nie jest jakiś duży problem pod warunkiem iż zgłosi takie zapotrzebowanie jesienią (dłubię głównie zimą)

To ja zgłaszam zapotrzebowanie teraz

zpryciarz pisze:

Jajakub pisze:Eeee tam Ja Was tylko mobilizuję
90% wobków w ten czy inny sposób trafia na nasze podwórko do znajomych
Cała reszta w zasadzie też u kolegów
I jak ktoś ma potrzebę posiadania "mojego" wobka to nie jest jakiś duży problem pod warunkiem iż zgłosi takie zapotrzebowanie jesienią (dłubię głównie zimą)

To ja zgłaszam zapotrzebowanie teraz

Ja bezapelacyjnie też zgłaszam zapotrzebowanie! Proszę mnie zapisać na jesień, będę pilnował i się odzywał w lecie. Chciałbym tak do 16 szt.
Proszę o potwierdzenie przyjęcia zamówienia

Stary jestem więc i tak zapomnę
Przypomnijcie się tak koło września
Chyba że będę l miał wolne moce przerobowe to się odezwę
Co jakiś czas coś tu wżucę więc będziemy na bieżąco

Jajakub pisze:Stary jestem więc i tak zapomnę
Przypomnijcie się tak koło września
Chyba że będę l miał wolne moce przerobowe to się odezwę
Co jakiś czas coś tu wżucę więc będziemy na bieżąco

Ok! Trzymam za słowo.

Rybka zaatakowana pleśniawką

Jajakub pisze:Rybka zaatakowana pleśniawką

20230110_113410_copy_800x363.jpg

Chociaż nie łowie pstrągów( w następnym roku chyba już się skuszę) to te woblerki wyglądają niesamowicie. Zazdroszczę talentu !

Jajakub pisze:Stary jestem więc i tak zapomnę
Przypomnijcie się tak koło września
Chyba że będę l miał wolne moce przerobowe to się odezwę
Co jakiś czas coś tu wżucę więc będziemy na bieżąco

To ja też się podłączę pod zbiorcze zamówienie (szczególnie te płotki mi pasują)

Chociaż jak mają być dostępne zimą to i ja bym się skusił na pare sztuk

Doctor1987 pisze:

Jajakub pisze:Rybka zaatakowana pleśniawką

20230110_113410_copy_800x363.jpg

Chociaż nie łowie pstrągów( w następnym roku chyba już się skuszę) to te woblerki wyglądają niesamowicie. Zazdroszczę talentu !

To może zaczniesz Ja też nie mogę się napatrzeć na te woblery, zwłaszcza, że wykonawca się nie obawia (bo i kompletnie nie ma czego) i pokazuje zdjęcia z bardzo bliskiej odległości gdzie widać każde użycie narzędzia i malowanie, a także to iż stosuje różne stery, pod różnym kątem i w różnych miejscach mocowane.
To tylko dowodzi tego, że po prostu doskonale wie co chce zrobić.
Wbrew pozorom wykonanie takiego co tylko majta ogonem to nie jest sztuka, ale już wykonanie takiego który ma chodzić tak jak chcemy to całkiem inna para kaloszy i nie jest to takie proste. Mamy do dyspozycji nieograniczoną ilość kombinacji obciążenie/ster, reszta to sprawa doświadczenia i myślenia. No i balsa, nie ma nic lepszego, z ciężkiego materiału np. ciężko zrobić woblery które pracują gęsto i bardzo szybko bo ilość obciążenia mamy bardzo ograniczoną masą samego materiału no i materiał ze względu na masę ma dużą bezwładność, czyli ten rozpędzony ogonek trudno jest sterem wyhamować i zmusić do podróży w drugą stronę. Wogóle tajniki wykonania woblerów są bardzo fajne.

Wbrew pozorom nie należy za bardzo komplikować
Wyznaczyć trzeba np 3 cechy ułatwiające użycie w danym miejscu
Np odnoga Wisły w Kamieniu i klenie
Ma lecieć 15-20m, bardzo wolno tonąć lub być neutralny, pracować podczas kontrolowanego spływu w poprzek

Tak skonstruowany będzie uniwersałem dobrze pracującym na wodzie stojącej, lekko płynącej lub prowadzony w poprzek i z prądem
Pod prąd może za mocno kopać choć czasem ryby to lubią (w sumie to poza nocą żadko tak łowie znaczy pod prąd)

A i Ja lubię woblery przewidywalne
Tzn takie które pracują równo bez zbędnych myków, skoków itp
Nawet jak nie wyczuwam pracy na kiju to wiem co się z woblerów w wodzie dzieje
A ewentualne myki itp jak są potrzebne nadaje kijem
Np klenie, jazie wolą przynęty idące równo
Okonie i pstragi potrzebują aby praca przynęty została czasem zabużona, wobler zjechał z toru prowadzenia I wtedy dobrze jest szarpnąć szczytówką, zatelepać kijem

Jajakub pisze:A i Ja lubię woblery przewidywalne
Tzn takie które pracują równo bez zbędnych myków, skoków itp
Nawet jak nie wyczuwam pracy na kiju to wiem co się z woblerów w wodzie dzieje
A ewentualne myki itp jak są potrzebne nadaje kijem
Np klenie, jazie wolą przynęty idące równo
Okonie i pstragi potrzebują aby praca przynęty została czasem zabużona, wobler zjechał z toru prowadzenia I wtedy dobrze jest szarpnąć szczytówką, zatelepać kijem

Ja z kolei raczej łowię pod prąd, oprócz oczywiście późniejszej wiosny i lata gdzie często przeplatam nawet w tym samym miejscu. Także ze względu na to też lubię woblery stabilne, bo pod silniejszy prąd muszą takie być, nie cierpię jak mi się wykładają ale zazwyczaj coś tam można oczkiem i podszlifowaniem steru ustawić. Oczka i tak często ustawiam zależnie od tego którym brzegiem idę, dlatego lubię jak oczko jest odrobinę większe, i drut nie jest zbyt gruby i twardy tak jak np. w rapkach originalach gdzie strach go giąć bo nie wiadomo czy lakier nie puści.
No a przy takich zabiegach aby dalej trzymał się nurtu i pracował to wiadomo, musi być na nie choć odrobię "odporny", choć jak patrzę po niektórych rękodziełach które mam ( a nie mam wcale wiele) to w niektórych konstrukcjach jest to po prostu niemożliwe.
Oczywiście nikt tak woblerów nie sprawdza, zwyczajnie niektóre są odporne na takie zabiegi inne nie.

Sobotnie malowanko

Jak zwykle.... Mega

Jajakub, u Ciebie kurka to nie wiadomo właściwie co zamówić!
Jak łowię okazyjnie, a pozwolisz to chyba na klenie i jazie też coś wezmę.
Zamówię tak jak niektórzy muchy od Zielonego.
Później otwierają pudełko, ta dobra na San w maju, ta dobra na wysoki Bóbr, ta super na Dunajec jesienią... a ta to Zieleniaka, broń Boże nie można jej wrzucać do wody
To Twoje wobki tak samo

Na razie nic nie zamawiać bo nie mam czasu niestety
Ale od czasu do czasu coś wżucę żeby Was podrażnić

CDC pisze:Jajakub, u Ciebie kurka to nie wiadomo właściwie co zamówić!
Jak łowię okazyjnie, a pozwolisz to chyba na klenie i jazie też coś wezmę.
Zamówię tak jak niektórzy muchy od Zielonego.
Później otwierają pudełko, ta dobra na San w maju, ta dobra na wysoki Bóbr, ta super na Dunajec jesienią... a ta to Zieleniaka, broń Boże nie można jej wrzucać do wody
To Twoje wobki tak samo

Fajnie to napisałeś. Przy czym wobki Jajakuba cenię najwyżej, otóż mam kilka i nie wrzucam ich do wody, są zbyt ładne.

Zielony pisze:

CDC pisze:Jajakub, u Ciebie kurka to nie wiadomo właściwie co zamówić!
Jak łowię okazyjnie, a pozwolisz to chyba na klenie i jazie też coś wezmę.
Zamówię tak jak niektórzy muchy od Zielonego.
Później otwierają pudełko, ta dobra na San w maju, ta dobra na wysoki Bóbr, ta super na Dunajec jesienią... a ta to Zieleniaka, broń Boże nie można jej wrzucać do wody
To Twoje wobki tak samo

Fajnie to napisałeś. Przy czym wobki Jajakuba cenię najwyżej, otóż mam kilka i nie wrzucam ich do wody, są zbyt ładne.

Mam podobnie... Lądują w wodzie w ostateczności np dziś nic nie mogliśmy skusić założyłem woblerka od Pawła i 3 króciaki udało się skusić.

Parki 3 i 4 cm

Z czego stery robisz?

Z poliwęglanu, zwykłe znaczy

To ja dla równowagi wstawię coś brzydszego i na dokładkę jeszcze nie skończonego przed początkiem sezonu .

Jajakub pisze:Z poliwęglanu, zwykłe znaczy

W sumie sprawa oczywista na zdjeciach są białe stąd moje pytanie.

Fajne te wobki BCH

Gelson2 pisze:

Jajakub pisze:Z poliwęglanu, zwykłe znaczy

W sumie sprawa oczywista na zdjeciach są białe stąd moje pytanie.

Na zdjęciach się suszą, na stojaczku "zamocowane" na kawałku materiału który nie jest sterem tylko swoistym wieszaczkiem umiejscowionym w miejscu które nie może być zalakierowane (i lakier nie może tam spływać) bo ster będzie tam dopiero wklejany.