misiek1975 pisze:Mój kolega ze znajomymi tak właśnie robi. Zbierają się w 6 osób i mikrobusem z przestrzenią bagażową śmigają na 2 tygodnie do Norwegii na fiordy. Łowią około 20 godzin na dobę a ręce im nie wytrzymują od wyciągania dorszy, czerniaków, zębaczy, molw, karmazynów, halibutów i Bóg wie czego jeszcze
Paweł pisze:obserwacji przyrody pod wodą
misiek1975 pisze:Byłem dzisiaj na Kunowie i jedyne co dobrze brało to komary . Chyba czas pomyśleć o zmianie hobby bo zaczynam się zniechęcać. Choć z drugiej strony jak spojrzę na efekty Kooziego to jutro rano mam chęć od Dąbrowy połazić
siwy pisze:Jutro wybieram się z pontonem i spinem na Kunów...i teraz mam zagwostkę, czy jest sens...
szymon71 pisze:misiek1975 pisze:Byłem dzisiaj na Kunowie i jedyne co dobrze brało to komary . Chyba czas pomyśleć o zmianie hobby bo zaczynam się zniechęcać. Choć z drugiej strony jak spojrzę na efekty Kooziego to jutro rano mam chęć od Dąbrowy połazić
Łowiłeś Kolego z brzegu czy z pływadła? Z nastawieniem na białoryb czy drapieżniki?
siwy pisze:Jutro wybieram się z pontonem i spinem na Kunów...i teraz mam zagwostkę, czy jest sens...
siwy pisze:Skoro sugerują "nie jedź", to pojadę - Polak Polakowi wilkiem przecież
siwy pisze:Jadę... razem z kobietą - na 2 spiny będzie więcej szans na brania...lepsze to niż marnować wolny czas w betonie nawet jak wiaterek z północy...a może akurat pod pysk jakiemuś ogonowi niedojedzonemu podrzucę?
siwy pisze:Jadę... razem z kobietą - na 2 spiny będzie więcej szans na brania...lepsze to niż marnować wolny czas w betonie nawet jak wiaterek z północy...a może akurat pod pysk jakiemuś ogonowi niedojedzonemu podrzucę?
siwy pisze:Dzisiaj niewarto...ale w ogóle to tak. Szczupak, sandacz, sum, trochę okonia też zostało.
siwy pisze:Cisza i to totalna. Byliśmy na wodzie gdzieś 4:30 do 11:00. Dwa spiny - z dużymi przynętami typu wielkie 25cm gumy, konkretne woblery i slidery 20-64g i drugi lżej do 40g z przynętami od pyłków okoniowych do gum max 15cm i mniejszych woblerów.
Zero gonitw drapieżnika za drobnicą, białoryb też innym nie brał, na żywca i trupy z tych co gadałem to też nic...nawet ekipa za sumem z konkretnymi żywcami na bojach ze zrywkami i też lipa... widać taki weekend...nawet obrzucaliśmy bojki innych wędkarzy (znaczniki nęcenia), szukaliśmy sandaczy na twardszym dnie 1,8-2,4m jak również w mulastym zagłębieniu około 3,5m + 20-35cm mułu za szczupakiem czy sumem...serio woda prawie jak martwa, bardzo słaba też aktywność drobnicy czy to na powierzchni czy w trzcinach...normalnie to woda gotuje się a trzciny trzęsą obgryzane z żyjątek i pościgów małych szczupaków i okoni, a nawet sandacze pod same trzciny się zapuszczają kuszone małymi i szczupłymi kunowskimi płotkami.
A woda identyczna jak w zalewie, mniej śmiecia pływa, ale przejrzystość tak samo licha zielona max 30cm w sensie dużej jasnej przynęty.
Użytkownicy przeglądający to forum: darek i 375 gości