Postautor: misiek1975 » ndz 26 maja 2019, 20:09
Bandażyk byłem na Kunowie 4 razy w ciągu maja. Początek był niezły parę szczupaków (krótkie) i sandaczy, potem było coraz gorzej. Nie wiem czy ryba już wybrana albo pokłuta ale tydzień temu był kłopot żeby chociaż jednego sikuta złapać. Wczoraj na Firleju podobnie. Ja końcówkę sezonu na ZZ miałem niezłą (listopad do lodu i końcówka grudnia po zejściu lodu). Brodząc nie miałem okazów ale za każdym razem ryb (szczupak, sandacz) było kilka na wyprawę w tym zawsze 1-2 wymiarowe. Oby tylko większość przeżyła początek czerwca bo w tym czasie parcie na rybie białko drapieżników będzie okrutne. Potem w większości zostaną tacy jak my, którzy cieszą się swoją pasją i łowią tylko dla przyjemności bądź sporadycznie zabierając coś do domu aż do jesieni.
Ostatnio zmieniony ndz 26 maja 2019, 20:15 przez
misiek1975, łącznie zmieniany 1 raz.