Zbiorniki Lubelszczyzny

[szymon71]

A z komercji tak stosunkowo niedaleko od Lublina to poleciłbym Ci jeszcze wspomniane przez Ciebie 2 stawy Wzory (pięknie położone i z całą gamą ryb słodkowodnych) oraz 1 staw u kobiety w Garbowie (przy starej warszawskiej trasie). Na tych łowiskach połowisz i jak lubisz coś od czasu do czasu zabrać to zabierzesz. Reszta to mniej lub bardziej chytrzy "biznesmeni" lub łowiska położone już w znacznej odległości od Lublina.

[CDC]

Jest jeszcze coś takiego jak chyba "Zielona wyspa" czy "Wyspa" w Pryszczowej Górze. Nie wiem co tam jest oprócz karpia bo ja jeździłem tam parę razy na okonie i szczupaczki jak jeszcze było dzikie.
Są też stawy w Snopkowie ale słyszałem, że tam nędza, natomiast po drugiej stronie ulicy jest oczyszczalnia ścieków w Snopkowie ze swoim stawikiem.
Byłem tam ze spinem że 4 lata temu i ja nic ale klient siedział ze spławikiem i ciągnął bękarta za bękartem i to bardzo ładne. Wchodziło się na teren, trzeba było znaleźć kogoś z obsługi, płaciło się 10 zł i można było łowić. Teraz nie wiem ale można zajechać lub zadzwonić i sprawdzić.

[majula7]

Złote rybki odpalily

20240407_171719.jpg (25.38 KiB) Przejrzano 832 razy

20240407_152120.jpg (176.98 KiB) Przejrzano 832 razy

Ballybot spox woda po powierzchni już ok, do brodzenie się nie nadaje brr zimno w jajca.

[majula7]

20240423_164122.jpg (247.67 KiB) Przejrzano 397 razy

Męczę Dys, w sobotę ze 20szt ale dłoniaki, dziś dwie trochę większe, karpie i jazie po 60vm narazie poza zasięgiem
Mam pomysł się tam wodować w ballybota.

[CDC]

20240423_164122.jpg

Męczę Dys, w sobotę ze 20szt ale dłoniaki, dziś dwie trochę większe, karpie i jazie po 60vm narazie poza zasięgiem
Mam pomysł się tam wodować w ballybota.

Możesz oczywiście próbować lecz moim zdaniem to niezbyt dobry pomysł. Popłoszysz wszystko kompletnie a szczególnie jazie które normalnie uciekają nawet przed zbyt "głośno" położonym sznurem lub większą muchą. Jeśli płocie i wzdręgi spokojnie z brzegu można złowić na spinning (Zpryciarz łowił piękne płocie ja ładne wzdręgi) i muchę to po prostu musisz dobrać przynętę, zestaw i finito. Ja jazia jednego pięknego złowiłem a dwa urwałem i może jeszcze spróbuję bo mam koncept, ale czasu brak. Sądzę, że Zielony ze swoimi zdolnościami kosił by je jeden po drugim. Po prostu musisz się zastanowić nad sposobem a nie ładować się na pół hektara wody po pas na belly.
Ostatnio gdy byłem je pooglądać były z 8 m od brzegu także jak najbardziej w zasięgu najzwyklejszego prostego rzutu, trzeba je tylko przechytrzyć.

[zpryciarz]

Też mi się wydaje że musisz porotować przynęta i prowadzeniem. Ale akurat na muchach to ja się nie znam.
Jeśli o mnie chodzi to na spina też musiałem pokombinować żeby chciały cokolwiek dziabać

[Jajakub]

A Ja się chyba w końcu wybiorę na ten Dys (nigdy nie byłem) nawet bez wędku
Pooglądam sobie jak wygląda 60cm jaź
Bo nigdy takiego nie widziałem

[CDC]

A Ja się chyba w końcu wybiorę na ten Dys (nigdy nie byłem) nawet bez wędku
Pooglądam sobie jak wygląda 60cm jaź
Bo nigdy takiego nie widziałem

To możesz się nie dopatrzeć, są 50+ ale 60-ki to i ja nie widziałem, były za to 2 pomarańczowe. W tamtym roku to widziałem już tylko jednego, w tym jeszcze nie. Wszystko to uciekinierzy ze stawów ( był też karp z 10 kg i takiej wielkości amur które widziałem osobiście) i takie GMO ponieważ wchodzą do rzeki niby na tarło a ich potomków wogóle od lat nie ma, nie rozmnażają się. Niestety pierwszy raz od wielu lat z tydzień temu widziałem w zbiorniku wydrę, nie wróży to dobrze także się śpiesz.

[suchy0512]

Też widziałem tam sporo jazi ale wydaje mi się że max 50... z miesiąc temu byłem to pływało stadko 6 sztuk zaraz za pasem zielska przy brzegu

[Jajakub]

Jak by to dziwnie nie zabrzmiało 50 mnie już tak nie kręcą
Oczywiście z chęcią na takie poluję ale .....chciałbym coś pod te magiczne 60cm

[CDC]

Jak by to dziwnie nie zabrzmiało 50 mnie już tak nie kręcą
Oczywiście z chęcią na takie poluję ale .....chciałbym coś pod te magiczne 60cm

Widuję je od kilku lat i nigdy takiego nie było, były ( są?) takie ze 2 sztuki bardziej wyrośnięte ale jak dla mnie to tak max. 55. Poza tym mam wrażenie, że są co roku takie same, chyba osiągnęły swój zaprogramowany maksymalny pułap i im już nie przybywa.

[Jajakub]

Złów jednego z nich i daj mi cichcem cynka ile miał
Może są faktycznie pod 60 dych

[CDC]

Złów jednego z nich i daj mi cichcem cynka ile miał
Może są faktycznie pod 60 dych

Ok, ale możesz się nie doczekać, ja zresztą też. Na spina to słyszałem że ktoś złowił jednego w rzece powyżej, ja próbowałem ale wieją jak poparzone zarówno od rzuconej blisko jak i od podprowadzonej no ale nie mam tu kompletnie doświadczenia i próbowałem tylko na gumkę. Tego co złowiłem i te co urwałem to na muchę. Spróbuję może w maju na powrocie z pracy bo w weekendy to chwilowo jestem zapstrągowany

[Krzysiek]

Słyszałem od miejscowych o pięknych jaziach, ale złowione były raczej metodą spławikową.

[suchy0512]

Splawik to tam standard ostatnio jak byłem pogoniłem dwóch małolatów ze splawikami. Siedzą sobie na ławeczce a wedki leżą na dole przy wodzie nikt by nie pomyślał że ryby łowią.

[majula7]

Ciężko to zmierzyć jak pływają, ale są naprawdę dorodne. Są w zasięgu rzutu ale za cholere nie chcą lyknac muchy lub nimfy.
Ludzie chyba karmią je chlebem bo sporo porzrzucanych było na grobli. Nawet podawałem imitacje chleba narazie bezskutecznie.Ballybot to pomysł zrodzony z tego że nie z każdego kierunku jest podejście i rzuty są utrudnione.

[Krzysiek]

Próbowałem imitacji chleba. Jaśki podpływały, oglądały z każdej strony dwa razy i odpływały.

[Zielony]

Próbowałem imitacji chleba. Jaśki podpływały, oglądały z każdej strony dwa razy i odpływały.

Te jazie to prawdziwe cwaniaki. Widziałem Twoje imitacje chlebka. Sam bym się skusił bez oglądania

[Krzysiek]

Porównując je do tych z Zakrzówka, to ich zachowanie jest nieco inne. Ale również specyfika zbiornika jest inna. Zauważyłem, że w Dysie jaśki siedzą w roślinności, wychodzą na jedzonko i wracają do swojej kryjówki.

[Zielony]

Porównując je do tych z Zakrzówka, to ich zachowanie jest nieco inne. Ale również specyfika zbiornika jest inna. Zauważyłem, że w Dysie jaśki siedzą w roślinności, wychodzą na jedzonko i wracają do swojej kryjówki.

To ja muszę tam pojechać i sprawdzić. Przez jednego takiego Skałkę bardzo polubiłem łowić jazie a dokładnie to usiłować je złowić.

[zpryciarz]

Byłem i ja dziś zajechałem pooglądać, ale na 40 minut wyciągnąłem spina. Złapałem 2 płotki, 4 okonki i 3 wzdręgi. nic nie złapałem powyżej 30 cm. Niestety wiatr nie ułatwiał połowu.
Co do jazi to podejrzewam że nie wszystkie widoczne ryby to jazie, a niektóre to karpie. Dziś widziałem jak pływały i się wygrzewały. oceniałbym na 40-50 cm, ale ekspertem nie jestem.
Zastanawiam się tylko jak wytargać taką rybę z tego zielska o ile by wzięła. Dlatego może nie chcą reagować na przynęty.

[misiek1975]

Na wpływie Bystrzycy do ZZ w zeszłym roku widziałem konie pod 60cm. O braniach można zapomnieć, nic ich nie jest w stanie skusić, ale pooglądać warto. Piękne, zdrowe, majestatyczne ryby. Pływają po kilka sztuk wśród ziela. Widok rewelacja, ale o złowieniu (przynajmniej ja) mogłem zapomnieć.