Mietek pisze:O kurcze, to może wkręt w oponie przed wakacjami miałem z tego powodu, a nie z LSMów
majula7 pisze:Rozeznam temat opon gdyż to moje macierzyste koło i postaram się dowiedzieć o co chodzi.
Rafrapala pisze:Rok temu byłem świadkiem jak przyleciała po zawodach wędkarskich z wiadrem wody i zaczęła gasić palenisko bo jej dym przeszkadzał. Nikt jednak się nie spodziewał, że posunie się do takich czynów.
Może ktoś z koła PZW Uściwierz się wypowie w tym temacie, tym bardziej, że chyba obok mieszka prezes tego koła.
Rafrapala pisze:Czyli tylko videorejestrator z czujnikiem ruchu i ze dwie oponki w zapasie może wyjaśnić sytuacje.
Ciekawe jak w innych miejscach na Usciwierzu, bo chyba to nie jest jedyne miejsce do wodowania.
roman9844 pisze:Ja byłem w niedzielę na jednym ze zbiorników wpadło 5 szczupaków z czego jeden wymiar 60 cm. Dzisiaj była poprawka, niestety tylko dwa brania ale za to wpadła ładna mamuśka 85 cm.
misiek1975 pisze:Był ktoś może na Kunowie ostatnim czasem? Jak tam sytuacja z braniami i ilością ludzi.
siwy pisze:misiek1975 pisze:Był ktoś może na Kunowie ostatnim czasem? Jak tam sytuacja z braniami i ilością ludzi.
Wczoraj byłem od 9tej do 13tej. Na pontonie pływałem z Agą ze spinami, ja na grubo powyżej 20cm przynęty a Aga klasycznie 10-15cm. Na otwartej wodzie total zero. Po 11tej obydwoje zlajtowaliśmy sprzęt pod okonie i zaczęliśmy obrzucać trzcinki, gdzie ja całkiem inny kij wziąłem do 18g, co dla wielu nadal gruby jak na okonie....u Agi nic, mi wszedł szczupaczek jakieś 40cm, okoń około 22-24cm i 34cm. Nadal masa drobnicy jest przy brzegu a i wędkarze stacjonarni nadal z brzegu na grunt łowią płocie i leszcze i stawiają grupki na sandacza. Na wodzie w pewnym momencie naliczyłem z nami 16 jednostek, a pewnie więcej było bo jedni spływali a inni wypływali, do tego na brzegu prawie każda dziura zajęta była.
Mimo chłodu i kłopotu z dosuszeniem pontonu wyprawę uważam za udaną
misiek1975 pisze:siwy pisze:misiek1975 pisze:Był ktoś może na Kunowie ostatnim czasem? Jak tam sytuacja z braniami i ilością ludzi.
Wczoraj byłem od 9tej do 13tej. Na pontonie pływałem z Agą ze spinami, ja na grubo powyżej 20cm przynęty a Aga klasycznie 10-15cm. Na otwartej wodzie total zero. Po 11tej obydwoje zlajtowaliśmy sprzęt pod okonie i zaczęliśmy obrzucać trzcinki, gdzie ja całkiem inny kij wziąłem do 18g, co dla wielu nadal gruby jak na okonie....u Agi nic, mi wszedł szczupaczek jakieś 40cm, okoń około 22-24cm i 34cm. Nadal masa drobnicy jest przy brzegu a i wędkarze stacjonarni nadal z brzegu na grunt łowią płocie i leszcze i stawiają grupki na sandacza. Na wodzie w pewnym momencie naliczyłem z nami 16 jednostek, a pewnie więcej było bo jedni spływali a inni wypływali, do tego na brzegu prawie każda dziura zajęta była.
Mimo chłodu i kłopotu z dosuszeniem pontonu wyprawę uważam za udaną
Dzięki Siwy za info. Jest tak jak się obawiałem - ludzi kupa a bierek brak. Dziwna sprawa z tym Kunowem bo w zeszłym roku szczupak od 40 do 50 brał regularnie na każdym wyjeździe począwszy od maja a na listopadzie skończywszy. W tym roku szczupak jakby wyginął - nie trafiłem nawet pistoleta. Ale to samo można zaobserwować na ZZ - nawet po zarybieniu szału nie ma. Trzeba czekać na przymrozki może to coś poprawi
Użytkownicy przeglądający to forum: te0 i 107 gości