Strona 88 z 150

Re: Zbiorniki Lubelszczyzny

: pt 25 gru 2020, 08:24
autor: szymon71
I lepiej niestety nie będzie bo wędkarzy dużo i mam wrażenie coraz więcej i coraz lepiej wyposażonych w sprzęt i elektronikę. A wód tych naprawdę łownych i dostępnych niewiele. Przeliczając na głowę to do takiej Skandynawii, Irlandii czy Rosji to dzielą nas lata świetlne. We wspomnianych krajach łowi się przynętami jakich u nas używaliśmy w latach 80-tych i na początku 90-tych. I łowią ryby bo nie ma takiej presji jak w Polsce. U nas nie znajdziesz praktycznie łowiska, którego w tygodniu ktoś nie odwiedził kilka lub kilkanaście razy. A w niektórych miejscówach to dosłownie są tłumy i wędkarze się tylko zmieniają. My Polacy rybołóstwo, myślistwo i zbieractwo mamy we krwi stąd jest jak jest. W lasach przy zbieraniu grzybów też czasami więcej grzybiarzy niż komarów i grzybów razem wziętych. Połowić obecnie można już tylko na niektórych komercyjnych (jak ktoś lubi) lub we własnym stawie jeżeli takowy się posiada a i też trzeba go należycie pilnować, żeby go nikt z ryb nie "wyczyścił". Bo i takie przypadki się zdarzają niestety.

Re: Zbiorniki Lubelszczyzny

: pt 25 gru 2020, 12:23
autor: marsel1987
Dziwi mnie jedna rzecz. Rozmawiałem z kilkoma klientami którzy mieszkają na stałe np w Szwajcarii, Holandii czy Niemczech i opowiadają że presja wędkarska jest równiez duża, ba w Szwajcarii można stawiać sieci podobno, Holendrzy nie przepuszczają wymiarowym sandaczom, w Niemczech wymiarową rybę trzeba zabić bo podchodzi to pod znęcanie się nad zwierzętami, a ryby mają w opór. Więc co jest nie tak z naszymi wodami?

Re: Zbiorniki Lubelszczyzny

: pt 25 gru 2020, 13:08
autor: siwy
To chyba pytanie retoryczne ;-)

Re: Zbiorniki Lubelszczyzny

: pt 25 gru 2020, 13:22
autor: szymon71
Nie wiem jak jest w krajach o których napisałeś ale mogę się odnieść co do Irlandii w której spędziłem kilka ładnych lat życia. Pojechałem tam jeszcze przed naszym wejściem do UE i jeżdżąc od początku na ryby widziałem Irlandczyków łowiących szczupłe. Wszystkie wracały do wody, okonie również. Oni ryb słodkowodnych nie jedzą prawie wcale bo mają oceaniczne. Te często zabierają. Po wejściu do UE z miesiąca na miesiąc przybywało wędkujących z Polski, Łotwy, Litwy i sporo z Ukrainy. Brali wszystko jak leci, szybko czyszcząc wody z tego co pływa. Irlandczycy przestali na słodkowodne jeździć widząc to co się dzieje. Myślę, że podobnie jak tam tą frekwencję nad wodami w tych krajach robią głównie imigranci na czele z Polakami. Są tam jednak różne ograniczenia bo inaczej za kilkanaście lat mieliby to co u nas jest obecnie.

Re: Zbiorniki Lubelszczyzny

: sob 26 gru 2020, 09:58
autor: roman9844
bari89 pisze:Z Firlejem to się kolega spóźnił tak ze 3-4 lata, z Kunowem rok lub dwa, wyzarte prawie wszystko, bycmoze trafi się jakiś rodzynek od czasu do czasu ale o powtarzalnym lowieniu sandaczy na spining sugerowałbym zapomnieć. Od czasu do czasu ssie wybiorę bo mam blisko i to raczej z sentymentu

W to że z roku na rok nagle wybył jakikolwiek gatunek to ja nie uwierzę, one dalej tam są a że nie biorą to inna sprawa. Przykład - kilka lat temu na jednym jeziorze łowiłem na jednym wypadzie do 100 pięknych ponad 25 cm sumików a w tym roku przez cały sezon złowiłem 2 po 10 cm i co że niby nie ma a co się z nimi miało stać ?

[quote="CDC"]
No to nie masz wcale blisko. Szczupak to rzeczywiście nie jest jakaś filozofia jak się go znajdzie, to tak jak pstrąg - jak ma przywalić to przywali i na pewno się tego nie przegapi dlatego jak dla mnie do tej ryby różne lajciki, plecioneczki i du...relki to trochę sztuka dla sztuki. 8-)[quote="CDC"]

Nie do końca, ostatni wypad to wszystkie brania widoczne tylko na plecionce albo wcale, tak było z 80-tką poprostu jakby guma siadła na dnie a przy podbiciu czuję że mam rybę i brak zacięcia spowodował spinkę. A pozatym czasem jest, żeruje a nie weźmie przykład - ławica drobnicy, obławiam miejsce godzinę różne gumy, prowadzenie itd. w końcu daje spokój i przestawiłem się kawałek dalej na moje miejsce przypływa gość z żywcem i za chwilę ma 60+.
A my tu mówimy że nie ma sandacza bo nie bierze - bzdura.

Re: Zbiorniki Lubelszczyzny

: sob 26 gru 2020, 11:11
autor: CDC
roman9844 oczywiście masz rację. Za bardzo to wszystko skróciłem.

Re: Zbiorniki Lubelszczyzny

: sob 26 gru 2020, 15:14
autor: BCH
Żółkiewka - da się rzucać?
W sensie nie zamarznięta i nie było jakiegoś zarybienia drapieżnikiem ostatnio?

Re: Zbiorniki Lubelszczyzny

: sob 26 gru 2020, 18:12
autor: szymon71
To, że ryby są w łowisku ale często nie biorą to ogólnie znana prawda, jednak nie wierzę w to, że jeden cały sezon ryby są ale nie biorą a w następnym sezonie też są i biorą by w kolejnym znowu nie brać. To tak nie działa. Tak może być w duźo krótszym czasie np kilku, kilkunastu dni. Jeśli w jakimś sezonie dany gatunek nie bierze lub bardzo rzadko to bez wątpienia jest go z jakichś przyczyn o wiele mniej niż w poprzednim. Może to być spowodowane np intensywnymi odłowami, kłusownictwem, nadmierną presją wędkarską, zanieczyszczeniem wody, brakiem odpowiednich warunków do tarła itd. Często występują 2-3 przyczyny naraz. I tak jest obecnie np z sandaczem na ZZ. A z tymi sumikami to nie najlepszy przykład bo jeśli jest tak jak kolega pisze, to z pewnością został intensywnie odławiany np przez dzierżawcę. Już coś identycznego przerabiałem z sumikami na jednym ze znanych jezior. To dosyć smaczna ryba i pojawia się w ofercie handlowej niektórych gospodarstw rybackich, często widuję na targu przy Tysiąclecia w Lublinie. Jak koledzy myślicie skąd są te ryby?

Re: Zbiorniki Lubelszczyzny

: sob 26 gru 2020, 18:26
autor: Krzysiek
Przykładów daleko szukać nie trzeba. Bystrzyca na odcinku od mostu przy Żeglarskiej do mostu kolejowego. Dwa czy trzy lata temu złowienie jazia 40+ było realne. Wystarczyło swoje wychodzić, wystać, namierzyć ryby. Łowiłem fajne kleniki i cieszyłem się, że ich populacja ma się nieźle. Łowiło się po kilka fajnych okoni na wypad. Była spora populacja małych sandaczyków. Gdzie są teraz te ryby? Nie mam pojęcia.
Na pewno ogromny wpływ na duża presja i parcie na mięso. Słyszałem o zabieranych, dużych jaziach, kleniach. Sam widziałem zabierane hurtowo okonie. Często ryby w okresie tarła. Myślę że praktycznie każdy wie co się dzieje na tzw. kołkach wiosną.
To są tylko czynniki, na które my wędkarze mamy wpływ. Do tego cała masa innych i mamy smutny obraz naszych wód.

Re: Zbiorniki Lubelszczyzny

: sob 26 gru 2020, 19:49
autor: Gelson2
Kolego BCH byłem wczoraj na Żółkiewce, zero lodu :), brak informacji na tablicach więc porzucalem na lekko 2 godziny, niestety brak kontaktu z rybą, zakładam że z racji wiatru dzisiaj i jutro zbiornik nie powinien zamarznąć. Pozdrawiam

Re: Zbiorniki Lubelszczyzny

: sob 26 gru 2020, 19:59
autor: roman9844
Sumiki brały na wodzie PZW tak więc nikt ich nie odławiał. Kiedyś do przydomowego stawu o wymiarach 30x10m wpuściłem 20 szczupaczków takich po 30 cm i pomimo wielu prób przez trzy lata nie złowiłem żadnego, myślałem że może wydra, może czapla a może sąsiedzi ale przyszła przyducha i wszystkie się znalazły.

A teraz pytanie kto złapał na dratowie dużego lina albo karasia lub metrowego suma na Uscimowskim ? Bo takie ryby były w sieciach i wiencieżach jakie znajdowała straż.

Re: Zbiorniki Lubelszczyzny

: sob 26 gru 2020, 20:01
autor: BCH
Gelson2 pisze:na Żółkiewce

Dzięki serdeczne :).

Re: Zbiorniki Lubelszczyzny

: sob 26 gru 2020, 20:25
autor: Paweł
roman9844 pisze:A teraz pytanie kto złapał na dratowie dużego lina albo karasia lub metrowego suma na Uscimowskim ? Bo takie ryby były w sieciach i wiencieżach jakie znajdowała straż.


Na Uścimowie w sieciach było dużo ładnego karasia złotego. Sumy, to dwa w więcierzach znalazłem tam, a ponadto były również sandacze, ale jednostkowo.

Re: Zbiorniki Lubelszczyzny

: sob 26 gru 2020, 22:37
autor: roman9844
Paweł pisze:
roman9844 pisze:A teraz pytanie kto złapał na dratowie dużego lina albo karasia lub metrowego suma na Uscimowskim ? Bo takie ryby były w sieciach i wiencieżach jakie znajdowała straż.


Na Uścimowie w sieciach było dużo ładnego karasia złotego. Sumy, to dwa w więcierzach znalazłem tam, a ponadto były również sandacze, ale jednostkowo.


A no właśnie a żeby ktoś tam złowił złotego karasia to nigdy nie słyszałem.

Re: Zbiorniki Lubelszczyzny

: sob 26 gru 2020, 23:13
autor: szymon71
To, że to była woda PZW wcale nie gwarantuje, że nikt nie odławia w nich ryb. A te siaty i więcierze o których tu piszecie to skąd się biorą? Przecież to są właśnie wody PZW. Duże liny i karasie cały czas są na Dratowie i Krzczeniu, tylko kto tak naprawdę się na nie nastawia. Niewielu. Osobiście wyjąłem ładnego lina na Dratowie w zeszłym roku. W tym widziałem u gościa na Krzczeniu piękne karasie. Ale to wymaga kilkudniowego nęcenia i trochę innego łowienia. Z brzegu z reguły same leszczawy, bo tego jest na obu zbiornikach wbród. A jeśli chodzi o suma to jest on już na zdecydowanej większości lubelskich jezior. Kilka lat temu dużo jezior PZW zarybianych było złotym karasiem i oprócz Uścimowskiego jest on po sąsiedzku na Maśluchowskim, Miejskim i kilku innych. Więc mnie to nie dziwi. Miejscowi odławiają te ryby często pod konkretne zamówienia, do konkretnych knajp, na stoiska bazarowe i sprzedają w miejscowościach w których mieszkają. Niestety jak się nie złapie na gorącym uczynku jest to praktycznie nie do udowodnienia.

Re: Zbiorniki Lubelszczyzny

: ndz 27 gru 2020, 18:22
autor: Zielony
Od dłuższego czasu usiłuję poznać wody inne niż pstrągowe. Dzisiaj Żółkiewka. Nie zamarzło chociaż jak dla mnie płytki zbiornik. Wokół ładnie, trochę kostki i trochę trzcin. Eleganckie wiaty ale to troszkę nie moje klimaty.
Obrazek

Re: Zbiorniki Lubelszczyzny

: ndz 27 gru 2020, 20:18
autor: Gelson2
Zielony pisze:ale to troszkę nie moje klimaty

Myślę że większość osób wolałoby urokliwe leśne jezioro, czy dziewiczy odcinek rzeki (najlepiej bez pokrzyw 2m i krzewów nie do przejścia :) ) zbiornik dobrze że jest, w mojej ocenie przyjemniej niż nad lubelskim zbiornikiem, sporo gatunków ryb, da się połowić, chociaż miejscowi opowiadają .... Panie kiedyś to tu się łowiło....
Podobno przed przejęciem zbiornika przez okręg lubelski było przyzwolenie na zabieranie wszystkich ryb bez względu na wymiar jak i ograniczenia ilościowe, informacja z pierwszej ręki, ale jak było dokładnie nie wiem. Pewne jest że 3 lata temu było super, teraz trzeba pokombinować żeby mieć efekty.

Re: Zbiorniki Lubelszczyzny

: ndz 27 gru 2020, 20:46
autor: Zielony
Witaj. Tak jak piszesz - dobrze, że jest i pewnie są tam ryby. To raczej ja się tam nie odnalazłem. Mój żywioł to rzeki. Może ten wpis źle zabrzmiał. Nie miałem nic złego na myśli. Pozdrawiam

Re: Zbiorniki Lubelszczyzny

: ndz 27 gru 2020, 20:48
autor: BCH
A to warto się na drugą stronę przespacerować. Tam nie ma wiat, ławeczek, chodnika, a nie zimą to i przez trawę trzeba się przedzierać ;).

Też dziś tam dotarłem. Jakoś tak w samo południe. Do zmroku jedno walnięcie (w algę trójkę ciemną, rzuconą pod prąd, pod wiatr, pod falę; nie zaciąłem, bo się zdziwiłem, że cokolwiek się na to skusiło, i nie pamiętam już chyba, jak się łowi na takie wielkie żelastwo :D).

Gelson, to z Tobą rozmawiałem o tym, gdzie najgłębsze miejsca w zbiorniku?

Re: Zbiorniki Lubelszczyzny

: ndz 27 gru 2020, 21:11
autor: Gelson2
Hehe chyba nie ze mną, dzisiaj spacerowałem trochę po poleskim parku i zajechałem nad bobrówkę licząc, że może uda się rzucić parę razy, ale niestety skuta lodem :) pozdrawiam

Re: Zbiorniki Lubelszczyzny

: pn 28 gru 2020, 07:51
autor: szymon71
Z moich doświadczeń i obserwacji to na Żółkiewce najlepiej można połowić wiosną. W tym roku byłem z synem właśnie na wiosnę i nieźle połowiliśmy bo przez parę godzin leszcz 65cm ok 3,5kg, lin ok1kg i kilka pięknych bękartów powyżej kilograma. Wszystkie wróciły do wody. Dobrze wtedy bierze też szczupły jak ktoś go lubi łowić. Później latem z racji tego, że to płytki zbiornik i nie ma w nim właściwie głębszych dołków to woda zaczyna intensywnie kwitnąć i ryby biorą bardzo słabo. Popadają w jakieś dziwne odrętwienie i jakby ich nie było. Ciężko jest wtedy cokolwiek wydłubać z tej wody. Jakaś drobnica skubie i tyle. W tym roku też tak było. Nie wiem jak jest na jesień bo o tej porze roku już tam nie jeżdżę. Może ktoś z forumowiczów coś dopowie.

Re: Zbiorniki Lubelszczyzny

: pn 28 gru 2020, 17:48
autor: zoltar
szymon71 pisze:Z moich doświadczeń i obserwacji to na Żółkiewce najlepiej można połowić wiosną. W tym roku byłem z synem właśnie na wiosnę i nieźle połowiliśmy bo przez parę godzin leszcz 65cm ok 3,5kg, lin ok1kg i kilka pięknych bękartów powyżej kilograma. Wszystkie wróciły do wody. Dobrze wtedy bierze też szczupły jak ktoś go lubi łowić. Później latem z racji tego, że to płytki zbiornik i nie ma w nim właściwie głębszych dołków to woda zaczyna intensywnie kwitnąć i ryby biorą bardzo słabo. Popadają w jakieś dziwne odrętwienie i jakby ich nie było. Ciężko jest wtedy cokolwiek wydłubać z tej wody. Jakaś drobnica skubie i tyle. W tym roku też tak było. Nie wiem jak jest na jesień bo o tej porze roku już tam nie jeżdżę. Może ktoś z forumowiczów coś dopowie.

Tyle szczupaka w tym roku wyjechało z żółkiewki,chyba przez 20 lat tak nie było.Słowa prezesa koła.....

Re: Zbiorniki Lubelszczyzny

: pn 28 gru 2020, 20:08
autor: misiek1975
zoltar pisze:
szymon71 pisze:Z moich doświadczeń i obserwacji to na Żółkiewce najlepiej można połowić wiosną. W tym roku byłem z synem właśnie na wiosnę i nieźle połowiliśmy bo przez parę godzin leszcz 65cm ok 3,5kg, lin ok1kg i kilka pięknych bękartów powyżej kilograma. Wszystkie wróciły do wody. Dobrze wtedy bierze też szczupły jak ktoś go lubi łowić. Później latem z racji tego, że to płytki zbiornik i nie ma w nim właściwie głębszych dołków to woda zaczyna intensywnie kwitnąć i ryby biorą bardzo słabo. Popadają w jakieś dziwne odrętwienie i jakby ich nie było. Ciężko jest wtedy cokolwiek wydłubać z tej wody. Jakaś drobnica skubie i tyle. W tym roku też tak było. Nie wiem jak jest na jesień bo o tej porze roku już tam nie jeżdżę. Może ktoś z forumowiczów coś dopowie.

Tyle szczupaka w tym roku wyjechało z żółkiewki,chyba przez 20 lat tak nie było.Słowa prezesa koła.....

Niestety ale to widziałem. Ale skoro prezes zadowolony to wszystko ok ;) Tam w zasadzie nic oprócz drobnicy i ewidentnych nie wymiarów nie wraca do wody. Wszystko co choć się zbliżało w okolice lądowało w plecaku. Jak szczupły brał to po parę razy wracali. Nie wiem ile w tym prawdy, że za rok na Żółkiewka z dopłatą. Jeżeli tak to śmiało wybiorę Bychawę, która droższa, miejscowi ryby zabierają nie gorzej niż w Żółkiewce ale lepiej pilnują wody - tam kontrola jest 2 albo 3 razy dziennie a na Żółkiewce ani razu w tym roku a kilkanaście razy byłem

Re: Zbiorniki Lubelszczyzny

: pn 28 gru 2020, 21:49
autor: Gelson2
zoltar pisze:Tyle szczupaka w tym roku wyjechało z żółkiewki,chyba przez 20 lat tak nie było.Słowa prezesa koła.....

Ten rok był pod względem szczupaka dość wyjątkowy, po jesiennych zarybieniach 2019 był zakaz połowu drapieżnika od listopada do końca maja, czyli prawie 7 miesięcy. W pierwszym tygodniu czerwca szczupak 50-70cm brał na wszystko, 5-10 ryb na wędce nie było niczym nadzwyczajnym, ale wieści szybko się rozeszły i po 2 tygodniach praktycznie jechało się już nad zbiornik bardziej na spacer niż na ryby, a dziadki narzekały że ryba już nie bierze. Druga tura dobijania populacji szczupłego była na jesieni, choć już nie tak owocna jak wiosenna. Jak będzie w przyszłym roku... Obawiam się że tak jak wszędzie troszkę gorzej :/

Re: Zbiorniki Lubelszczyzny

: pn 28 gru 2020, 22:58
autor: Krzysiek
Ile by ryby nie wpuścić i tak zeżrą. Kilka lat temu, będąc na wyprawie w południowej Szwecji organizator wypowiedział wiekopomne zdanie : Teraz i tu coraz mniej ryby... Za blisko od Polski. ;)