Forum ZalewZemborzycki.com

Okrągły prawie jak karaś Gratulacje. Bardzo fajna rybka.

No jesiotra niestety tylko w komercji. Swoją drogą mogli byśmy się kiedyś umówić na ten Grębów powalczyć z maciorami forumowe. To zbiornik no kill.

Kamillo pisze: Swoją drogą mogli byśmy się kiedyś umówić na ten Grębów powalczyć z maciorami forumowe. To zbiornik no kill.

Jestem pierwszym chętnym.

A gdzie to jest i jakie rybki ?

Zbiornik okolo 120 km od lublina w strone stalowej woli btlem 2 lata temu mozna sie oblowic leszcz karp, sandacz szczupak i jesiotr sumy podobbo trzeba wylawiac bo sa duze wtedy placilismy 19 zl za.dzien ryby wyjatkowa silne i bardzo bardzo waleczne . Lowisko zadbane porobione miejsca ogolnie bardzo polecam.

Ja jeszcze w Grębowie na łowiskou nie byłem, ale sporo dobrego słyszałem. Sama mieścina jest mi dobrze znana, bo znajduje się 15 km od mojego miejsca pochodzenia, czyli Tarnobrzega. Strona łowiska to http://przystanek-stawy.pl/

kocio pisze: leszcz karp, sandacz szczupak i jesiotr sumy

Do tego piękne karasie (miałem tam złocistego 1,5kg) złociste i srebrzyste, amury, liny. Okoń ponoć też ładny się trafia, choć ja nie miałem szczęścia.

Jeśli ktoś jest ciekaw, to dwie fotorelacje z rekreacyjnych rodzinnych wypraw znajdziecie tu:
LINK_1
LINK_2

Scorpio pisze:Jeśli ktoś jest ciekaw, to dwie fotorelacje z rekreacyjnych rodzinnych wypraw znajdziecie tu:
LINK_1
LINK_2

No to się nazywa łowienie Piękne ryby

..eee...yyy...a te szczupaki z gruntu to na płatki owsiane czy jak?...rosówki jakieś czy trupka?...żywiec po gruncie?

...bo sam często stawiam żywca po gruncie...w Białce szczególnie na potwory - duża płoć "głębinowa" stawiam na 4-5m przy dnie....i se kusi potwory

sorki - już doczytałem że na filety z marketu

Dokładnie. Drobnica z marketu (3-6 zł/kg), zwykle płotki. Próbowałem kiedyś na filet z makreli i też były brania, choć płoć lub okoń dają lepsze efekty.

Ja próbowałem w tamtym roku na ZZ z filetami (płoć i okoń z E.Leclerc'a w podobnej cenie za całe ryby z głowami i wnętrznościami)...ale jakoś bez efektów.

W tym roku mam zamiar bardziej się przyłożyć do schwytania kilku raków pręgusów-"amerykańskich" (tych co nie wolno spowrotem wpuszczać do wody) w okresie linienia i na ich mięsko popróbować jakieś większe okonie czy sandacze skusić...bo na sztucznego raczka na spina jakoś mi nie idzie

siwy pisze:Ja próbowałem w tamtym roku na ZZ z filetami (płoć i okoń z E.Leclerc'a w podobnej cenie za całe ryby z głowami i wnętrznościami)...ale jakoś bez efektów.

Siwy nie ma co porównywać ZZ do Grębowa.

Siwy, ja też stosuję zazwyczaj całe. Lekko je tylko nacinam żeby oddawały "zapaszek". Kluczem jest ulokowanie w rybce odrobiny styropianu aby nadać jej zerową wyporność
Warto też spróbować makreli (ogon, filet) jeśli uda się kupić świeżą. Czasami potrafi zdziałać cuda na łowiskach z dużą presją wędkarską (i to niekoniecznie na komercji). Niby "makrela" śmiesznie brzmi, ale w Anglii to popularna przynęta na szczupaka.

Co do Grębowa to moim zdaniem jest to świetne miejsce na rekreacyjny wyjazd z rodziną lub dobrym towarzystwem. Oczywiście łowione tu ryby nie dają takiej satysfakcji jak te z "dzikich" wód, ale odpocząć i pobawić się można.

Nawet nie próbuję porównywać ZZ z Grębowem, Jedlanką czy inną komercją...bo wiadomo...chodzi mi o podejście do drapieżnika "z innej strony"...wiesz Paweł, że mam coś z experymentatora ...hehe...nawet filety w tamtym roku dodatkowo dipami smarowałem przeróżnymi z nadzieją na "tradycyjny trupkowy połów sandacza".

Po prostu z powodu małej ilości czasu wolnego katuję nasz zalew i rzeczkę próbując na wszelkie sposoby - stąd te moje pomysły na raczka czy kule wodne, itp.

ps...a swoja droga w tym roku wybiore się chyba do Jedlanki na karpie i suma...karpie zazwyczaj nie mniejsze niż 3-4kg a są też po 10kg a i sumy po 30kg się zdarzają...do tego nie ma obowiązku zabierania (kupowania) złowionych ryb jak na niektórych łowiskach.

No i blisko bo zaraz za Ostrowem Lubelskim...a i z rodzinką można jechać, grillować, opalać się, zaplecze sanitarne super (łazienki i WC ładne i czyste), na miejscu w sklepiku można coś ze sprzętu czy przynęt i zanęt dokupić...oczywiście browarek, chipsy, itp również A widziałem również, jak za drobną dopłatą komuś wypatroszyli karpie i oczyścili, żeby elegancko do domu zawiózł oprawione i wstępnie umyte i chałupy już sobie nie brudził...hehe

Kilkanaście razy juz tam byłem i miałem dwa dni takie, że nie dało się łapać na dwie wędki, bo mniejsze karpie takie po 1-1,5kg brały jak ukleja na zawodach...obok jakieś dzieciaki miały frajdę że taaaakie duże rybki łapią...musowo było zakładać na włosa po minimum 2-3 kulki, inaczej ciagle te "maluchy" brały...a te "maluchy" brały nawet na jedno ziarnko kukurydzy...z biedronkowej, niejednokrotnie wytelepanej puszki Vernera.

Na późniejszych wyprawach stawiałem na jednej wędce duzą płoć tam złapaną na bata przy brzegu, a druga bawiłem się z karpiami...i to na starą maczówkę miękką, żeby ciekawiej było

...ale widziałem jednego asa, co na pałkę 9m z nimi walczył...chyba też dla rozrywki, bo trzeba było baaardzo się nastarać, żeby nic nie złapać

Nie byłe tam juz ze 3 lata...ciekawe co się zmieniło...od znajomych wiem że nadal jest ok, a i nawet wędkowanie nocne wprowadzili. Otwarcie sezonu w ten piątek i mają być zawody na otwarcie z nagrodami rzeczowymi...wybiorę sie tam troszkę później, może w połowie maja - gdy minie "pierwsza fala".

siwy pisze:wiesz Paweł, że mam coś z experymentatora ...

I bardzo dobrze. Często sukces tkwi właśnie w kombinowaniu

siwy pisze:Nie byłe tam juz ze 3 lata...ciekawe co się zmieniło...od znajomych wiem że nadal jest ok, a i nawet wędkowanie nocne wprowadzili. Otwarcie sezonu w ten piątek i mają być zawody na otwarcie z nagrodami rzeczowymi...wybiorę sie tam troszkę później, może w połowie maja - gdy minie "pierwsza fala".

Zmieniło się jedno donośnie tego co pisałeś (łazienki i WC ładne i czyste).. Przynajmniej w mojej opinii.. są i tyle ale bardziej przypominały w tamtym sezonie typowy publiczny szalet.. wszyscy wiedzą o co chodzi ;] Z rybami faktycznie spoko, jak dla mnie to jedno z lepszych łowisk komercyjnych w okolicy

Możecie napisać coś więcej o jedlance? W tej miejscowości jest jeden staw czy może być problem z trafieniem? Jak wyglądają opłaty? Wybieram się w weekend w okolice Białki Parczewskiej i chce wybrać jakiś zbiornik bo nad Białka to od dawna tylko koluch dłoniak :\

Paweł pisze:

Kamillo pisze:Zobaczę, ja pewnie jak już to Wisła

Szkoda, bo z Twoimi umiejętnościami na blaszkę miałbyś spore szanse na metrówkę.

Może z Gnomem Skoczę na Tarnobrzeg ;p W sumie na inauguracji strzelić metrowego byka było by miło przygotuje perkoza jak by nie chciał współpracować i każdy drapieżnik się poddaje na mojego cormoranka ;p

Kamillo pisze:Może z Gnomem Skoczę na Tarnobrzeg ;p

Ja będę 1 i 2 maja.