zpryciarz pisze:Skałka pisze:Chyba świnka ładna ta jest ale teraz to do końca nie wiadomo może czuje się kleniem
. Wracając do sprzętu ul tym matagi do 2g łowi mój kolega. Łowi jigami wiązanymi na wolframowych główkach z żyłką 0,10 karasie, liny po 50 cm wszystko wyjeżdża bez problemu ale jak wziąłem ten kij do ręki to ja bym nim łowił jak za karę (lejąca witka) choć czuć moc w tym blanku jak na taki opis. Teraz jest tyle wędek do wyboru w różnych klasach, że najlepiej iść na kompromis czyli wybierać najlepszą relację jakości do ceny (jak sugeruje CDC). Jak chcesz pogadam z K. Zielińskim ma w ofercie kilka blanków, które by spełniały twoje wymagania (więc jak coś pisz na priv). Pozdrawiam
Dzięki wielkie, poczekam zobacze co przyjdzie teraz. Jeszcze myśle że moze jakiegoś vanforda do tego zakupie 2000 i byłoby git
Oczywiście fajnie mieć jakąś dobrą maszynkę do tego ale moim zdaniem to chyba nie masz co przesadzać na początek
Z tego co pamiętam to kupiłeś sobie jakąś nową Daiwę, chyba nie za dużą, może dokup szpulkę która w razie czego też Ci się przyda.
Wskazana natomiast by była moim zdaniem, jak pisałem, naprawdę dobra i przede wszystkim nie przegrubiona (abyś miał pewność, że jest to naprawdę to co chcesz) cieniuteńki plecionka PE 0.1 lub PE 0.2. Jak jestem zwolennikiem tak w tym wypadku żyłkę odradzam, ponieważ kijek napewno będzie miał mikroskopijne przelotki.
Z kołowrotkiem zawsze zdążysz, a jak Ci zestaw będzie odpowiadał na tym co masz to i niepotrzebny. Poza tym do takiego lajcika to chyba wystarczył by ten nowy Miravel, jest tylko odrobinę i w praktyce niezauważalnie cięższy od Vanforda, ma też Magnumlite czyli leciutki rotor co dla takich paprochów jakimi zamierzasz łowić jest "jak znalazł" . No chyba, że masz ręce pianisty
choć ja też faworyzuję lekkość w kołowrotkach