Nigdy nie miałem stricte wędkarskich spodniobutów.
W tym roku kupiłem drugi raz Pros Premium, pierwsze sprzedałem koledze z pracy co ma staw żeby se mógł włazić. Powiem tak, ja brodzę tylko w Zalewie i nie muszę mieć żadnych pasków do ściskania i tym podobnych. Tu mnie raczej nurt nie porwie. Co prawda są całe z PVC, ale cholernie mocne i nie boję się w iść przez trzcinę czy podwodne chwasty na żywioł
Klęknąć na kamieniach czy ziemi też nie ma obaw, nic się raczej nie przedziurawi, bo mają wzmocnienia na kolanach.
Kosztują 150zł a moje wymagania spełniają.
Co do komfortu łowienia to w ciepłe, słoneczne dni da się komfortowo łowić do mniej więcej 9:00-9:30, później jak planeta dopala to robi się ciepło. Nie wiem jak w neoprenach czy innych tańszych gaciach. Podejrzewam że żadne nie oddychają i efekt jest podobny. Jesienią czy wczesną zimą, zakładałem bieliznę termiczną, grube skarpety i grube dresy i też da radę łowić, wychodząc co jakiś czas na brzeg.