Forum ZalewZemborzycki.com

Wazelina nie bardzo, strasznie reaguje na wysoką temperaturę, na słońcu spłynie i kolega Siwy tylko się nią uciapie.
Ja stawiałbym na smar silikonowy, nie reaguje z plastikami i gumą.
https://buwar.pl/wpis-blog/wlasciwosci- ... ikonowego/
http://www.cx80.pl/nasze-produkty/smary ... etail.html

Dzięki Romulus. Mówił mi dziś jeden kolega, że w silikonowe smary raczej trzeba pójść, bo nie reagują z większością tworzyw, ale trzeba szukać takich z dodatkami do wysokich obciążeń/wysokich obrotów i zrobić próbkę tygodniową na kawałku poszycia pontonu z łatki fabrycznie dodawanej do zestawu naprawczego...już niby coś by było, ale jeszcze poczekam na opinie innych kolegów, bo może komuś udało się idealnie zlikwidować podobny problem...nie chcę zadziałać zbyt pochopnie.

W moim Barku przez trzy lata zdarzyło mi się raz, że dulki skrzypiały na tyle intensywnie, że nie słyszałem szumu fal. Było to w bardzo upalny dzień. Psiknąłem wówczas tym tłustym, co miałem pod ręką. Był to atraktor dragona. Taki w małej buteleczce z niebieską nakrętką. Chyba szczupakowy. Od tamtej pory skrzypienie się nie powtórzyło. Uszkodzeń czy odbarwień nie zauważyłem.
Polecam zatem .

A poza tym pewnie nada się co drugi tłusty produkt do pielęgnacji samochodu. Jakiś smar do uszczelek przy szybach choćby. Skoro karoserii, gumy i plastiku w aucie nie rusza, to i pontonu nie uszkodzi.

Miałem natomiast problem z wypadaniem wioseł z dulek. Jakaś wada konstrukcyjna pewnie, bo rurka trzymająca wiosło się przesuwała i w końcu wysuwała, jak się nie poprawiło co jakieś pół kilometra . Dwa wkręty załatwiły rzecz.

Jutro przytargam ponton i zorientuję się, czy da się bez uszkodzeń rozmontować dulki w pontonie...może jakieś czyszczenie...a może zamiast silikonowego to grafitowy smar jakiś? Też są wytrzymałe na duże obciążenia zmiennokierunkowe i nieźle smarują i raczej "nie wypływają do sucha" po podgrzaniu...sam grafit raczej z plastikami nie reaguje - ale też próbę by trzeba na kawałku łatki ze względu na to w czym jest ten grafit "zatopiony".

Nooo świetny pomysł z tym grafitem jak wypłynie to wszystko będzie czarne

A może przepracowany olej ?

I dlatego szukam pomocy u kolegów, żeby coś samemu nie spieprzyć

Przesmarowane smarem silikonowym do kołowrotków(niełatwo było go nawciskać) i nadmiar wytarty dokładnie...ma nie reagować z tworzywami użytymi w pontonie...niby przy ręcznym nacisku/ruchach przestało rypieć. Zobaczymy nad wodą...najwyżej będzie akcja wypłukiwania i szukanie innego smaru.

Ps. Silikon z budów jakoś kojarzy mi się z czymś, co wysycha i staje się elastycznym uszczelniaczem szpar...mam nadzieję, że nie zadziała jak klej, bo ma ciągły kontakt z powietrzem.

Ew.smar z teflonem zastosuj

Jeśli z silikonem nie zadziała, to poszukam z teflonem właśnie, bo też są wersje teflonowe, co większości "popularnych" plastików nie ruszają.

Ktoś używa? Proszę o opinie
https://allegro.pl/oferta/kamizelka-rat ... 9363711811

Ja używam takiej ratowniczej 150N z Decathlonu - też automat z tabletką i nabojem...ale jest tylko kamizelką bez kieszeni, za to ma dodatkowy pas krokowy, że w wodzie kołnierz nie urwie uszu...kierowałem się tym, żeby jak najbardziej przewiewna była i nie krępowała ruchów w trakcie spinningu i wiosłowania...ale cena 250zł.

https://www.decathlon.pl/kamizelka-ratu ... A4EALw_wcB

Jest megaregulowana, że nawet mój tato porządny Mikołaj elegancko sobie dopasował.

Sorki - to wersja bez pasa krokowego...ale moja ma.

Jak chcesz, to za trzy paczki czerwonych malborasów oddam Ci pomarańczową mniej więcej taką:
https://www.google.pl/search?q=kamizelk ... TdPDz4zzGM

Wisi u mnie w szafie, nówka, tylko wyjęta z folii. Nie nosiłem, ze dwa razy leżała na dnie pontonu. Pojęcia nie mam, po kiego diabła mi dwie do gumowca o długości dwa trzydzieści, sam jeden się na nim nie mieszczę . Na plecach napis 'wojska inżynieryjne', można zdrapać lub zamalować, jak przeszkadza.

BCH pisze:Jak chcesz, to za trzy paczki czerwonych malborasów oddam Ci pomarańczową mniej więcej taką:
https://www.google.pl/search?q=kamizelk ... TdPDz4zzGM

Wisi u mnie w szafie, nówka, tylko wyjęta z folii. Nie nosiłem, ze dwa razy leżała na dnie pontonu. Pojęcia nie mam, po kiego diabła mi dwie do gumowca o długości dwa trzydzieści, sam jeden się na nim nie mieszczę . Na plecach napis 'wojska inżynieryjne', można zdrapać lub zamalować, jak przeszkadza.

Pomyślę, daj mi chwilę i muszę sprawdzić ile kosztują malborasy

Daj znać, jakby co.

Ja mam tą:

https://www.jula.pl/catalog/wypoczynek/ ... wa-659123/

Kupiłem jak były w promocji po 199zł

Wyznajac zasadę ze nie sprzęt łowi rybki tylko wędkarz udałem się do sklepu po nowe muchowke, cały ten sprzęt czyli wędka, kołowrotek plus przypon koniczny 160PLN , ale co najważniejsze pobawilem się kolowrotkami castingowymi no zajebiste. Jest różnica kupiłem do prób mistrala - do wyjeb......zaplace jednak te 400 w zwyz bo jednak warto.

majula7 pisze:Jest różnica kupiłem do prób mistrala - do wyjeb......zaplace jednak te 400 w zwyz bo jednak warto.

Proste. Polecam daiwe tatule do lekkiego/średniego wagowo casta.

Pochwal się jaki sprzęt muchowy kupiles?

Witam,może ktoś wie gdzie kupię w Lbn taką wykałaczkę
https://www.google.com/search?q=konger+ ... e&ie=UTF-8

darek pisze:Witam,może ktoś wie gdzie kupię w Lbn taką wykałaczkę
https://www.google.com/search?q=konger+ ... e&ie=UTF-8

Może Pirania ul.fabryczna, zawsze tam mieli sporo Kongera

Pirania to dobry pomysł. Ostatnio w Rybce widziałem też Kongera z wyższej półki

Dzięki,sprwadzę

W Piranii będziesz miał na bank, jeśli nic się nie zmieniło . Jak nie od ręki, to szybko sprowadzą.