Forum ZalewZemborzycki.com

Przynajmniej byłem w TOP 10

Gom3z pisze:Przynajmniej byłem w TOP 10

Szczescie poczatkujacych

No w sumie to mój drugi sezon na zalewem i nie ostatni na pewno, dużo się nauczyłem na tym zbiorniku ( nie tylko cierpliwości ) ale i zacząłem łowić swoje 1 sandacze więc mam sentyment do tego zbiornika

Tak z ciekawości zapytam na którym miejscu wylądował ktoś najlepszy z brzegu i z której strony ZZ wędkował?

Obstawiam że Okonie 30 i 31 z brzegu ;D czyli 18 i 19 miejsce

Kadi pisze:Obstawiam że Okonie 30 i 31 z brzegu ;D czyli 18 i 19 miejsce

Oczywiście

Też tak obstawiałem i pewnie złapane od pola. I czy nie ma racji w tym co mówiłem wcześniej, że Ci co łowią z brzegu powinni mieć przelicznik 1,5 lub 2? Wtedy przy takim poziomie wody zmniejsza to różnice albo dzielić na tury z sektorem brzeg i otwarta woda. Bo tak to wygląda jak jazda Unii Leszno z Wandą Kraków

Przecież nikt nikomu nie bronił łowić z łódki..

Sprawiedliwie nie znaczy po rowno. Ale mozna zorganizowac zawody tylko z brzegu albo tylko z łodzi.

Normalka, że kto ma kasę (łódź, ponton, echo, zajebiaszczy sprzęt i dobre przynęty) ten więcej i fajniejsze sztuki łowi. Poza zawodami po równo łowią okazy i z brzegu i z wody?

Nie ma równych szans. Powinny być oddzielne kategorie medalowe dla łowiących z brzegu i z wody.

Z brzegu okaz przy tym stanie wody to fart i tyle. Duże okonie są przy trzcinach tylko dlatego, że żerują na ikrze i narybku...ale już co raz słabiej...a trafić wymiarowego innego drapieżnika to mega szczęście i tyle.

Być może od przyszłej edycji uda się poczynić zmiany i zrobić dwie klasyfikacje. Albo i więcej...dla tych z echem z bocznym sonarem i bez...itd.

Nie no, nie chciałbym burzy wywołać i wpadać w jakieś extrema...luz. Jeśli poziom wody się podniesie to nie ma problemu, ale przy tym stanie to jednak pasowałoby zrobić oddzielne kategorie...wiem, że to tylko towarzyskie, że nikt nikogo nie zmusza by kupił ponton czy łódź czy choć wynajął z silnikiem, akumulatorem, kapokami, itd..ale trochę niesmak jest przez poczucie niesprawiedliwości...po prostu jednych stać a innych nie, niektórzy boją się otwartej wody...a zrzeszamy samych prawdziwych pasjonatów co widać na każdych zawodach...byłoby po prostu fajniej.

Siwy żadna burza, luźna dyskusja Klasyfikacja z brzegu to od strony organizacyjnej i technicznej niewielki problem, większy natomiast z nagradzaniem kolejnych trzech miejsc, aby było sprawiedliwie.

A brodzenie w spodniobutach to pod co podciągnąć? Jeszcze brzeg?

Tak - jestem za połączeniem "brzegu z brodzeniem".

Uważam, że to nie byłaby aż tak znaczącą różnica w zasięgu rzutu z brzegu czy brodząc - jeśli duży szczupak podpłynie tak blisko to i tak w zamiarze polowania na płyciznach za drobnicą więc nie ma problemu. Osobiście z brzegu spinninguję nie tylko z udeptanych miejscówek, ale również wchodzę w trzciny w gumowcach zwykłych czy całkiem zwykłych trampkach mocząc je po prostu.

Tomala pisze:Siwy żadna burza, luźna dyskusja Klasyfikacja z brzegu to od strony organizacyjnej i technicznej niewielki problem, większy natomiast z nagradzaniem kolejnych trzech miejsc, aby było sprawiedliwie.

W związku z nagradzaniem dodatkowych 4ch miejsc (bo chyba jeszcze Największa Ryba z Brzegu) to byłbym skłonny płacić wpisowe 30-35zł, bo i tak wszystko mocno podrożało ze sprzętem wędkarskim włącznie, a wiem jak trudno pozyskać sponsorów.

Pasowałoby, by nagrody z wody i brzegu były identyczne...może dyplomy i puchary i dodatkowo voucher'y/talony pieniężne na sprzęt wędkarski do wykorzystania w określonym sklepie/sklepach...z drugiej strony nagroda rzeczowa od razu oko cieszy

Można coś podumać jeszcze...

A może na jesienne podniosą wodę i nic nie będzie trzeba kombinować?

Składka to nie problem...
Jesli ktos idzie na zawody to liczy na rowne szanse i fajnie gdyby mozna bylo zadbać o wędkarzy tu nie pzw

Przecież każdy kto startuje to akceptuje warunki. Jeżeli nie widzi szans łowienia z brzegu to niech sobie odpuści i nie będzie problemów zawody nie są przymusowe. Przy takim stanie wody było oczywiste że rybę z brzegu złowić będzie bardzo ciężko. Zwłaszcza gdy jest weekend i ryby mają nasiloną presję.

Kadi pisze:...Przy takim stanie wody było oczywiste że rybę z brzegu złowić będzie bardzo ciężko. Zwłaszcza gdy jest weekend i ryby mają nasiloną presję.

Oczywistym w takim razie było, że złowić rybę z wody będzie bardzo łatwo, a jednak wyzerowałeś

Kadi pisze:Przecież każdy kto startuje to akceptuje warunki. Jeżeli nie widzi szans łowienia z brzegu to niech sobie odpuści i nie będzie problemów zawody nie są przymusowe. Przy takim stanie wody było oczywiste że rybę z brzegu złowić będzie bardzo ciężko. Zwłaszcza gdy jest weekend i ryby mają nasiloną presję.

Kadi...
Wiadomo ze nikt nikogo nie ciągnie siłą nad wode ale w dzisiejszej wypowiedzi podnosze temat dyskryminacji ławiących z brzegu.
Nawet jesli miało by sie to skonczyc jedynie wpisem na forum/fb tabeli wynikow podzielonych na brzeg i łodzie bez rozdzielenia dodatkowych upominkow było by fajnie
A wypowiedzi w stylu nie chcesz nie idz nie są ani pro wedkarskie ani pro ludzkie, łapka w dół

bo to nie m co sie na okazy nastawiać pomachac, pogadać i dobrze czas spędzić

Zpryciarz dobrze powiedziane Mi osobiście wisiało czy coś złowię bo też bardziej zależało mi na spotkaniu z ludźmi, szkoda tylko że 3ci raz z rzędu junior nic wymiarowego nie trafił... Kończę swoje wypowiedzi na ten temat uważając go w tym momencie za wyczerpany - zobaczymy bliżej jesiennej edycji zawodów...podobno mają we wrześniu dopuścić trochę wody, ale nie sprawdziłem info. Miejmy nadzieję że tak, to duże ryby tak samo nie będą brały wszędzie i nic nie trzebaby kombinować hehe

Dokładnie tak samo myślę czy miałbym startować z brzegu czy z łódki to i tak bym był heh. Ani z brzegu ani z łódki nic nie łapię także bez znaczenia

Paweł. Podeślesz mi fotki na maila? Te co na nich jestem ?

Kadi pisze:Paweł. Podeślesz mi fotki na maila? Te co na nich jestem ?

Kadi a co żona nie wierzy że na zawodach byłeś?