Offtop

[Paweł]

Karaś pospolity to nasz rodzimy gatunek o barwie złotej. W zestawieniu realizacji zarybień, które powyżej opublikowałem, nie ma nic na temat karasia srebrzystego, który do rodzimych gatunków nie należy.

[Paweł]

Dobrze, że zestawienie jest, ale w cholerę to smutne - w większości zarybienie jest na poziomie minimalnym lub poniżej.

W tym smutnym zestawieniu dla karpiarzy jest jedno słoneczko na niebie - Dratów.

[te0]

Panowie czy ktoś z was jeździł na pstrągi w okolice Trójmiasta? Może macie jakieś doświadczenia z tymi rybkami na Północy Polski ?

[BCH]

Zarybienia minimalne to tak naprawdę są wartości normalne, planowane

Dzięki za wyjaśnienie. Jak tak jest to ok. "Minimalne", "normalne" - kto by tam zwracał uwagę na znaczenie słów .

W tym smutnym zestawieniu dla karpiarzy jest jedno słoneczko na niebie - Dratów.

Oj tam, karp to nie ryba .

[Jajakub]

A może mi ktoś wytłumaczyć o co chodzi z wys opłat za Krosno ?
Tam jacyś milionerzy mieszkają czy okręg nastawia się na dniówki?

[Paweł]

Chodzi Ci o płatności internetowe? Czy w ogóle?

[Jajakub]

Chodzi o wys opłaty
4700 ?

[Zielony]

Krosno sumuje opłaty wszystkie w tym roczną za odcinek specjalny tak zwany OS San. Jednakże nawet gdyby odjąć kwotę za tenże OeS to i tak wychodzi drogo. Jeśli jeszcze weźmie się pod uwagę ilość wód na jakich gospodarują poszczególne okręgi to u nas jest najtaniej bo obwodów mamy sporo. Mnie to dziwi kwota za okręg Mazowiecki bo biorąc pod uwagę ich wody to ta kwota jest abstrakcyjnie duża. Zaś dobrym przykładem , przynajmniej dla mnie jest Nowy Sącz. Mają tam Biały i Czarny Dunajec, Białkę Tatrzańską, Dunajec Połączony, Czorsztyn i wszystko gospodarowane naprawdę z sercem...a opłata jest nieco powyżej 600zł.
Bartku z tym nazewnictwem to jest więcej dziwnych rzeczy jak np. "Wody górskie" bo przecież u nas na lubelszczyźnie trudno o góry. Oczywiście chodzi o wody krainy pstrąga i lipienia.

[Jajakub]

Ok. Teraz rozumiem

[majula7]

Panowie zabawa czy na os dunajec czy os san to naprawdę droga zabawa. Mogę Wam tylko powiedzieć że na os dunajec szkoda kasy bo od Szczawicy do os też dobrze gryza. Co zaś się tyczy Zwierzynia to fajna rybna woda.
A zapomniałem fajna dobra woda to Raba, polecam od mostu w Dopczycach w dół.

[Paweł]

Z tego co widzę, to wyjściowa składka wynosi 330 zł na wody górskie i nizinne. Gdy się chce oełny pakiet z OS i łowiskami specjalnymi to wychodzi 4600. Link https://pzwkrosno.pzw.org.pl/szczegoly- ... nt_way=214

[Sprężynowy Dziadek]

Oj tam, karp to nie ryba .

Chyba chciałeś napisać, że nie rodzima ryba... gdyż wygląda jak ryba, smakuje jak ryba, a że czasem wali mułem...

[Hubert]

Cześć wszystkim, kolejny raz zapraszam Was na #WędkarzeDlaWOŚP

Więcej informacji na FB https://fb.me/e/9FaQckSjn jest nas coraz więcej

Do zobaczenia

[zpryciarz]

No i dupa będzie z mojego podpatrzenia z kręcenia much. Siostra zorganizowała mamie urodziny 20.01 ajajaj

[boxing]

Cześć, ja od wielu lat razem z synem łowimy zgodnie z regułą no kill. Żadnych babek ani czebaczków nie trafiamy - ale "bękarty"/ "japońce" czyli karasie srebrzyste mamy często. Czy dobrze rozumiem że w 2024 MUSIMY je po złowieniu uśmiercić i zabrać, a wypuszczanie wolno będzie wykroczeniem - ze skutkiem na poziomie grzywny czy utraty karty???

[Paweł]

Cześć, ja od wielu lat razem z synem łowimy zgodnie z regułą no kill. Żadnych babek ani czebaczków nie trafiamy - ale "bękarty"/ "japońce" czyli karasie srebrzyste mamy często. Czy dobrze rozumiem że w 2024 MUSIMY je po złowieniu uśmiercić i zabrać, a wypuszczanie wolno będzie wykroczeniem - ze skutkiem na poziomie grzywny czy utraty karty???

Jeżeli chodzi o ogólnodostępne wody PZW Lublin, to tak. Wypuszczenie karasia srebrzystego po złowieniu będzie wykroczeniem, za które będzie można otrzymać mandat karny lub stracić zezwolenie (nie kartę wędkarską). Z ciekawości zapytam, gdzie często łowicie te karasie?

[boxing]

Zalewy m.in. w Janowie Lubelskim i Zaklikowie - PZW Tarnobrzeg - ale jest porozumienie z Lublinem czyli tam mogę wypuszczać a tu muszę zabić. Ok, z przepisem nie będę dyskutował - choć nie do końca rozumiem, srebrzysty nie zrobi chyba takich szkód jak sumik karłowaty czy jazgarz.

[Paweł]

Zalewy m.in. w Janowie Lubelskim i Zaklikowie - PZW Tarnobrzeg - ale jest porozumienie z Lublinem czyli tam mogę wypuszczać a tu muszę zabić. Ok, z przepisem nie będę dyskutował - choć nie do końca rozumiem, srebrzysty nie zrobi chyba takich szkód jak sumik karłowaty czy jazgarz.

No więc, jeżeli tam łowisz, to ten przepis nie będzie Ciebie dotyczył, a więc generalnie nie ma problemu. Jeżeli by zestawić ze sobą karasia srebrzystego oraz jazgarza, to zdecydowanie jazgarz wygrywa batalię w zasadności występowania w naszych wodach. Nie wiem skąd Ci przyszło to głowy, że jazgarza trzeba traktować jako szkodnika. Jest to rodzimy gatunek.

[boxing]

Bo jazgarz za duży nie rośnie, nie jest to ryba "sportowa" a robi chyba spore szkody w ikrze. I brzydszy od okonia Ale przyznaję że największego jazgarza złowiłem za Zalewie Zemborzyckim, jeszcze "za dzieciaka".

[miro-re]

Na YouTube kiedyś oglądałem film w którym ichtiolog wyjaśniał że największe szkody w ikrze robi leszcz i ogólnie ryby karpiowate.

[majula7]

I chyba koluch dlatego się go tępi na potęgę, choć smaczny jest

[Yogi79]

Witam wyczepiacz odczepiacz przynęt jaki możecie polecić

[szymon71]

Jeszcze słowo do tematu tych obcych gatunków w naszych wodach. O ile duże rzeki typu Wisła jestem sobie w stanie wyobrazić bez karpi, amurów, tołpyg, karasi srebrzystych, koluchów i niektórych łososiowatych to z jeziorami jest już zupełnie inaczej. Na Wisełce są właściwie wszystkie nasze rodzime gatunki więc i tak byłoby co łowić. A na jeziorach po wyeliminowaniu powyższych gatunków zostały by nam tylko ukochane leszcze, czasem jakiś linek, płotka i krasnopiórka. Karaś złocisty od wielkiego dzwonu bo jest go mało. Zrobiło by się bardzo ale to bardzo ubogo. A i z drapieżnikami byłoby gorzej bo coś jeść muszą. Ten srebrzysty karaś był (jest) jednak ich podstawowym i bardzo lubianym pokarmem. Podobnie jak ludzie leszczy za bardzo żreć nie chcą.

[szymon71]

I jest jeszcze sprawa zanieczyszczenia wód, zanikania siedlisk i tarlisk, tam, jazów, kormoranów itd.. Wiele naszych rodzimych gatunków nie radzi sobie z tym, dlatego w pewnych akwenach nie występują lub w śladowych ilościach. A taki karaś przetrwa wszystko bo to mega odporna ryba. Koluch trochę mniej ale również.

[szymon71]

Zapomniałem jeszcze o węgorzu bo to też właściwie obcy gatunek. Może kiedyś wchodził do naszych rzek z morza, ale tylko do rzek. W jeziorach jego obecność to w 100% zarybienia bo między bajki można wsadzić opowiadania o migrujących lądem po kilkadziesiąt lub kilkaset metrów węgorzach. Ewentualnie przy wysokim stanie wód z jakiegoś kanału ale dotyczy to raczej tylko jezior przymorskich.