siwy pisze:No na ZZ dość gęste są, ale czasem dziury jakieś się znajdą i z wody z pływała ale cichuteńko na wiosełkach można spróbować czy w spodniobutach. Jakimś popperkiem czy innym cudeńkiem żabim i kaczuchopodobnym można spróbować.
O to to! Czytasz mi w myślach Siwy . Zwłaszcza biorąc pod uwagę charakter odżywiania (atak z zaskoczenia) gdzie w ostatnich momentach potrzebna jest koordynacja wzrokową, a więc odpowiednia przejrzystość wody, lub jeśli jej nie ma to jak największą ilość światła. I co najważniejsze warunki tlenowe, bo jak wiemy im głębiej tym tlenu mniej. Nie bez powodu szczupaczki stoją sobie w lecie często pod samą powierzchnią wody Poza tym z moich obserwacji wynika, że jako wędkarze to większość nie grzeszy szczególnymi przemyśleniami na ten temat, a szczególnie młodzież. W sumie to jej się nie dziwię, kupią sprzęcik, naczytają się w internecie o wszelkiego rodzaju opadach i od maja do września przeszukują próżnię narzekając, że nic nie bierze. Młodość ma swoje prawa, ale większość starszych wędkarzy też tak łowi, czego już nie potrafię zrozumieć, ale dzięki temu dobra nasza