...niedługo będzie tak, że podstawowa będzie dotyczyć tych wód, gdzie ryb raczej nie ma, a tam gdzie są, to dodatkowe opłaty....hehe
W Białce lipa z drapieżnikiem - właściwie trochę okonia i tyle (kiedyś mega dużo szczupaka, sum, wegorz...)
W Ostrowie Lubelskim na Miejskim - kiedyś na szczupaka duże lechony się stawiało - dziś niedobitki szczupaka, rzadko sandacz, ciut okonia, koluch, kilka sumów
W Firleju - kiedyś sum, sandacz, szczupak, masa okonia, pięknego węgorza - dziś na wiosnę wytruli węgorza że niby "wodę oczyszczają", szczupłego tylko z łodzi, sandacza malutko, okonik drobny lub tylko z łodzi
W Kunowie - kiedyś sum, dużo szczupaka, sandacza, okonia...wszystkiego dużo - dziś okoniki, małe szczupaki, rzadko sandacz, suma dawno nikt nie widział
Krzczeń - słynął z mega szczupaków i garbusów - dziś radocha z wymiarowca, jeśli w ogóle się trafi jakiś
Na innych wodach prawie to samo - wszędzie co raz mniej ryb a ceny/koszty coraz wyższe!
.......wszędzie podobnie - exploracja i tyle! Bardzo zła gospodarka zarybieniowa, śmiesznie niskie kary za złodziejstwo "wędkarskie"/kłusownictwo, a w drugą stronę wielkie ogłoszenia i trąbienie o zarybieniach że niby "coś się robi"..tego samego dnia "dziadki" są w stanie wyłowić połowę z tego zarybienia zanim ryba się rozpłynie...gdzie jest moja kasa na ryby? dlaczego odrzuca się wnioski ku poprawie jakości wód i rybostanu przepuszczając te mniej istotne, lub dotyczące głównie limitów dla wędkarzy, zamiast uchwalać większą ilość zarybień w ścisłej współpracy z ichtiologami ? Dlaczego mam płacić za coś, czego nie ma?
I co? Jakie wnioski? Jak dla mnie to zwykły marketing - zmniejszając liczbę dostępnego produktu zwiększamy popyt i jej atrakcyjność - to hobby niedługo stanie się po prostu dobrem luksusowym...
Nic się nie zmieni, jeśli nie wyedukujemy młodszego pokolenia w sposób nie złodziejski, a gospodarczy! Starych już nie da się edukować, a dobić nie wolno...no trudno - z drugiej strony na każdą rybę znajdzie się haczyk
Trzeba łamać układziki, zasypywać wnioskami z dużą ilością podpisów....aż dojdzie do pozwów zbiorowych o opieszałość w działaniach, o działania na szkodę, itp, itd...bo co więcej możemy my, dający kasę na pierdzenie w stołki i śmianie się z frajerów?...nas frajerów