Zalew Zemborzycki Wędkarstwo

[Paweł]

Ja jutro ruszam wieczorkiem od przedszkola w lewo za harcerskie

W swoje stare sprawdzone rewiry? Ja jutro też postaram się obłowić zatoczkę za harcerskim woblerkami. Jeszcze tam nic nigdy nie złowiłem, może będzie ten pierwszy raz

[PIOK31]

Witam wszystkich zapalonych wędkarzy, akurat byłem na nocce z soboty na niedziele po załamaniu pogody załamały się i brania 15 leszczyków wpadło zawsze to lepiej niż zero.

[Paweł]

Witam wszystkich zapalonych wędkarzy, akurat byłem na nocce z soboty na niedziele po załamaniu pogody załamały się i brania 15 leszczyków wpadło zawsze to lepiej niż zero.

Witamy serdecznie na forum. Mamy nadzieję, że znajdziesz tutaj wiele przydatnych informacji dla siebie. Kolega Szczupaczinio również był w sobotę, ale zdążył tylko rozłożyć sprzęt i rozpętała się burza. Łowisz na grunt czy spławik?

[PIOK31]

Dzięki też mam taką nadziej. Przetrzymałem burzę nie było tak żle. Łowię ostatnio chyba bardziej na grunt po złamaniu rok temu wędki żadziej na spławik.

[Lipiec]

Panowie kryzys nie umiem chyba łowić albo się na mnie szczupaczki strasznie obraziły bo 5 raz pod rząd wracam o kiju...

[Paweł]

Przetrzymałem burzę nie było tak żle.

Ryzykant z Ciebie

Panowie kryzys nie umiem chyba łowić albo się na mnie szczupaczki strasznie obraziły bo 5 raz pod rząd wracam o kiju...

,

Bo z nami nie chodzisz tylko sam

[siwy]

Eeetam kryzys...jego brat Ramzes był gorszy, bo osuszył wszystko, że do dziś tylko jakieś piramidy i inne kamienie...tam to mają pechowo

A tak na poważnie to chyba wszyscy odczuwamy brak szczupłych na ZZ...więc może czas na kotki?...catfish'e...sumki?...nie będzie mi łatwo nockę wolną znaleźć, ale coś wymyślę

[PIOK31]

Eeetam kryzys...jego brat Ramzes był gorszy, bo osuszył wszystko, że do dziś tylko jakieś piramidy i inne kamienie...tam to mają pechowo

A tak na poważnie to chyba wszyscy odczuwamy brak szczupłych na ZZ...więc może czas na kotki?...catfish'e...sumki?...nie będzie mi łatwo nockę wolną znaleźć, ale coś wymyślę

Ja ostatnio ciągle dumam i próbuję podejść dużego wąsacza. I tak pomyślałem sobie, że jakie jest prawdopodobieństwo jak postawię leszcza wśród takiej masy pływających leszczy a jakby postawić karpika ? Tylko gdzie i jak to zrobić ?

[Paweł]

Sumisko raczej wszystko wciąga co ma na swojej drodze. Wiele źródel mówi, że leszcz 20-30 cm to bardzo dobra przynęta na suma. Żywiec zawieszony na haku nie ma zbyt wielkiego pola do ucieczki, także błędem jest myśleć, że masz szanse złowienia jeden do ilości leszczy w zbiorniku.

[siwy]

Eeetam kryzys...jego brat Ramzes był gorszy, bo osuszył wszystko, że do dziś tylko jakieś piramidy i inne kamienie...tam to mają pechowo

A tak na poważnie to chyba wszyscy odczuwamy brak szczupłych na ZZ...więc może czas na kotki?...catfish'e...sumki?...nie będzie mi łatwo nockę wolną znaleźć, ale coś wymyślę

Ja ostatnio ciągle dumam i próbuję podejść dużego wąsacza. I tak pomyślałem sobie, że jakie jest prawdopodobieństwo jak postawię leszcza wśród takiej masy pływających leszczy a jakby postawić karpika ? Tylko gdzie i jak to zrobić ?

Nockę...sumy często łapalem już od 18tej gdy zaczynają pod brzeg podchodzić...węgorze trochę później przypływają za drobnicą i robalami...zaczynamy nęcić nocne drapieżniki? Proponuję cięte rosówki i kawałki ryb zmieszane z pelletem węgorzowym, ewentualnie krew...w wątrobkę nie bawiłbym się bo najdą maluchy sumki do 50-60cm. Widział ktoś ostatnio raki gdzieś w zalewie żeby kilka pręgowanych złapać na przynętę?

Leszcz jak najbardziej karpik też...osobiście stawiałem leszcza 25-35cm...ale na razie bez wyników na ZZ...jedynie węgorz na pęczek kopanych czerwonych.

[siwy]

Co proponujecie tutaj na suma - spław/boja żywcowa czy grunt ciężki? Leszcz 35cm bez problemu ciąga ciężarek 200gram...może teraz spróbuję w wersji ze spławikiem podwodnym/kulą wodną jak na rzekach? Co o tym sądzicie? Bo trochę tu płytko na kulę czy pływak podwodny unoszący żywca nad grunt żeby się nie chował w mule jak karasie. Może jednak standard grunt albo spławik wielki żywcowy?

[PIOK31]

Co proponujecie tutaj na suma - spław/boja żywcowa czy grunt ciężki? Leszcz 35cm bez problemu ciąga ciężarek 200gram...może teraz spróbuję w wersji ze spławikiem podwodnym/kulą wodną jak na rzekach? Co o tym sądzicie? Bo trochę tu płytko na kulę czy pływak podwodny unoszący żywca nad grunt żeby się nie chował w mule jak karasie. Może jednak standard grunt albo spławik wielki żywcowy?

Ja mam ochotę spróbować na zrywkę przymocowaną kamieniem do dna tylko problem nie mam czym tego wywieżć.

[siwy]

No ja też nawet pontonu nie mam Dlatego o gruntówce ciężkiej myślę-mam kijek do walki z marlinami do 500gram wyrzutu i już leciały na nim duże leszcze tak do 40m. Drugą węgorzową bym zrobił adoptując do tego spina 2,7m z ciężarem wyrzutowym do 50gram.

[Paweł]

Dzisiejszą wyprawę z pewnością można uznać za udaną. Byłem z tomek_m i żaden z nas nie wrócił o kiju. Jak się okazuje warto czasem ponęcić drobnicę. Mi się udało złowić bolenia ok 51 cm. Boleń został złowiony z opadu na gumkę Dragon Phantom PRO 7 cm w tym miejscu - https://goo.gl/maps/BRPD8 Natychmiast po zacięciu nastąpił widowiskowy wyskok nad wodę Ja na woblerki niestety dzisiaj nic.





Tomek_m natomiast złowił dzisiaj dwa szczupaczki, gratulacje!!!





Wpis na blogu - http://zalewzemborzycki.com/bolen-51-cm-21-07-2015/

[krycha]

I jak argila sie sprawuje?

[Paweł]

Trudno jednoznacznie powiedzieć, bo nie łowiliśmy na spławik i też nie robiłem kulek poglądowych, tylko wszystko do wody. W miejsca, które rzucaliśmy na pewno można było zauważyć zwiększone spławianie białorybu, bąbelki buszujących po dnie leszczy i jak widać obecność drapieżnika czyli co nas najbardziej interesowało. Sama glina fajnie lepi i zarazem smuży, widać było, że niektóre kulki rozpadały się w momencie styczności z wodą. Minusem zabawy z gliną jest ubarwienie rąk. Nie mogę domyć czarnych paznokci, bo akurat miałem czarną glinę

Robiliśmy dwie tury nęcenia z krwią i bez. Bez krwi uderzyły Tomkowi szczupaczki, z krwią z innym miejscu mi boleń. Dodam, że krwi nie żałowaliśmy.

[Szczupaczinio_85]

Gratki panowie za dzis!!! Tomku moze ja Ci pecha przynosze po prostu bo dzis przelamales lody;) A fakt bolki ladnie wyskakuja i fajnie ze ktos jeszcze tego doswiadczyl:) ja zaraz zbieram sie na komere bo kolega nie ma karty i chyba prawiedniki beda najblizszym celem, chyba ze bojuch da sie wyciagnac nad zalew:p

[Szczupaczinio_85]

Co proponujecie tutaj na suma - spław/boja żywcowa czy grunt ciężki? Leszcz 35cm bez problemu ciąga ciężarek 200gram...może teraz spróbuję w wersji ze spławikiem podwodnym/kulą wodną jak na rzekach? Co o tym sądzicie? Bo trochę tu płytko na kulę czy pływak podwodny unoszący żywca nad grunt żeby się nie chował w mule jak karasie. Może jednak standard grunt albo spławik wielki żywcowy?

Ja mam ochotę spróbować na zrywkę przymocowaną kamieniem do dna tylko problem nie mam czym tego wywieżć.

Kupilem caly zestaw lacznie ze splawikiem podwodnym aby lapac ta metoda, ale mam ten sam problem - wywozka, mam juz ponton zalatwiony ale brak czasu zeby sie po niego wybrac a niestety zywcem sie nie rzuca bo mozna go uszkodzic. Sporo czytalem na temat roznych metod i ta nad zalew zdaje mi sie najlepsza jak chcesz ciachnac klocka

[Paweł]

Co do wąsatego to mi przyjdzie jutro już woblerek sumowy - Salmo Boxer. Tak się zastanawiam czy nie wyskoczyć na sumka na spinning, żeby spróbować zanęcić pelletem z krwistego halibuta Ja tam olbrzyma nie potrzebuje, nie mam sprzętu to takiego holu, ale taki w okolicach metra myślę, że byłby odpowiedni W zeszłym sezonie nęciłem pokruszonymi kulkami o zapachu czerwonych robaków, ale nie przyniosło to żadnego efektu. Może pellet przyciągnie jakiegoś maluszka.

[tomek_m]

Gratki panowie za dzis!!! Tomku moze ja Ci pecha przynosze po prostu bo dzis przelamales lody;)

nie no co ty, z Pawłem tamtym razem tez wróciłem o kiju, a sam ile razy to nie zlicze więc raczej nie masz wpływu na moje wyniki nad ZZ
Paweł(Admin) - jak tam ten jerk za harcerskim się spisywał?

[Paweł]

(Admin) - jak tam ten jerk za harcerskim się spisywał?

Z 40 minut się pobawiłem w jerkowanie. Niestety bez większych sukcesów. Próbowałem na wiele sposobów i nic, jedyne co to gniazdo na plecionce sobie zrobiłem i poszło ponad 40 metrów linki :/ Zaliczyłem nawet zaczep, ale udało się go odstrzelić Inaczej było by po Twoim woblerku. Na dzień dzisiejszy nie jestem jeszcze gotowy do przygody z jerkowaniem, fajnie było spróbować, ale raczej trzeba mieć krótszy kijek i multiplikator. Rzeczywiście używając kołowrotka na stałej szpuli czuć przy tak lekkim woblerku, że się go zajeżdża. A co by było przy cięższych? Podoba mi się ta technika wędkowania i myślę, że będę ją wraz ze wzrostem swojego doświadczenia rozwijał. Słyszałem, że woblery jerkowe można również wykorzystywać do łowienia z opadu. Również tego próbowałem, podczas opadu fajnie się woblerek giba Łowienie z opadu cechuje jednak spore prawdopodobieństwo zaczepu i wydaje mi się, że szkoda drogich woblerków na takie zabawy.

Znalazłem ciekawy filmik o jerkowaniu dla początkujących - https://www.youtube.com/watch?v=kU85MQkT0RA

A wracając do tematu ogólnego woblerków już jako ciekawostka można zobaczyć jak powstają przynęty w firmie Salmo - https://www.youtube.com/watch?v=FuwrtFJx5XM

[Kadi]

Byłem od 17:30 do 21:20. W końcu nie wróciłem o kiju. Szczupak mały ale był, złowiony tu: https://www.google.pl/maps/place/51%C2% ... !1s0x0:0x0 na woblerka noname 7,5cm płytko schodzący. Do tego jeszcze cała biała gumka na stalce, pół zielonej gumki i obrotówka w czerwone paski w końcu żadnych strat a same zyski hehe. Biczowałem harcerskie po zachodzie na seledynki i woblery ale lipa, nic nie stuknęło. Widziałem kilka ataków czegoś dużego i to blisko brzegu.
A to zdjęcie "bydlaka"

[Paweł]

Kadi gratulacje. Teraz będzie już tylko lepiej Ja wczoraj to miejsce właśnie ominąłem. Zacząłem od razu z zatoczki i tam nic. A jakie masz woblery na sandacza? Poniżej prezentuję listę woblerów na mętnookiego z własnych doświadczeń oraz tak zwanych klasyk innych wędkarzy.

1. Rapala Original
2. Rapala Flat Rap
3. Salmo Sting
4. Salmo Whacky
5. Kenart Fighter
6. Salmo Executor - tutaj jednak opinie są mieszane i sam kształt trochę odbiega od standardu.
7. Jaxon Maniak F na ten wobler siadły mi dwa sandacze na Firleju

A Wy macie jakieś swoje typy? Może ktoś umieści swoją podobną listę na szczupaka Ja teraz właśnie szukam szczupakowych killerów

[henryk_b]

piekne rybki.mi w sobote uda sie wyjsc powedkowac i moze takze cos wejdzie

[Kadi]

Nie mam zadnych sandalowych wobkow, postawilem w tym roku na gumy, ale patrzac perspektywicznie na przestrzeni lat sa to dla mnie najmniej skuteczne przynety na ZZ. Jeszcze nic na gume nie wyjalem, mialem tylko 1 spinke krotkiego szczupaka. Moze nie umiem na to lowic ale na blaszki i woblery jakies efekty zawsze mam ;]