Zalew Zemborzycki Wędkarstwo

[Szczupaczinio_85]

Haczyk a o ktorej sie wybierasz? Ja z mila checia bym sie podłączył bo mam wolne do poludnia;)

[Szczupaczinio_85]

Gosc ktory mi sprzedawal i pomagal kompletowac zestaw na wasatego tez lapal juz nie jednego dwudziestaka na spina, wiec po prostu pogadam z nim co on stosuje bo w poniedzialek planuje go odwiedzic wlasnie w celach informacyjnych, mozna czytac i czytac jednak ja pojde troche na skroty;) Dam znac jakie info otrzymalem

[Kadi]

Dogadałem się z drugą połówką i Sobota ok, ale mogę zostać tylko do 2 w nocy bo są plany na Niedzielę i muszę być na chodzie. Dziś wyjeżdżam nad Piaseczno biorę bata to spróbuję złapać trochę drobnicy żeby mieć co na trupka postawić. Może mrożonki się nadadzą. Biorę spinning, ale tam z brzegu chyba nie ma na co liczyć. Kiedyś złowiłem krótkiego szczupaka przy trzcinach ale to było ze 3 lata temu.

[Paweł]

Gosc ktory mi sprzedawal i pomagal kompletowac zestaw na wasatego tez lapal juz nie jednego dwudziestaka na spina, wiec po prostu pogadam z nim co on stosuje bo w poniedzialek planuje go odwiedzic wlasnie w celach informacyjnych, mozna czytac i czytac jednak ja pojde troche na skroty;) Dam znac jakie info otrzymalem

Oooo i to jest bardzo dobra koncepcja Zawsze dobrze mieć podparcie bardziej doświadczonych sumiarzy

Dogadałem się z drugą połówką i Sobota ok, ale mogę zostać tylko do 2 w nocy

Dobra, niech zatem będzie to sobota. Ja wolałbym całą nockę, jak już zasiadać. Haczyk, Tomala, Kocio termin odpowiada? Możecie zostać na całą noc? Ktoś jest jeszcze chętny dołączyć? Nie chodzi koniecznie o sumowanie i trupka, może być i polowanie na leszcza Ja chyba jedną pałkę rzucę na spławik na leszcza, drugą na suma/karpia na pellet halibut na włos na grunt. Krycha? Może Ty? Coś zniknąłeś ostatnio z forum

Dzisiaj ze Szczupaczinio idziemy coś porzucać w godzinach 21-24. Jak ktoś chętny dołączyć to zapraszam, będziemy w okolicach parku linowego i prostej.

[kocio]

Mnie pasuje mogloby polac nalapalbym rasowek w te suchote to lipa

[Paweł]

Mnie pasuje mogloby polac nalapalbym rasowek w te suchote to lipa

Super Dawaj znać kiedy to pójdę z Tobą Ja planuje na haku mieć rosówkę i na włosie pellet "Krwisty Halibut" Do nęcenia halibut będę miał, ale również pasuje mieć trochę pociętych rosówek.

Okej to na nockę 15 lipca na tą chwilę mamy potwierdzone osoby. Kto jeszcze?

Kocio
Kadi
Admin

[siwy]

Siemka. Rano na Marinie nawet pobicia nie miałem. Ale zaraz obok zwijali się z nocki koło 5:45 i mieli na koncie ledwowymiarowego sumka-wrócił do wody...oczywiście jeden "dziadek" pukał się w już dość płaskie czółko. Przed 8:00 na koniec przeszedłem na betonowy pomost...i również nic. Nawet obszukałem pod pomostem przy słupach betonowych starymi Flying Lure w różnych wielkościach i barwach...nawet okonika! Za to przy wierzycce ratownika łapali na spławiki leszcze, karasia srebrzystego i okonika...kilkanaście leszczy standardowych rozmiarów w pół godziny...


Aha! Proszę dopisać mnie do listy "night hunters" na sobotę 15go

[siwy]

...niezłej jakości rosowki w Decathlon'ie kupuję...choć pewnie w wędkarskich sklepach są świeższe...

[Paweł]

mieli na koncie ledwowymiarowego sumka-wrócił do wody...oczywiście jeden "dziadek" pukał się w już dość płaskie czółko.

A później dziadki się dziwią, że mają opinie taką jaką mają wśród młodych wędkarzy. Szacun za wypuszczenie sumka! Ja nie wziąłem żadnej ryby od ok 23 lat. Ostatnia ryba jaką pamiętam to z dziadkiem zabrałem, gdy miałem niespełna 10 lat był ponad kilogramowy kleń z Wisły, który później walał się w zamrażarce bardzo długi czas.

Aha! Proszę dopisać mnie do listy "night hunters" na sobotę 15go

Lista w tej chwili wygląda następująco:

Kocio
Kadi
Haczyk
Admin

Kto jeszcze dołączy?

...niezłej jakości rosowki w Decathlon'ie kupuję...choć pewnie w wędkarskich sklepach są świeższe...

Rosówki jak się im od czasu do czasu dorzuci świeżej trawy i da trochę wody, trzyma w lodówce czy piwnicy to mogą wytrzymać na prawdę długo. Mało tego, po kilku miesiącach mogą się ładnie rozmnożyć. Ostatnio sporo czytałem o hodowli rosówek i nie koniecznie taka hodowla musi się wiązać z robieniem kompostownika w piwnicy Bazując na świeżej trawie unika się brzydkiego zapachu. Jednym z podstawowych warunków jest danie im przestrzeni, czyli trzeba na bieżąco kontrolować ilość rozmnożenia i w miarę potrzeb zwiększać pojemnik w którym się znajdują. Nie wiem czy jak zrobię porządek w piwnicy się w taką hodowlę nie zabawię (o ile oczywiście żona mi głowy nie urwie wcześniej na ten pomysł, hehe)

[siwy]

Miałem kiedyś hodowlę rosówek...raczej przechowalnię bo nie mnożyły się. Miałem je w skrzyni drewnianej jak na jabłka, wypełnionej ziemią kompostową z wlasnej działki, przykryta starymi gazetami bez kolorowego druku...na prawdę starymi, choć pewnie jakiś szary papier też byłby dobry...zamiast darni. Raz na tydzień wysypywałem spażone płatki owsiane na gazetę...dosłownie 2 łyżki jak do jedzenia zupy. Po 2-3dniach zaczęły znikać...zjadane przez robaki. Samej ziemii z kompostu byłoby za mało na 50 rosówek
...za szybko by ją przerobiły. Tak przechowałem rosówki ponad 5 miesięcy i miałem na wiosenne wyprawy.

[miszczu89]

Szacun za wypuszczenie sumka! Ja nie wziąłem żadnej ryby od ok 23 lat. .

Może i szacun, ale są ludzie , którzy od czasu do czasu, gdy mają ochotę na sandacza czy szczupaka, to wolą sami złapać, nagle gdy przychodzi co do czego to reszta krzywo sie patrzy. Z zasady C&R robi sie fanatyzm jakiś- nie wolno brać ryb!

[Szczupaczinio_85]

Osobiscie nie jem ryb, ale c&r faktycznie robi sie fanatyzmem, przyznaje przedmowcy racje...Czasami najdzie mnie ochota bo jestem dietetykiem i wiem ze warto tez polecac ryby innym ze wzgledu na wartosci odzywcze, albo jak Mamusia przyjedzie ale czasami mozna poczuc sie zlinczowanym...ale wyznaje zasade: zero smutow zero zlosci wyje...po calosci i szczupaka w sosie Mamusi podam;)

[Paweł]

Ja na szczęście fanatykiem C&R jestem tylko w stosunku do siebie. Nie powiem, że nie rusza mnie, jak ktoś przy mnie bije sandacza w łeb, jednak nic mi do tego o ile mieści się to w regulaminie. Natomiast takie zachowania jak pukanie się w głowę, gdy ktoś wypuszcza wymiarowego suma już bym skomentował Dla mnie niech każdy robi sobie z rybą co chce w miarę zdrowego rozsądku.

[Tomala]

Jak tam panowie efekty? Byliście na wieczór?

[Paweł]

Miałem kiedyś hodowlę rosówek...raczej przechowalnię bo nie mnożyły się.

A dolewałeś im wody?

Jak tam panowie efekty? Byliście na wieczór?

Ja byłem sam, Szczupaczinio odpadł z powodów rodzinnych. Połaziłem trochę za molem harcerskim i na samym molu. Niestety bez efektu. Miałem co prawda dwa brania, ale nie wiem dlaczego nie zacięte :/ Pogoda wręcz idealna na suma - ciepło, parno, spokojna woda. Było słychać, że drapieżnik był aktywny. Na pewno sandacz tłukł, było również cmokanie, ale nie jestem pewny czy to sum, nie było to charakterystyczne kwoknięcie. Na swojej drodze spotkałem małego raczka - https://www.youtube.com/watch?v=iKyNm3OrswY Nie wiedziałem czy Haczykowi brać na nockę czy nie, więc zostawiłem go w spokoju. Pomimo kolejnej porażki nie tracę wiary w złowienie ładnego suma z brzegu

[Szczupaczinio_85]

No i tak mi wyszly powody rodzinne ze glowa peka:/ Ale wujaszek wedkarz to przynajmniej pogadalo sie troche i dowiedzialem sie ze jest fajne jezioro na Ukrainie o nazwie Świtaź gdzie akurat siedzą jego koledzy po wędce i łapią piekne sandaly:) Zaraz bede czytal jak tam z populacja suma. Gdyby ktos mial ochote to mozna by sie tam wybrac na dwa dni bo jest tam mega tanio, przykladowo nocleg 25zl, obiad z sandacza, ziemniaczkow i jakis dodatek do tego to koszt 7zl. Na miejscu do wynajecia lodki i reszta sprzetu. Najlepsze jest to ze wychodzi tam krotsza trasa ok 100km. Wiec tankuje sie tak zeby tam dojechac a potem wraca sie za pol ceny bo tam paliwko tez duzo tansze. Tylko paszport trzeba miec oczywiscie. Ja bede kminil we wrzesniu 3 dni wolne i smigam bo jednego chetnego juz mam, kolega przeglada bacznie nasze forum, aczkolwiek nie rejestruje bo on malo mowny ogolnie na necie:p

[Szczupaczinio_85]

Fajny ten raczek, masz dobry wzrok po ciemaku, ja bym go nie dostrzegl nawet w pinglach;)

[Paweł]

Fajny ten raczek, masz dobry wzrok po ciemaku, ja bym go nie dostrzegl nawet w pinglach;)

Ja to jak sandacz, dobry wzrok mam po ciemku

[siwy]

Oczywiście że podlewałem rosóweczki...ale tak z umiarem na pewno mniej niż kwiatki ...w piwnicy i tak im było super.

[Paweł]

Dzisiaj znowu upalny dzień i zapewne będzie parna noc, tak więc ja znów wyruszam szukać wąsatego. Ktoś dołączy? Godziny to 21-24.

[krycha]

To ja może coś napisze. Więc byłem dziś i nałapałem w 4 godz ok 20leszczy i kilka leszczykó po ok 5-10cm. Ciekawe jak w ogóle połykały haczyki bo strasznie głęboko połykały.

[Paweł]

To ja może coś napisze. Więc byłem dziś i nałapałem w 4 godz ok 20leszczy i kilka leszczykó po ok 5-10cm. Ciekawe jak w ogóle połykały haczyki bo strasznie głęboko połykały.

Krycha piszesz się na nockę z soboty na niedzielę? Będzie nas kilka osób. Stacjonarnie posiedzimy. Cel to leszcz, węgorz, sum i może nawet karp

[krycha]

Jeszcze nie wiem! Będę wiedział bliżej piątku.

[Tomala]

No i tak mi wyszly powody rodzinne ze glowa peka:/ Ale wujaszek wedkarz to przynajmniej pogadalo sie troche i dowiedzialem sie ze jest fajne jezioro na Ukrainie o nazwie Świtaź gdzie akurat siedzą jego koledzy po wędce i łapią piekne sandaly:) Zaraz bede czytal jak tam z populacja suma. Gdyby ktos mial ochote to mozna by sie tam wybrac na dwa dni bo jest tam mega tanio, przykladowo nocleg 25zl, obiad z sandacza, ziemniaczkow i jakis dodatek do tego to koszt 7zl. Na miejscu do wynajecia lodki i reszta sprzetu. Najlepsze jest to ze wychodzi tam krotsza trasa ok 100km. Wiec tankuje sie tak zeby tam dojechac a potem wraca sie za pol ceny bo tam paliwko tez duzo tansze. Tylko paszport trzeba miec oczywiscie. Ja bede kminil we wrzesniu 3 dni wolne i smigam bo jednego chetnego juz mam, kolega przeglada bacznie nasze forum, aczkolwiek nie rejestruje bo on malo mowny ogolnie na necie:p

To jeziorko jest raptem większe od ZZ z 10 razy Ja bym się bardzo chętnie wybral, ale nie mam paszportu(może by tak wyrobić...). Trzeba pamiętać o tym żeby wjechać autem do naszych wschodnich sąsiadów trzeba mieć auto zarejestrowane na siebie.

[Paweł]

Najważniejsze, aby były 10 razy większe zandery

Od jutra zaczyna się remont tamy, przez co przez ten dzień będzie zamknięta Al. Bryńskiego. Remont ma potrwać do końca listopada. Ciekawe ile jeszcze wody spuszczą z tego tytułu :/ - info http://www.lublin112.pl/al-brynskiego-j ... rzejezdna/