krycha pisze:Łowi ktoś na bata na zalewie? Bo jaki wędkarz w okresie bez bran co chwila coś ciągnął.
Jest takich dwóch panów co od strony Dąbrowy przychodzą i w zatoczce na baciki wyciągają połowę zalewu. Nie od dziś wiadomo, że im dalej to nie koniecznie lepiej. W tym przypadku myślę, że chodzi bardziej o przygotowanie odpowiedniej mieszanki . To są zawodowcy. Bardzo często również w okresie wakacyjnym widziałem jak od cyplu od strony pola do wariatki dziadki ustawiają spławiczki zaraz przy brzegu i wyciągali ładne bękarty i nawet złote łopaty.
kocio pisze:mam wrażenie że łowienie splawikowe to nawiększa adrenalina szczególnie w nocy ze swietlikiem
Adrenalina oczywiście jest tylko można przysnąć szybciej jak nic się nie dzieje
kocio pisze:Ja miałem w tym tygodniu posiedzieć na balkonie ale ma wiać że patofle można pogubić
To zawsze można się ustawić, aby wiało Ci w plecy, wtedy to jest mniejszy problem
Pozatym na ryby bierze się gumowce nie pantofle ;P
haczyk pisze:Łowienie z gruntu - co tu się oszukiwać - jest po prostu wygodne, wkaźnik brań tuż pod nosem.
To prawda. Też nie będę oszukiwał, ale nie łowię na spławik, bo po prostu nie umiem i przy gorszej pogodzie takie łowienie jest dla mnie uciążliwe.