siwy pisze:a okoni dalej zero...dziś już desperacja była okoniowa u mnie - poza kejtechami, westinkami, obrotóweczkami, twisterkami pyłkami i innymi minikopytkami nawet minispinmady z łopatką ogonową i cykady...no lipa z okoniem u mnie - ciągle tylko te małe szczupaczki...ręce opadają, mimo że śmierdzą rybami...może teraz jakoś inaczej trzeba przynęty okoniowe prowadzić? Bardziej agresywnie?
Tydzień temu w porcie żeglarskim (przy klubie kajakowym) ładny okoń wziął mi na woblera jaxona z Auchan za 19 zł. Do tego jeszcze dwa szczupaki. Wszystko w ciągu 15 minut.
Dzisiaj wieje strasznie. Wytrzymałem tylko 15 minut.
Może ktoś wie gdzie w Lublinie kupię tanio jakieś fajne rękawiczki z wycięcie na kciuk i palec wskazujący?