miro-re pisze:Okonia jest bardzo dużo od strony lasu. Za obrotówką płynie zawsze kilka. Nie powalają rozmiarami ale nadrabiają ilością.
Krzysiek pisze:Kiedyś od pola była masa okoni. Stały przy każdym patyku. Większość ich nie łowiła, bo kazdy starał się dorzucić do środka Zalewu. Pamiętał jak kląłem pod nosem brodzących wędkarzy, bo deptali mi po rybach. Najfajniejsze wyniki miałem między tzw. "wariatką" a kościołem w Zemborzycach. Ale wtedy brzeg Zalewu był brzegiem a nie zaporą boczną.
Paweł pisze:miro-re pisze:Okonia jest bardzo dużo od strony lasu. Za obrotówką płynie zawsze kilka. Nie powalają rozmiarami ale nadrabiają ilością.
To dobra wiadomość. W ostatnich latach jakby okoń zanikał.
misiek1975 pisze:Krzysiek pisze:Kiedyś od pola była masa okoni. Stały przy każdym patyku. Większość ich nie łowiła, bo kazdy starał się dorzucić do środka Zalewu. Pamiętał jak kląłem pod nosem brodzących wędkarzy, bo deptali mi po rybach. Najfajniejsze wyniki miałem między tzw. "wariatką" a kościołem w Zemborzycach. Ale wtedy brzeg Zalewu był brzegiem a nie zaporą boczną.
Olać zaporę boczną. Zakładasz zwykłe kalosze torba z osprzętem na plecach i już brodzisz. A wtedy każdy może Ci skoczyć. Parę razy próbowałem spinem w tych rejonach ale oprócz kapotników w listopadzie nic nie miałem
Czorny pisze:Panowie byłem dzisiaj nad ZZ szukałem miejscówki karpiowej, amurowej.
Warto tam siadać na kilka dni na karpiowate?
I czy mogę tam biwakować z namiotem?
Jutro planuje wybrać się tam z sondą, w celu znalezienia odpowiedniej już docelowej miejscówki.
Planuje łowić ok 80-100m od brzegu z rzutu od strony dąbrowy/wyspy.
Warto tam sypać? Nie szkoda przynęt?
Rozmawiałem dzisiaj z kilkoma „wędkarzami” ale z tego co widzę 95% to mięsiarze łowiący na Ping- pongi…. Wiec ich opinii nie biorę za bardzo pod uwagę bo aż żal się robi widząc takich ludzi..
Paweł pisze:Czorny pisze:Panowie byłem dzisiaj nad ZZ szukałem miejscówki karpiowej, amurowej.
Warto tam siadać na kilka dni na karpiowate?
I czy mogę tam biwakować z namiotem?
Jutro planuje wybrać się tam z sondą, w celu znalezienia odpowiedniej już docelowej miejscówki.
Planuje łowić ok 80-100m od brzegu z rzutu od strony dąbrowy/wyspy.
Warto tam sypać? Nie szkoda przynęt?
Rozmawiałem dzisiaj z kilkoma „wędkarzami” ale z tego co widzę 95% to mięsiarze łowiący na Ping- pongi…. Wiec ich opinii nie biorę za bardzo pod uwagę bo aż żal się robi widząc takich ludzi..
Szczerze mówiąc to chyba nie warto siadać. Raczej będziesz miał nie za wielkie szanse, aby złowić coś konkretnego. Nie mniej jednak zdarzają się przypadki (chociaż bardzo rzadko), że są łowione duże karpie na tego typu zasiadkach. Myślę, że o wiele większe szanse będziesz miał na Dratowie.
oknik pisze:Dąbrowa przy wyspie. Dobre miejsce bez necenia każda pora ale trzeba się wbić WWE godzinę i dzień zdarzają się karpie wszystko wymiarowe. Było tak że przez dwie godziny sześć sztuk bez żadnego leszcza
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 43 gości