Dzisiaj nareszcie i dla mnie zaświeciło słońce
W trzecim rzucie 53cm
Potem spięty sandacz ok 45cm. Ale co najlepsze dopiero miało nastąpić
Mamuśka 84cm
Trochę się przy niej napociłem zważywszy na rozmiar podbieraka
Umówiłem się z nią na kontrolny pomiar za rok o tej samej porze i poradziłem aby omijała wszystkie żywce i trupki bo możemy się nie spotkać
No chyba, że jak ma wziąć to komuś z forum a wtedy będzie szansa na kolejny pomiar za rok
Potem już wyluzowany trafiłem jeszcze pistolecika 42cm i szczęśliwy wróciłem do domu.
P.S. Kadi obeszło się bez koguta z dozbrojką
ale koguty cały czas chodzą mi w głowie. Tyle że nie wiem na wodzie do 2m, brodząc to chyba główki 6-10g max