Kolejna wyprawa z batem nad zalew. Zanęta mieszana z nastawieniem na płocie (może płotki
): Bruda Płoć, konopia grillowana, trochę wanilii i pinki. Zaczęło się nieźle, zanęcone i po 5 min pierwsze branie... haczyk obcięty (straciłem w ten sposób dwa). Pierwsze meldują się leszcze, ale dość nietypowo jak na ZZ. Dziś trafiały się tylko przedziały 10-15 i 30-40cm
Nie wiem ile ich było, ale coś koło dziesięciu. Gdzieś pomiędzy nimi udało się wyjąć lina 39cm
i na sam koniec, jak już pogodziłem się, że dziś nie będzie żadnej płoci, na oko 30 cm zerwała żyłkę główną
Jakość zdjęcia z linkiem nie powala, no ale...
Obie ryby miały po 39 cm, pływają dalej.