BCH pisze:[
I uważasz, że to kwestia wykazywania się?
A nie że słusznie się takim cfaniaczkom mandaty należą?
Myślę, że szkoda w tym przypadku wchodzić w dyskusję. Wydra nie po raz pierwszy zabłysnął swoimi mądrościami. Mam wrażenie, że to jest już kolejne konto Don-a, który został już kilka razy u nas zablokowany. Treść przekazu bardzo podobna. Kim jest Don, to większości forumowiczów chyba nie muszę tłumaczyć.
Oczywiście najlepiej jest pozwolić wędkarzom na połów bez zezwolenia, na zabieranie ryb bez poszanowania limitów, wymiarów i okresów ochronnych i później mieć pretensję do PZW, że pusto w wodach. Co do ochrony odcinka Bystrzycy poniżej zalewu, to uwzględniając własne doświadczenia mogę powiedzieć, że jest to odcinek, gdzie rzadko trafiają się wykroczenia, a ilość kontroli jest proporcjonalna do ilości wykroczeń oraz zgłoszeń od wędkarzy. W tym roku byłem tam kilkanaście razy, w całej karierze strażnika pewnie coś w okolicach setki, także wydaje mi się, że mam w miarę rzetelne spojrzenie na tą kwestię. Wiele osób pisze, że bez ustanku zabierane są tam ryby niezgodnie z warunkami zezwolenia. Szkoda, że nikt z tym nic nie robi i nie dzwoni po służby, wiedząc, że siedziba Okręgu jest blisko i szanse na szybką i skuteczną interwencję są spore.
A jeżeli wędkarz ma wątpliwość, czy złowiona ryba to płoć, czy jaź to lepiej ją wypuścić dla świętego spokoju. Zdaję sobie sprawę, że czynność wypuszczania ryb u niektórych wędkarzy może powodować negatywne emocje, no ale cóż, musi taki delikwent liczyć się z tym, że w przypadku kontroli na pouczeniu się nie skończy i taki jaź może kosztować do 500 zł.