Co do nie zacietych brań
ostatnio jak tylko przynęta wpadła do wody, jeszcze nie spadła na dno poczułem na kiju pstryk i to dosłownie jakby ktoś palcem stuknął w szczytowkę. Zacinka i siedzi
branie z pierwszego opadu jak z książki. Szkoda tylko że jak zwykle drobiazg. Ale uświadamia jak ważne jest zamknięcie kabląka zaraz przed wpadnieciem gumy do wody