Na pewno duży/pojemny na minimum 250m pletki/żyłki - z łodzi zazwyczaj wystarcza 100-150m....no chyba że w rzece i sum szybciej pójdzie niż łódź nadąży. Mocny korpus(szczególnie nóżka kołowrotka, bo już złamane widziałem i to na rybach do 10kg)....i najważniejszy hamulec - żeby się nie zapiekł od temperatury jak w multikach Corbos Cormorana (chyba jedyny "podwędziskowy" montowany jak te ze stałą szpulą). Jeśli planujesz wywozić zestawy łódką czy pontonem lub umiesz rzucać multiplikatorem (bo nie jest łatwo i nie każdym się udaje) to multiplikatory są najmocniejsze, ale na sumy polskie do 40-50kg większość kręciołów karpiowych do dalekich rzutów wystarcza, a zazwyczaj od razu mają system wolnej szpuli. Myślę że swobodnie w cenie do 250zł kupisz taki karpiowy kręcioł. Nie kieruj się ilością łożysk a jakością hamulca - dobry kołowrotek będzie miał podaną moc hamulca, jeśli jest gorszy, wtedy producent po prostu nie podaje tej wartości....nawet jeśli będzie podane że tylko 5kg ma wartość taki hamulec, to sam fakt, że producent podał tę wartość świadczy już o jego jakości i wytrzymałości poszczególnych części.
Trudno mi zasugerować jakiś konkretny model bo dużo jest ich na rynku, ale kołowrotki morskie (te duże) zazwyczaj są bardzo wytrzymałe i mają niezłe hamulce. Nie mają zbyt wielu łożysk, ale są odporne nie tylko na sól, ale przy okazji na inną chemię i są bardziej szczelne od zwykłych, a ich toporność i masywność części rekompensuje brak 10 łożysk i starczają nawet 4 łożyska na 10 lat kręcioła.
Typowo karpiowe większych rozmiarów też się nadają i wytrzymują i mają pomocny tryb wolnej szpuli przy nagłym i mocnym braniu ryby (raczej nie wciągnie kija do wody...raczej, bo zależy od poprawnosci ułożenia pletki na kołowrotku i siły hamulca wolnego biegu przy takim nagłym szarpnięciu/odjeździe).
Piszę o dużych kręciołach, które są potężne, ale niestety często ważą blisko pół kilo, ale pytasz o kołowrotek do stacjonarki, więc nie będziesz za często czuł jego wagi. Sam używam dość taniego Mikado ACE Carp 7007 do stacjonarki Jaxon INSPIRA 3,15m x-heavy 500g (znaczy c.w. pół kilo! - taki drut zbrojeniowy z możliwością podłączenia kołowrotka....hehe)- a kołowrotek jest mocarny, pojemny, ma tryb wolnej szpuli, obydwa hamulce i szpuli i wolnego biegu precyzyjnie się ustawia bez patrzenia na kołowrotek. Nie miałem jeszcze na nim okazu więc nie wiem jak grzeje się hamulec szpuli przy konkretnej rybce, ale gałąź ze 30kg wygrzebałem z mułu i wyjąłem tym zestawem z rzeki i pralkę franię starą pełną mułu też wyssałem z dna rzeki i dotargałem pod brzeg....więc chyba starcza sprzęt - i kijek i kręcioł.
Wysoka cena nie zawsze świadczy o jakości a o dopłacie do kosztów marketingowych, że jakaś dedykowana seria, itp pierdolety - te tańsze często są wystarczające, a przy sumowaniu z brzegu olać finezję! Będziesz żałował do końca życia, że kij giął się jak uklejówka lub złamał na łączeniu dolnika z górną częścią, że szczytówka była pusta a nie pełna (dla mnie najlepsze są wklejki z włókna szklanego), że stopa kołowrotka pękła czy hamulec zapiekł, że pletki 200m było za mało, itp historie - Przy połowie z brzegu, a szczególnie w rzekach ma być moc i tyle