misiek1975 pisze:To jest płatny parking na Dąbrowie z tego co widzę a Grzybowa jest zupełnie gdzie indziej
misiek1975 pisze:Kadi toś mnie pocieszył Pacz, a tu do wody wejść strach, a ryby brak Odchodząc od tematu nie widziałem już chyba z 1,5 roku raków. Wcześniej widać je było przy brodzeniu, a i na haczyk wchodziły A teraz nic nie widać
nudgets pisze:A jak to jest teraz z tą przebudową mostu na Żeglarskiej? Czy jest możliwość dojechać do końca Nałkowskich skręcić w lewo kawałkiem Żeglarskiej i skręcić w prawo w Osmolicką?
Paweł pisze:Jak się posiada spodniobuty, to można tam w okolicy próbować brodzić. Miejscówki są dobre i to na wszystkie drapieżniki.
BCH pisze:Paweł pisze:Jak się posiada spodniobuty, to można tam w okolicy próbować brodzić. Miejscówki są dobre i to na wszystkie drapieżniki.
Wystarczą wodery w wielu miejscach. Zarówno od tej strony, jak od drugiej - od Grzybowej w górę (lub od Cienistej w dół po prawej). Z roku na rok jest coraz trudniej ze względu na chaszcze (nikt nie siada stacjonarnie, ziemia nie udeptana, zarasta).
Tylko uwaga na dołki z mułem!!!
Tam naprawdę warto używać kijka do brodzenia.
Paweł pisze:misiek1975 pisze:To jest płatny parking na Dąbrowie z tego co widzę a Grzybowa jest zupełnie gdzie indziej
Są tam w tym roku parkomaty? Bo nie widziałem. A może w sezonie jakaś osoba zbiera $$, tak jak przy jacht klubie? Ogólnie jest dramat z parkowaniem. Gdyby ktoś szukał darmowego parkingu, na którym jest sporo miejsce w okolicy zalewu to polecam ten obok Portofino - https://goo.gl/maps/PPbdhkpd4EioKp1A7. Jak się posiada spodniobuty, to można tam w okolicy próbować brodzić. Miejscówki są dobre i to na wszystkie drapieżniki.
Zamaskowany Żbik pisze:Siemanko, w ostatnim czasie nałapałem wystarczająco dużo leszczy i zaczęło to być dla mnie nudne.
Potrzebuję jakiejś zmiany. W ostatni czwartek na zbiorniku w Brodach miałem na kiju amura 4kg+ i niestety popełniłem błąd przy podbieraniu i kosz zachaczył się o siatkę.
Chciałbym taką grubą akcję powtórzyć na naszym zalewie. Nastawię się w dzień na jakąś większą białą rybę (kar, amur) w granicach 3-10kg, bo na więcej nawet nie liczę. Będę łowił 4-5 dni pod rząd po nęceniu.
Pytanie jest takie. Jak nęcić tutaj miejsce przed łowieniem?
Mam 5 dni czasu na wstępne nęcenie.
Chodzi o to czy mnęcić, w jakiej ilości i jak to nęcenie rozłożyć?
misiek1975 pisze:A jak ładna sąsiadka to zawsze dobry wybór
nudgets pisze:Dzisiaj 6 godzin z feederem nad bagnem i około 20 leszczaków w granicach 30-40cm. Ktoś też zauważył taką zależność, że tych leszczy zalewowych nie da się w żaden sposób "ustawić"? Łowiłem klasykiem punktowo na klipsie, a brania wyglądały tak, że 2 ryby i potem przerwa i znów 2 ryby i przerwa. Tak jakby nie dało się ich zanęcić punktowo i mimo regularnego podawania towaru w jeden punkt gdzieś odchodziły, a za dłuższą chwilkę wracały.
Doctor1987 pisze:nudgets pisze:Dzisiaj 6 godzin z feederem nad bagnem i około 20 leszczaków w granicach 30-40cm. Ktoś też zauważył taką zależność, że tych leszczy zalewowych nie da się w żaden sposób "ustawić"? Łowiłem klasykiem punktowo na klipsie, a brania wyglądały tak, że 2 ryby i potem przerwa i znów 2 ryby i przerwa. Tak jakby nie dało się ich zanęcić punktowo i mimo regularnego podawania towaru w jeden punkt gdzieś odchodziły, a za dłuższą chwilkę wracały.
Taką samą sytuację miałem tydzień temu. 5 godzin łowienia na klipie, jedna linia i działo się tak jak piszesz. 2-3 ryby i cisza i znowu 2-3 sztuki i cisza. Donęcanie szklanką nie dawało dłuższego skutku bo po chwili było to samo.
KrzysiekLublin pisze:3 godziny z sondą i ani ryby ani ławicy nie było widać. woda 27 stopni o 2 w nocy. Tukła się drobnica przy powierzchni i raz pontonem napłynąłem na coś większego bo aż bujnęło nim.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 128 gości