Forum ZalewZemborzycki.com

Kormorany przed zamarznieciem widziałem 2 razy po 3 sztuki raz siadły na topolach koło mola na marinie .

misiek1975 pisze:Siwy z tymi kormoranami to całkiem poważnie mówię. Napatrzyłem się na nie na Mazurach. Przed zamarznięciem na pewno widziałem jednego. Dzisiaj całe latające stadko. Chyba, że to faktycznie hipotermia

Nie przeczę, że nie mogło ich być - po prostu ja rzadko je widuję a powinny być już poza naszym krajem, widać ciepło jakie mamy odsuwa w czasie ich migrację do innych krajów.

...a dziś zakończyłem sezon. Byłem z Ecko od pola w zatoczce za Jachtklubem - lipa totalna, brań zero...dopiero na sam koniec tuż po 11tej, gdy kierowałem się do samochodu postanowiłem kilka rzutów przy samych Jachtklubie wykonać i wtedy uczepił się standardowy jak na mnie szczupak(czytaj niewymiarowy).
W międzyczasie tato dojechał ze spinem i pewnie jeszcze biczuje zalew...może jemu szczęście bardziej dopisze.

Dzisiaj rybki słabo współpracowały..
jutro ostatnia szansa na połowy w tym roku

Dzisiaj Dąbrowa od 11-13 podobnie jak wczoraj ale już takiej jazdy nie było. Leszcze oddaliły się gdzieś i ciężko było namierzyć drapieżnika. Dopiero jak po godzinie trafiłem łuskę na haku i zaczęło się coś dziać . Jeden pstryk na pusto ale przy następnym rzucie poprawka i taki oto smoczek trafił na brzeg


Równe 55cm

A tak odpływał w siną dal z nadzieją że weźmie w czerwcu o kilka centów większy
Później była już tylko cisza nie licząc kilku suchelców w wymiarze od 30 do 40cm za kapotę. Liczyłem na szczupaka ale od zejścia lodu jakby je wymiotło. Szkoda, że jutro ostatni dzień bo końcówkę mam niezłą i co wyjazd to wymiar . Aż szkoda kończyć ale z drugiej strony niech sobie od nas do czerwca odpoczną

Eeeeetam koniec...
Od 1go następny sezon!! - tyle że raczej okoń z typowych drapieżców i na innych zbiornikach czy rzekach.

Łeb suma i metrowe flaki za parkingiem koło wieży, patrząc na paszcze to ponad metr miał, i drugi dzień chodzenia od pol do mariny i zero kontaktów z rybą

I ja dziś zakończyłem sezon. Można powiedzieć że z tarczą 2 drapieżne ryby były w tym jedna wymiarowa. Ale takie branie zmarnowałem że do tej pory mi szkoda. Od godziny 7:30 do prawie 13:00 nic się nie działo. Później w 20 minut 2 ryby i koniec wędkowania. Sandacz 52cm i Bolek koło 40.
Sezon ogólnie na plus. 3 życiówki poprawione i ryb też całkiem sporo, nie narzekam.

Wczorajsze sandacze. Jak nie mogłem złowić przez dobre 3 miesiące jakiegoś sandacza, tak wczoraj 3 sandacze i wszystkie wymiarowe.
52,54 i 62cm

U mnie dzisiaj na zero. Tylko jedno puste branie. Sezon oficjalnie i nieoficjalnie zakończony. Łódka poszła do zimowania w dobre ręce.

Dzisiaj poza tym były takie widoki, ale winnego spotkała zasłużona kara. Oprócz tego został "zdjęty" trollingowiec.

Lubię to

Nachapac sie nie moga tych ryb. Jakby sledzi malo pojedli w swieta. Brawo za ustrzelenie ancymona .

I ja to lubię

Sam fakt istnienia tych bojek tak blisko siebie każdego łowiącego od razu powinien zastanowić - "MOŻE LEPIEJ ZA NIE NIE WYPŁYWAĆ I NIE RZUCAĆ TAM?!"

Ten gość na pontonie to zdecydowanie przedstawiciel jednej z dwóch grup: vędkarus debilus albo mięsiarus cvaniarus...

Powinno być jak w Anglii na ryby nad jezioro po ryby do Lidla Biedrony a jak kto chce zywca to lowiska komercyjne lub stawy
Na targu wczoraj ryb full ile kto chcial

misiek1975 pisze:Siwy z tymi kormoranami to całkiem poważnie mówię. Napatrzyłem się na nie na Mazurach. Przed zamarznięciem na pewno widziałem jednego. Dzisiaj całe latające stadko. Chyba, że to faktycznie hipotermia

Tak to były kormorany. Też widzieliśmy to duże stado z Kadim. Co roku się pojawiają przed lodem na zz. Miejmy nadzieję że nie osiedla się tu na stałe.

Podobno ktoś 3 dni pływa w nocy po zatoce od Dąbrowy hehe. Pewnie Leszczyki z łódki łapią

Dlaczego nie można, do tej pory, zamontować tam kilku kamer? Żyjemy w czasach gdzie kamery są powszechne i dość skuteczne. Przecież jest tam tyle miejsca, że można by postawić tysiące kamer. To wszystko jest takie proste... Dlaczego tym zalewem nie mogą zajmować się kompetentni ludzie?

Bo wszystko kosztuje...kamerka, zasilanie, pamięć na nagrania, jakiś nadzór (ewentualnie podgląd dla wszystkich na jakiejś stronce www...), serwis, ewentualnie jakieś pozwolenia, itp...kasa, kasa, kasa

Zalew to taki zbiornik, który można powiedzieć wokół siebie ma wielu "właścicieli", którzy niekoniecznie potrafią się ze sobą dogadać. Z jednej strony MOSiR, z jednej Wody Polskie, gdzieś tam w środku jest PZW a dookoła nadleśnictwo. Prawda jest taka, że wędkarze w tym wszystkim są na szarym końcu mimo tak sporej społeczności. Oczywiście, że powinny być kamerki, które będą miały na uwadze kłusownictwo, jednak teraz, ani przez najbliższe lata u nas ten problem nie będzie brany na poważnie i w związku z tym nie będą raczej prowadzone inwestycje monitoringu. Kłusownictwo jest u nas postrzegane jako niska szkodliwość społeczna. Dopóki to się nie zmieni na samej górze nie ma co liczyć na tego typu kontrole.

Można by próbować dogadać się z właścicielami/dzierżawcami obiektów nad zalewem (restauracja, narty, itp), by udostępnili podgląd na żywo ze swoich kamer "gdzieś w sieci" (na naszym forum na przykład ) - byłoby z korzyścią dla wszystkich - właścicielowi więcej osób jakby "pilnuje" obiektu i jego okolicy, a oglądający (wędkarze, turyści, studenci, imprezowicze, itd) mają dodatkowo podgląd na wodę...zauważywszy "coś" każdy, kto włączy neta i podgląd z takiej kamerki może nagrać obraz/film na swój komp, stanowiący potem potencjalny dowód w sprawie...nie to żebym był zwolennikiem "BigBrother'a" - jakiejś megakontroli społecznej, bo chodzi mi raczej o coś, co by skusiło takiego właściciela do upublicznienia obrazu ze swoich kamer widząc w tym korzyść dla siebie....a fajnie byłoby wiedzieć czy duża fala i z której strony lepiej pojechać i czy lodu nie ma na wodzie

Nie wiem jak to wygląda z technicznej strony takie udostępnianie w czasie rzeczywistym obrazu z kamery gdzieś w internecie (serwer?, dużo pamięci?, szybki transfer?...nie znam się zbytnio) - ale może ktoś skusiłby się umieścić link u siebie

Byłbym nawet skłonny obejrzeć kilka reklam, by pozwoliło to po chwili mieć dostęp do obrazu z takich kamer

Najwyższa pora już na podsumowanie sezonu 2018 na ZZ.

Sezon rozpoczęliśmy od połowów na lodzie. Z racji tego, że minusowe temperatury stale utrzymywały się dość późno, dlatego na pierwszy lód weszliśmy dopiero 18 lutego. Na lodzie jak to na lodzie, bez spektakularnych efektów. Zalew w zimie nie rozpieszcza, połowiłem ledwo kilka malutkich okonków.

W kwietniu rozpoczęło się polowanie na białoryb. Oprócz dyżurnych leszczyków wpadło kilka ładnych płoci oraz wzdręg.





Początek czerwca to długo oczekiwany czas na spinning. Sezon spinningowy rozpoczynam 2.06.2018 i od razu jest wielki bum! Podczas tej wyprawy na łodzi lądują 3 sumy o długości 80, 130 i 130cm oraz 50-cio centymetrowy sandacz.









W kolejne dni czerwca pada kolejny sum i masa krótkich sandaczy.



Mogłoby się wydawać, że dobra passa do sumów zakończy się wraz upływem czerwca, ale nic bardziej mylnego. W lipcu udaje mi się wyholować kolejne dwie ładne sztuki o długości 144 i 130 cm.





W środku okresu wakacyjnego pojawia się mój pierwszy szczupak, który zarazem okazuje się największy w całym sezonie. Szczupak mierzy 73 cm.



Dzień 15 września okazuje się moim najlepszym dniem w roku na zalewie. Podczas wyprawy tego dnia łowię 9 sandaczy, z czego 4 są miarowe: 73, 57, 52 i 50 cm.





Jesień i wczesna zima mimo wielkich nadziei nie obdarza mnie żadnymi okazami. W grudniu przez okres ok 3 tygodni zalew jest skuty lodem, zupełnie uniemożliwiając łowienie. Możliwość wypłynięcia pojawia się dopiero w ostatni weekend roku. I tu jak wisienka na torcie na moim kiju pojawia się sandacz 70+.



Tym oto akcentem kończę sezon 2018. Rok jak najbardziej uważam za udany. Nie było co prawda poważniejszych okazów, nie mniej jednak ilościowo było bardzo przyzwoicie. Na ręce jednej ręki mogę policzyć ilość wypraw bez ryby, także nie ma co narzekać

Graty! u mnie sumów 0, nawet nie miałem na kiju. Natomiast, jak nic nie przeoczyłem to miałem 63 ryby drapieżne z zalewu 18 Szczupaków (3 wymiar), 16 Sandaczy (4 wymiar), 25 Okoni (18 wymiar) i 4 Bolenie (2 wymiar). Też nie narzekam na ten rok, ale łatwo nie było przez te remonty i wariacje z wodą.

Dzisiaj z rana już pierwsi twardziele podążali w kierunku zalewu ze świdrem W sobotę będą dobre warunki do lód, temperatura na plusie 1 i bezdeszczowo. W czwartek ma jeszcze dobrze przymrozić, w dzień -7, w nocy -14, piątek -7, także jest szansa, aby gdzieś w jakiejś płytkiej zatoce w weekend zasiąść.

I jak wiercił ktoś już jakieś dziury na zalewie?

Znajomy był wczoraj. Lód 9-11cm. 4 godziny na lodzie bez brania