Forum ZalewZemborzycki.com

Timon pisze:ok a od wyspy da radę cos połapać czy sucho ?

Rękaw suchy, a na skarpach od Grzybowej bardzo płytko. Wydaje mi się, że jeszcze za zimno na te rejony.

Dzisiaj pod wieżą 11 leszczy i płotka 28 w 4 godzinki

Leszcze gryzo jak wściekłe Już pierwszą rybę sezonu mam na koncie Wykłusowaną bo bez karty , mogę kończyć sezon

Ja również sezon wczoraj rozpocząłem nad ZZ. Na dzień dobry fajna rybka siadła - moja pierwsza na zalewie
Później już same leszczyki, fajne bo wszystkie takie 30+

Ale fajne płotki, i pomysleć ze cała reszta wybiera maleństwa z bystrzycy

Dziś pogoda na ryby była super.

A jak z braniami?

piękny ze 2,5 kg

Od 10 do 14 złapałem 12 leszczy. Takie od 30 do 35 cm i sporo brań nie zaciołem . Najlepsze brania były od samego rana (tak mówili Ci którzy juź tam byli). Tłok teź był niezły. Ogólnie zabawa super.

Panowie kiedys widziałem na forum coś o wędkarstwie muchowym, mianowicie ktos wspomniał ze mozna łowić na muche nad zalewem cały rok? I tu pytanie ile w tym prawdy? I czy macie jakies doswiadczenia muchowe z zalewem

Jak najbardziej można łowić cały rok. W maju na muchę można czesać na legalu szczupaki.

A teraz jakies okonie by siadały? Moze agresywne leszcze czy płocie? Pytam bo nie lubie stacjonarnego łowienia a ciągłe chodzenie rzecznym szlakiem jest dosyć męczące. Moze jest ktos na forum kto skacze nad zalew z muchowką, ja stawiam pierwsze kroki i nie wiem jak to dokładnie by wyglądało z naszym kochanym zalewem

Jako, ze jest to mój pierwszy post na forum, witam wszystkich. Łowienie muchówką na ZZ, mam rozumieć jako 7 punkt rapr, czyli łowienie ryb łososiowatych? Żeby było wszystko na legalu, bo słyszy się o większości muszkarzy z żyłkami, a regulamin mówi o sznurze, więc jak mam to rozumieć? Jako, że nie są to ryby łososiowate to na nizinnym zbiorniku można na żyłce? To w takim razie boczny trok z muchą na końcu też jest w porządku. Bo cała idea sznura poszła do lamusa. Proszę o wyjaśnienie i z góry dziękuję.

Zagłębie sie w regulamin w takim razie, ale raczej chodzilo mi o okonie, białoryb bo z leszczami była by fajna zabawa (jesli oczywiscie da rade je tak łowic bo nigdy nie probowalem). Podkreslam ze zaczynam dopiero fly fishing i nwm jakie sa nawet szanse. Sznur ofc zgodnie wszystko z regulaminem chce robić. Takie "ominięcie zasad" zeby nie łowić na feeder czy spławik bo to poprostu nie moja bajka. Ale wydaje mi sie ze dało by rade skusić rybki do brań, a nawet jesli nie to nauka eksponowania przynety, jednym słowem nabieranie doświadczenia jest zawsze na +

Łowca pisze:Jako, ze jest to mój pierwszy post na forum, witam wszystkich. Łowienie muchówką na ZZ, mam rozumieć jako 7 punkt rapr, czyli łowienie ryb łososiowatych? Żeby było wszystko na legalu, bo słyszy się o większości muszkarzy z żyłkami, a regulamin mówi o sznurze, więc jak mam to rozumieć? Jako, że nie są to ryby łososiowate to na nizinnym zbiorniku można na żyłce? To w takim razie boczny trok z muchą na końcu też jest w porządku. Bo cała idea sznura poszła do lamusa. Proszę o wyjaśnienie i z góry dziękuję.

Witamy na forum

RAPR 2018 dział V punkt 4.1

Łowienie ryb metodą muchową dozwolone jest na jedną wędkę, trzymaną w ręku, wyposażoną w kołowrotek o szpuli ruchomej i sznur muchowy, zakończony nie więcej niż dwoma haczykami, każdy ze sztuczną przynętą - przy czym każdy haczyk nie może posiadać więcej niż dwa ostrza, rozstawione w taki sposób, aby nie wykraczały poza obwód koła o średnicy 30 mm.

Inne linki niż sznur mogą być stosowane do wiązania przyponów, których długość nie może przekraczać dwukrotnej długości używanego wędziska oraz jako podkład jako sznur muchowy. Na wędce muchowej nie wolno stosować dodatkowego, zewnętrznego obciążenia linki i przyponu oraz zakazuje się stosowania kuli wodnej i innych zastępujących ją przedmiotów.

Z tego co ja widzę muszkarzy to każdy ze sznurem i przyponem z żyłki lub fluorocarbonu, więc nie ma żadnych przeciwwskazań. Określenie metody muchowej nie definiuje połowu ryb łososiowatych, skutecznie można łowić każdy gatunek, włącznie z karpiami, leszczami, szczupakami, karasiami, płociami czy nawet sandaczami.

Stosowanie bocznego troka bez względu na to czym jest zakończony zestaw będzie traktowane jako połów metodą spinningową, która do 1 czerwca na ZZ jest zabroniona.

Mięsiarz co to połowu na ZZ na muchę to bywały przypadki, że doświadczony muszkarz łowił więcej leszczy niż dziadki na sprężynę, bywały także łowione prawie 2 metrowe sumy na muchę, także to kwestia treningu

Dzięki za wyczerpującą temat odpowiedź Panie Pawle. Nic tylko wskakiwać w wodery i wkurwiać "dziadkow" widokiem ryby machającej ogonem na do widzenia
Pozdrawiam Mięsiarz

Mięsiarz pisze:Dzięki za wyczerpującą temat odpowiedź Panie Pawle.

Na Pana to trzeba mieć wygląd i pieniądze

Dzięki za informacje, wygląda na to, że ja w stary rapr zajrzałem, teraz wpisałem rapr 2018 i znalazłem to co zacytowałeś. Nasuwa mi się jedno pytanie, czy można dociążyć przynętę przykładowo jedno gramową czeburaszką, pomijając sam fakt, że to może być słaba opcja. Jest napisane, ze nie można dociążać zewnętrznie sznura, oraz przyponu, i teraz, czy czeburaszka będzie odebrana jako dociążenie przynęty? W moim rozumowaniu tak, a jak jest na prawdę?

Wydaje mi sie ze raczej nie mozna niczym dociazac. Ukręc ciezsza muche albo daj sznur ktory "schodzi głebiej" albo jakies warianty np przypon do linki pływajacej z linki tonącej ofc z zachowaniem odpowiedniej odległosci miedzy wezlami i odpowiednimi długosciami przyponow

Mozna krecic wiecej drutu na muche albo dawac cos w typie srucin wbudowane w konstrukcje muchy. Ale jesli sie myle to mnie poprawcie

Ponieważ nie chciałem czekac do czerwca z polowaniem na okonie równiez postanowiłem zaopatrzyc się w muchówkę i wczoraj dotarł do mnie zamówiony zestaw. Debiut w muchowaniu planuje w przyszłym tygodniu

Linka ma 50m długości, u mnie 25m a i tak całością nie potrafię rzucić. Mucha zamiast spinningu slabo to widze. Na otwartym akwenie typu ZZ plus warunki wietrznie -
będzie ciezko

Od pola z wiatrem w plecy nie bedzie tak zle, a przy obecnym stanie wody brodząc dalej ryba moze byc w zasiegu rzutu. Tylko neoprany i krioterapia jak juz ktos z forumowiczow wspominał. Z zeszłego roku zapadły mi w pamięć brania praktycznie pod nogami, kiedy juz przyneta wychodzila do gory wiec nadzieja jakas zawsze jest

Jak tak dalej pójdzie, to na ZZ będzie więcej muszkarzy niż na Zakrzówku