Forum ZalewZemborzycki.com

Tomala pisze:Gratulacje pierwszego szczupaczka Szkoda, że ja nie pamiętam swojego pierwszego, a tym bardziej nie mam pamiątki

Dziękuję!:)

Gratuluję No to teraz to już z górki... Nic tak nie wciąga jak spinning

Jeszcze łażenie po bagnach wciąga

Ale fakt - spinning jest super, można aktywniej spędzić czas, więcej drapieżników łowię, niż kiedyś na żywca, nie ma targania tobołów, opłaca się nawet na godzinkę nad wodę wpaść ze spinem - ze stacjonarnym łowieniem trzeba więcej czasu - zanim mandżur rozłożysz, zanęcisz a ta zacznie działać, to już mija godzina jak nic...ale zasiadki też są fajne - z dobrą ekipą zawsze posiedzieć można, a nocne brania na ciężkich zestawach sumowych zawsze wprowadzają masę emocji

Pierwszy raz w tym roku z wędka na ZZ i coś udało się trafić

Dzisiaj Mateuszek skopał mi dupsko. Od 4:00 do 11:00 na wodzie.
Brań u mnie 0, masakra jakaś. Zwyczajnie nie umiem łowić w tym bagnie i tu nic mnie nie przekona że umiem. A smoki pływają...
Brań do godziny 9:00, 0 u nas obu, później woda się otworzyła i Mati wylądował 2 Sudaki przyzwoite 55 i 73 a ja jak zawsze na Zalewie porażka totalna.

Sudaki Matiego i mój połów haha:

Ta qńserwa najlepsza

Muszę się w końcu zgrać z Wami na łódkę. Mateusz co raz mnie namawia a mi jak na złość terminy nie pasują. Dziś też obydwa warsztaty Matiego mają wolne, a ja pracuję w biurach lakierni korzystając z okazji że mogę hałasować bo klientów i menedżerów nie ma... kiedyś się uda, a wtedy wezmę swój drut zbrojeniowy, kwok i przynęty odpowiednio duże i....

E tam u nas jest zawsze nudno Może dlatego te ryby nie biorą. Ja nie mam pomysłu na to co robię źle. Jedyna przyczyna którą muszę wyeliminować to fluorocarbon 0,45 bo wydaje mi się mega sztywny. Następne przypony będą z 0,18

Ja teraz stosuję surflon. Jednego szczupaka wyjąłem, ale raczej nie miał wielu możliwości żeby spróbować go przegryźć

Kadi 0,18 to jedno cięcie i po temacie. No chyba że będziesz miał fart. Nie lepiej wolframik do 5kg. U mnie sprawdza się bardzo. Niestety w czasie długiego wędkowania raz albo dwa trzeba wymieniać bo skręca się jak sprężyna. Z drugiej strony czasem im to wcale nie przeszkadza. Byłem dzisiaj od 3 do 8. Niestety eldorado już się skończyło i powoli wszystko wraca do zalewowej normalności. 4 sandacze (największy 48cm), 2 szczupaki (największy 50cm) i 2 leszcze po 35cm za kapotę. Niestety pozować nie chciały Jako ciekawostkę powiem, że jeden leszcz miał jeszcze zanikającą wysypkę tarłową. Czyli tarło leszcza jeszcze trwa - drugi miesiąc

0,45 też mi ucinały. Sandacz nic z nim nie zrobi. Jaxon Satori 0,18 jest do 6kg opisany i przegrubiony nieźle, wygląda conajmniej na 0,22 A że za Szczupakami nie ganiam to się nie boję

Wg mnie fluorocarbon ma rację bytu gdy przeźroczystość wody jest większa niż 30-40cm. Na zalewie nie zauważyłem różnicy w ilości brań, a wręcz fluorocarbon 0,40 jakiego używam osłabia pracę okoniowych przynęt - wolę stosować jakąś pletkę wolframową, itp do3-5kg przy okoniowaniu, do większych przynęt nawet do 20kg, a na suma to już całkiem jadę po całości i albo przypon typu plecionka wolframowa do 60kg albo całkiem przypon kewlarowy (jak do wiązania z hakami sumowymi) do 100kg.

Pisząc "plecionka wolframowa" mam na myśli jakieś przypony bardzo miękkie jak sznurek, nie sprężynujące, składają się z baaardzo wielu mikro włókien a nie kilku grubych, czasem jest to oplot metalowy na trzpieniu z kewlaru, itp. nie jest to tanie, ale nie sprężynuje i sam wiążę takie długości jakie chcę z krętlikami i agrafkami też jakie preferuję. Kupuję takie coś w szpulkach "na metry", czasem oryginalnie 5,10,15m jest. Wierzcie mi normalnie daje się wiązać a nie zaciskać tymi rureczkami stalowymi. Fluorocarbon też wiążę a nie zaciskam, bo na Firlej już jego wolę - tam większa przeźroczystość jest.

To Wy byliście na morzu, czy w końcu na Zalewie ?
Graty Mati
Kadi, to nie brak umiejętności tylko po prostu mniej szczęścia

Czyli ja jestem pechowcem jakich mało Mam różową plecionkę, której dzisiaj z resztą straciłem ze 30m. 2 brody i poszłoooo. Dlatego wolę mieć przypon jakiś. Szczupaków na otwartej wodzie zalewu jest tyle co nic więc się nie boję. Więcej Bolka i Sandacza się trafia jak Zębaczy.

Wiśnia pisze:Nigdy nie spinningowałem, nie umiem tego robić, nie mam sprzętu a za 7 rzutem ZZ obdarzył mnie szczupaczkiem:) 59 cm szczęścia!! mój pierwszy w życiu

59 ze zdjecia? chyba troszke przesadziles.

Ja na przypony używam nici z wstawka stalową. Jest miękka nie skręca się jak wolfram i nie uszkadza jak fluo

Kadi to wszystko przez kolor pleciony

Bandazyk pisze:59 ze zdjecia? chyba troszke przesadziles.

No właśnie nie jestem dość... duży następne będą już z miarką, ale nawet gdyby miał 20 to cieszył by tak samo

Pytanko z reguły lowie na spina nad zalewem. Method feeder zdałby egzamin na ZZ mam dużo dobrych zanet z Holandii bo przez pare ładnych lat tam mieszkałem i troche się tego nazbierało

Dzisiaj od 3 do 7. Niestety słabiutko - jeden sandacz ok 45cm, szczupak 50cm i leszcz za kapotę 35cm. Po 5 odcięło brania jak nożem. Wydawałoby się, że po takim skwarze jak przyjdzie ochłodzenie to od brań się nie opędzimy. A tu proszę taka niespodzianka in minus. Dodatkowo dzisiaj przyjrzałem się dokładnie i mogę w pełni świadomie stwierdzić, że kolejny - nie wiem który podgatunek leszcza się trze Może dlatego tak często zdarzają się podpinki

Od 7 do 12 tylko jedno pykniecie a od 10 duży tłok na wodzie, kajaki, żaglówki itd

Dzisiaj krótki wypad na okonie na zalew. Okoni zero, ale zawiesił się taki oto boleń.

Panowie ktoś coś jutro na spina z rana tak od 3:30-4 ? Oczywiście z brzegu

Misiek1985 pisze:Panowie ktoś coś jutro na spina z rana tak od 3:30-4 ? Oczywiście z brzegu

Przed 5 będę od pola

ale ty znając życie będziesz brodził

a u mnie dzisiaj wieczorem (18-20) trzy szczupaki w tym jeden już taki "konsumpcyjny"