Strona 482 z 664
Re: Zalew Zemborzycki Wędkarstwo
: sob 09 lis 2019, 18:11
autor: darek
No i chyba ten czwarty etap będzie najmilszy.
Ja wybieram się w poniedziałek na łajbę nad ZZ,i teraz mam dylemat,czy brać jakie kolwiek przynęty,czy wystarczy np. sama czeburaszka ,bez haka i przynęty
Re: Zalew Zemborzycki Wędkarstwo
: sob 09 lis 2019, 18:27
autor: misiek1975
darek pisze:No i chyba ten czwarty etap będzie najmilszy.
Ja wybieram się w poniedziałek na łajbę nad ZZ,i teraz mam dylemat,czy brać jakie kolwiek przynęty,czy wystarczy np. sama czeburaszka ,bez haka i przynęty
No coś do niej musisz założyć bo przy rzucie będzie spadać
. Ale czy hak będzie potrzebny to na chwilę obecną wydaje mi się że nie
Re: Zalew Zemborzycki Wędkarstwo
: sob 09 lis 2019, 18:34
autor: misiek1975
Kadi pisze:misiek1975 pisze:Bandazyk pisze:Jak tam na zz dzis?
Wietrznie a poza tym zupełny brak brań. Byłem na Dąbrowie od 6.30 do 9.30 i jedno wyjście szczupaka do gumy ale nie trafił i tyle. Chyba trzeba zmienić zbiornik bo tak dalej jak pójdzie to mi się wędkować odechce zupełnie
Jak znajdziesz alternatywną wodę, w miarę blisko daj znać
A jak będzie się dało brodzić to całkiem bajka
Ja dzisiaj zrobiłem trip.
Najpierw Bystrzyca przed Bagnem - Cel, Sandacz, Szczupak. Wynik 0, 2h zmarnowane, nawet pstryka. Oprócz łażenia w bagnie po piszczel żadnych atrakcji.
Część druga, Bagno od pola z ultralajtem - Cel, spotkanie oko w oko z Okoniem. Wynik? tak, zero. Ani Szczupaczka ani Okonia.
Część trzecia, ostatnia. Kamienie po przeciwnej stronie Bagna - Cel, Sandacz. Tam spędziłem dłuższą chwilę, aż zrobiło się ciemno. Efekt? Jak wyżej, kompletna klapa. Tutaj była chociaż jedna atrakcja. Na przetarciu dnia i nocy spław ładnej ryby w zasięgu rzutu. Stawiam na słusznego Sandacza, który na kilka minut podniósł mi morale, niestety na marnę.
Teraz etap czwarty, Perła miodowa i Laysy na zakończenie tego smutnego dnia
Kadi to widzę że dzisiaj niezły maraton strzeliłeś i dodatkowo wybiłeś mi z głowy rzekę powyżej bagna bo jutro właśnie tam chciałem uderzyć. Ty strzeliłeś 3 strony a ja Dąbrowę która dopełnia obrazu dzisiejszego wędkowania - wynik ZERO BRAŃ o rybach nie wspomnę. Nie wiem o co chodzi ale powoli nie chce mi się wstawać rano na ryby a to już zły znak
No a może my nie umiemy łapać już sam nie wiem
Re: Zalew Zemborzycki Wędkarstwo
: sob 09 lis 2019, 19:05
autor: Bandazyk
Pany nawet mialem 2 brania, jedno zwalilem a w drugim pocielo mi ogonka, walcze jeszcze
Re: Zalew Zemborzycki Wędkarstwo
: sob 09 lis 2019, 19:29
autor: smart86
Ja dziś byłem od pola w godzinach 11.30 - 17:00. Jedyne co brało to małże i jeden leszcz na wahadłówkę. Właściwie to się uparłem że złowię coś na wahadło i tłukłem tylko tą przynętą. Wyniki takie jak opisano powyżej...
Jeden wędkarz z którym rozmawiałem złowił szczupaka na obrotówkę.
Re: Zalew Zemborzycki Wędkarstwo
: sob 09 lis 2019, 20:04
autor: misiek1975
smart86 pisze:Ja dziś byłem od pola w godzinach 11.30 - 17:00. Jedyne co brało to małże i jeden leszcz na wahadłówkę. Właściwie to się uparłem że złowię coś na wahadło i tłukłem tylko tą przynętą. Wyniki takie jak opisano powyżej...
Jeden wędkarz z którym rozmawiałem złowił szczupaka na obrotówkę.
To faktycznie jak na obecne standardy to niezły wynik
Re: Zalew Zemborzycki Wędkarstwo
: ndz 10 lis 2019, 01:47
autor: blackduck
2 godziny od kamieni gdzieś od 13:30, zero, nawet pstryknięcia, pozatym za bardzo wiało i była za duża fala. Kiepsko było rzucać. Złowiłem natomiast małże.
Potem godzina od Grzybowej, zero, kompletnie nic.
Następnie od pola z 2 godziny ponad, też zero.
Zmarnowany dzień.
Re: Zalew Zemborzycki Wędkarstwo
: ndz 10 lis 2019, 08:38
autor: Misiek1985
To kiedy zaczynają spuszczać to Nasze bagienko?
6-8:00 zero kontaktu z rybkom. Ino dupa zmokła
Re: Zalew Zemborzycki Wędkarstwo
: ndz 10 lis 2019, 09:22
autor: misiek1975
Misiek1985 pisze:To kiedy zaczynają spuszczać to Nasze bagienko?
6-8:00 zero kontaktu z rybkom. Ino dupa zmokła
Ja wstałem o 6.00 ale po wczorajszych sukcesach patrząc na to co za oknem położyłem się spokojnie spać
. A lać ma do końca dnia więc to może o to chodziło że nie chcą brać. Bo ciśnienie jak kolejka górska - góra, dół i to mocno
Re: Zalew Zemborzycki Wędkarstwo
: ndz 10 lis 2019, 10:19
autor: siwy
Jutro po południu się wybieram jakoś bliżej 14tej...co będzie to będzie...najwyżej gumowce i sztormiaka założę na deszcz jeśli nadal będzie padał, że tylko dłonie będą mokły w neoprenach a papiery i małe przynęty z odhaczaczem po kieszeniach upchane...i się zobaczy
Re: Zalew Zemborzycki Wędkarstwo
: ndz 10 lis 2019, 10:25
autor: darek
Ja spróbuję z łajby jutro
Re: Zalew Zemborzycki Wędkarstwo
: ndz 10 lis 2019, 10:48
autor: smart86
Ja chyba porzucę ambitne cele co do wahadłówek i dam szansę wirówkom.
Pierwszy raz założę tę przynętę na plecionkę. Podobno się skręca przy tej konfiguracji. Macie na to jakiś patent? 2 albo 3 krewetki w zestawie rozwiążą problem?
Re: Zalew Zemborzycki Wędkarstwo
: ndz 10 lis 2019, 11:06
autor: Kadi
Tu masz mega patent. Dwa dni łowiłem raz na 0.08 plecionce i na 0.16 i ani jednej brody. Cały dzień z obrotowkami i wszystko śmiga. Ecko widział
https://m.youtube.com/watch?feature=share&v=MUx_jlrF4ko
Re: Zalew Zemborzycki Wędkarstwo
: ndz 10 lis 2019, 11:16
autor: martolineo
Ja specjalnie do obrotówki stosuje plecionke zamiast żyłki. Nigdy nie miałem problemów. A żyłka po kilku rzutach się pierniczy
Re: Zalew Zemborzycki Wędkarstwo
: ndz 10 lis 2019, 11:47
autor: zpryciarz
martolineo pisze:Ja specjalnie do obrotówki stosuje plecionke zamiast żyłki. Nigdy nie miałem problemów. A żyłka po kilku rzutach się pierniczy
ja po biczowaniu obrotówka zmieniam na jakiegoś woblerka i się troche mniej plącze.
Re: Zalew Zemborzycki Wędkarstwo
: ndz 10 lis 2019, 13:11
autor: siwy
Patent z płytką jest dobry i sprawdzał mi się, ale robiłem długie przypony min.60cm, bo w zależności od dokładności wykonania płytki potrafiła drgać, wachlować, itp...raz szczupaczek w nią uderzył( może połyskiwała dodatkowo od słońca) a okonie trochę odstraszało.
Re: Zalew Zemborzycki Wędkarstwo
: ndz 10 lis 2019, 13:27
autor: Puszatek
Jeżdze często w okolice wieży wieczorami, głównie próbuję łowić sandacze na martwą rybke. Październik i listopad to jakiś dramat. Nie tylko u mnie. Obudzą się jeszcze sandacze w tym roku?
Re: Zalew Zemborzycki Wędkarstwo
: ndz 10 lis 2019, 13:43
autor: majula7
No właśnie jak widzę to wyglodniale stado dookoła zalewu to już wiem czemu nic nie można złapać. Ciekawe czy jakby zabronili z rok zabierac sandacze czy by sie poprawilo?
Re: Zalew Zemborzycki Wędkarstwo
: ndz 10 lis 2019, 14:33
autor: misiek1975
majula7 pisze:No właśnie jak widzę to wyglodniale stado dookoła zalewu to już wiem czemu nic nie można złapać. Ciekawe czy jakby zabronili z rok zabierac sandacze czy by sie poprawilo?
No ciekawe. Może zmniejszyłaby się ilość łowiących na żywca i trupa - bo po co łowić skoro zabrać nie można (obecnie 99% łowiących na żywca i trupa zabiera wszystko co wymiarowe włącznie z boleniami
).
Re: Zalew Zemborzycki Wędkarstwo
: ndz 10 lis 2019, 14:39
autor: misiek1975
Ale ciągnąc dalej spinnigiści wcale lepsi nie są - pomiar i do wora albo nawet bez pomiaru. Taki zakaz ciężko byłoby wyegzekwować i musiałby być na co najmniej 5 lat aby coś się odrodziło. Tu trzeba zmienić coś w ludziach i ich podejściu do wędkarstwa - umiar to cecha najwyżej pożądana
Re: Zalew Zemborzycki Wędkarstwo
: ndz 10 lis 2019, 14:44
autor: majula7
Dla mnie spinning to aktywnosc ruchowa, w tym roku poza 4 plociami u mnie nic nie wyjechało znad wody. Sandacze polecam w lidlu i selgrosie.
Re: Zalew Zemborzycki Wędkarstwo
: ndz 10 lis 2019, 14:59
autor: Przemek_M
misiek1975 pisze:Ale ciągnąc dalej spinnigiści wcale lepsi nie są - pomiar i do wora albo nawet bez pomiaru. Taki zakaz ciężko byłoby wyegzekwować i musiałby być na co najmniej 5 lat aby coś się odrodziło. Tu trzeba zmienić coś w ludziach i ich podejściu do wędkarstwa - umiar to cecha najwyżej pożądana
Zgadzam się. Najtrudniej zmienić myślenie i podejście do życia :/ Przyklad: Byłem świadkiem takiej sytuacji, że dobrze wyposażony spinningista (drogi sprzęt + markowe ciuchy) chciał włożyć małego sandacza do siatki bez pomiaru. Do porządku przywołał go "sprężynowy dziadek", a posiadanie sprzętu za gruby hajs o niczym nie świadczy !
Jak to się mówi są ludzie i ludziska..
Re: Zalew Zemborzycki Wędkarstwo
: ndz 10 lis 2019, 16:01
autor: misiek1975
Przemek_M pisze:misiek1975 pisze:Ale ciągnąc dalej spinnigiści wcale lepsi nie są - pomiar i do wora albo nawet bez pomiaru. Taki zakaz ciężko byłoby wyegzekwować i musiałby być na co najmniej 5 lat aby coś się odrodziło. Tu trzeba zmienić coś w ludziach i ich podejściu do wędkarstwa - umiar to cecha najwyżej pożądana
Zgadzam się. Najtrudniej zmienić myślenie i podejście do życia :/ Przyklad: Byłem świadkiem takiej sytuacji, że dobrze wyposażony spinningista (drogi sprzęt + markowe ciuchy) chciał włożyć małego sandacza do siatki bez pomiaru. Do porządku przywołał go "sprężynowy dziadek", a posiadanie sprzętu za gruby hajs o niczym nie świadczy !
Jak to się mówi są ludzie i ludziska..
Święta prawda bo nie szata zdobi człowieka. Majula tu nie chodzi o to ile ryb kto zabrał - ma prawo to zabiera. Ale niech potem nie narzeka, że nic nie ma w wodzie. A u nas wygląda to tak, że samemu się beretuje a narzeka na dziadków. Dziadki też swoje za uszami mają - łapią na 3 wędki, biorą niewymiary (bo połknął za głęboko) itd ale i wśród nas są nie gorsi od nich. Temat wraca znowu, aż nie chce się go podejmować bo wychodzi tylko bicie piany a konstruktywnych wniosków brak. W prawie powinno się zapisać odpowiednie postanowienia typu odpowiedni dolny i górny wymiar ochronny o małych widełkach np. : sandacz 55-60 a szczupak 60-65 i wtedy dokładnie pilnować aby to było respektowane. Gwarantuje, że pogłowie szybko by wzrosło a i ryby byłyby słuszniejszych wymiarów. Kolejne to powinny obowiązywać zakazy zabierania gatunków, które są wpuszczane w jesiennym zarybieniu do końca roku. I wtedy jest szansa że coś się uchowa. Dziwnym trafem wszędzie są zakazy np. Bychawa, Żółkiewka tylko nie u nas - ciekawe.
Re: Zalew Zemborzycki Wędkarstwo
: ndz 10 lis 2019, 16:51
autor: martolineo
Najbardziej krwiożerczą bestią polskich wód jest lubelski wędkarz. To drapieżca, który nie przepuści żadnej ofierze niezależnie od jej rozmiaru i gatunku. Lubelski wędkarz nie pogardzi nawet boleniem, choćby miał się śmiertelnie udławić jego licznymi ośćmi. Jeśli bestia upoluje więcej niż jest w stanie pożreć- padliną żywią się wtedy liczne gatunki jak somsiad czy kot dachowiec.
Czytała - Krystyna Czubówna
Re: Zalew Zemborzycki Wędkarstwo
: ndz 10 lis 2019, 17:36
autor: Kadi
Heh ludzie co Wy chcecie zabierać
Ja miałem w tym sezonie 5 wymiarowych ryb na Bagnie. Szczupak 81,5, Sandacz 63, i dwa Okonie 32 i 28 cm no i Bolek 64. Wszystkim oprócz Okonia pobiłem swoje PB
Ale co tu było zabierać? Karta choćby chciał to się nie zwróci. Na szczęście są inne wody gdzie połowiłem znacznie lepiej jeżeli chodzi o ilość wymiarowych ryb
Póki co mam bilans 64 ryby na spina z czego 38 ryb wymiarowych - Tak, mam tabelkę w Excelu i wpisuję sobie jak coś złowię i automatycznie mi liczy. A co, pracuję na kompie to sobie zrobiłem